Druga książka z porywającej serii ,,Verlaque i Bonnet na tropie" przedstawia kolejną intrygującą zagadkę kryminalną. Tym razem akcja rozgrywa się w małej społeczności studentów i wykładowców teologii na uniwersytecie w Aix-en-Provence.
Kiedy dziekan Wydziału Teologii na Uniwersytecie w Aix zostaje znaleziony martwy, sędzia Verlaque nie może wyjść ze zdumienia. Profesor Moutte miał właśnie ogłosić nazwisko zdobywcy prestiżowego stypendium, a także mianować swojego następcę, który zamieszka w budzącym powszechne pożądanie apartamencie w siedemnastowiecznej rezydencji. Na długiej liście podejrzanych znaleźli się potencjalni beneficjenci stypendium i inne osoby bliskie profesorowi, jednak Verlaque wątpi, że ktokolwiek spośród gorliwych studentów lub ich zdesperowanych nauczycieli jest zdolny do morderstwa. Musi więc kopać głębiej. Z pomocą Marine oraz jej dzielnej matki Verlaque odkrywa świat, który jest bardziej skomplikowany niż polityka uniwersytetu.
Urodzona w Kanadzie M.L. Longworth mieszka w Aix-en-Provence od 1997 r. Jej malownicze powieści kryminalne wydają się wręcz wyrastać z żyznej miejscowej ziemi, która nadaje się zarówno do uprawy winogron, jak i do grzebania ciał. Wiele wspaniałych widoków, wiele butelek wina... Trzeba wybaczyć czytelnikom, że kręci im się w głowie. ,,New York Times"
W swojej drugiej zajmującej powieści kryminalnej, osadzonej w Aix-en-Provence, Longworth rzuca sędziego śledczego, Antoine'a Verlaque'a, i jego dziewczynę, profesor Marine Bonnet, w świat akademicki. Trafiają tam oczywiście w następstwie morderstwa [...]. Fani europejskich detektywów, gustujący w dobrym jedzeniu [...] będą się dobrze bawić. ,,Publishers Weekly"
Delikatne prowadzenie akcji przez M.L. Longworth przynosi wspaniały efekt, zarówno wtedy, gdy czyni ona akademickie i literackie aluzje, jak i wtedy, gdy opowiada o pracy policji albo relacjonuje podróże palcem po mapie. Zręcznie zmieniając punkt widzenia, autorka tworzy urzekającą historię, która przemówi do wielbicieli Louise Penny i Donny Leon. Czytelnicy mogą nieco zyskać na przeczytaniu najpierw pierwszego tytułu z serii (Śmierć w Chateau Bremont), ale nie jest to konieczne. ,,Library Journal"
Ta uważana za kryminał powieść jest niezwykle zajmująca. Dynamika relacji między Verlakiem a jego dziewczyną fascynuje. Ale tym, co tak naprawdę czyni pisarstwo Longworth wyjątkowym, jest jej głęboka znajomość francuskiej historii, krajobrazu, kuchni, a nawet współczesnych kawiarni i restauracji... To niezwykle nastrojowy kryminał, w którym zawarty jest pokaźny ładunek wiedzy. Booklist
Uwspółcześniona wersja klasycznej powieści detektywistycznej, okraszona często zjadliwym humorem, z interesującym wątkiem związku dwojga głównych bohaterów oraz eksperckie spojrzenie na popularne atrakcje turystyczne. ,,Denver Post"
Mary Lou Longworth mieszka w Aix-en-Provence od 1997 roku. Pisała o tym regionie dla ,,Washington Post", ,,Timesa" (Wielka Brytania), ,,Independent" (Wielka Brytania) i czasopisma ,,Bon Appétit". Jest autorką dwujęzycznego zbioru esejów Une Américaine en Provence, wydanego przez La Martiniere w 2004 roku. Czas spędza w Aix, gdzie pisze, oraz w Paryżu, gdzie prowadzi kursy pisarstwa na New York University. Jej debiut krymnalny to pierwsza powieść z serii Śmierć w Château Bremont.
Wydawnictwo: Smak Słowa
Data wydania: 2018-06-06
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 340
Tytuł oryginału: Murder in the Rue Dumas
Kolejny tom serii prowansalskiej za mną. I tak jak w pierwszej części, największą atrakcją tej książki jest klimat. Jedzenie, wino, styl życia... Cudo... I znów świetnie napisany tom, doskonale się czytał, a ja rozkoszowałam się klimatem, atmosferą. No co ja będę się rozpisywać... Dla mnie to idealna lektura na lato, lekka, super przyjemna... Miodzio!
