TRZECH MĘŻCZYZN
JEDNA KOBIETA
MROCZNE TAJEMNICE
Odrażający, brudni, źli. Piękni, ponętni, szaleni. Tacy właśnie są bywalcy undergroundu. Za dnia studenci, pracownicy korporacji, dzieci z dobrych domów. Nocami, w sekretnych klubach otwartych tylko dla wtajemniczonych, upojeni alkoholem i narkotykami, tańczą swoje dzikie, orgiastyczne pogo. Wśród nich jest psychotyczna Marla, która nie wie, kiedy zboczyła ze ścieżki normalnego życia i wpadła w bagno. Otacza się podobnymi sobie szajbusami, przypominającymi postaci z kreskówek, a może raczej z horrorów. Czy uda jej się wydostać? Czy będzie potrafiła zbudować choćby w miarę normalne relacje z trzema zainteresowanymi nią mężczyznami? Czasem trzeba kompletnie się zgubić, żeby się odnaleźć.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2021-03-03
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 352
Język oryginału: polski
Przychodzę dzisiaj do Was z recenzją książki "Underground" autorstwa Agaty Suchockiej.
Na tą książkę skusiłam się z dwóch powodów. Jeden i najważniejszy to twórczość autorki. Czytałam w grudniu opowiadanie i tak nie do końca wiedziałam co o nim myśleć, ale oceniłam pozytywnie. Chciałam też właśnie dlatego dowiedzieć się czy autorka skradnie moje serce historia dłuższą niż opowiadanie. Drugi powód to okładka, która bardzo mi się podoba 😉 ale to nie nią w pierwszej kolejności się sugerowałam przy wyborze 😁
I jak myślicie książka trafiła w mój gust? No niestety nie bardzo, bohaterowie irytujący jak dla mnie, szczególnie główna bohaterka. W całej książce był tylko jeden bohater, którego mogłabym polubić. Cały świat undergroundu kompletnie mnie do siebie nie przekonał. Liczyłam tutaj na fajną i mroczną historię, ale niestety się przeliczyłam. Historia inna niż wszystkie i za to na pewno plus dla autorki, ale niestety przekazanie jej już nie trafiło w mój gust. Nie wiem, może to sposób narracji powieści....
Niemniej jeśli lubicie takie klimaty to sięgnijcie i się przekonajcie sami 😉
Ciemność, nicość, bród, depresja i zdegenerowanie już od najmłodszych lat, spotkało wielu młodych ludzi i nie wszyscy się z tego podnieśli. Tak było jest i będzie, tylko z latami formy tego przybierają inne znamiona. Powodowy tego stanu rzeczy można, by mnożyć od najbardziej prozaicznych po dość bulwersujące, a nawet polityczne, tylko dlaczego nikt z bliskich tego zachowania nie widzi i często za późno jest na pomoc.
Zarys fabuły
W książce spotykamy Marlę dziewczynę, która jest lekomanką, ciągle imprezuje, pije, narkotyzuje się i ogólnie na niczym jej nie zależy, prócz egzystowania na swój sposób w Undergroundzie. Jedyną czynnością, którą musi wykonywać, to praca, gdyż za coś trzeba żyć. Otoczona jest przez trzech mężczyzn Morgita, Lizarda i jej „przyjaciela” Ichiguro, a oprócz tego ma chęć zdobycia czwartego Friedę. Każdy z nich ma jakąś przeszłość, jednym na niej zależy, dla innych nic nie znaczy, zależnie od chwili i punktu widzenia. Lizard, a właściwie Sasza, syn bogacza z Petersburga, zrobi dla niej wszystko, nawet uszczupli swój majątek. Jak potoczą się losy głównej bohaterki? Co dalej z mężczyznami, którzy ją otaczają? Czy Marla, kiedyś wyjdzie na prostą? O tym w książce „Underground” autorstwa Agaty Suchockiej.
