On oddał dla niej tron
Ona oddała dla niego wszystko
Miłość do tej kobiety była tak wielka, że król oddał za nią koronę. A może monarcha szukał również ucieczki od ciężaru panowania? Zadania, któremu - jak mniemał - nie zdoła sprostać? Wendy Holden, autorka licznych bestsellerów, powraca w tej powieści do jednego z najgłośniejszych skandali XX wieku.
Rok 1928. Do Londynu przybywa z mężem Amerykanka w średnim wieku i przeciętnej urody. Nie ma pieniędzy ani znajomości, pierwsze miesiące w tym mieście przynoszą jej jedynie zawód i rozgoryczenie. Chcąc wypełnić pustkę samotnych dni, namiętnie czytuje modne pisma i chłonie wiadomości z życia towarzyskich elit Londynu.
Jej los ulega nagłej odmianie, gdy dzięki pewnemu zaproszeniu uzyskuje dostęp do kręgów towarzyskich księcia Walii, następcy tronu. Od pierwszego spotkania książę jest zauroczony jej amerykańskim akcentem i prostolinijnym sposobem bycia. Wallis Simpson wnosi powiew świeżego powietrza w duszną dworską atmosferę jego codziennej egzystencji. W miarę upływu czasu coraz mocniej łącząca ich przyjaźń przeradza się w miłość.
Wallis zdaje sobie sprawę, że jej szczęście nie może trwać wiecznie. Książe w końcu poślubi odpowiednią kandydatkę na królową, a ona wróci do męża. Nagła śmierć Jerzego V ostatecznie przesądza o dalszym biegu wydarzeń. Książę Walii zostaje królem Edwardem VIII. Wtedy jednak, ku zdumieniu i przerażeniu Wallis, oznajmia, że nigdy nie dopuści do ich rozstania. Bajkowy romans zmienia się w koszmar. Cała rodzina królewska zwraca się przeciw niej, a król Edward VIII, nie uzyskawszy zgody na ich małżeństwo, postanawia zrzec się tronu.
Wallis Simpson staje się przedmiotem kampanii oszczerstw i powszechnej nienawiści, kobietą oskarżaną o upadek monarchii, symbolem wszelkiego zła i bohaterką królewskiego skandalu stulecia.
,,Niewielu osobom dane było spędzić lockdown w towarzystwie legendy. Ja miałam szczęście przetrwać ten trudny czas z Wallis Simpson. Jej postać zawsze mnie fascynowała i po ukończeniu Guwernantki - powieści o inspirującej młodej kobiecie, która była nauczycielką księżniczek Małgorzaty i Elżbiety Windsor, zdecydowałam, że tematem mojej kolejnej książki będzie właśnie Wallis.
Podobnie jak Marion Crawford, bohaterka Guwernantki, także Wallis wstrząsnęła Domem Windsorów. Jednak przed rozpoczęciem prac dokumentacyjnych nie zdawałam sobie sprawy, jak wiele łączy te dwie historie. Tymczasem w obu przypadkach z chwilą wejścia w królewską rodzinę reputacja obu kobiet została zniszczona. Im więcej czytam o Wallis, tym bardziej wątpliwa wydaje mi się utrwalona tradycją opinia, że była to zimna łowczyni fortun, która chciała zostać królową Anglii".
WENDY HOLDEN pracowała jako dziennikarka ,,The Sunday Times", ,,Tatlera" i ,,The Mail on Suday", zanim zdecydowała się poświęcić karierze literackiej. Trzynaście jej powieści znalazło się w pierwszej dziesiątce brytyjskiej listy bestsellerów. Jej prozę charakteryzuje szybkie tempo, humor i błyskotliwy styl. Wendy jest mężatką i ma dwoje dzieci, mieszka w Derbyshire.
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2023-06-07
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 480
Tytuł oryginału: Duchess
Księżna to zbeletryzowana biografia a także najsłynniejsza historia miłosna na świecie, przedstawiona z punktu widzenia Wallis Simpson. Książka oferuje czytelnikom nowe spojrzenie na tę głośną historię.
On oddał dla niej tron.
Ona oddała dla niego wszystko.
Ona. Wallis Simpson (urodzona jako Bessie Wallis Warfield). Dwukrotna rozwódka – pierwsze małżeństwo z Earlem Winfieldem Spencerem; drugie z Ernestem Aldrichem Simpsonem. Amerykanka. Wyzwolona, władcza, ze specyficznym poczuciem humoru; jakże inna od Brytyjek.
On. Edward VIII – Edward Albert Chrystian Jerzy Patryk Dawid – od stycznia do grudnia 1936 roku król Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, cesarz Indii; książę Windsoru.
Wbrew wszystkiemu i wszystkim, po burzliwym romansie, który według wielu nie powinien się wydarzyć, 3 czerwca 1937 roku Wallis i Edward wzięli ślub.