Dwóch studentów podczas włamania znajduje nieżyjącego profesora w jego gabinecie. I tak zaczyna się ta niespieszna, kryminalna historia. Mamy tutaj też politykę, sojusze i układy na uniwersytecie, ale też prowokację i grę pozorów. Delikatny kryminał, nieskomplikowany, bazujący na przewidywalnych elementach. Ot taki sobie.
M. L. Longworth czyli Mary Lou Longworth jest autorką niezwykle ciekawego cyklu kryminalnego, który przenosi czytelnika do francuskiej Prowansji. Świat akademicki w połączeniu ze śledztwami prowadzonymi przez sędziego Antoine’a Verlaque’a oraz jego dziewczynę profesor prawa Marine Bonnet zapewniają niesłabnące zainteresowanie, któremu towarzyszy dreszczyk emocji.
„Morderstwo przy Rue Dumas” to druga powieść ze wspomnianego cyklu. Tym razem zagadka kryminalna związana jest ze śmiercią dziekana wydziału teologii, pasjonata dzieł sztuki – profesora Moutte. Krąg podejrzanych jest dość szeroki i obejmuje studentów i wykładowców Uniwersytetu w Aix-en-Provence, a odnalezienie sprawcy wymaga podróży do innych ciekawych zakątków Francji, a nawet Włoch. Tym bardziej, że pojawiają się kolejne ofiary.
Jeśli chcecie dowiedzieć się kto stoi za tymi intrygujacymi wydarzeniami i dlaczego dziekan wydziału teologii stracił życie w swoim gabinecie na uczelni koniecznie sięgnijcie po „Morderstwo przy Rue Dumas”. Czeka Was ciekawa podróż do Francji i Włoch oraz poznanie hermetycznego światka kolekcjonerów zabytkowego szkła i porcelany wykonanej przed wielu laty przez najznamienitszych rzemieślników.
Lektura detektywistyczno – kryminalnej powieści M. L. Longworth przywodziła mi na myśl książki Agathy Christie i właśnie do tych kultowych, niesamowitych historii ją porównywałam. Przyznaję, że jestem pod ogromnym wrażeniem. Współczesna nam autorka ma prawdziwy dar opowiadania i potrafi prawdziwie zaczarować czytelnika. Piękne krajobrazy Prowansji, Umbrii, czy Paryża, antyki i unikalne dzieła sztuki oraz doskonałe wina z francuskich i włoskich winnic, a także smakowite regionalne potrawy pozwalają delektować się tą ciekawą i nietuzinkową opowieścią. Intryga kryminalna opakowana w tak interesującą fabułę dosłownie sama się czyta. M. L. Longworth pisze z dużą dbałością o szczegóły, w jej powieści da się wyczuć prawdziwą pasję tworzenia. A to z kolei gwarantuje naprawdę dobrą, także pod względem warsztatu, historię. Jestem bardzo ciekawa pierwszej powieści cyklu Verlaque i Bonnet zatytułowanej „Śmierć w Chateau Bremont”, po którą sięgnę niebawem, a także następnych jak „Morderstwo w winnicy”, o którym usłyszymy niebawem. Być może M. L. Longworth będzie naszą współczesną Agathą Christie.
Zachęcam do zapoznania się z twórczością Mary Lou Longworth. Lektura jej opowieści dostarczy miłych wrażeń i pozwoli miło spędzić czas w otoczeniu pięknych krajobrazów i w towarzystwie interesujących bohaterów. Jestem ciekawa Waszych opinii. Polecam serdecznie
Recenzja z bloga: zatraceni w kartkach
Dlaczego moja działka? Chodzi o miejsce, w którym bohaterowie tym razem będą działać. Niektórzy próbują mi wmówić, że będę księdzem, bo odnajduję się w tematach teologicznych i zadaję dużo pytań z nimi związanymi. Jednak czy Wydział Teologii na Uniwersytecie w Aix to miejsce w którym też się dobrze poczuję?
Dziekan wspomnianego wydziału zostaje znaleziony martwy. Kto był zdolny, żeby go zabić, skoro profesor miał ogłosić listę stypendystów i mianować swojego następcę? Wydawałoby się, że nie miał komu przeszkadzać, skoro usuwa się w cień. A jednak. Lista podejrzanych ogranicza się do studentów i profesorów, tylko czy to nie jest za wąskie pasmo? Sędzia Verlaque sądzi, że tak i dzięki pomocy Marine odkrywa coś naprawdę skomplikowanego.
Dzisiaj na warsztat trafił nam się drugi kryminał w prowansalskim klimacie Aix. Podobnie jak przy pierwszym tomie, akcja powieści jest dość leniwa, ale tego wymaga klimat miasteczka. Tym razem zwiedzamy Aix, Paryż i Włochy, bo to właśnie aż tam zaprowadziły bohaterów znalezione poszlaki.
