Trzykrotki, czyli Kamilla, Aleksandra i Katarzyna, cieszą się na kolejne wspólne wakacje. Ich plany krzyżują rodzinne komplikacje oraz scheda po średniowiecznej królowej Elżbiecie Bośniaczce ukryta w murach chorwackiego zamku nieopodal Zadaru. Przyjaciółki po licznych perypetiach wyruszają wreszcie w drogę szlakiem najpiękniejszych jaskiń Europy w towarzystwie humorzastej kobiety i małego, rezolutnego chłopca. Jednak nad ich głowami wisi fatum, które sprawia, że wyprawa staje się pełną niespodzianek przygodą... W drogę, Trzykrotki! to druga powieść Katarzyny Kieleckiej o trzech przyjaciółkach, które mimo sześćdziesiątki na karku nie tracą wigoru i wciąż mają duży apetyt na życie. Autorka przenosi czytelników w piękne zakątki Europy, serwuje sporą dawkę humoru doprawioną dreszczykiem emocji i pokazuje, że najcenniejsze w życiu są miłość i przyjaźń. Edycja książki z dużym, wygodnym drukiem.
Wydawnictwo: Szara Godzina
Data wydania: 2024-06-17
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 360
Dzisiejsza recenzja dotyczy drugiej części książki ,,W drogę, Trzykrotki". Równie mocno wprawiła mnie w fantastyczny nastrój, jak pierwszy tom. Po trzyletniej przerwie nasze bohaterki wyruszają w kolejną podróż z nowym, młodym osobnikiem, który skradł moje serce nie tylko swoją słodkością, ale także sposobem, w jaki mówi i myśli - to naprawdę mnie rozczula. Mamy też inną postać, która wolałaby chyba być w innym miejscu, ale nie chcę zdradzać zbyt wiele. Czy wyprawa się udała? Tego nie ujawnię, ale cała ta historia jest jak wielowarstwowy tort. Nie wiesz jaka warstwa smakowa jest pod spodem. Zdecydowanie będzie to emocjonalny rollercoaster, coś jak kobieta pod wpływem przypływu dużej dawki hormonów - śmiech przez łzy.
Wiecie, co jest najlepsze? To, że masz ochotę podążać ich śladem i zobaczyć wszystko to, co przeżywają Trzykrotki. Teraz, gdy za oknem pogoda nie zachęca do wyjścia, cudownie było poczuć to ciepło płynące z kartek książki. Autorka po raz kolejny udowodniła, że jeśli się chce, można osiągnąć wiele. Nie ważne, ile masz lat - liczy się determinacja (choć zdrowie i finanse również odgrywają istotną rolę w podejmowaniu dalszych działań).
Ci którzy czytali opis książki pewnie już wiedzą lub podejrzewają, ale co z tym wszystkim ma wspólnego (według opisu wydawcy) scheda po średniowiecznej królowej Elżbiecie Bośniaczce, ukryta w murach chorwackiego zamku nieopodal Zadaru? Przyznajcie, teraz to efekt wybuchu głowy murowany! Tylko autorka potrafi w tak mistrzowski sposób połączyć historię z przygodą życia.
Z całego serca gratuluję i czekam na kolejne przygody, bo tego nie można tak po prostu zostawić! :D
Kamilla, Aleksandra oraz Katarzyna cieszą się na myśl o kolejnym wspólnym wakacyjnym wyjeździe. Niestety jak to często bywa, ich idealne plany zostają pokrzyżowane przez rodzinne komplikacje i królową Elżbietę Bośniaczkę oraz jej schedę ukrytą w murach średniowiecznego zamku niedaleko Zadaru. Pomimo problemów kobiety wyruszają kamperem w podróż szlakiem najpiękniejszych jaskiń Europy. Nie wiedzą, że ich zaplanowana w szczegółach podróż będzie pełna niespodzianek i zwrotów akcji...
