Uważaj, o co prosisz Mikołaja i... szefa!
Carla jest entuzjastką świąt Bożego Narodzenia. William to samotnik i pracoholik. Dziewczyna pracuje w firmie Williama i planuje na dwa tygodnie przed świętami wybrać się do domu. Jednak tym razem jej szef ma inne plany, oczywiście związane z pracą. Po niezbyt przyjemnej wymianie zdań dochodzą do kompromisu. Ona dokończy z nim projekt, ale pod jednym warunkiem...
Rodzina Carli ciepło przyjmuje Williama na święta.
Śnieg, choinka, rodzinne tajemnice i kilka gorących chwil sam na sam.
Czego William dowie się o swojej pracownicy i jaki sekret przed nią odkryje?
Te święta z pewnością będą niezapomniane, a do tego bardzo przyjemne!
Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 2022-10-26
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 368
Czasami człowiek ma na coś takie nerwy, że chciałby przeczytać coś konkretnego i mocnego. Pomimo takich właśnie oczekiwań, bardzo się zdziwiłam, że to wszystko naprawdę tutaj znalazłam. Autorka nie bawi się w żadne zdobniki, czy też skróty myślowe. Każdy kobiecy czy też męski narząd ma prawo być nazywany po imieniu i tak właśnie tutaj jest. Może na początku uprzedzę, że historia toczy się dość szybko i do bliskości dwojga ciał dochodzi tutaj ekspresowo. Jeśli mają na coś ochotę, to to robią. Podobno nasze ciało bardzo szybko rozpoznaje osobnika płci przeciwnej do którego ciągnie nas magiczna siła. Tutaj również niemal od razu coś zaskoczyło. Takie szybko, zwinnie i na temat, aż mnie samej zrobiło się nie tylko gorąco. Jednak nie będzie tu zawsze tak słodko. Ona jest bowiem całkowitym przeciwieństwem jego. Dodatkowo sytuacja robi się niekomfortowa, kiedy wychodzi na jaw, że on jest jej nowym szefem. Twardym pracoholikiem, który obowiązki stawia zawsze na pierwszym miejscu. Ona zbyt długo walczyła o swoje marzenia, by teraz nagle je stracić. Szczęście i pech stanowi klimat świąt, które ona chciałaby spędzić ze swoją rodziną. Dla niego jednak ważny jest projekt, który nasz musi oddać, gdyż... Jak sądzicie, co na to ona? Autorka nieco utrudniła postaciom zadanie na łatwe szczęście, gdyż obsypała ich przeszłość tajemnicami i bólem. Nie dla wszystkich dzieciństwo było tutaj łaskawe i ciepłe. Dla niektórych rodzina to prawdziwy skarb, dla innych piętno cierpień i niemiłych doświadczeń. Ktoś tu komuś zechce pokazać rodzinny czar i uwolnić dawne dziecko, które wciąż żyje poprzednim lękiem. To piękna opowieść, która wiadomo jak się skończy, ale my i tak bardzo chcemy ją poznać. Niesamowity przedświąteczny klimat i wyznanie tego, co dla kogo jest najważniejsze. Książka może i świąteczna, ale wydaje mi się, że przesłanie jakie za sobą niesie jest ponadczasowe. Uzbrojcie się w tarczę antyemocjonalną, gdyż to, co oni robią czytelnik odczuwa wraz z nimi. Lekki i przejrzysty styl, okraszony pikanterią doznań. Bardzo mi się podobała:-)
Ostatnia w tym roku recenzja zamykająca rok czytelniczy. Tym razem zostałam w klimacie świat i mam za sobą książkę "Uważaj, c co prosisz Mikołaja". Książka w ciepłym świątecznym klimacie połączonym z romansem biurowym.
Carla to młoda kobieta, która od poniedziałku zaczyna nową pracę. Podczas świętowania urodzin w klubie poznaje Willa, z którym spędza namiętna noc. Pech chce, że okazuje się, iż jej nowym szefem. Carla mimo wszystko próbuje się zadomowić w firmie. Między nią a Willem jest więź ale ani ona, ani on nie chcą wykroczyć poza ustalone relacje. Carla wprowadza powiew świątecznego nastroju do firmy. Kiedy szef zapowiada jej, że muszą dokończyć projekt przed świętami, Carla wpada na pomysł, by zaprosić szefa do rodzinnego domu. Czy to będzie dobry pomysł?
Will to młody mężczyzna, który ma za sobą nieciekawą przeszłość. Teraz ma swoją formę i wprowadził zasadę zakazująca relacji intymnych między pracownikami. Zasada może dziwna, ale gdy poznajemy przyczynę zupełnie inaczej na to patrzymy. Wszystko się zmienia, gdy nową pracownicą jest Carla. Dziewczyna, którą poznał w klubie i która zauroczyła go do tego stopnia, że liczył na więcej. Zasady, jakie ustalił krzyżują mu plany. Propozycja Carli wyjazdu w jej rodzinę strony to dla niego szansa, by poznać dziewczynę od zupełnie innej strony. Co odkryje Will o swojej pracownicy?
