TYLKO WITKOWSKI MÓGŁ NAPISAĆ TAKĄ AUTOBIOGRAFIĘ!
Po koronki na suknię ślubną moja mama z babcią pojechały do NRD. W Polsce nigdzie nie można było ich dostać.
- I gdzie teraz jest ta suknia, mamo?
- No przecież ty polazłeś w niej kiedyś na imprezę do jakiegoś klubu gejowskiego i tyle ją widziałam...
- No może po prostu nie dało się jej już doprać...
Tej sukni nie ma i nigdy już nie będzie. Prawdopodobnie wracając z owej dyskoteki, pijany, zataczałem się w niej, dotąd nieskalanej, idąc jak zwykle przez pikietę, bo na dyskotece nigdy nie udawało się niczego wyrwać. Możliwe, że rozdarli ją prawdziwi lub tylko urojeni luje. Możliwe, że wracałem w niej o czwartej rano, o pierwszym świcie do domu, na piechotę, bo nie jechał żaden nocny tramwaj, kulejąc i rzygając w krzakach. Po cichu otwierałem sobie drzwi do mieszkania i z ulgą zdzierałem z siebie pijące i drapiące koronki.
*
W tych koronkach z NRD i sukni ślubnej, która miała dwa wcielenia, zawiera się kwintesencja tej autobiografii. To historia pełna gratów, które już nie istnieją. Zapachy, dźwięki i obrazy tworzące świat dziecka dorastającego w czasach PRLu odsyłają nas wprost do Michasia, który wierzył w czary, w Boga i we wszystko co się dało. Centrum jego świata stanowił wielki Baobab, rosnący na podwórzu, a systematycznie podpalane baraki Cyganów były jego granicą. To tam powoli budowało się literackie imaginarium pisarza.
Kres tego świata wyznaczyła brutalna inicjacja seksualna w 1990 roku.
Sentymentalna podróż do dzieciństwa Michała Witkowskiego
odpowiada na pytanie: jak rodził się pisarz?
,,Nareszcie mogę mówić we własnym imieniu, własnym językiem, o rzeczach, które przeżyłem, a nie zmyśliłem, na temat, który mnie najbardziej interesuje, czyli o moim doświadczeniu tego, co nazywamy potocznie "życiem"! Co za ulga!"
*
A to dopiero pierwsza część Autobiografii!
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2023-09-27
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 496
„Wiara autobiografia” Michała Witkowskiego, to książka która przenosi nas w czasy PRL-u, w których miał przyjemność dorastać. Przedstawiona przez autora historia nieco przybliża nam jego życie i pokazuje, co tak naprawdę ukierunkowało go w stronę pisania.
Autor przenosi nas do lat 1975-1990, kiedy to od swoich narodzin do piętnastego roku życia toczyło się jego życie. Pokazuje jak w PRL-u dodatkowe dobra uzyskiwane na karki umilały ludziom życie, i jak osoby będące za granicą miały zwiększone możliwości dostępu do wielu rzeczy. Pokazuje codzienność życia w tamtych czasach, wspólne dziecięce zabawy i możliwość cieszenia się z drobnych rzeczy, których niestety teraz często dzieciaki nie doceniają.
Przyznam szczerze, że książka była dla mnie pewną formą przeniesienia się w tamte czasy, gdzie wszystko być może było trudniejsze, ale dla mnie i piękniejsze. Każdy doceniał to, co miał i potrafił się z tego cieszyć. Teraz życie wygląda nieco inaczej. Ja wszędzie widzę codzienny pęd i brak czasu, który nie pozwala się nam cieszyć z tego co tu i teraz.
Książka w pierwszej osobie przedstawia wspomnienia autora, które czyta się bardzo przyjemnie. Nie jest to lektura przy której zasiądziemy i przeczytamy jednym tchem, bo w pewnym momencie moglibyśmy poczuć znużenie, niemniej jednak jako przerywnik codzienności odpowiednio dawkowany, może okazać się wspaniałym dodatkiem.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu.
Przedstawiam Wam tom pierwszy autobiografii autorstwa Michała Witkowskiego pt. "Wiara. Autobiografia".
