Zło wypełza z ciemności...
Kto lub co próbuje powstrzymać projekt biblijnego zoo?
Na ocienionych cedrami wzgórzach Libanu powstaje niezwykły projekt. Ekscentryczny i bardzo religijny miliarder James Peabody pragnie założyć biblijne zoo-muzeum, w którym gromadzi cenne artefakty oraz wspomniane na kartach Pisma zwierzęta, czasem bardzo niebezpieczne. Komuś jednak zależy, aby to przedsięwzięcie się nie powiodło.
Międzynarodowe grono pracowników zoo początkowo bagatelizuje tajemnicze wypadki wiążące się z muzeum, niemniej kolejne niepomyślne zbiegi okoliczności rodzą coraz więcej wątpliwości. Czyżby nad projektem Biblical Zoo zawisło fatum? Jeden ze śladów wydaje się stanowić aluzję do starożytnej legendy o walce pomiędzy rycerzem, a ogromnym wężem.
Aby rozwikłać zagadkę, potrzeba będzie zupełnie innych specjalistów, znających świat biblijnych stworzeń w równym stopniu co kulturę świata arabskiego i wczesnego chrześcijaństwa. Jednak nawet oni nie spodziewają się demonów, jakie wypełzną z ciemności.
Wąż z Lasu Cedrowego to kolejny thriller autora bestsellerowego Denara dla Szczurołapa. Aleksander R. Michalak nie idzie utartym szlakiem, a zaskakuje czytelników - zarówno tych, którzy mieli już okazję poznać Gabora Horthyego, jak i tych, którzy spotkają go dopiero po raz pierwszy.
Nie ciesz się, iż został złamany kij, co cię smagał, bo z zarodka węża wyjdzie żmija, a owocem jej będzie smok skrzydlaty.
Z Księgi Izajasza
ALEKSANDER R. MICHALAK - doktor historii Uniwersytetu Gdańskiego oraz religii i teologii Trinity College w Dublinie. W prestiżowym wydawnictwie Mohr Siebeck opublikował książkę poświęconą koncepcji aniołów-wojowników. Publikował też artykuły z dziedziny demonologii i angelologii biblijnej.
Posługuje się kilkoma językami i studiuje kolejne. Przejawia słabość do kawy, dżinu oraz ozdobnych fajek do opium. Wysoko ceni aktywność fizyczną. Inspirują go egzotyczne podróże, a także dziewiętnastowieczny typ naukowca-awanturnika a la Alois Musil. Obecnie mieszka w Gdańsku.
W ubiegłym roku ukazał się jego bestsellerowy debiut literacki - powieść Denar dla Szczurołapa.
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2019-08-27
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 360
James Peabody to milioner, któremu zamarzyło się otworzyć zoo, jednak musicie wiedzieć, że ten projekt to coś więcej niż wybieg z żyrafami, klatka z tygrysami, małpiarnia, terrarium itp. Został on nazwany Biblical Zoo. „W ogrodzie docelowo miała znaleźć się kolekcja zwierząt z całego świata biblijnego i Peabody za cel postawił sobie posiadać każdy gatunek fauny, jaki z nazwy chociażby raz pojawił się w świętym tekście.”* Brzmi niewiarygodnie, ale i imponująco. Wpływowy pomysłodawca znalazł sponsorów oraz kompetentnych pracowników, mających urzeczywistnić jego plan. Została wybrana lokalizacja i przystąpiono do dzieła, czyli gromadzenia okazów. Marzenie milionera jednak przeradza się w koszmar. Pracownicy zaczynają dostawać pogróżki, a w krótkim czasie kilku z nich traci życie. Czy dojdzie do otwarcia Biblical Zoo?
Aleksander R. Michalak dał się już poznać czytelniczej publiczności powieścią „Denar dla Szczurołapa”, w której poznajemy Gabora Horthyego rozwiązującego zagadkę opartą na legendzie o Szczurołapie z Hameln. W powieści „Wąż z lasu cedrowego” znowu spotykamy węgierskiego uczonego – mam jednak wrażenie, że ustępuje on miejsca innym bohaterom – ale tym razem to nie gryzonie, a węże i smoki wiodą prym. Nie zabraknie również motywów biblijnych, ale przedstawionych w sensacyjnej otoczce.
Pomysły na jakich autor oparł zarówno tą i jak i swoja poprzednią powieść są oryginalne. Powszechnie znane legendy zostają obudowane w kryminalno-naukowy charakter oferując mieszankę akcji i ciekawostek. Pisarzowi udało się uniknąć akademickości jaką wielu czytelników zarzucało mu przy okazji „Denara dla Szczurołapa”. Jest co prawda trochę naukowej gadki i analizy tekstów źródłowych, bo bez tego nie byłoby tej książki, jednak akcji udaje się zachować dobre tempo.
Dlaczego przed realizacją tak pięknego, wręcz mistycznego projektu los rzuca tyle kłód? Dlaczego coś co miało być ku chwale Boga pochłania kolejne życia? Konflikt interesów, a może klątwa – ktoś lub coś ewidentnie nie chce, żeby Biblical Zoo powstało. Czy mądre, racjonalnie myślące głowy znajdą odpowiedź na te pytania? Wy macie łatwiej, bo wystarczy sięgnąć po powieść „Wąż z lasu cedrowego”. Moim zdaniem jest zdecydowanie lepsza od pierwszej części cyklu z Gaborem Horthym, a na pewno lżejsza w odbiorze. Aleksander R. Michalak postarał się, aby było w niej więcej akcji, co sprzyja podejmowaniu i opisywaniu nawet tak doniosłych tematów.
* Aleksander R. Michalak, „Wąż z lasu cedrowego”, wyd. Replika, Poznań 2019, s. 20.
Religijny miliarder James Peabody postanawia założyć biblijne zoo-muzeum. Nad projektem najwyraźniej ciąży jakaś klątwa, bo ludzie z nim związani ulegają tajemniczym wypadkom z udziałem zwierząt. Czy zagadkę zdoła wyjaśnić znany już czytelnikom orientalista Gabor Horthy?
Jest to drugi tom przygód narcystycznego Węgra, wątek dotyczący go bezpośrednio jest kontynuacją wydarzeń z pierwszej części, więc nowi czytelnicy mogą się poczuć w pewnych miejscach zagubieni. Ciągnięcie tej historii jest według mnie najsłabszym ogniwem książki. W ogóle tego bohatera mogłoby nie być, gdyby to zależało ode mnie.
Przy recenzji "Denara dla szczurołapa" gimnastykowałam się, żeby być uczciwą ze sobą, a jednocześnie dostrzec też jakieś dobre strony w książce. Uwaga, tutaj jest lepiej! Nie ma już takiego chaosu i zagmatwania, autor zwolnił tempo i skupia się na pojedynczych scenach, buduje napięcie. Początek powieści jest według mnie najlepszy, tam momentami czuć tę grozę i jeszcze w tych scenach uczestniczą zwierzęta, które naprawdę wyglądają, jakby coś je opętało. Potem wraca irytujący Horthy, dlatego jest gorzej...
Nawet taki przybity i depresyjny jest w stanie spojrzeć na kobietę i od razu wrzucać ją do szufladki "do wzięcia/brzydula". Może miała z tego wyjść postać a la James Bond, ale wyszedł buc. Kobiece postacie ogólnie wypadły tak samo źle jak w jedynce, wszystkie są z natury raczej głupiutkie, takie przynajmniej odnosiłam cały czas wrażenie.
Znowu najbardziej ze wszystkiego spodobał mi się pomysł, tutaj akurat ze zgromadzeniem eksponatów i zwierząt powiązanych z biblijnymi opowieściami. Mogło to być poprowadzone lepiej, ale w porównaniu do "Denara..." czyta się to wręcz wyśmienicie, no niebo a ziemia. Dlatego mam dużą nadzieję na trzecią część, która niedługo będzie miała premierę.
Dziękuję Wydawnictwu Replika za egzemplarz do recenzji. Cykl polecam osobom, które mają ochotę na mieszankę historii, thrillera i przygody w bliskowschodnim klimacie. Nie powiedziałabym, że to polski Dan Brown, ale jeszcze trochę pracy i może być blisko.
Miliarderzy mają bardzo często ekscentryczne marzenia - przykładem może być James Peabody, który zdecydował się wybudować na wzgórzach Libanu biblijne zoo. Do swojego projektu zatrudnił ludzi z całego świata, dobierając ich w taki sposób, aby jak najpełniej podzielali jego wizję miejsca, gdzie świat Starego i Nowego Testamentu miesza się z współczesnością. Niestety, ich entuzjazm i chęć do pracy szybko zostały przysłonięte szeregiem nieszczęść, które zaczęły się od rozszarpania przez lwy jednego z pracowników zoo. Niedługo potem kolejna osoba została zaatakowana przez węże a religijny pomysłodawca całego projektu uważał, że demony chcą utrudnić mu skończenie dzieła będącego pochwałą Pana. Z czasem i niewierzący członkowie zespołu zaczęli dostrzegać czające się dookoła zło. Przybyły na miejsce Gabor Horthy, człowiek przeklęty i to dosłownie, próbuje pomóc przerażonym ludziom. I wyjaśnić najważniejsze - czy zło naprawdę istnieje i próbuje pokonać dobro? "Wąż z lasu cedrowego" to książka, która powinna stać na półkach zaraz obok "Kodu da Vinci". Tam biblijne przypowieści przestają być tylko starożytnym tekstem i nabierają nowego, współczesnego znaczenia. Ilość ciekawostek i wzmianek o świecie chrześcijańskim i arabskim aż wylewa się ze stron a to wszystko dzięki niebywałej wiedzy autora. Nie ma mowy, żeby wszystkie te informacje poznał dopiero podczas prac nad tekstem, czuć po prostu, że pasjonuje się tym od lat, że zna temat od podszewki i że cała fabuła została upleciona właśnie wokół jego wiedzy. Czytelnik jest rzucony pomiędzy dwa bieguny i sam musi zdecydować w co wierzyć - czy przyjąć, że za nieszczęśliwymi wypadkami swoi sam szatan, posługując się zwierzętami i ludźmi niczym marionetkami czy też zło jest najzwyklejszym ludzkim działaniem, nienapędzanym przez żadną siłę nieczystą.
Najbardziej w tej książce spodobała mi się rytmika snucia opowieści. Raz wszystko było opisywane bardzo dokładnie, powoli, akcja się wydłużała, by po chwili przejść w szybką, żywą narrację, podczas której wiele się dzieje. I później znowu powrót do wolniejszego biegu - szczerze, to pierwszy raz spotkałam się z takim zabiegiem w literaturze i nie wiem czy autor zrobił to celowo czy wyszło mu to zupełnym przypadkiem. Tak czy siak - wielkie brawa.
Na plus zasługuje także kreacja bohaterów; jest i osoba sceptyczna, jest i irytująca postać kobieca i "błazen", który próbuje wszystko obrócić w żart. Bez wątpienia najważniejszą postacią jest Gabor i mi osobiście kojarzy się on z ... Snape'em z "Harry'ego Pottera". Mroczny, skażony przeszłością, z pozoru zły i niedostępny, ale tak naprawdę dobry, inteligentny i przygotowany na wszystko. Tyle tylko, że Gabor jest bardziej przystojny i ma jakieś życie erotyczne, w przeciwieństwie do nauczyciela z Hogwartu.
Podsumowując, "Wąż z lasu cedrowego" to książka, z której Aleksander R. Michalak może być dumny. Thriller w jak najlepszym wydaniu, kopalnia wiedzy o Ewangeliach i starożytnym świecie. To jedna z tych pozycji, która po cichu "uczy" czytelnika nowych rzeczy, bo informacje nienachalnie przeplatają się z fabułą, wpisując się w pamięć. I dzięki temu można zaskoczyć babcię przy rodzinnym obiedzie, tłumacząc jej, dlaczego szatan w sztuce przedstawiamy jest nie tylko jak wąż, ale i jako smok.
Pewien ekscentryczny i bardzo religijny miliarder James Peabody postanawia na wzgórzach Libanu założyć biblijne zoo- muzeum, w którym gromadzi cenne artefakty i wymienione w Piśmie Świętym zwierzęta.
Jest jednak ktoś, kto pragnie, aby to przedsięwzięcie nie wypaliło.
Zaczynają umierać pracownicy zoo, a ślady prowadzą do dawnej legendy o walce między rycerzem a ogromnym wężem.
Aby rozwikłać tę zagadkę potrzebny będzie pewien specjalista, który zna nie tylko kulturę wczesnego chrześcijaństwa, ale i świata arabskiego.
Kto to taki?
Dowiecie się z książki.
Jak i tego, czy uda mu się rozgonić fatum wiszące nad zoo.
W tej części autor postawił na szybszą akcję i zagadki kryminalne.
Mamy więc tajemnicze zgony i pytanie, kto za tym wszystkim stoi?
Jest też element stały- czyli legenda, z którą przyjdzie się zmierzyć jednemu z naszych bohaterów, co też uczyni niezwykle skrupulatnie.
Książkę na pewno szybciej się ją czyta niż ,,Denara..", ponieważ autor od samego początku rozbudza naszą ciekawość i trzyma w niej aż do samego końca.
Jak dla mnie, ta część, chociaż trochę inna od poprzedniej, była równie pasjonująca.
Czuję się ,,kupiona" przez autora, dlatego z ogromną niecierpliwością czekam na kolejną, która ukaże się 7 września.
Książkę oczywiście polecam!!!
Nie jestem zachwycona kontynuacją "Denara dla szczurołapa". Liczyłam na coś więcej.Nudna i zbyt chaotyczna
Pierwszy raz spotkałam się z twórczością tego autora kiedy wpadła w moje ręce jego książka Denar dla Szczurołapa. I od tamtej pory już wiedziałam, że każdą następną książkę będę się starała przeczytać. Czasami po prostu lubię się bać. A styl jakim pisze autor jest dla mnie pewnego rodzaju odskocznią od tych wszystkich powieści obyczajowych dla kobiet, w których również się zaczytuję.
Książka nie trzyma w napięciu takim, jakiego można oczekiwać po pierwszych stronach, ale autor nie pozwala na nudę.
Wiele zdarzeń, czy sytuacji, zostało pokazanych z naukowego czy biblijnego punktu widzenia, co świadczy o dobrej wiedzy nie tylko z religioznawstwa.
Ciekawie przedstawione osobowości bohaterów są uzupełnieniem intrygującej fabuły. Myślę, że wielu czytelników zwróci uwagę na dość specyficznie przedstawione postacie Gabora Horthyego i Andrea Rossi, kontrowersyjnych przyjaciół różnych narodowości. Mnie ci panowie zachwycali i irytowali jednocześnie, ale prowadzone przez nich dialogi z dużą dawką cynicznego humoru pozwalały od czasu do czasu na szeroki uśmiech.
Fabuła książki jak przystało na dobry thriller trzyma prawie cały czas w ryzach ciekawości, pozwalając czasami na silniejsze emocje związane z zaskakującymi i czasami szokującymi wydarzeniami. I chociaż na wstępie napisałam, że książka nie trzyma w takim napięciu jak wcześniejsza powieść tego autora, to nudzić się przy niej absolutnie nie można.
Wplecione w fabułę wątki mistyczne dodają jej pewnego rodzaju tajemniczej pikanterii. Mistycyzm (w towarzystwie ezoteryki) jest tutaj mocno obecny, chociaż nie stanowi chyba wątku przewodniego.
Może to się wydawać dziwne, ale podczas czytania prawie cały czas czułam zło dominujące w powieści. Myślę, że był to efekt ciekawej narracji, efekt zamierzony dla pogłębienia tajemnicy.
Czasami zastanawiałam się, czy doznając jakichś niespodziewanych sytuacji, wiedziałabym gdzie przebiega granica między realnością a wyobraźnią.
Polecam tę książkę osobom o mocnych nerwach i takim, które lubią dobre thrillery czy kryminały. Autor potrafi zaskoczyć czytelnika a to przemawia z całą pewnością na korzyść powieści.
Po bardzo udanej pierwszej części, ta mnie rozczarowała. Pomysł na fabułę mnie nie porwał, ale był rozwojowy. Problem w tym, że dochodzenie do prawdy jest tutaj szczątkowe, a wydarzenia w dużej mierze dzieją się "poza" bohaterami. Jak dla mnie to książka jest tylko przydługim zakończeniem dla fabuły z pierwszej części.
Pod względem edytorskim zaś książka prezentuje się fatalnie. Cała masa błędów i przede wszystkim brakujące kropki doprowadzały mnie do szału.
Może nie jest tak fenomenalna jak porzednia ksiażka, ale także świetna. Zagadki, zwroty akcji, różni bohatrerowie, o których za wiele nie wiadomo. Czy to ludzie czy zło atakuje? zastanawia się czytajacy. Coś mi się zdaje, że będę kolejne przygody Gabora, bo to co tuta pokazane na końcu na to sugerują.
Dokąd zawiodą tropy z obrazu wyklętego artysty? Rozwiązywanie zagadek ukrytych w dawnych symbolach może okazać się śmiertelnie niebezpieczne. Jaką okrutną...
Młoda studentka, badająca działalność domów dziecka, pada ofiarą brutalnej zbrodni. Czy za jej śmiercią stoi chory umysł maniaka? Czy może stanowi ona...
Przeczytane:2022-02-03, Ocena: 5, Przeczytałam,
Dzisiaj mam dla Was trylogię #aleksandermichalak.
Przedstawiam Wam Gabora Horthy, głównego bohatera powieści "Denar Dla Szczurołapa", pierwszej części autorstwa #aleksandermichalak. Kanwą powstania książki jest legenda o Szczurołapie z miasta Hameln zwanym też Flecistą, postacią z XIII wieku, który został oszukany przez mieszkańców Hameln. Za swoją pomoc w walce z plagą szczurów nie otrzymał obiecanej zapłaty, z zemsty przy dźwiękach fletu wyprowadził z miasta dzieci, które nigdy nie powróciły do swych domów i ślad po nich zaginął. Motyw tej legendy od wielu wieków pojawia się w różnych regionach świata. Główny bohater próbuje rozwikłać tajemnicę studiując tajemnicze prace Augusta Erdmanna XIX-wiecznego teologa. Starożytność, demony, oddziaływanie sił nieczystych coraz bardziej mają wpływ na rzeczywistość, choć zdrowy rozsądek temu przeczy.
Powieść wciąga i to bardzo. Dla wszystkich lubiących historię i orient będzie to interesująca lektura, która do ostatnich stron nie pozwoli na nudę.
Węgier Gabor Horthy powraca w drugiej części trylogii "Wąż Z Lasu Cedrowego".
Po dramatycznych wydarzeniach kończących thriller "Denar Dla Szczurołapa" przenosimy się z głównym bohaterem do Libanu, gdzie miliarder James Peabody realizuje projekt swego życia, pragnie zbudować biblijne zoo.
Czy miejsce, w którym ma powstać ten projekt jest przeklęte? Czy też dramatyczne wydarzenia są zbiegiem nieszczęśliwych wypadków? Czy przyczyniają się do tego siły nieczyste?
Giną ludzie, zaangażowani w prace przy tym projekcie... Czy są to nieszczęśliwe wypadki, czy też przyczyn należy upatrywać w siłach nieczystych i fatum?
I tym razem autor Pan #aleksandermichalak dostarcza nam świetnej lektury, przy której zagłębiamy się w świat Orientu, a bliskowschodni klimat przenosi nas do miejsc, w których rozgrywa się akcja tej trzymającej w napięciu powieści, a postać Gabora Horthyego staje się nam coraz bliższa, aby razem z nim dotrzeć do trzeciej części trylogii ...
"Ofiara Dla Kusiciela"
Jeżeli polubiliście postać Gabora Horthyego to i tym razem się nie zawiedziecie. Zanim dotrzecie na tajemniczą wyspę wielorybniczą, skrywającą sekrety, traficie: na daleki Wschód, do Tajlandii, do Szkocji także do Polski...
Czy Gabor Horthy uwolni się od demonów przeszłości? Czy próba rozwiązania symboliki może stwarzać niebezpieczeństwo, a stary obraz da nam odpowiedź trudną do akceptacji. Czy miłość będzie ukojeniem? Serdecznie zachęcam do przeczytania lektury 😉.
Ostrzegam osoby o słabych nerwach nie czytajcie przed snem!!!!!😉🙂.