Historia ciekawa, z fajnym motywem osadzona w bożonarodzeniowym klimacie. Postacie fajnie opisane, bohaterowie ciekawi a autorka dawkuje nam ich tajemnice. Carla to dość specyficzna osoba, która roztacza wokół siebie silną aurę. Potrafi przekonać do swoich racji każdego, w dodatku jest ambitna i uczuciowa. Pochodzi z ciepłej rodziny, która ma swój biznes. Jednak Carla woli podążać swoją drogą i realizować pasję. Will to samotnik, który wcześnie stracił matkę a ojca nie zna w ogóle. Wychował się w domu dziecka jednak nie poddał i osiągnął bardzo dużo. Ma za sobą też nieudany związek. Czy Carla i Will odnajdą szczęście? Czy ich związek ma szansę?
Autorka ma świetne pióro, książkę czyta się rewelacyjnie. Wątki może nie są wyjątkowe, ale zostajemy wprowadzenie w dobry nastrój i świąteczną atmosferę. Dialogi są zabawne, zwłaszcza babcia Carli, która potrafi mówić prosto z mostu co myśli. To romantyczna historia, która obsadzona w ciepłej świątecznej atmosferze pozwoli wam spędzić przyjemny wieczór z książką. Polecam
Cudowna historia, pełna ciepła i świątecznego klimatu. Napisana w taki sposób, że nie idzie się od niej oderwać. Od pierwszych stron zachwyca i sprawia, że łzy niejednokrotnie wypływają na wierzch, a uśmiech towarzyszy nam cały czas. Od pierwszego spotkania bohaterów można zobaczyć oczyma wyobraźni, jak sypią się iskry, a pożądanie narasta. Pokochałam Carlę i Williama od samego początku i wiedziałam, że czas z nimi spędzony będzie magiczny. I wcale się nie myliłam! Czytając, nie dość, że zachwycałam się kreacją bohaterów oraz fabuły, to udało mi się poczuć klimat świąt. W tym roku niestety nie będę spędzać świąt z rodziną, tylko w pracy i to jeszcze nie w Polsce, więc takie oderwanie od rzeczywistości sprawiło, że chociaż na chwilę mogłam o tym zapomnieć...
Przerzucając kolejne strony, coraz bardziej wczuwałam się w historię i czułam, jakbym sama znalazła się w Aspen, które opisane przez Autorkę miało wyglądać bajecznie. I faktycznie miałam wrażenie, że tam jestem i podziwiam te wszystkie dekoracje, słyszę świąteczne piosenki i czuję zapach cynamonu, który co chwila gdzieś tam przeplatał się podczas powieści. Czego można więcej chcieć, jak nie widzieć świat oczami bohaterów?
Nie czytam praktycznie świątecznych książek, bo nie mam na to czasu, ale ta sprawiła, że najchętniej odłożyłabym wszystko inne na bok i kolejnymi historiami wczuwała się w ten klimat. Wracając do bohaterów, byłam bardzo ciekawa, jak potoczą się ich losy. Ciągnęło ich do siebie, pożądanie wylewało się z ich myśli i ciał, a mimo wszystko starali się być wstrzemięźliwi. Ohh, jak mnie to złościło! Emocje we mnie buzowały, gdyż wiedziałam, że oni tak łatwo nie ulegną pokusie. Zaciskałam kurczowo ręce, czekając na wybuch, który był nieunikniony. Ta dwójka tak grała z moimi uczuciami, że chciałam ich udusić. Naprawdę!
Brak mi słów, by opisać, jak wspaniale czułam się, gdy czytałam tę cudowną książkę. Ogromnie żałuję, że już ją mam za sobą, gdyż mogłabym czytać tę historię w nieskończoność. Bohaterzy na stałe zagoszczą w moim sercu i wiem, że będę wracać do nich myślami. Autorka tak ich wykreowała, że nie sposób się przy nich nudzić. Carla jest kobietą pełną optymizmu i dobrego serca, co można zauważyć od samego początku, za to William to mężczyzna, który pracę stawia na pierwszym miejscu. Gdy ich drogi się połączą, wszystko się zmieni. I tu mogę Wam zagwarantować istną jazdę bez trzymanki! Mam nadzieję, że ta historia skradnie Wasze serca, tak jak zrobiła to mnie. Polecam gorąco i już nie mogę się doczekać kolejnych powieści Autorki!
Dziękuję serdecznie Autorce oraz wydawnictwu za egzemplarz tej cudownej książki!
Carla Snow uwielbia święta. Bajkowy nastrój, który również jest bardzo melancholijny. Właśnie się przeprowadziła i zaczyna pracę w Norvell's Art Design. Jej szefem jest wymagający i oschły William Norvell. Pracoholik, który nawet w święta musi kończyć projekty. I taki wymóg postawił swojej nowej pracownicy. Carla natomiast chcąc jak co roku czerpać z tego okresu jak najwięcej stawia szefowi warunek, na który... on się zgadza. I tak Will trafia do rodziny Carli.
Jakie tajemnice i sekrety ujrzą światło dzienne? Jacy się okażą przy bliższym poznaniu? Czy te święta okażą się wyjątkowe?