Wendy Holden zastosowała podwójną linie czasową, dzięki temu poznajemy Wallis przed poznaniem Edwarda, nazywanego przez przyjaciół Davidem. Jednak akcja książki zaczyna się w roku 1972 od powrotu Edwarda, a raczej jego ciała do Anglii. Książka pozwala nam wejść w myśli Wallis Simpson i przedstawia znaną nam wszystkim historię w trochę innym świetle.
Rok 1928. Po miesiącu miodowym spędzonym w Paryżu – po zaślubieniu drugiego męża, Ernesta – młoda para przyjeżdża do Londynu. Przyznam szczerze, że z tego pierwszego okresu trudno byłoby mi polubić Wallis. Według mnie była przykładem kobiety, która „po trupach” chciała wspiąć się po drabinie społecznej, jak najwyżej. Niezbyt urodziwa, ale swoim sposobem bycia i otwartością potrafiła zjednać sobie ludzi. Gdy poznaje Edwarda/Davida, ten jest nią oczarowany. Pozostaje tylko kwestią czasu, gdy prawie się od niej uzależnia i stają się nierozłączni. Romans między nimi trwa w najlepsze i wszystko powinno się zmienić wraz ze śmiercią Jerzego V. Edward wstępuje na tron, ale ponieważ jego związek z Wallis był nie do zaakceptowania i nie wyrażono zgody na małżeństwo, król podjął decyzję o abdykacji (mimo sprzeciwu Wallis).
Autorka postarała się aby portret Amerykanki nieco zmiękczyć, ułagodzić. Druga połowa książki pokazuje ją w znacznie sympatyczniejszej odsłonie, ale to wcale nie znaczy, że od razu rzuciłabym jej się na szyję i zaproponowała przyjaźń. Jaka po lekturze jawi nam się Wallis? Jak była? Czy karierowiczką dążąca do przebicia się do wyższych sfer za wszelką cenę? Czy kobietą pragnącą spokoju, prostego życia, unikającej uwagi? Sami musicie ocenić. Wiem, że ludzie się zmieniają, a kobiety szczególnie zmienne są, ale aż tak. To trochę jakby w tej niewielkiej istocie były dwie osobowości.
Pięknie i bardzo obrazowo napisana książka. Na uwagę zasługują liczne opisy, które nie pozostawiają wiele miejsca dla wyobraźni – strojów, biżuterii i życia w ogóle uprzywilejowanej klasy Wielkiej Brytanii lat trzydziestych XX wieku. Jest to historia bogata w szczegóły, a to niezmiernie lubię, bo dobrze się czuję w tak zwanym przeniesieniu (czyli tak jakbym towarzyszyła bohaterom czytanych historii).
Sądzę, że należy również zwrócić uwagę na przekład tekstu przez Barbarę Budzianowską-Burdecką. Tłumaczka dołożyła starań by ta historia znów ożyła, pomogła w uchwyceniu niuansów i świetnie weszła w realia tamtego okresu.
Wallis Simpson. Księżna jest interesującą książką, zwłaszcza dla wielbicieli rodziny królewskiej oraz dla tych z was, którzy pasjonują się biografiami (nawet tymi zbeletryzowanymi). Całkiem przyjemnie spędziłam czas na lekturze i z chęcią dam się jeszcze ponieść magii twórczości Wendy Holden.
Bardzo ciekawie przedstawiona biorąc pod uwagę, że to życie prawdziwej kobiety i to nie byle jakiej bo samej kochanki króla Edwarda VIII. Rzuca cokolwiek całkiem inny pogląd na samego króla. Jestem zdumiona jego zachowaniem. Rodzina królewska to inny wymiar, pisze swoje własne zasady i kieruje się stereotypami. Ciężki chleb. Dla nas to zakazany owoc, monarchia.
Wallis, uwielbia splendor, jakby na siłę pchała się w elitarne znajomości, być może dlatego, że za dzieciaka i młodu borykała się ze straszną biedą. I w końcu dotarła do samego króla nie spodziewając się tego jak to się skończy. I być może w gruncie rzeczy oboje znaleźli w sobie szczęście ale zanim do tego dotarło, kobieta przeszła przez piekło.
Najlepsze jest to, że historia się powtórzyła, czyż to nie Karol ożenił się i nadal tytuł rozwódce? Dawid nie chciał być królem, wykorzystał Wallis, pomimo miłości do niej było to okropne bo cały jego kraj ją znienawidził.
Natomiast po lekturze tej powieści światło, które pada na żonę Edwarda powinno się zmienić. Abstrahując od tego, że już wtedy została bardzo niesprawiedliwie potraktowana
Wallis Simpson, skandalistka, wyrachowana osoba czy kobieta skrzywdzona przez rodzinę królewską i opinię publiczną?