Bohaterowie i ogólna otoczka
Każdy kto coś w życiu przeszedł będzie się solidaryzował z poszczególnymi bohaterami w ich cierpieniu. Być może niektórzy mieli podobne epizody, jak te opisane w książce. Nie będę się tu zagłębiał w szczegóły, ale hasła narkotyki, alkohol, seks z przypadkowymi osobami mówią już wszystko, a jest tego więcej. Powody tego beztroskiego życia były różne, choćby brak rodziców w sensie duchowym, a nie cielesnym. Tylko w życiu tak jest, że jedni taką drogę wybierają, a inni tłumią to w sobie zakładając maski. Same relacje bohaterów można spotkać w innych książkach, bądź filmach, tylko tu są przedstawione w najczarniejszy sposób, bez żadnych cukierkowych opisów przeżyć, bądź wydarzeń. Praktycznie nie kojarzę bohatera, będącego wzorem cnót, bez jakichkolwiek problemów, chociażby rodzinnych. Nie oszukujmy się, takich idealnych ludzi nie ma, więc jak czasem przeczytamy taką, nagą, brudną prawdę, to nic się nam nie stanie, a może zejdziemy z obłoków na ziemię.
Podsumowanie
Książkę czytało mi się dość ciężko, nie ze względu na język (bo jak mam problem, to od tego są różne pomoce, typu Internet), tylko przez nacechowanie jej negatywnymi emocjami, co w moim odczuciu było na plus. Czasem lepiej się pomęczyć i odpłynąć w oceany refleksji, niż przelecieć książkę w jeden wieczór i po tygodniu o niej zapomnieć. W pozycji nie znalazłem zbędnych opisów, na które jestem uczulony, nawet gdy było ich miejscami sporo, to wszystko miało jakiś swój cel i odpowiednie umiejscowienie – rzadko tak trafiam. Od razu ostrzegam, że książka nie jest dla każdego, osoby bardziej wrażliwe mogą mieć problemy z przebrnięciem pomiędzy niektórymi wydarzeniami. Gorąco polecam czytelnikom, którzy mają odwagę zobaczyć prawdziwy świat młodych ludzi z różnymi problemami, którzy wybrali jedną z najczarniejszych dróg w swoim życiu, by odreagować ból i cierpienie.
Czy znacie twórczość autorki?? Lubicie??
"Underground" zaintrygowała mnie okładka i opisem. Byłam ciekawa czy mi się ona spodoba. No i cóż... Nie polubiłam się z tą historią.
Fabuła na pewno była oryginalna i nietypowa. Momentami ciekawa, momentami nudna. Ciężko mi się ją czytało. Nie mogłam się w nią wkręcić. Do tego za dużo opisów, które mnie męczyły. Głównej bohaterki Marli nie polubiłam, strasznie mnie ona irytowała swoim zachowaniem. Co za kobieta. Książka na pewno znajdzie swoich zwolenników, jednak ja do nich nie należę.
Książkę "Underground" Agaty Suchockiej zdobyłam na jednej z marketowych wyprzedaży. Chociaż okładka nie zwróciła mojej uwagi, zaintrygował mnie opis na jej odwrocie.
Bohaterką powieści jej Marla. Kobieta za dnia wiodąca normalne, nudne życie, w nocy przybiera pozę kobiety wamp. Upojona alkoholem, pod wpływem narkotyków uwodzi, mami i wystawia na pokuszenie. Mamy okazję poznać również oczarowanych nią mężczyzn. Każda z przedstawionej w książce postaci wiedzie surrealistyczne życie. Niestety sami bohaterowie są bardzo przerysowani, niemal nierzeczywiści. Nie zdobyli mojej sympatii, nie zasłużyli na podziw, współczucie, czy choćby odrobinę uczucia.
Książka napisana jest wulgarnym, nienaturalnym językiem. Autorka nadużywa słowa "pretensjonalny", w każdej z odmian.
Jeśli chodzi o fabułę... Hmm... Mimo tego, że książka sięga do samej patologii i wykracza poza wszelkie normy moralności, to nie wiem o czym ona jest i dokąd zmierza. Sam koniec jest mocno przesadzony. Powieść, która ocieka absurdem, brutalnością i obrzydzeniem kończy się niczym historia Kopciuszka.