Na półkach w mojej biblioteczce dumnie stoją wszystkie dotąd wydane powieści autorki a po każdą kolejną sięgam z przyjemnością.
W najnowszej powieści czeka na nas piękny świąteczny klimat. Ten czas magii i spełnienia marzeń. Niosący otuchę i nadzieję. Poprawiający nastrój i pokazujący, że święta to naprawdę wyjątkowy czas.
Autorka bardzo dobrze to pokazała. Zadbała o ciepło płynące z lektury. O ukojenie dla czytelnika. Oczyma wyobraźni widziałam tę biel i dekoracje.
Ale pora tymi wątkami został także dorzucony element zaskoczenia. Tajemnic i sekretów, które okazały się być przeszkodą. Chwilą zwątpienia i niepewności.
Oczywiście nie mogło zabraknąć chwil uniesień. Zmysłowych i rozgrzewających. A wszystko poprzedzał bardzo ładny obraz chemii między bohaterami. Ta przyjemnie gęstniejąca atmosfera.
Dopełnieniem całości była kreacja bohaterów, których polubiłam. Przyjemnie się obserwowało ich działania. Nawet osoby z ich otoczenia byli ciekawie dobrani.
Usiądźcie pod kocykiem z kubkiem gorącego aromatycznego kakao w dłoni i zanurzcie się w świątecznej historii miłosnej. Zobaczcie co los im zgotował i jak się potoczyły losy Carli i Willa. Sprawdźcie sami czy był happy end. Emocje gwarantowane.
Polecam
Wyjście na imprezę, zbieg okoliczności, który sprawia, że lądują w jednej loży i namiętnie spędzona noc – tak zaczyna się znajomość Carli i Williama. To miał być początek, oboje myśleli, że wyjdzie z tego coś więcej, nawet byli umówieni na kolejne spotkanie. Jednak los postanowił sobie z nich zakpić. Jest poniedziałek, a Carla zaczyna nową, wymarzoną pracę. Okazuje się, że jej nowym szefem jest nie kto inny, jak mężczyzna, z którym spędziła upojną noc. William również jest mocno zaskoczony, jednak praktycznie od razu oznajmia kobiecie, że ze względu na okoliczności, muszą zapomnieć o tym, co się między nimi stało. Teraz łączy ich praca i nie ma możliwości, aby się spotykali. Chociaż wcale jej się to nie podoba, zgadza się na to, co postanowił.
W pracy wszystko układa się dobrze. Niedługo Święta Bożego narodzenia, które Carla uwielbia. Siedzi w pracy po godzinach, chcąc jak najwięcej zrobić, aby móc wyjechać wcześniej w rodzinne strony. Niestety William ma zupełnie inne podejście do tego okresu, dla niego to czas jak każdy inny. Chociaż początkowo nie ma zamiaru pozwolić kobiecie na wcześniejszy wyjazd, w końcu muszą zrobić wspólnie projekt dla bardzo ważnego klienta. Jednak kiedy ona proponuje, aby pojechał razem z nią, zgadza się. Ten wyjazd bardzo wiele w nim zmieni. Oboje mają tajemnice, które wyjdą na jaw. Co takiego ukrywają? Co się stanie podczas wyjazdu? Dlaczego William nie czuje magii Świąt? Jak potoczy się ich relacja?
Uwielbiam książki w świątecznym klimacie. Dzięki nim mam wrażenie, że Święta są bliżej niż tak naprawdę. Jaka okazała się najnowsza pozycja Nany Bekher? Według mnie jest świetna. Historia wciągnęła mnie praktycznie od samego początku i z wielkim zainteresowaniem śledziła losy bohaterów aż do samego końca. To opowieść o przyjaźni, miłości, a jednocześnie bólu straty, ciężkim dzieciństwie, przeszłości, która znacząco wpływa na bohaterów, a także o przygotowaniach do Świąt Bożego Narodzenia.
Na samym końcu znalazłam smakowity, a przy tym naprawdę prosty przepis na świąteczne pierniczki.
Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani.
Carla wyjechała z rodzinnego miasta, aby studiować wymarzony zawód, a później zacząć w nim pracować. Zostawiła chłopaka, który nie wyobrażał sobie wyjazdu. Również jej ojciec nie był zadowolony z decyzji, jaką podjęła, chciał, aby przejęła rodzinną piekarnię. Jednak ona postanowiła na swoim. To kobieta uparta, kochająca, bezinteresownie pomagająca innym. Zdecydowanie ją polubiłam.
William początkowo wydawał się trochę takim gburem i w sumie sam sobie na to zapracował swoim zachowaniem i tajemniczością. W pracy nikt praktycznie nic o nim nie wie, a wśród pracowników budzi strach. Jednak znajomość z Carlą go zmienia, jednak jak musicie odkryć sami.
„Uważaj, o co prosisz Mikołaja” to świetna książka w świątecznym klimacie, z ciekawą i wciągającą historią. Z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Carla jest entuzjastką świąt Bożego Narodzenia. William to samotnik i pracoholik. Dziewczyna pracuje w firmie Williama i planuje na dwa tygodnie przed świętami wybrać się do domu. Jednak tym razem jej szef ma inne plany, oczywiście związane z pracą. Po niezbyt przyjemnej wymianie zdań dochodzą do kompromisu. Ona dokończy z nim projekt, ale pod jednym warunkiem…
Rodzina Carli ciepło przyjmuje Williama na święta.