Lubię czytać książki o rodzinie królewskiej, kiedyś fascynowała mnie Diana, teraz zdecydowanie wolę czytać właśnie o Wallis, kobiecie która miała w sobie to coś, że król dla niej abdykował, znienawidziła ją rodzina królewska, Brytyjczycy, a Edward pokochał i zostawił dla niej wszystko.
Wallis nie była oszałamiającą pięknością, skrzywdzona przez pierwszego męża, odnalazła spokój u boku drugiego Edwarda Simsona, zamieszkała w Wielkiej Brytanii, prowadziła normalne życie do czasu, aż na jej drodze stanął książę Walii. Kobietę fascynowało życie i sama osoba przyszłego króla, marzyła żeby bywać w jego forcie, spędzać z nim czas. Książę po pewnym czasie zainteresował się Wallis, dla niego to była miłość, przywiązanie, uzależnienie wiedział, że jako przyszły król nie może poślubić rozwódki i Amerykanki, więc postanowił dla niej zrezygnować ze swojego krolewskiego życia.
Mogłoby się wydawać, że tylko ona go rozumiała, jego dylematy rozterki nad tym , że jak sam często powtarzał nie nadawał się na króla, lecz nawet Wallis nie potrafiła zrozumieć dlaczego zostawił wszystko dla niej.
Książka dzieje się w dwóch przestrzeniach czasowych tuż przed poznaniem przez Wallis przyszłego króla i po jego śmierci, kiedy to mogła przyjechać do Wielkiej Brytanii u uczestniczyć w ceremonii wraz z rodziną królewską.
"Tą kobietę" jak nazywała ją Elżbieta II można uważać za intrygantkę, ja uważam, że tych dwoje łączyła prawdziwa miłość dla której oboje wiele poświęcili.
Kim była Wallis Simpson? Intrygantką, która uwiodła nieszczęsnego następcę brytyjskiego tronu? Zakochaną kobietą, gotową na wszystko, w imię miłości? A może, tak naprawdę, Bessie Warfield, potrafiącą stworzyć od podstaw swój własny życiorys? Jej los uległ drastycznej zmianie, gdy na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych przybyła wraz z mężem, Ernestem, do Londynu. Niezbyt urodziwa Amerykanka znudzona nowym krajem, poznaje samego księcia Walii. Brzmi bajkowo? Jednak rzeczywistość okazała się o wiele mniej kolorowa, bo któż mógł przypuszczać, iż z uczucia wyniknie aż tyle komplikacji? Komplikacji mających wpływ na historię...
--------
Po przeczytaniu świetnej ,,Królewskiej guwernantki" bardzo czekałam na kolejną książkę tej samej autorki, a zauważyłam, że tematyka ,,rojalistyczna" mocno ją zainteresowała jako pisarkę. I tak w moje ręce trafiła ,,Wallis" -- tytuł ekscytujący, ponieważ ta bohaterka zawsze mnie fascynowała, aczkolwiek wcześniej nie miałam okazji, aby poznać więcej szczegółów dotyczących jej osoby. Oczywiście, musimy pamiętać, iż Wendy Holden tworzy powieści, biografie fabularyzowane, gdzie pewne sytuacje upiększa, jednak płynnie splata fakty historyczne z wciągającą narracją, uchwycając istotę niezwykłej kobiety, której miłość wstrząsnęła fundamentami brytyjskiej monarchii.
Razem z autorką śledzimy drogę, jaką przeszła Wallis, szukająca swojego miejsca na świecie. W miarę rozwoju opowieści jesteśmy świadkami złożoności charakteru Wallis, jej ambicji i magnetycznego uroku, który przyciąga uwagę księcia Edwarda, człowieka bogatego, uwielbianego, ale ostatecznie dość zagubionego. Na wyróżnienie zasługuje forma, w jakiej Simpson została przedstawiona -- widzimy ewolucję od młodej kobiety, marzącej o wspaniałym życiu, do dojrzałej i zdecydowanej osoby, przypadkiem (?) uwikłanej w wymykającej się tradycji historii miłosnej. Lecz to nie tylko romantyzm kipiący z każdej strony. Autorka zagłębia się w tematy poświęcenia, oczekiwań społecznych i zderzenia uczucia z obowiązkiem, wzbudzając w czytelniku wiele skrajnych emocji.
Myślę, że ,,Wallis" to znakomita propozycja dla fanów fikcji historycznej, umacniająca reputację Wendy Holden jako utalentowanej pisarki, podchodzącej do swoich bohaterów z szacunkiem oraz empatią. Cóż, teraz pozostaje wypatrywać następnej książki -- tym razem poznamy młodość Diany Spencer...
Wzruszająca i niosąca nadzieję historia niezwykłej przyjaźni. Numer 1 wśród biografi i w Wielkiej Brytanii. Jeden jest ciężko chory. Drugi stracił...
Przyszła znikąd i... wychowała królową Dramat abdykacji, przepych koronacji, trauma drugiej wojny światowej – Marion Crawford, pieszczotliwie nazywana...