Zupełnie inne wyobrażenie miałam tej książki. Ona jedna i ich trzech, po opisie wydawało by się że znajdziemy tu mroczny romans. Jednak nie. Ta książka jest inna, ale nie jestem nią zawiedziona. Wręcz przeciwnie, jestem nią zaskoczona pozytywnie.
Za dnia ułożenie obywatele, chodzący do pracy, robiący zwykle zakupy. Za to nocą, schodzą do Underground gdzie w końcu mogą być sobą. Lubiący się zabawiać, napić i zaciągnąć. Są staceńcami, myślącymi że ich życie jest nic nie warte, a sami są wewnętrznie puści. Marla otacza się właśnie takimi osobami, bo sama uważa się za osobę zrujnowana psychicznie, mająca trzech mężczyzn, którzy w są nią zainteresowani. Jednak każdy z nich ma wobec niej inne plany. Dopiero, gdy staje się tragedia, zaczyna zastanawiać się nad swoim życiem a poczucie winy w stosunku do jednego z mężczyzn daje jej szansę na obudzenie się i wyrwanie z Undergroundu. Wtedy także okazuje się kto jest przyjacielem, kto wrogiem a kto miłością.
Autorka wprowadziła nas w świat podziemia, gdzie nie ma podziału na biednych, bogatych, zdrowych czy chorych. Bohaterzy wykreowani świetnie chociaż Marla była osobą która nie bardzo wiedziała co chce i z kim. Książka jest dość trudna, opisuje nam życie z całkiem innej perspektywy. Psychika ludzka jest krucha przez co łatwo można się zatracić. Jedynym minusem w książce jest język jakim została napisana, częste zwroty, których na co dzień się nie używa sprawiały, że musiałam sprawdzić co oznaczają aby zrozumieć sens wypowiedzi. Jednak książka jest wciągająca i mimo tego minusa, podobała mi się.
"Czasem trzeba kompletnie się zgubić, żeby się odnaleźć"
Ten cytat idealnie opisuje bohaterkę. Zgubiła się, ale miała przy sobie kogoś kto pomógł jej się odnaleźć.
Czym jest Underground? To zdecydowanie złe miejsce. To miejsce, gdzie ludzie dają upust swoim najgorszym, najbardziej zwierzęcym instynktom. To miejsce, w którym nie trudno znaleźć tych, którzy potrzebują odreagować gdzieś swoje traumy, problemy, dysfunkcje.
Główna bohaterka książki Marla, to dość częsta bywalczyni Undergroundu, to współczesna femme fatale, egocentryczka, dla której liczą się tylko jej własne potrzeby i pragnienia, kobieta która nie ma względu na uczucia innych, pogrywa sobie z ludźmi, nie liczy się z nimi. Sposób w jaki traktuje ludzi z jednej strony budzi odrazę czytelnika, z drugiej czasami wywołuje współczucie dla samej Marli, dla jej zagubienia i samotności.
Underground to historia kilku bohaterów, których łączy Marla. W życiu każdego z nich odegrała jakąś rolę i w większości przypadków znajomość nie kończy się dobrze- Marla niesie zło i destrukcje, bo sama jest złem, zepsuciem i kumuluje w sobie to co najgorsze. Okazuje się jednak, że w życiu każdy mam jednak anioła stróża, Marla też takich ma, to właśnie oni wyciągną do niej rękę, kiedy upadła już naprawdę nisko, kiedy została sponiewierana, kiedy leży w życiowym szambie i nie jest w stanie sama się z niego wydostać.
Ta książka jest niesamowita - co innego mógłby sugerować opis czy zdjęcie na okładce, a co innego znajdujemy w środku. W pierwszej kolejności uwagę zwraca język, to coś zgoła odmiennego niż dostarczają nam polskie wydawnictwa – książki z przewidywalną fabułą, pisane tak prostym, że wręcz ubogim językiem. Tymczasem Agata Suchocka zadbała o to, żeby czytelnik skupił się na tym co czyta, wprowadza trochę nowomowy, czasami zaskoczy jakimś słowem, które w potocznej mowie pojawia się rzadko. To naprawdę uczta dla czytelnika.