Śnieg, choinka, rodzinne tajemnice i kilka gorących chwil sam na sam.
Czego William dowie się o swojej pracownicy i jaki sekret przed nią odkryje?
To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, przeczytałam już zdecydowaną większość jej książek i mam wrażenie, że każda kolejna powieść Nany jest lepsza - lepiej skonstruowana, bardziej przemyślana, widać zdecydowany progres! Styl i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny, co sprawiło, że książkę pochłonęłam w jeden poranek i od pierwszych stron naprawdę mocno się wciągnęłam. Fabuła książki została w ciekawy sposób nakreślona, dobrze poprowadzona, a główne postaci interesująco wykreowane. Historia została przedstawiona z perspektywy obojga bohaterów, co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się borykają, a tym samym lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Z dużym zainteresowaniem śledziłam relacje bohaterów, byłam szalenie ciekawa jak autorka poprowadzi ich losy i tutaj w ogóle się nie zawiodłam. Carla od początku zyskała moja sympatię, to taka postać, której po prostu nie sposób nie polubić - miła, przyjazna, empatyczna, a jeśli chodzi o Williama to stopniowo poznając jego historię zaczynałam rozumieć dlaczego zachowywał się tak, a nie inaczej, przyczyniło się do tego, że i jego finalnie obdarzyłam szczerą sympatią. Autorka w świetny sposób ukazała klimat świąt, czułam się dosłownie tak jakbym uczestniczyła razem z Carlą i jej bliskim we wszystkich przygotowaniach, chłonęłam wszystkie emocje towarzyszące bohaterom i mocno im kibicowałam. "Uważaj, o co prosisz Mikołaja" to ciepła, świąteczna powieść idealna na ten jeden wieczór, a ja naprawdę miło spędziłam czas z tą książką i jej bohaterami! Czekam na kolejne historie spod pióra autorki! Polecam! Moja ocena 8/10.
Czy znajdą się tutaj fani romansów biurowych?
Mam dla Was propozycję książki, która napisana jest w świątecznym klimacie.
Główna bohaterka powieści jest wielką miłośniczką świąt Bożego Narodzenia. Carla właśnie zaczyna nową pracę, a jej szefem okazuje się William, z którym spędziła namiętną noc. Mężczyzna jest totalnym pracoholikiem. Kiedy zbliżają się święta Carla zamierza pojechać do rodziny. Jednak jej szef ma inne plany. Zamierza pracować całe święta i nie chce dać dziewczynie wolnego. Po kłótni dochodzą do kompromisu. Carla dokończy z nim projekt jeśli on pojedzie z nią na święta do jej rodziny.
Wkrótce okaże się, że oboje ukrywają coś przed sobą.
Czego William dowie się o swojej pracownicy i co on ukrywa?
Czy mężczyzna w rodzinnym domu Carli polubi święta Bożego Narodzenia?
Zapewniam Was, że będzie się działo!
Autorka napisała bardzo gorącą powieść, której akcja rozgrywa się podczas cudownego czasu jakim są święta Bożego Narodzenia. Od samego początku czuć iskry pożądania między bohaterami.
"Uważaj, o co prosisz Mikołaja" to romantyczna historia miłosna. Wierzycie, że sekretne marzenia spełnią się? Autorka tą historią udowania, że warto marzyć i mieć nadzieję, że marzenia kiedyś się spełnią. Carla rok wcześniej wypowiedziała życzenie i nie przypuszczała, że spełni się.
Nie mogłam oderwać się od tej książki. Koniecznie chciałam dowiedzieć się jakie tajemnice rodzinne wyjdą na jaw.
Autorka tą historią pokazała, że święta to magiczny czas, podczas których zdążają się cuda. Warto zatrzymać się i spędzić ten świąteczny czas z rodziną.
Jeśli szukacie historii pełnej magii oraz świątecznego klimatu to zaparzcie sobie herbatę i czytajcie. Autorka wie jak rozgrzać serca czytelników.
Obiecuję Wam, że zarwiecie nockę dla tej ciepłej i lekkiej lektury.
Piękna okładka, a na końcu pyszny przepis na świąteczne pierniczki Carli.
Gorąco polecam!
"Próbowałam uciekać spojrzeniem na boki, ale wiedziałam, że on na mnie patrzy. Czułam na ciele jego wzrok, który sprawiał, że drżałam. Policzki mnie piekły, a serce waliło mi jak młotem."
Carla dostaje pracę w biurze projektowym, to jest to co lubi robić. Dziewczyna co roku jeździ do rodziny do Aspen, aby pomóc w przygotowaniach do świąt Bożego Narodzenia. To dla nich ważne święto i bardzo rodzinne. Niestety, ale szef Carli krzyżuje jej plany, koniecznie musi zostać w pracy i dokończyć projekt. Nieoczekiwanie kobieta wpada na pomysł, może przecież pracować, ale zdalnie z domu. A Szef może jej towarzyszyć. Czy to dobry pomysł? Dwa tygodnie z mężczyzną, który nie jest jej obojętny. Jak zakończy się ich wspólną wyprawa?