To już moje drugie spotkanie z Trzykrotkami... Drugie i mam szczerą nadzieję, że nie ostatnie, bo naprawdę je polubiłam. Nie da się ich nie lubić! Trzykrotki i ich bliscy to szalenie pozytywne postaci... No, w większości... To prawda, że czasami otaczał ich chaos, ale dobrze bawiłam się przemierzając z nimi kolejne kilometry...
W drogę, Trzykrotki ! to historia, która niesie za sobą pozytywny ładunek emocji. Autorka po raz kolejny zabrała nas niezwykłą w podróż, z bohaterami, którzy raz za razem pakowali się w jakąś kabałę. Czasami przez to wynikały śmieszne sytuacje... Czasami było nieco strasznie, ale zawsze dzięki sile prawdziwej przyjaźni potrafili wyjść z kolejnych kłopotów obronną ręką. W drogę, Trzykrotki ! to książka lekka i zabawna a przyjemne pióro autorki sprawia, że czyta się ją ekspresowo. To wprost idealna lektura by odreagować trudy dnia codziennego.
Szalone Trzykrotki powracają! Drugi tom przygód zwariowanych przyjaciółek, Aleksandry, Kamilli i Katarzyny, jest jeszcze bardziej naszpikowany niesamowitymi zdarzeniami, które przytrafiają się kobietom właściwie codziennie. Jakim cudem jeszcze się nie pozabijały? Otóż... śmiem twierdzić, że to dzięki absolutnie najprawdziwszej przyjaźni w czystej postaci, która je łączy.
Akcja drugiej części rozgrywa się trzy lata po pierwszej. Trzykrotki nabrały ochoty na kolejny wyjazd kamperem, ale tym razem z połówkami. Panowie nie są szczęśliwi z tego powodu, ale ostatecznie pomysł zostaje przyjęty i rozpoczynają się przygotowania do wycieczki życia. Kiedy wszystko układa się za dobrze, wiadomo, że coś za chwilę strzeli. Tym razem strzeliło z hukiem, a w poświacie fajerwerków na scenę wkroczył... mały demon Odorek i zamordował piękny plan wycieczkowy dziadków Paliwodów oraz ich przyjaciół. Męska część wyprawy nie zmartwiła się nagłymi zmianami, albowiem na horyzoncie pojawiła się taka opcja, która zarówno Mateusza, jak i Iwa wprowadziła w stan euforii, natomiast ich połowice zmontowały całkiem nowy skład i mimo wszystko wyruszyły w drogę. Co wyniknęło z wycieczki trzech emerytek, jednej młódki i niespełna trzylatka? Mogłabym stwierdzić, że tego nie da się opisać słowami, jednak Autorce zdecydowanie się udało.
Jest w tej opowieści moc i energia, bohaterki zaliczają przeróżne wtopy, z których wychodzą zazwyczaj obronną ręką, ewentualnie biorą na klatę to, co przynosi los. Można im pozazdrościć optymizmu i umiejętności trzymania się razem mimo chwilowych zawirowań i fochów różnego formatu.
Przy okazji wędrówki z żeńsko-dziecięcą ekipą zwiedzamy piękne miejsca na ich trasie, a w przypadku wątku męskiego - poznajemy losy historycznych postaci, o których raczej nie usłyszy się w szkole na lekcji. Styl opowieści przypominał mi bardzo ten preferowany przez Wojtka Drewniaka w serii "Historia bez Cenzury". Z przyjemnością uczyłabym się historii opowiadanej w takim luźnym klimacie.
Zdecydowanie polecam Wam tę powieść, choć jeśli nie czytaliście pierwszego tomu, to radzę zacząć od niego. Uśmiejecie się, może podniesie Wam się momentami ciśnienie, gwarantuję również odrobinę sensacji, a jakże. Dowiecie się, kim jest mały demon i jakim cudem znalazł się w ekipie kampera, a także jaką rolę odegrała w tej historii Elżunia Bośniaczka. Naprawdę warto sięgnąć!
