Unieważnienie

Ocena: 4.4 (5 głosów)

Waszyngtoński obrońca Stanton Shaw jest dumy, ambitny, zadaje błyskotliwe pytania i zasypuje wszystkich niepodważalnymi argumentami. Nieprzypadkowo nazywany jest Uwodzicielem Przysięgłych – ma południowy akcent, rozbrajający uśmiech i zniewalające zielone oczy – ciężko mu się oprzeć. Mężczyźni chcą być tacy jak on, kobiety pragną być przez niego szczegółowo przesłuchane. Stanton ma plan na życie. Przez jakiś czas wszystko przebiega według ustalonego scenariusza. Jednak pewnego dnia mężczyzna dostaje zaproszenie na ślub swojej licealnej miłości i jednocześnie matki jego ukochanej dziesięcioletniej córeczki. Jenny wychodzi za mąż – za kogoś innego. Tego definitywnie nie było w planie. *** Wychowana w mieście Sofia Santos jest nieugiętą prawniczką, planującą karierę najbardziej cenionego obrońcy w sprawach karnych w kraju. Nie ma czasu na związki czy inne tego typu rozpraszające rzeczy. Jednak gdy Stanton, jej niesamowity „przyjaciel do łóżka” błaga o pomoc, kobieta zostaje wytrącona z równowagi, zepchnięta z obranej ścieżki, a jej świat wywrócony do góry nogami. Sofia zgadza się pojechać do zabitej dechami mieściny w stanie Missisipi, by pomóc Stantonowi odzyskać ukochaną. Umysł podpowiada jej, że zwariowała… serce twierdzi jednak coś zupełnie innego. *** Co się stanie, gdy doprowadzimy do spotkania mieszkańców niewielkiej mieściny, dwóch profesjonalistów wyćwiczonych w sporach, lokalną miss, czterech wielkich braci, Parówkę oraz Bunię z dubeltówką? Poleje się burbon, wybuchnie namiętność, a pragnienia serca sprawią, że nawet najmisterniej ułożone plany zostaną unieważnione.

Informacje dodatkowe o Unieważnienie:

Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2016-04-27
Kategoria: Romans
ISBN: 978-83-8075-094-4
Liczba stron: 396

więcej

Kup książkę Unieważnienie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Unieważnienie - opinie o książce

Emma Chase za dnia jest oddaną żoną i matką dwójki dzieci, mieszkającą w małym, wiejskim miasteczku w New Jersey. W nocy staje się niestrudzoną bojowniczką klawiatury, ciężko pracując godzinami, aby ożywić swoich wielobarwnych bohaterów i ich niekończące się wygłupy. Znajduje się w długotrwałym oraz burzliwym związku z kofeiną.

Kiedy tylko usłyszałam o nowej powieści Emmy Chase jako wierna fanka jej twórczości od razu postanowiłam ją zamówić. Przekonana, że poznam drugiego Drew Evansa sięgnęłam po „Unieważnienie” i z przykrością przyznam, iż się rozczarowałam.

„Częściowo chciałbym zatrzymać Jenny jedynie dla siebie, zamknąć ją w tym domu, wiedząc, że nie robi nic innego, tylko na mnie czeka. Jednak silniejszy od tego jest strach, że się wypalimy, kończymy, nienawidząc siebie, obwiniając się nawzajem za wszystko, co przegapiliśmy i co nas ominęło. Za wszystkie te rzeczy, których nie spróbowaliśmy.”

Stanton Shaw to jeden z najlepszych waszyngtońskich prawników, wspaniały, mądry, kochający ojciec, a na dodatek szaleńczo zakochany w swojej licealnej dziewczynie Jenny. Na pierwszy rzut oka istny diament, ale kiedy bliżej spojrzeć okazuje się, że ten diament ma liczne skazy. Ponieważ Stanton to tak naprawdę człowiek, który dla kariery porzucił ukochaną wraz z maleńkim dzieckiem twierdząc, że na odległość także mogą tworzyć rodzinę, tylko zapomniał dodać, że będą się widywać jedynie w wakacje (i to nie każde). To człowiek, który twierdzi, że ponad wszystko kocha Jenny, jednak na boku sypia z przypadkowo poznanymi kobietami. Człowiek, który uważa siebie za ideał. Wyobraźcie sobie wielkie zdziwienie tego ideału, kiedy odkrywa, że Jenny postanawia nie czekać więcej na niego i wyjść za innego.