Główny bohater William jest skrytym człowiekiem. W sumie nic o nim nie wiemy, poza tym, że ciągle pracuje i nie obchodzi świąt. Z każdym kolejnym rozdziałem poznamy go jednak coraz bardziej. Strona po stronie odkrywamy jego prawdziwe oblicze. Interesujące fakty z przeszłości wyjaśniają nam obecne zachowanie Williama. Carla uwielbia przygotowania do świąt, jak i same święta. Pozytywna postać, która wprowadza miłą atmosferę. Angażująca się w pomoc innym osobom, aż mi się ciepło na sercu robiło, jak czytałam o niej. Zyskała moja sympatię od razu.
To już druga świąteczna historia autorki. 🎅🤶 Moim zdaniem jest jeszcze lepsza niż pierwsza. Za chwilę stanie się to naszą tradycją. Nana bardzo umiejętnie wprowadziła nas w klimat świątecznej aury. W trakcie lektury czułam się, jakbym osobiście uczestniczyła we wszystkich przygotowaniach. Zapach cynamonu, świeżej choinki🎄, pierniczków cały czas mi towarzyszył. Fabuła rozwijała się w tempie, które nie pozwala na nudę. Wspaniale poprowadzone dialogi pomiędzy bohaterami, brak zbędnych opisów. Z ogromnym zainteresowaniem śledziłam losy Carli i Williama. Jak już zaczniecie czytać, to nie będziecie chcieli przestać. Idealna lektura na wieczór z kocykiem i kubkiem aromatycznej herbaty. Mam nadzieję, iż na przyszły rok Nana masz już gotową historię 😅
"Uważaj, o co prosisz Mikołaja" to utrzymana w klimacie świątecznym opowieść o jednym przypadkowym spotkaniu, które może odmienić życie dwojga ludzi.
Carla uwielbia święta. Czas przygotowań to dla niej sama przyjemność. Jednak kiedy zaczyna nową pracę, szef nie chce puścić jej do rodzinnego domu na święta, dopóki nie skończą projektu. Dlatego Carla postanawia zaprosić Willamia do Aspen, w ten sposób dziewczyna będzie miała czas na przygotowania, ale również na pracę.
Świąteczny klimat, wspólne przygotowania oraz kilka chwil sam na sam bardzo zbliży do siebie szefa oraz jego pracownicę.
Oprócz klimatu świątecznego nie zabraknie również gorących, zmysłowych scen jak również nutki tajemniczości.
Ta książka pokazuje, że święta to nie tylko prezenty, ale również czas spędzony z bliskimi, jak również pomoc innym. Główna bohaterka bardzo angażuje się w przygotowania świąteczne, pomaga sąsiadom, odwiedza chore dzieci w hospicjum, jak również niesie radość małym domownikom domu dziecka.
Ta książka bawi, ale również bardzo wzrusza.
Jak dla mnie jest to idealna lektura na świąteczny czas.
🎅Recenzja🎅
Premiera 26.10.2022 r.
„Uważaj o co prosisz Mikołaja” – Nana Bekher
Świąteczne przygotowania. Niezwykłe spotkania. Magia świąt. Nieznośny szef. Krnąbrna pracownica. Czy to nie jest przepis na katastrofę ? A może szczęście ?
Carla dostała wymarzoną pracę. Pragnie pokazać się z najlepszej strony, ale sztywny i zasadniczy szef jej to nie umożliwia. A ona nie lubo takiego zachowania, dlatego na każdym kroku mu się sprzeciwia. Nie ma zahamowani. A do tego dochodzi mocne pożądanie, któremu musi się opierać. Zawsze walczy o to uważa za słuszne. Chociaż uważam, że czasami mogła się ugryźć w język, w końcu William to jej szef, a ona pomiata nim jak chce. Ma szalone pomysły, a jednym z nich jest zaproszenie do siebie na święta…. Szefa-sztywniaka.
Wiliam jest stanowczy i zasadniczy. Ma swoje przekonania i zasady. W życiu nie miał łatwo, wiele razy się przejechał i przez to nie chce aby spotkało go teraz. Ma wiele tajemnic i mocno je chroni. Ale kiedy się go bliżej pozna, to można dostrzec uroczego i fascynującego faceta. Chociaż broni się od magii świąt rękami i nogami to w końcu ulega.
Ich relacja zaczęła się dosyć nietypowo, w ogóle się tego nie spodziewałam, ale od czegoś trzeba zacząć. Prawda ? Wspólna praca jest dosyć trudna, tym bardziej gdy pożądanie wisi w powietrzu. Ciężko im nad tym zapanować, ale się starają. Powoli się poznają, a wspólne święta jeszcze bardziej zbliżają tych dwoje. Troszkę przeszkadzały mi ich kosmate myśli, było ich ciut za dużo.