Mówi się, że im głębiej w las tym ciemniej, a ja wam powiem, że im dalej w cykl „Verlaque i Bonnet na tropie” tym lepiej. Widać różnicę w stylu autorki. Nadal pokazuje nam piękno odwiedzanych przez bohaterów miejsc, ale nie pozostawia nam bez wyjaśnienia sytuacji między bohaterami. Widać, że autorka ma głowę do pisania ciekawych intryg i tworzenia nowych postaci, które odgrywają ważną rolę. Poznajemy też przeszłość bohaterów, przez co jeszcze łatwiej nam powiedzieć „Tak. Znam sędziego Verlaque’a”
Okładka książki, podobnie jak przy pierwszym tomie, bardzo mi się spodobała. Podobają mi się te delikatne element- książka i klucz w tle. Plusem jest też czcionka, wielkość liter i papier. Nie wiem czy w ogóle różnią się od innych książek, które przeczytałem, ale w tym przypadku przychodziło mi to z ogromną łatwością.
„Morderstwo przy Rue Dumas” to drugi tom serii przygód sędziego i pani profesor. Autorka ograniczyła sprawy kulinarne do minimum, przez co bardziej skupiamy się na samym morderstwie i relacji między bohaterami. Nie jestem fanem Francji, wolę Hiszpanię, ale dzięki autorce chciałbym pojechać do Aix i zobaczyć te wszystkie miejsca, które opisała w swojej książce.
Recenzja z bloga: zatraceni w kartkach
Lekka, urocza i doskonale odrywająca od trudów życia zagadkowa fabuła, osadzona w przesyconym słońcem i winem Aix-en-Provence. Tutaj śledztwa w sprawie...
Akcja powieści kryminalnej pt. "Śmierć w Château Bremont" rozgrywa się w uroczej, zabytkowej miejscowości Aix-en-Provence we Francji. Czytelnicy poznają...
Przeczytane:2018-07-07, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam,
"Wtedy Thierry gwałtownie wciągnął powietrze i odskoczył do tyłu, uderzając w pokrytą marmurem konsolę. Stojący na niej wazon przechylił się i zaczął spadać..."
Drugi tom serii ciekawiej umilił mi czas spędzony z książką w ręku niż pierwszy "Śmierć w Chateau Bremont". Narracja okazała się bardziej przyjemna, dojrzała i wciągająca, mniej nieścisłości, zbędnych powtórzeń czy irytujących zwyczajów kluczowych postaci, lecz nadal nieco z nich przetrwało i psuło pozytywny odbiór książki. Pozostajemy w klimacie zabytkowej miejscowości Aix-en-Provence i francuskiej wysublimowanej kuchni, jednak teraz bohaterowie nie tylko spożywają w każdym rozdziale jakiś posiłek czy delektują się winem, ale również aktywnie dokładają się do stworzenia zajmującej fabuły.
Autorka zaprezentowała lepszą już odsłonę kryminalnej intrygi, rozwijającej się niespiesznie, krok po kroku, i choć nadal bazującej na nieskomplikowanych i przewidywalnych elementach, to jednak z miło zaskakującym finalnym rozwiązaniem. Nie znajdziemy dużo postaci drugoplanowych czy spektakularnych incydentów, jednak ma to swoje uzasadnienie i urok. Z korzyścią dla powieści okazało się okrojenie wątku obyczajowego, który w delikatnej i wyważonej odsłonie lepiej pasuje do przybliżanej historii, staje się jej wzbogaceniem, a nie wiodącym tematem kryminału. Powieść na wakacyjne czytanie, lekkie, niewymagające, relaksowe, znajdzie zwolenników, gdyż nie można odmówić nastrojowości, podobnie odwołań do malowniczych krajobrazów Wybrzeża Lazurowego.
Zaglądamy do środowiska wydziału teologii, gdzie kadra naukowa i studenci nieustannie ustalają hierarchię ważności, priorytetu, władzy i dostępu do środków finansowych. Skłócona społeczność sprzyja powstawaniu intryg, knowań, prowokacji i grze pozorów, dlatego nikogo specjalnie nie dziwi, ani nie martwi, zabójstwo szefa wydziału, Georgesa Mouttego, niezbyt szanowanego i lubianego profesora. Antoine Verlaque jako sędzia śledczy niemal natychmiast orientuje się, że za morderstwem kryją się ciemne sekrety i mętne tajemnice. W docieraniu do prawy pomaga mu życiowa partnerka, profesorka prawa, Marine Bonnet, oraz sympatyczny komisarz Bruno Paulik.
bookendorfina.pl