Wyjątkowo ( i mam nadzieję, że więcej się to nie powtórz) w przypadku tej książki nie będę wam nadmieniać fabuły rozgrywającej się na jej stronach. Ponieważ wszystko co wydarzyło się w tej książce jest już opisane na jej okładce nie pozostawiając tym samym czytelnikowi nic nowego do odkrycia. Jak uwielbiam wydawnictwo FILIA i nigdy nie mam do niego zastrzeżeń tak tym razem muszę przyznać, iż popełnili ogromny błąd zamieszczając tak obszerny opis z tyłu. Okradli czytelnika z wszystkiego co najlepsze…

Sam styl pisania autorki nie uległ zmianie. Książka jest napisana w lekki sposób. Jest pełna zabawnych dialogów, które rozbawią was nie raz, mimo nietrafionego pomysłu na głównego bohatera. Fabuła natomiast jest odrobinę przewidywalna, ale wszystkie wydarzenia rozgrywają się szybko i jest ich na tyle dużo, że cały czas coś się dzieje, więc ta przewidywalność nie doskwiera tak czytelnikowi. Niestety nie da się uniknąć porównań z poprzednią serią autorstwa Chase, gdyż od pierwszych stron widać, że sama autorka usilnie próbował wykreować podobną postać do Drew. I jak zachowanie Evansa wydawało się zabawne oraz czarujące, tak zachowanie Shaw było po prostu egoistyczne i odrażające.

Podsumowując „Unieważnienie” wypadło bardzo słabo w porównaniu z „Zaplątanymi” i czytając recenzję „Unieważnienia” nie raz spotkacie się z negatywnymi ocenami. Ale nie zniechęcajcie się nimi, ponieważ to, że nie spodobało się komuś innemu nie znaczy, iż nie spodoba się również wam. Przeczytajcie i wyróbcie sobie swoją własną opinię. Ta będzie dla was najlepsza.

Aleksandra

*Wszystkie cytaty pochodzą z recenzowanej książki.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Jusia19
Jusia19
Przeczytane:2017-08-04, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 35 książek 2017,