Święta ukazane w piękny i magiczny sposób. Czuć magię świąt i to bardzo. Jest wiele opisów i przygotowań. Wszystko kręci się wokół nich, relacji i pracy. Doznałam wielu wyjątkowych chwil i trudnych. Szczery śmiech i łzy wzruszenia nie raz wyrywały się z moich ust i oczu. Było bardzo emocjonalnie i miejscami ciężko. Autorka ukazała trudy życia w różnoraki sposób. Oprócz tych szczęśliwych pojawi się kilka smutnych.
Pióro autorki jest bardzo przyjemne lekkie. Czytałam szybko i nawet nie zauważyłam a rozdziały przelatywały mi przez palce. Ta książka będzie idealna na świąteczny wieczór wśród zapachu choinki, pierników i ciepła rodzinnego.
8/10 🔥
"Uważaj, o co prosisz Mikołaja" Nany Bekher, to moim zdaniem znakomity romans biurowy w świątecznym klimacie.
Carla z Williamem poznają się w klubie. Spędzają upojną, namiętną noc razem, by w poniedziałek okazało się, że mężczyzna jest szefem bohaterki. Banalne ? O nie ! Nie, w przypadku powieści Nany.
Mnie zaskoczyły ukryte rodzinne tajemnice głównych bohaterów. I chodź Carla szybko odkrywa, swoje sekrety, tak na, to co, spotkało jej szef, trzeba wytrwale poczekać. Ten posępny, zapracowany Pan nie jest skłonny tak łatwo zdradzić swoich tajemnic.
Podobało mi się również to, że namiętność pomiędzy bohaterami nie wybucha od razu, ich wzajemna fascynacja narasta z każdym dniem coraz bardziej, ponieważ oboje doszli do wniosku, że są w stanie razem współpracować, nie dając się porwać swoim pragnieniom.
Czy im się to uda ? Tego wam już nie zdradzę 🤫😍
Bardzo liczyłam na romans w świątecznym magicznym klimacie i taki, też dostałam. Jestem nim zachwycona 😍!
Książka pochłonęła mnie bez reszty. Nie mogłam się od niej oderwać. Ta lekka, monetami wzruszająca i zabawna historia bardzo mi się spodobała.
Z całego serca polecam ♥️
🎄Rewelacyjna powieść świąteczna,która przybliża nas do świątecznego czasu.Razem z bohaterami towarzyszymy im w zakupie choinki,pomocy innym oraz cieszeniu się z wyjątkowego,magicznego czasu.Autorka wspaniale nadała klimatycznej aury w śnieżnym Aspen i nie tylko.Carla jako pasjonatka wszystkiego co jest związane ze świetami świetnie poradziła sobie jako przewodniczka wycofanego Will’a.Z początku wspólna praca niszczy bliższa relacje,ponieważ mężczyzna swoją przeszłością nie chciał powtarzać błędów,które doprowadziły do nieodwracalnych konsekwencji jakimi musiał się zmierzyć.Odkrywanie skrywanych tajemnic z życia bohaterów było niesamowite a zarazem łamiące serce.Razem przeżyli smutne chwile,które powracały zabierając uśmiech z twarzy.Nie zabrakło eks chłopaka dziewczyny,który chciał czegoś wiecej i powrócić do utraconych chwil…
Lektura niesie ze soba przesłanie—warto pomagać innym,a zwłaszcza osobom,którzy czekają na naszą pomoc i zainteresowanie.
Dzięki wzbogaceniu fabuły o ten aspekt lektura wywarła na mnie jeszcze wieksze wrażenia.
Najważniejsza w tej powieści to rosnące się uczucie,które na swojej drodze spotyka przeciwności losu z którymi trzeba się zmierzyć.Jednak święta to magiczny czas w którym dzieją się cuda,a marzenia zostają urzeczywistnione
Z lektura spędzicie bardzo przyjemny czas.Poczujecie nadchodzące święta i magiczne chwile na które czekam🎄
Gorąco polecam
O czym marzysz?
Czy potrafisz określić, o czym marzysz w głębi serca? Całkowicie egoistycznie, biorąc pod uwagę wyłącznie swoje dobro.
???????????
Carla jak nikt inny, kocha święta. Magiczny nastrój, jaki panuje w okolicy świąt Bożego Narodzenia, napawa ją niewysłowioną radością. Jedyną szramą na idealnym obrazku, okazuje się być nowa praca, w której szefem jest mężczyzna, z którym połączyła ją bardzo niegrzeczna noc...
Wewnętrzny regulamin zakazuje bliższych kontaktów między pracownikami, co początkowo całkiem nieźle im wychodzi.
Do momentu, w którym stroniący od świat William, nalega na ukończenie projektu.
Jedynym kompromisem, dzięki któremu kobieta będzie w stanie upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, są wspólne święta.
Czy Aspen przyniesie ze sobą nie tylko bożonarodzeniowy nastrój?
???????????
Uwielbiam książki świąteczne. Są nieodzownym elementem zbliżającego się Bożego Narodzenia.
Tym razem Nana Bekher stworzyła książkę, która magicznie zatrzyma czas, nie pozwalając wypuścić siebie z rąk ?
Bohaterowie zostali ukazani w innym świetle, co zdecydowanie działa magnetyzujaco na czytelnika.
Choć początkowo zagmatwana miłość może wydawać się taka jak inne, to szybko przekonujemy się, jak bardzo się mylimy.
Nie obędzie się również bez zabawnych sytuacji, które kocham jeszcze mocnej ? A także takich, które nas wzruszą.
Tak jak w życiu, nasi bohaterowie borykają się z własnymi tajemnicami, których wyjawienie nie będzie takie proste. Jednak to one miały znaczący wpływ na ich charaktery.
To totalne przeciwieństwa, które tworzą spójną całość?
Uważam, że jest to doskonały prezent na nadchodzące święta i wierzę, że nie znajdziemy czytelnika, którego ta historia nie porwie już od pierwszych stron.
To Mikołaj, który pozwoli otworzyć nasze serca, zwracając uwagę na rzeczy, które często pomijamy.
Nie każdy ma możliwość spędzenia tego czasu tak jak na to przystało.
Pamiętajmy o tym i nie bójmy się wyciągnąć dłoni do innych.
Bardzo dziękuję za tę piękna książkę @wydawnictwo_pascal_books.
???
Czy macie już swoją idealną lekturę na świąteczny czas?
Ja już znalazłam
,,Uważaj, o co prosisz Mikołaja"
Carla to Dziewczyna z sercem na dłoni, otwarta i życzliwa wobec otaczających ją ludzi. To ona zabiera nas w magiczną, zimową podróż do rodzinnego, świątecznego Aspen. Pokazuje, że te wszystkie przygotowania przed świętami można spędzić pracowicie, ale też miło i przyjemnie a przede wszystkim pożytecznie. Pomaga sąsiadom, odwiedza chore dzieci w hospicjum, niesie radość małym mieszkańcom domu dziecka.
Nana Bekher zachęca do celebrowania ducha tradycji, bo to on ten czas, czyni niepowtarzalnym i magicznym. Święta to najbardziej radosny i refleksyjny moment spędzony z bliskimi. Bo rodzina jest największą wartością, to ona daje nam niesamowitą siłę, która pomoże przetrwać największą tragedię.
Zapach cynamonu, świeżej choinki, pieczonych pierników. Zachwycająca zimowa aura, z puszystym śniegiem wprowadzą nas, ten cudny czas oczekiwania, a gdy się zrobi chłodno, to namiętny romans otuli i rozgrzeje. Polecam gorąco.
?RECENZJA ?
"Miałam dosyć tej samotności, dlatego w ostatnie święta życzyłam sobie, by w końcu spotkać miłość mojego życia, a trafiłam na ciebie!
- A więc lepiej uważaj, o co prosisz Mikołaja!"
@nana_bekher_autorka
Miłośniczka świąt Bożego Narodzenia Carla zaczyna nową pracę. Od samego początku spotyka ją wielkie zaskoczenie. Jej nowym szefem okazuje się mężczyzna, z którym połączyła ją upojna noc. Współpraca przebiega im dobrze, ale regulamin zabrania kontaktów bliższych, więc oboje trzymają dystans. Zbliżają się święta, Carla nie wyobraża sobie spędzić je w pracy, a dla Williama święta, to dzień jak każdy inny. Chcąc skończyć projekt, kobieta zaprasza go w rodzinne strony, próbując połączyć przyjemne z pożytecznym. Każde z nich wiele ukrywa, ale dopiero teraz będą mogli spojrzeć na siebie inaczej, poznać bliżej i spróbować zrozumieć postępowanie. Czeka ich iście szalona przygoda, w bajecznej scenerii Aspen. Czy w końcu William poczuje magię świąt?
Święta coraz bliżej, a ta książka idealnie wpasowuje się właśnie w te magiczne klimaty. Skrywa ona historię miłości, która jak zwykle miała swoje skomplikowane, zagmatwane początki. Koleje ich losu były zabawne, skomplikowane i rozczulające. Każde z nich skrywa swoje mroczne tajemnice, przepełnione bólem przeżycia i doświadczenia, które ukształtowały ich tak, a nie inaczej. Początki ich znajomości były gorące, później musieli ostudzić zapał, bowiem połączyła ich praca. Z czasem granice zaczynały się zacierać, a oni nie byli już w stanie zatrzymać swoich zapędów miłosnych. Jedno nie miało rodziny, drugie miało jej w nadmierze. On był skryty, zamknięty i zimny, ona to wulkan energii z sercem podanym na dłoni, dzieląc się swoją miłością z innymi. Wspaniała idealna na święta opowieść, która rozgrzeje zziębnięte serca i dusze. Rozgrzeje do czerwoności, rozbawi do łez i rozczuli nawet najbardziej zatwardziałego czetelnika. Bardzo polecam i zachęcam zwłaszcza, że szał przedświąteczny dopiero nadciąga. Łapcie chwile oddechu, zrelaksujcie się i zaczytajcie w bajkowej historii. I uważajcie o co prosicie Mikołaja.
Książka rozpoczyna się bardzo schematycznie. To, w jakich okolicznościach Carla i William się poznają jest często spotykanym motywem w romansach biurowych. Jednak nie będę za dużo w tym aspekcie zdradzała.
Nana Bekher stworzyła bohaterów, którzy byli jacyś. Jednak Carla wywołała we mnie sprzeczne uczucia. W firmie nie zajmowała jednego z ważniejszych stanowisk, a moim zdaniem pozwalała sobie na zbyt wiele w kwestii ozdób świątecznych w miejscu pracy. Trzeba liczyć się z tym, że nie wszyscy mogą z takim entuzjazmem oczekiwać na święta. Jednak z drugiej strony trzeba docenić jej upór i wytrwałość w tym, by William w końcu wyluzował, by zaczął cieszyć się świąteczną magią. Z kolei mężczyzna miał w sobie coś takiego, tę tajemniczość, że chciałam poznawać go dalej. On zaś walczył sam ze sobą i swoimi zasadami.
"Odnosiłem wrażenie, że Carla poddawała mnie jakiemuś testowi, a ja ze wszystkich sił starałem się go nie oblać."
Autorka idealnie wyważyła proporcje między poważniejszymi a tymi lżejszymi tematami. Motyw rodzinnych tajemnic sprawił, że z dużym zainteresowaniem śledziłam poczynania bohaterów. Byłam ciekawa jak wszystko się potoczy. Towarzyszyłam postaciom w ich smutku, trudnych przeżyciach, chwilach radości czy w świątecznych przygotowaniach.
"Zmierzyłam go wzrokiem, a on się do mnie uśmiechnął. To był jeden z tych uśmiechów, które kradły moje serce. Czekało mnie jeszcze sporo pracy, by nauczyć się jakiejś obojętności wobec niego. By traktować go jak szefa, z którym łączą mnie przyjazne stosunki i nic więcej."
Dzięki tej historii przekonujemy się, że zawsze warto rozejrzeć się wokół i sprawdzić, czy ktoś nie potrzebuje naszej pomocy. Być może są wśród nas osoby, które nie wiedzą jak poprosić o pomoc albo zwyczajnie się tego wstydzą.
Lekki styl, błyskotliwe, pełne przekomarzanek dialogi oraz rozpalające wyobraźnię i smaczne sceny erotyczne tworzą lekturę, z którą można spędzić miły czas.
"Uważaj, o co prosisz Mikołaja" to ciepła, z wyczuwalnym klimatem świąt powieść o stracie, wartości rodziny, o tym, że warto walczyć o to, czego pragniemy oraz że każdy zasługuje na drugą szansę. Polecam gorąco!
Caden po śmierci matki wraca do rodzinnego miasta. Zatrzymuje się u ojca, który kiedyś porzucił jego i matkę. Zamierza zniszczyć poukładane życie mężczyzny...
Nicholas McKinley przyjeżdża do Miami, aby pomóc choremu ojcu i beztroskiemu bratu w prowadzeniu firmy. Zanim jednak mężczyzna odda się obowiązkom, spędza...
Przeczytane:2023-02-24, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Carla uwielbia święta Bożego Narodzenia. William z kolei to typ samotnika i pracoholika. Kobieta od niedawna pracuje w firmie Willa i planuje na 2 tygodnie przed świętami wyjechać do rodzinnego domu. Niestety szef ma inne plany. Jedynym kompromisem w zaistniałej sytuacji okazuje się być wspólne kończenie ważnego projektu w domu rodzinnym dziewczyny.
Czy William pozna historię Carli? Czy sam wyjawi kobiecie swój sekret? Czy uda im się utrzymać stosunki służbowe?
Polubiłam bohaterów tej książki. Carla to taka pozytywna dziewczyna, która nosi w sobie dużo cierpienia. William z pozoru niedostępny i tajemniczy, potrzebuje bliskości, ale też skrywa swoje tajemnice. Relacja tej dwójki, która miała naprawdę obiecujący początek, okazała się być zakazaną przez zasady panujące w firmie. Oboje walczyli z uczuciami, co naprawdę dużo ich kosztowało.
Odczuwamy naprawdę dużo emocji podczas czytania. Smutek, żal, współczucie. Uczucie zawodu i współczucie. Strach, obawa, zazdrość. Nadzieja, radość, szczęście. Pożądanie i napiętnować. Uczucia, z którymi bohaterowie nie chcą dłużej walczyć. Naprawdę miło spędziłam z nią czas.
"Uważaj, o co prosisz Mikołaja" to romans biurowy, który nie jest nudny i przewidywalny. Ta historia momentami was zaskoczy. Znajdziemy tu również sporo gorących i namiętnych scen, które Autorka napisała ze smakiem, dzięki czemu czyta się je naprawdę przyjemnie.
Lubię książki, które wychodzą spod pióra Autorki. Zawsze są one napisane dobrym stylem, a sama historia nie jest szablonowa. Tak jest i tym razem. Lekka i przyjemna opowieść ze świętami w tle.
Momentami było dość słodko i idealnie, ale taka książka jest właśnie w sam raz na święta. Myślę, że wrócę do niej w przyszłym roku. Osobiście polecam ją przeczytać i poznać historię Carli i Williama. 🖤
Dziękuję Wydawnictwu Pascal za egzemplarz. ❤️