Jedno z największych wydarzeń literackich tej jesieni!
W ,,Unicestwianiu" Michel Houellebecq przenosi nas w czas fikcyjnej kampanii przed wyborami prezydenckimi w 2027 roku. Odkrywa kulisy władzy, marketingu politycznego, bolączki społeczeństwa i nasze własne, pojedyncze. Głównym bohaterem powieści jest Paul, urzędnik z gabinetu ministra finansów, który stara się pogodzić karierę z kryzysem wieku średniego, umierającym ojcem i próbą naprawienia swojego małżeństwa. Na kartach powieści rozgrywa się jego osobisty dramat, a w tle obserwujemy upadek moralny kraju. We francuskiej prasie pisze się, że książka zaczyna się jak thriller polityczny, a kończy jak thriller filozoficzny.
"Unicestwianie" to realistyczna powieść o akcentach dystopijnych, ale niepozbawiona nadziei, czułości i pewnego rodzaju romantyzmu.
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2022-10-12
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 624
Tłumaczenie: Beata Geppert
Świetna jak zawsze. Idealny opis współczesnego europejskiego społeczeństwa.
Najnowsza powieść Michela Houellebecqa, najsłynniejszego żyjącego francuskiego pisarza, kontestatora i uważnego krytyka kultury zachodniej. Okrzyknięta...
Daniel to zawodowy komik, parający się pisaniem skandalicznych skeczy. Jest człowiekiem nieszczęśliwym: pożąda kobiety, której zależy na zaangażowaniu...
Przeczytane:2022-12-03, Ocena: 3, Przeczytałam, 2022,
Rozczarowująca powieść. Jest tu mnóstwo tematów - wątek sensacyjny (kompletnie skopany, niedokończony, nie wiadomo czemu służący), rodzinny, problem starości, choroby, eutanazji, jak zwykle fanatyczna krytyka kapitalizmu, Unii Europejskiej, wielokulturowości, postępu i w ogóle współczesnej cywilizacji. A co jest ratunkiem? Tradycyjna rodzina, odbudowa małżeństwa i miłość oczywiście. Przedstawione to jest jednak w sposób banalny, psychologicznie niewiarygodny i wręcz kiczowaty.
Patriarchalizm jest wszechobecny - mężczyźni są chorzy lub umierają, a kobiety są ich pielęgniarkami, które porzucają własne sprawy i pełnią rolę oddanych opiekunek. A te, które tego nie robiły (matka Paula) lub nie robią (szwagierka Paula) są oczywiście negatywnymi bohaterkami. Mam odczucie, że Houellebecq stworzył sobie w tej książce świat, który mu pasuje i który jest mu na tę chwilę po prostu potrzebny. Wiadomo, ma swoje lata i tak mu się marzy, żeby była z nim kobieta, która z pełnym poświęceniem i gorliwością się nim zajmie. Fantazje starszego pana oderwanego od rzeczywistości.
Nie uwierzyłam ani przez chwilę w powrót miłości w małżeństwie Paula - bierze się znikąd, nijak psychologicznie nie jest umotywowane. Ach, no i oczywiście wisienka na torcie - kobieta jest ciągle gotowa na seks z umierającym facetem. Żenada.