Książkę otrzymalam z serwisu nakanapie.pl za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova
Michał Witkowski przekazuje w nasze ręce pierwszy tom swojej autobiografii, w którym spisał pierwszych piętnaście lat swojego życia zaczynających się w roku 1975-1990. Książka ta jest swego rodzaju kluczem dzięki, któremu otworzymy drzwi do wspomnień i życia autora Michała Witkowskiego.
Szczerość i jeszcze raz szczerość, uczciwość ze strony autora ,tak odebrałam lekturę od początku do końca, bez ściemy, lukrowania, wybielania, czasami puszczając do nas oko Michał Witkowski opowiada nam o swoim dzieciństwie i wczesnej młodości. Po raz pierwszy jak nigdy dotychczas miałam wrażenie, że nie podglądam czyjegoś życia a otrzymałam przyzwolenie na udział we wspomnieniach.
Nasza pamięć i wspomnienia bardzo szybko stają się ulotne i często z upływem czasu zakłamują i zaburzają naszą pamięć, siejąc niepewność czy aby to co wspominamy jest prawdą? Czy tylko nam się tak wydaje czy też wątpliwość, która się pojawia zmusza nas do zmiany i weryfikacji tego w co tak bardzo wierzyliśmy. "... wcale nie jest ważne to, co zapamiętaliśmy, może ważniejsze jest to, co zapomnieliśmy? Ilu rzeczy nie pamiętam, wyrzuciłem, wtrąciłem do lochów podświadomości, gdzie fermentują razem z kiełkującymi kartoflami?" Nieprawdopodobna ilość szczegółów, niuansów, drobiazgów, które autor zapamiętał w fenomenalny sposób oddają klimat tamtych lat głębokiego PRL-u, o którym wydaje mi się, że starsze pokolenie tak szybko i chętnie zapomniało zachwycając się nową rzeczywistością jaka nastała w Polsce po roku 1989 Michał Witkowski z perspektywy dziecka pozwala nam skorzystać z wehikuły czasu i przenieść się do tamtych lat z Wrocławiem w tle, rodzinnym miastem, które nigdy nie będzie już takie samo, a tęsknota i nostalgia za tym, co było i nie wróci pozostawi pustkę, którą choć w małej części wypełnienia nam Pan Michał.
Jak czytać autobiografię, na raz, bo wciąga i uzależnia, czy też pomału dozując, tak jak trzyma się w ustach kostkę czekolady, by móc jak najdłużej cieszyć się i delektować jej wyjątkowością. Ja wybrałam tę drugą opcję, bo chciałam cieszyć się jak najdłużej z lektury, choć przyznaję, że często było trudno zapanować nad ciekawością.
Dla wszystkich, którym wcześniej nie przypadły do gustu książki Michała Witkowskiego , dajcie szansę, bo książka ta, jest inna niż dotychczasowe, naprawdę warto, myślę, że się nie zawiedziecie i będziecie mile zaskoczeni.
Dla fanów, uczta niebywała.
Dla tych, którzy po raz pierwszy zapoznają się z twórczością tego autora będzie to wstęp i zachęta do odkrycia pozostałej twórczości.
Ja z niecierpliwością oczekuję na kolejne tomy, a za pierwszy bardzo dziękuję /bardzo się cieszę Panie Michale, że nie został Pan dermatologiem 😁😁😁🥰, bo może wyleczyłby mnie Pan z alergii, ale nie spędziłabym tylu wspaniałych chwil obcując z pańską twórczością/.
Subiektywna ocena książki to 10/10
Kim jest Michał Witkowski? Pisarz i felietonista, niezawodowy aktor. Skandalista i celebryta. Postanowił coś po sobie zostawić, coś trwałego i zapadającego w pamięć. Bo ta jego autobiografia nie jest taka sztampowa i oczywista. Ona jest zaskakująca i przede wszystkim inna.
Ta lektura obejmuje początkowe lata życia bohatera, oznaczona jest datami 1975-1990. W tych latach miały miejsce wydarzenia bardzo ważne dla autora. W roku 1975 przyszedł na świat, w a roku końcowym – 1990, wkroczył w świat dorosłości, miała miejsce jego inicjacja seksualna. Co się wydarzyło na przestrzeni tych piętnastu latach? Michał szczegółowo i bardzo drobiazgowo opisuje każde wydarzenie ze swojego życia. Poznajemy smak dzieciństwa z okresu PRL-u, i ci, którzy znają i pamiętają tamte czasy, mają okazję na refleksyjną podróż w przeszłość, w głąb własnych intymnych przeżyć. Poznajemy smaki ówczesnych czasów, kolory i cienie życia w PRL-u. I obserwujemy, jak Michał czekał na ojca, który pracował za zachodnią granicą. Zawsze przywoził coś, co mu koledzy zazdrościli. I przez to czuł się lepszy i wyróżniony. Ale też z boku doświadczamy, jak się rodził jego talent do pisarstwa, już wiemy co miało największy wpływ na jego drogę zawodową. Ale to każdy powinien sam odkryć, brylując, jak nietuzinkowy celebryta, po stronicach tej autobiografii.
Wiara. Autobiografia zachwyca i odstrasza, skłania do refleksji i odświeża pamięć tym nieco starszym. Czy wywołuję tęsknotę za PRL-em? Nie wiem, tamte czasy znam tylko z opowieści … Szokuje i rozśmiesza, jest zabawna i poważna. Ma w sobie coś, co nie pozwala mi ocenić jej jednoznacznie. Coś, co wywołuje mocne emocje i wewnętrzne rozdarcie. Jednego autorowi nie można zarzucić, a mianowicie dokładności i rzetelności w swojej relacji, takiej chwytliwej drobiazgowości i wnikliwości. Ale dzięki tym zabiegom czyta się z uśmiechem na twarzy, z zaciekawieniem i oczekiwaniem, czym autor jeszcze nas zaskoczy. Mnie przeciągnął na swoją stronę, ale też bardzo zaintrygował. Tak mocno, że obiecałam sobie, że sięgnę po jego inne utwory, aby przekonać się, czy pisze równie barwnym i plastycznym językiem, jak w tej historii.
Sentymentalna wędrówka przez ciekawe i pełne zagadek życie Michała Witkowskiego, skandalisty, który nie wstydzi się swojej orientacji seksualnej. Mówi o niej otwarcie i bez skrępowania, ukazuje, jaki wpływ ma na jego życie. To pierwszy tom o życiu bohatera, już z ciekawością czekam na kolejne. Mam nadzieję, że będzie mi dane brnąć z nim do czasów obecnych.
Zachęcam do sięgnięcia po tę autobiografię, poznacie odpowiedź na pytanie, dlaczego ona powstała. Odpowiedź wydaje się banalna i oczywista, ale czy taka jest naprawdę? Jest zaskakująca, jak życie Michała Witkowskiego ...
Z twórczością Pana Michała Witkowskiego zapoznałam, się nieco wcześniej w książce pt. ''Wymazane'' chciałam przyjrzeć mu się z innej perspektywy, której poznałam smak o kilka lat później z ciekawych opowieści dziadków, rodziców.
Według mnie Pan Michał Witkowski w książce pt.'' Wiara. Autobiografia'' przedstawił w niej to, co najlepiej odtworzyć, gdyż nie da się uciec w życiu od prawdy, która nas otaczała nas od momentu narodzin do zmieniającej się non stop współczesności.
Nie można niczego wykluczyć z obrazu opisanego z pamięci, którą zilustrował Pan Michał Witkowski, ponieważ on oddaje wizję tego, co było, wydarzyło się, było tak i ja również mogę to potwierdzić, że tego doświadczałam w tym okresie czasowym lata osiemdziesiąte i początek lat dziewięćdziesiątych.
Uśmiechałam się do pewnych wspomnień z życia, które przeżył autor, bo ma do siebie samego dystans i ocenia się niezależnie od sytuacji pozytywnie. Owszem nie ukrywa tego, co mu się nie podoba z tego względu, że jest to normalne i nie da się tego wykluczyć. To mi się w nim podoba, że pozwala sobie na użycie komizmu, aby czytelnik mógł zrozumieć, że życie nie zawsze bywa, takie słodkie jak by się nam wydawało. Wiele razy sami tego doświadczamy, że pojawiają się czarne chmury nad nami.
Urzeka mnie u Pana Witkowskiego otwartość, nazewnictwo słów, którą stosuje w odniesieniu do użyteczności znaczeń, jakim posługiwano się kiedyś, odwaga, która nie zawsze może być akceptowana przez osoby nietolerujące te cechy charakteru u innych je posiadające.
Lubię, kiedy książki z gatunku biografie napisane są językiem zrozumiałym, ze smakiem, naturalnością, ikrą pozytywizmu, a tego Panu Michałowi nie brakuje.
Do niektórych działów można powracać ponownie, bo to oddaje, taki określiłam hołd tym czasom, do których się często powraca.
Biografii nie czyta się szybko.
W książce tej została trafnie dopasowana twarda okładka z tajemniczym spojrzeniem autora oraz zamieszczone są fotografie z jego prywatnego archiwum.
Cieszę się, że przeczytałam, tę książkę pomimo zmieniających się nowych trendów mogłam przenieść się na chwilę do czasów, w których to emocji nie zabrakło w zabawnych i mniej zabawnych sytuacjach z życia autora.
Warto przeczytać tę książkę.
Słuchało mi się fantastycznie i myślę, że ta forma jest najlepsza, bo czytana przez autora (trzeba się trochę przyzwyczaić). Dzięki temu oddaje wszystkie emocje. To świetnie napisana książka, lekko, inteligentnie i aż skrzy się od humoru. Być może nie jestem do końca obiektywna, bo opowiada o znanych mi miejscach i ludziach. Ale dzięki temu mogę też zaświadczyć, że to autobiografia bardzo prawdziwa i oddająca klimat Wrocławia i dzielnicy (mieszkam bardzo blisko). A z rodzicami autora miałam zajęcia na psychologii. Bardzo, bardzo polecam.
Dobrze się bawiłam czytając tą książkę. Pan Michał jest straszy ode mnie, jednak miałam wrażenie, że opisuje lata, w których i ja dorastałam. Czasy PRL-u i typowe dla nich problemy i marzenia. Pan Michał szczegółowo opowiada jak wyglądało jego życie w domu, co się działo w szkole i poza nią, na trawniku pod blokiem. Jakie były jego relacje z rówieśnikami, jak rodził się w nim pisarz oraz jak odkrywał, że jest osobą homoseksualną.
Styl pisania jest ciekawy, bezpośredni. Bywa zabawnie, bywa poważnie, czasem niesmacznie, ale zawsze szczerze.
To ciekawa pozycja nawet dla osób, które, tak jak ja przy okazji czytania tej książki dopiero pierwszy raz spotykają się z nazwiskiem M. Witkowski.
Chwytliwy tytuł i zachecajace streszczenie z tylu okladki i to by bylo na tyle z pozytywow. Autor probuje przyblizyc czytelnikowi czasy PRL -u w których rzyl .Niestety w jego wspomnieniach jest ciagly zal ,niezadowolenie i obrazanie wszystkich i wszystkiego czego wtedy doswiadczyl .Najdluzszy rozdzial poswiecil swojej wierze i wyzbyciu sie jej .W nim takze ciagle neguje wszystko zwiazane z wiara i kosciolem .Momentami ksiazka strasznie dolujaca i przygnebiajaca i pesymistyczna . Pomysl byl ale gorzej z trescia. Mnie osobisacie nie przypadla do gustu .
Groteskowa opowieść o losach drobnego cinkciarza i pasera, w której zjadliwa ironia splata się z absurdalnym liryzmem, to barwny obraz świata szemranych...
SPRZEDAŻ OD 23.08.2007! Posłuchaj najnowszej książki Michała Witkowskiego. Powieść Barbara Radziwiłłówna z Jaworzna-Szczakowej także jako audiobook. Książkę...