Kolejna mocna strona to wykreowani bohaterowie książki – każdy jest „jakiś” – nie ma rozmemłanych, bezpłciowych dziewuszek, które nie wiedzą same czego chcą – jest za to Marla, która doskonale wie czego chce i choć to nie jest pozytywna postać, to budzi w czytelniku wiele rożnych uczuć, a przecież o to w książkach chodzi. Mamy jeszcze mężczyzn – różnych, twardego, trzeźwo myślącego Saszę, który poświęca wiele, żeby być z kobietą, która w odczuciu czytelnika, może na to nie zasługiwać. Są pogubieni już nie chłopcy, ale jeszcze nie mężczyźni. Jest przyjaciel gej. Cała paleta barw i osobowości.
Ta książka się wyróżnia, jest jakaś, ma charakter, budzi apetyt na więcej. Polecam tym, którzy szukają czegoś odmiennego na rynku wydawniczym i tym którzy wymagają od autora więcej.
Czekam na kolejne książki autorki z niecierpliwością.
Odrażający, brudni, źli. Piękni, ponętni, szaleni. Zagubieni, załamani, straceni. Tacy właśnie są bywalcy undergroundu. Za dnia studenci, pracownicy korporacji, dzieci z dobrych domów, dziedzice majątków, nocami w sekretnych klubach otwartych tylko dla wtajemniczonych, odziani w skóry, lateks i ćwieki, upojeni alkoholem i narkotykami, tańczą swoje dzikie, orgiastyczne pogo. Wśród nich jest psychotyczna Marla, która nie wie, kiedy zboczyła ze ścieżki normalnego życia i wpadła w bagno. Otacza się podobnymi sobie szajbusami, przypominającymi postaci z kreskówek, a może raczej z horrorów. Czy uda jej się wydostać? Czy będzie potrafiła zbudować choćby w miarę normalne relacje z trzema zainteresowanymi nią mężczyznami? Czasem trzeba kompletnie się zgubić, żeby się odnaleźć.
Książka ocieka brutalnością, nie możecie tu liczyć na kwiatki i serduszka. Nie każdemu więc ta forma prowadzenia fabuły przypadnie do gustu. Przyznam że takiej książki jeszcze nie czytałam, ale i z taką bohaterką też się nie spotkałam. Tu wszystko jest pokręcone, specyficzne.
Pierwszym co zwróciło moją uwagę, to oryginalne imiona i ksywki bohaterów. Z większością z nich nigdy nie spotkałam się w literaturze. Bez dwóch zdań można ich zapamiętać na dłużej. Ale nie tylko jeśli chodzi o tę kwestię, ale i cechy charakteru, czy szczegółowe opisy tego, jak się zachowują czy wyglądają. Bez wątpienia wyróżniają się, budzą emocje.
Marla to postać, która intryguje, szokuje, z pewnością nie pozostawia nas obojętnymi na to, jakie wiedzie życie. A jest to mocno specyficzne połączenie, gdyż kobieta w ciągu dnia pracuje jako tłumaczka, zaś wieczorami zmienia się w kogoś nie do poznania. Nosi lateks, skórę, glany, imprezuje do upadłego, w alkoholowym cugu i ćpaniu mężczyzn prowokuje i traktuje przedmiotowo, stacza się coraz bardziej na dno. Miewa irracjonalne lęki, fobie, manie i dziwactwa. Ale chyba gdzieś podświadomie pragnie miłości. Bohaterka rozczarowuje czytelnika swoim zachowaniem, by za chwilę wzbudzić w nim współczucie, czego wynikiem jest jej emocjonalne zagubienie.
"Jej życie przeniosło się do podziemia, do undergroundu, toczyło wśród podobnych jej desperatów, niemających już nic do stracenia.
Ona również nie miała już nic.
Zgubiła siebie.
I nawet nie zauważyła, kiedy i gdzie to się stało."
Jest jeszcze trzech facetów, którzy są nią zainteresowani. Ale czy któremuś można zaufać? O co im wszystkim chodzi? Jeden z nich szczególnie podbił moje serce swoją opiekuńczością oraz tym, że dla miłości potrafił zaryzykować dosłownie wszystko! Powiem Wam, że podziwiałam jego cierpliwość i wytrwałość. Czy Marla da sobie pomóc?