Bohaterowie z powieści "Sedno życia" i "Piętno dzieciństwa" powracają! Edycie i Jędrkowi nareszcie wszystko się układa. Pochłonięci miłością, opieką nad...
To jest paskudny dzień dla Marty. Ojciec woli towarzystwo nowej narzeczonej, matka okazuje się kłamczuchą, a kolega ze studiów Barnaba nie chce jej pomóc...
Przeczytane:2024-09-01, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2024,
Katarzyna Kielecka ponownie zabiera nas w pełną przygód podróż w towarzystwie trzech niezwykłych kobiet. Trzykrotki, czyli Kamilla, Aleksandra i Katarzyna, to przyjaciółki po sześćdziesiątce, które mimo upływu lat nie tracą zapału do życia. Wyruszają więc w podróż kamperem przez malownicze zakątki Europy, od gór po Chorwację, gdzie czeka na nie niesamowita przygoda związana z tajemniczym spadkiem po średniowiecznej królowej Elżbiecie Bośniaczce.
Ta wspólna podróż to nie tylko okazja do zwiedzania pięknych miejsc, ale także do przeżycia niezapomnianych przygód i zmierzenia się z nowymi wyzwaniami.
Motyw podróży jest kluczowy w "W drogę. Trzykrotki" – symbolizuje nie tylko fizyczne przemieszczanie się, ale także duchowe odkrycia i poszukiwania. Kielecka zgrabnie wplata do fabuły historię Elżbiety Bośniaczki, tworząc interesującą mieszankę faktów historycznych i fikcji, która dodaje głębi opowieści.
Kamilla, Aleksandra i Katarzyna to postacie, które od razu zdobywają sympatię czytelników. Ich przyjaźń, mimo różnic charakterów i życiowych perypetii, jest pełna wzajemnego wsparcia, szczerości i radości z wspólnie spędzonych chwil , a wzajemne relacje są autentyczne i pełne ciepła. Przygody Trzykrotek pokazują, jak ważne są bliskie więzi w każdym momencie życia i to że na realizację marzeń nigdy nie jest za późno, a prawdziwa przyjaźń nie zna granic wieku.
Książka to połączenie lekkiej komedii z wciągającym wątkiem przygodowym. Kielecka umiejętnie łączy elementy humorystyczne z napięciem, tworząc fabułę, która bawi, a jednocześnie wciąga w świat poszukiwań skarbu i tajemniczych przygód. Narracja jest lekka i przystępna, dialogi pełne dowcipu i naturalności, co sprawia, że książkę czyta się z przyjemnością.
Autorka w barwny, sugestywny i pełen pasji sposób przedstawiła opisy przyrody, co pozwala czytelnikowi poczuć się tak, jakby sam podróżował razem z bohaterkami. Kielecka, choć nie skupia się na szczegółowych opisach geologicznych, maluje słowami niezwykłe obrazy podziemnych światów, jaskini Raj czy Demianowskiej, jednej z najpopularniejszych słowackich jaskiń, słynącej z pięknych stalaktytów i stalagmitów.
"W drogę. Trzykrotki" to książka, która nie tylko bawi, ale także wzrusza i inspiruje. Katarzyna Kielecka stworzyła opowieść, która łączy elementy humorystyczne z głębszymi refleksjami nad życiem, przyjaźnią i marzeniami. Książka jest idealna dla tych, którzy szukają lekkiej, ale wartościowej lektury, a także dla miłośników przygód i historii z nutą tajemnicy.
Pisarka zatem po raz kolejny udowadnia, że potrafi tworzyć angażujące i pełne optymizmu historie, które zostają z czytelnikiem na długo. Polecam "W drogę. Trzykrotki" wszystkim, którzy chcą zanurzyć się w barwnym świecie trzech niezapomnianych przyjaciółek i przeżyć z nimi ekscytującą podróż pełną przygód, humoru i ciepła.