Historia Stantona, który opuścił rodzinę dla kariery. Gdy dowiaduje się, że jego dziewczyna zamierza wziąć ślub, a jej wybrankiem nie jest on - wraca do niej i chce ją odzyskać. Zabiera swoją przyjaciółkę Sofie, by mu pomogła, nie spodziewa się jednak jak potoczy się jego życie w najbliższym czasie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - martucha180
martucha180
Przeczytane:2016-07-13, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki w 2016 r.,
Cały świat jest salą sądową... A my wszyscy jesteśmy... oskarżonymi. (s. 145) Po raz kolejny wzięłam udział w Book Tourze organizowanym przez Cyrysię. Tym razem przyszła do mnie powieść Emyy Chase ,,Unieważnienie", pierwszy tom serii ,,Legal Briefs". W miasteczku Sunshine w stanie Missisipi dwoje zakochanych w sobie nastolatków podejmuje poważne życiowe decyzje. A wszystko przez 2 kreski na teście ciążowym. Stanton Shaw chce zmienić plany na studia, wziąć ślub ze swoją dziewczyną i stworzyć rodzinę. Jenny Monroe jest załamana ciążą, ale podjęła decyzje za ukochanego - jej chłopak po ukończeniu liceum ma iść na studia prawnicze do Nowego Yorku. Oboje decydują się na otwarty związek z pełnym pakietem... zaufania. Czas płynie szybko, odległość robi swoje, kontakty przez internet to tak naprawdę namiastka, zaś 3 wizyty w roku Stantona w Sunshine to tyle co nic. Zakochani w sobie od dwunastego roku życia coraz bardziej się od siebie oddalają. Akcja przeskakuje o 10 lat. Stanton robi karierę prawniczą w Waszyngtonie. Nazywany jest Uwodzicielem Przysięgłych, gdyż charakteryzuje się godnym potępienia urokiem osobistym: męska uroda, błysk w oku, rozbrajający uśmiech i południowy akcent zjednuje mu kobiety, którym ciężko się oprzeć prawnikowi. A do tego dochodzi błyskotliwość, inteligencja i argumenty o dużej sile rażenia. Skupia się na pracy i swej wspólniczce. Sofia Santos jest nie tylko jego współpracownicą w kancelarii, ale też namiętną kochanką. Tymczasem Jenny z córką Presley wiedzie spokojny żywot na południu USA. Wciąż jest dziewczyną Stantona, matką jego 10-letniej córki, ale od niedawna zakochaną w DJ. Do tej pory plany Stantona na życie realizowane były według jego scenariusza. Jednak dzieje się tak do chwili, gdy otrzymuje on przysłowiowego kopa w jaja. A to boli, bardzo boli... jego dziewczyna wychodzi za mąż, ale nie za niego! Prawnik nie może się pogodzić z sytuacją i wymyśla plan. W jego realizacji ma mu pomóc Sofia. Oboje ruszają do mieściny zabitej dechami... Pozornie lekka książka porusza ważne relacje damsko-męskie. Wizerunek panów obnaża ich ,,niecne" lico. Po pobycie u rodziców Stanton sam przed sobą przyznaje: W życiu każdego mężczyzny przychodzi czas, kiedy musi przyjrzeć się sobie i przyznać się, że jest kretynem. Egocentrycznym fiutem. (s. 381) Ale nauczony został przez ojca, że: Nie ma co się wstydzić strachu. Liczy się tylko to, jak reagujemy na ten strach. Tchórze uciekają. Mężczyźni stają do walki. (s. 11) Zdaniem Sofii: Mężczyźni to najprostsze ze stworzeń. Fascynują ich cycki, bo sami ich nie mają. A one zmieniają ich mózgi w papkę. (s. 166) Bardzo dużo w tym prawdy. Pozostali dwaj młodzi prawnicy z kancelarii również lubią seks bez zobowiązań. Taki anonimowy sex to wolność i dreszczyk emocji. Cała czwórka nie chce się wiązać, stawia na karierę, a seks traktuje jako dobrą zabawę, relaks i... potrzebę fizjologiczną. Seks jest po prostu sposobem na zaspokojenie fizycznej potrzeby. I tu rozwaga Sofii oraz znajomość damskiej i męskiej natury (3 starszych braci) dochodzą do głosu. Prawniczka udziela panom cennej rady: Rozmawiaj z nią, a nie mów do niej, żadna kobieta nie znosi, jak się ją poucza. (s. 197) Postać Stantona czasami mnie drażniła, zwłaszcza jego podejście do kobiet. Z jednej strony zachowuje się jak pies ogrodnika, bo Jenny to cały czas jego dziewczyna, wobec której jest zaborczy i zazdrosny, a z drugiej strony zdradza ją od pierwszego roku studiów i folguje swej chuci na okrągło. W dodatku nieprzemyślanymi słowami rani kobiety i ich uczucia. A jego porównanie swej dziewczyny i kochanki... zaskakuje: Według mnie, Sofia nie ma nic wspólnego z Jenn - są niczym dwa zupełnie różne pomieszczenia. Nawet budynki. Jak stodoła i dom. Oba potrzebne, ale niepołączone, spełniające zupełnie inne cele. (s. 172) Za to jest dobrym ojcem, choć głownie przez internet. Jenny wydawała mi się od początku zbyt naiwna, zbyt dobra i bierna. Nie walczyła o swego ukochanego, o stworzenie prawdziwej rodziny, ale w odpowiednim momencie walczy o swą przyszłość. Sofia niby wie, czego chce, ale nie bierze pod uwagę faktu, że oprócz logicznego mózgu ma też emocjonalne serce. Presley często zadziwiała mnie swoją bystrością spostrzeżeń i bezpośredniością. A babcia Bunia