"Chciał, aby w końcu przestała traktować go jak brata i dostrzegła w nim mężczyznę. To dla niej się zaharowywał, hołubiąc marzenia o wspólnej przyszłości, snując plany tak odważne, że nawet bał się nimi podzielić."
Nie znajdziemy za wiele dialogów, za to dużo wspomnień, myśli oraz trafnych porównań. Książka jest dopracowana, spójna i szczera, a język niezwykle barwny. Zabrakło mi jedynie na poczatku każdego z rozdziałów wzmianki którego z bohaterów dotyczy.
"Underground" to powieść inna niż wszystkie, ociekająca mrocznym delirycznym klimatem, z ciężkim przekazem, brutalna, prowokująca, budząca skrajne emocje i uczucia. Spotkacie tu brak jakichkolwiek zahamowań, dużo tajemnic i lęków. To studium destrukcyjnej osobowości, obraz zagubionych ludzi, którym zabrakło rodzinnego ciepła i akceptacji. To co, zajrzycie do podziemia, do undergroundu? Ja polecam!
Iskra, która zapłonęła w Nowym Orleanie pomiędzy Thomasem Greenbourghiem i Lotharem Mintze, ma szanse przeistoczyć się w płomień na sielskiej angielskiej...
Ona jest sponiewieraną przez los desperatką, bez lęku pędzącą drogą ku samozagładzie. Zdawać by się mogło, że ma wszystko, jednak to, co było dla niej...
Przeczytane:2021-03-27, Ocena: 1, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2021, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2021, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2021 roku, 12 książek 2021, 26 książek 2021, 52 książki 2021,
Marla to kobieta o dwóch twarzach, od rana do południa pracuje w biurze w białej bluzce i szpilkach, nocą za to zmienia się w miłośniczkę imprez, zabawy i różnych używek. Klub, który odwiedza, jest pełen osób, które kochają alkohol i życiowy luz, każdy przychodzi tam odpocząć od codzienności i potańczyć, a Marli to życie podoba się bardziej niż jej prawdziwe, tam czuje się naprawdę sobą.
Mam wrażenie, że coś tutaj poszło nie tak, bo mogła być to nawet fajna historia, niestety czytelnik jest przerażony samym początkiem, istnieje wiele klubów i dyskotek, ale to, co przedstawione jest w książce to jakaś melina. Marla ma prawie trzydzieści lat, czyli dobry wiek na ustatkowanie się, a ona za kare siedzi w biurze i mechanicznie wykonuje swoją pracę, cały czas myśląc o imprezie, alkoholu i innych używkach, łapie oddech dopiero w klubie, a kolejnego dnia na kacu znowu idzie odbębnić swoje obowiązki służbowe.
Książka to dużo przemyśleń bohaterki, są one bardzo długie, a jak wiadomo, najszybciej czyta się dialogi, takie długie opisy zniechęcają do czytania i sprawiają, że czytelnik się wyłącza i łapie się na tym, że sam nie wie, o czym był dany fragment. Może gdyby historia poszła w kierunku zmian bohaterki, to z czasem zaczęłoby się ją czytać z przyjemnością, a tak to mamy kobietę, które umysłem jest jak nastolatka.
Ogrom seksu, czasami bez zgody, dużo bicia, krwi i niecenzuralnych słów, to właśnie znajdziemy w tej książce, miałam ochotę porzucić czytanie, ale wiedziałam, że muszę ją skończyć, żeby obiektywnie ją ocenić, ale niestety był to czas zmarnowany. Byłam przerażona tym, jak kobieta może nie szanować siebie i swojego ciała, kiedy była scena gwałtu główna bohaterka pomyślała, że nawet mogłoby się jej to podobać, gdyby tylko seks był za zgodą obojga stron.
Ta książka zniechęciła mnie do czytania dalszej twórczości autorki, nie chciałabym trafić na podobną historię kolejny raz, ponieważ ta bardzo mnie zniesmaczyła i jednocześnie przeraziła.