Śledztwo, w którym jawa miesza się ze snem
Banalna z pozoru sprawa zabójstwa młodej, pięknej hostessy przybiera nieoczekiwany obrót, gdy wychodzi na jaw, że tuż przed śmiercią dziewczyna usłyszała w radio opis obrazu, który w sennych koszmarach prześladował ją od dzieciństwa. Kiedy major Kamieńska postanawia podjąć ów wątek, zaczynają ginąć kolejni ludzie, a w najbliższym otoczeniu Anastazji jest zdrajca. Jej także zaczyna grozić niebezpieczeństwo.
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2016-11-09
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 384
Język oryginału: rosyjski
Przyznam szczerze, że przez pierwszą połowę książki okropnie się nudziłam. Ale końcu akcja nabrała tempa. Tym razem pani Kamieńska musiała wstać zza biurka i ruszyć w teren.. Jednak tym razem przeciwnik okazał się być silny i przebiegły. A do tego mający swoich ludzi w milicji.
MarinIna ciekawie maluje obraz Rosji lat 90tych. Mam wrażenie, że jaby się do tej pory nic nie zmieniło. Korupcja, szantaż, przemoc... Jak dla mnie trochę za dużo wątków pobocznych ale ogólnie ok.
Bardzo lubię czytać książki Aleksandry Marininy, cykl o Anastazji Kamieńskiej. Postać Nastii bardzo mi przypadła do gustu. Jej niepozorna sylwetka, nijaki ubiór i niezwykle analityczny, precyzyjny i niepospolity umysł. Problem stanowią rosyjskie nazwiska ale gdy się je ogarnie to czyta się szybko i lekko. Sama fabuła wydaje się mieć możliwość istnienia w realnym świecie. Atmosfera ciągle się zagęszcza, zakończenie trochę mnie zaskoczyło. Odejmuję gwiazdę za braki końcówek zdań, których należy się domyślać. Znowu zawodzi korekta. A szkoda bo ocena mogłaby być wyższa.
Bardzo lubię czytać książki Aleksandry Marininy, cykl o Anastazji Kamieńskiej. Postać Nastii bardzo mi przypadła do gustu. Jej niepozorna sylwetka, nijaki ubiór i niezwykle analityczny, precyzyjny i niepospolity umysł. Problem stanowią rosyjskie nazwiska ale gdy się je ogarnie to czyta się szybko i lekko. Sama fabuła wydaje się mieć możliwość istnienia w realnym świecie. Atmosfera ciągle się zagęszcza, zakończenie trochę mnie zaskoczyło. Odejmuję gwiazdę za braki końcówek zdań, których należy się domyślać. Znowu zawodzi korekta. A szkoda bo ocena mogłaby być wyższa.
Płotki giną pierwsze to kolejny kryminał mistrzyni gatunku Aleksandry Marininy. Jaka sprawa spadnie tym razem na barki major Anastazji Kamieńskiej - najlepszego...
Najbardziej przerażające zbrodnie popełnia się z miłości Dwie piękne dziewczyny zostały zamordowane, inna popełniła samobójstwo w niejasnych okolicznościach...
Przeczytane:2014-09-22,