z dubeltówką... siała postrach i rozbawiała. Pozostali bohaterowie też są interesujący: rodzina Stantona, DJ, społeczność miasteczka, bracia Sofii (o nich to bym chciała poczytać, zwłaszcza o doktorku). Akcja ma zmienne tempo, zależne od wydarzeń. Narracja jest 1-osobowa, prowadzona naprzemiennie przez Stantona i Sofię, ale szkoda, że Jenny nie dostała możliwości wypowiedzenia się. Większość dialogów to małe potyczki słowne, choć w powieści nie brak i prawdziwych walk. Generalnie książkę czyta się przyjemnie i szybko. Sceny erotyczne, a tych nie brak, są pełne namiętności i pożądania. Nie brakuje w nich też wulgaryzmów, co mi niezbyt odpowiadało. Nie odpowiadał mi również brak kilku przecinków i błąd ortograficzny. Emma Chase w swej powieści unieważnia wiele spraw, a poniekąd i ludzi. Pokazuje, jak skomplikowane bywają relacje damsko-męskie i rodzinne, przez źle podjęte życiowe decyzje, przez emocje, przez toczące się życie. ,,Unieważnienie" to dobra obyczajówka z dużą porcją erotyki.
Link do opinii
Mówi się, że ukochaną osobę można puścić wolno. Jeśli wróci- jest Twoja. Jeśli nie- nigdy Twoja nie była. Jenny i Stanton, Stanton i Jenny. Są ze sobą od przysłowiowego "zawsze". Wszystkim wydaje się, że są sobie przeznaczeni, więc kiedy dziewczyna rodzi dziecko, a Stanton wyjeżdża na studia, godzą się na otwarty związek, z pełnym pakietem zaufania. Jednak im dłużej to trwa, tym bardziej się od siebie oddalają. Kiedy chłopak staje się cenionym prawnikiem, mieszkającym w stolicy i tworzącym układ doskonały ze swoją współpracownicą- przyjaciółką, Jenny czuje się coraz bardziej samotna. Dopóki, dopóty nie poznaje JD, który w szkole średniej podawał wodę drużynie futbolowej. Mężczyzna wraca, by pomścić śmierć swojego ojca i tak samo jak ona potrzebuje wsparcia. Wtedy właśnie nimi dochodzi do wrzenia. Czy Stanton pokaże Jenny, że na nią zasługuje i jest w stanie zrobić dla niej wszystko? Czy rzuci dotychczasowe życie, by wrócić do niej i do ukochanej córeczki? Czy dziewczyna odwoła swój ślub, bo dawna miłość znów zawróci jej w głowie? Jaki w tym udział będzie miała Sophia, piękna współpracownica i zarazem najlepsza przyjaciółka? Książkę czyta się szybko, rytmicznie i przyjemnie. Lekkie pióro autorki nam to właśnie usprawnia. Jednak historia tutaj zawarta jest jednocześnie ciekawa jak i w takim samym stopniu irytująca. Bardzo nie spodobało mi się, że ktokolwiek mógł wpaść na tak niemądry układ. Mam tu na myśli otwarty związek. Moim skromnym zdaniem kończy to się zawsze tak, jak to jest opisane tutaj i bohaterowie musieli być naprawdę głupi, jeśli myśleli, że to wypali. Jednak ta książka...nie wzbudziła tylko złości. Jest mi trudno przyznać, ale momentami ukradkiem wycierałam oczy. Nie jestem w stanie opisać tego uczucia, które we mnie się obudziło. Było to coś pomieszanego ze smutkiem, złością i przykrością. Było mi bardzo żal Stantona, że Jenny tak po prostu wszystko skreśliła. Jednym ruchem ręki. Jednak było mi również przykro, że Stanton, choć tak bardzo (podobno) ją kochał, to był w stanie sypiać z innymi i odwiedzać ją raz do roku! Było mi przykro również dlatego, bo wyobraziłam sobie jego uczucia. To, jak czułabym się na jego miejscu. Każdy z nas kogoś kocha i nie potrafimy sobie wyobrazić, że z dnia na dzień wszystko się sypie i tracimy to co mamy. Dlatego szczery ukłon w stronę autorki, że powieścią potrafiła poruszyć we mnie strunę uczuć, sprawiła, że wczułam się idealnie w rolę bohatera. Dobra lektura to taka, która wyciska z nas uczuć tyle ile się da i po której czujemy ucisk w żołądku. Kiedy nie chcemy, by historia się kończyła. Ja również tego nie chciałam, chciałam by trwała, chciałam w niej być i towarzyszyć jej bohaterom. Bardzo rozczulił mnie również napis na początku tejże książki. "Mamie i Tacie, za pokazanie, jak powinno wyglądać rodzicielstwo". Kiedy po skończonej powieści ponownie je przeczytałam, pomyślałam: Stanton był wspaniałym ojcem. I dlatego uważam, że powieść trafiła w moje serce. Ponieważ do tej pory nie mogę przestać o niej myśleć. Recenzja znajduje się również na www.zksiazkadolozka.blogspot.com
Link do opinii
Inne książki autora
Skazanie
Emma Chase0
Okładka ksiązki - Skazanie

Rycerz w zniszczonej zbroi wciąż jest rycerzem. Obrońca w Waszyngtonie codziennie widzi, jak trudne potrafi być życie. Właśnie dlatego niejednokrotnie...

Sposób na księcia
Emma Chase0
Okładka ksiązki - Sposób na księcia

Henry Charles Albert Edgar Pembrook, książę Wessco, kocha być nieodpowiedzialnym i ani mu w głowie się zmieniać. Problem w tym, że jako członek rodziny...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Szepty jeziora
Grażyna Mączkowska
Szepty jeziora
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy