Ucieczka znad rozlewiska

Ocena: 4.6 (15 głosów)
Wszyscy marzą o przeprowadzce na prowincję. Tak, ja też utwierdzałam się w tym przekonaniu.

Czytałam o kobietach budujących drewniane domki w urokliwych zakątkach i dziedziczących romantyczne dworki wśród sosen. Co z tego, że dworek okazywał się ruiną, a romantycznym bohaterkom deszczówka lała się na głowę?

Frania ma dość sennego, ślicznego i nudnego Kazimierza, zrzędliwej matki nauczycielki oraz przewidywalnego do bólu narzeczonego. Gdy się dowiaduje, że jej starsza siostra nie jest wcale taka idealna, na jaką wygląda, ucieka sprzed ołtarza i łapie okazję do Warszawy. Tylko czy warszawskie kolorowe dni naprawdę przyniosą Frani szczęście?

Informacje dodatkowe o Ucieczka znad rozlewiska:

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2012-07-01
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-10-12264-3
Liczba stron: 386

więcej

Kup książkę Ucieczka znad rozlewiska

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Ucieczka znad rozlewiska - opinie o książce

Bohaterki książek uwielbiają uciekać. Z reguły na wieś lub do lasu, gdzie czekają na nie chatki, kotki a czasem książęta na białych koniach. Ale przecież gdyby zawsze tak było, byłoby nudno, prawda? Dlatego Kasia Zyskowska-Ignaciak wymyśliła odmienną wersję...

Franciszka Melzer, lat dwadzieścia dziewięć, pracuje w biurze turystycznym w Kazimierzu Dolnym. Wciąż mieszka z rodzicami na obrzeżach miasteczka, ale już za tydzień sytuacja ulegnie zmianie, ponieważ wyjdzie za mąż. Jak każda panna młoda ma ogrom wątpliwości czy małżeństwo z Kubą da jej szczęście. Oliwy do ognia dolewa fakt, że na jej wieczór panieński siostra Helena zaprosiła chiromantę, który wszystkim obecnym kobietom uzmysłowił, że nadchodzi czas zmian, choć nie wszystkie były świadome tego, jakie one będą.

Lawina ruszyła, gdy Frania biegła od fryzjera na parking i o mały włos nie wpadła pod samochód... który prowadziła jej pierwsza miłość - Andrzej. Dlatego kilka godzin później uciekła sprzed drzwi kościoła, pozostawiając osłupiałą rodzinę a przede wszystkim zrezygnowanego Kubę. Wyjechała do Warszawy, gdzie los podarował jej telewizyjną karierę, kilku adoratorów a przede wszystkim wsparcie przyjaciółki, która wyciągnęła ją z płaczliwego stanu. Z czasem zaczyna stawać na nogi, spotykać się z Heleną, która korzystając z odwagi młodszej siostry, w dniu jej niedoszłego ślubu obwieściła rodzinie, że odchodzi od męża!


Frania od zawsze była pod wielkim wpływem matki, dyrektorki liceum. Poukładana i romantyczna, nudna i robiąca to, czego oczekują od niej inni, brakowało jej odwagi, by żyć po swojemu podejmując swoje - choć może czasem błędne - decyzje. Rozpoczynając pracę i nowe życie w stolicy, wreszcie zaczęła czuć satysfakcję, szczęście i spełnienie. A z czasem mogła śmiało powiedzieć, że jest u siebie, ze sobą i po swojemu. Jedynie jej uczucia wciąż nie mogą ostatecznie się zdefiniować - sama nie wie o kim myśleć... Który mężczyzna jest jej przeznaczony, los jednak czuwa i podpowie jej to we właściwym momencie. 

Na bohaterkę czeka również misja ratowania - nie tylko pewnego paskudnego, porzuconego szczeniaka ale przede wszystkim relacji z matką, bowiem przez kilka miesięcy nie miały ze sobą kontaktu.



Kasia Zyskowska-Ignaciak stworzyła lekką i zabawną opowieść o zwyczajnej kobiecie, która pełna rozterek szuka tego jedynego. Gdy jest z Kubą - myśli o Andrzeju, gdy spotyka się z Andrzejem - powraca do chwil z Kubą. Jej ciągłe rozterki wcale nie pomagają jej w codzienności, ale może wreszcie zrozumie kogo kocha...
Narracja Franki jest niezwykle przyjemna w odbiorze, bohaterka opisuje swoje myśli i przeżycia z humorem a niektóre sytuacje wywołują u czytelnika napady chichotu.


Podsumowując - "Ucieczka znad rozlewiska" to opowieść o ucieczce z pięknej nadwiślańskiej krainy do stolicy, o podejmowaniu ryzyka, bezradności, życiowych rewolucjach i zakrętach, straconym czasie, wyrzutach sumienia oraz odwadze w walce o szczęście i miłość. Historia o pojednaniu ze sobą, poznawaniu długo skrywanej prawdy oraz o konfrontacji z przeszłością. Polecam na popołudniowy relaks

Link do opinii
Avatar użytkownika - leonia
leonia
Przeczytane:2017-01-15, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2017,
Lekka i przyjemna lektura. Czyta się szybko i z przyjemnością. A jednocześnie autorka uzmysławia nam, że warto mieć marzenia, walczyć o nie i dążyć do ich realizacji. I chociaż czasem trudno jest odważyć się i zmienić radykalnie swoje życie to jednak warto zaryzykować.
Link do opinii
Avatar użytkownika - monalizka
monalizka
Przeczytane:2015-05-21, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki - 2015,
Franka pochodzi z tradycyjnego domu, mieszka na prowincji. Niedługo ma odbyć się jej ślub, ale im bliżej do niego, tym częściej nachodzą ją wątpliwości, bo małżeństwo jej rodziców nie stanowi dla niej optymistycznego wzorca związku- gdzie przyzwyczajenie wygrało z bliskością. W swoim domu spędziła całe życie, ma opuścić go niebawem, by stworzyć podobny. I w takiej sytuacji poznajemy tą bohaterkę. ,,Podświadomie zawsze przecież pragnęłam odrobiny szaleństwa. Czekałam na nie." ,,Ucieczka znad rozlewiska" to w głównej osi historia o poszukiwaniu własnego miejsca na ziemi i szczęścia, ucieczce od układania przez innych własnego życiu. Bo czy nie przyszło Wam do głowy spróbować żyć inaczej, zmienić otoczenie? Frania boi się obudzić za 20 lat i zrozumieć, że jej życie to nie to, co chciała. Myśli o porzuceniu sielskich klimatów, prowincji i wiejskich uprzedzeń. Siostra, która zdradza jej swój sekret, daje jej do myślenia, burząc sielankowy obraz. Bohaterka zawsze brała to, co przynosił jej los, nigdy nie poddawała się impulsom. Aż do teraz. Tego dnia ucieka sprzed ołtarza. Czy lepiej coś zrobić i żałować, niż żałować, że się tego nie zrobiło? Podobała mi się ta historia o odwadze i szaleństwie, by rzucić wszystko, co znane; o bohaterce, która stanęła na życiowym zakręcie, wiele rzeczy robi po raz pierwszy. Sporo wydarzeń jest przewidywalnych, aż tak wiele emocji lektura nie budzi, ale stanowi odprężającą odskocznię. Dostałam także ciekawie nakreślone relacje rodzinne: gdzie duma wygrywa z rozsądkiem, czasami trudno o wybaczenie, a bliskość łatwo utopić w morzu niedopowiedzeń- chociaż jeszcze pisarka mogła to rozbudować. Także lektura tego tytułu przynosi cenną refleksję, że ,,życie jest za krótkie, by je przeżywać pod czyjeś dyktando." Polecam fanom obyczajowych historii, przy której można miło spędzić czas. Romansu tu jest mało (lub prawie wcale)- co wyróżnia tę powieść z morza innych, a lekki i zabawny styl sprawił, że z wielką chęcią sięgnę po kolejne książki autorki.
Link do opinii
Avatar użytkownika - papetka
papetka
Przeczytane:2014-10-10, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki - 2014 ,
Stare powiedzenie głosi, że "wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma". Do tej pory bohaterowie popularnych książek obyczajowych uciekali z miasta na prowincję, aby tu wieść sielankowe życie. Katarzyna Zyskowska-Ignaciak postanowiła przełamać schemat i w swojej książce ukazać ucieczkę w drugą stronę. 30-letnia Frania całe życie spędziła w Kazimierzu Dolnym. Tu pracowała w biurze turystycznym, mieszkała z rodzicami i postępowała tak, jak chciała matka. W dniu, w którym miała zostać szczęśliwą mężatką coś w niej pękło. Tak, jak stała uciekła do Warszawy. Tu zatrzymała się u najlepszej przyjaciółki Weroniki, za sprawą której trafiła na casting do telewizji. Została prowadzącą programu kulinarnego. Książka ta uzmysławia nam, że warto mieć marzenia i dążyć do ich realizacji. Chociaż czasami trudno jest podjąć decyzję i zmienić radykalnie swoje życie, to niejednokrotnie ryzyko takie opłaca się. "Ucieczkę znad rozlewiska" czyta się szybko i przyjemnie. Jest to miła odskocznia od nieco ambitniejszej literatury.
Link do opinii
Avatar użytkownika - jusia
jusia
Przeczytane:2014-06-18, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki - 2014,
Zapanowała moda na spokojne życie na malowniczych wsiach, gdzie czas płynie wolniej, problemy są mniejsze. Franciszka ma to wszystko od urodzenia, nie jest jednak to tak kolorowe życie jakby mogło się zdawać, nuda też potrafi doprowadzić człowieka do szaleństwa, dodatkowo praca, która nie rozwija, mamusia z ciągłymi pretensjami, przewidywalny narzeczony...Frania dusi się, czuje się jak w klatce, próbuje sprostać oczekiwaniom jakie stawia jej otoczenie, najbliżsi, jednak coś pęka w dziewczynie, podejmuje najbardziej szaloną i odważną decyzję w swoim życiu, ucieka do Warszawy w wielkim skandalu, ponieważ robi to w dniu swojego ślubu, jakby tego było mało, do wymarzonej Warszawy podwozi ją były chłopak. Czy dziewczyna odnajdzie swoje miejsce na ziemi? Czy nie będzie żałować, że zrezygnowała z bezpiecznego życia, gotowego scenariusza na szczęśliwą matkę i żonę?
Link do opinii
Avatar użytkownika - kasiulek17
kasiulek17
Przeczytane:2014-08-11, Ocena: 5, Przeczytałam, Czytam regularnie w 2014 roku, Mam,
Z Katarzyną Zyskowską-Ignaciak spotkałam się po raz pierwszy przy okazji lektury Niebieskich migdałów. Ta historia urzekła mnie na tyle, że postanowiłam jak najszybciej zapoznać się z jej kolejnymi powieściami. Tym razem padło na Ucieczkę znad rozlewiska. Czy po tym pierwszym spotkaniu autorka trzyma poziom? Oczywiście, że tak. Ucieczka... to świetna pozycja, w której zatraciłam się na kilka godzin. Mieszkańcy wsi pragną przenieść się do miasta. Są zdania, że w mieście są większe perspektywy na znalezienie pracy, więcej miejsc kultury, większe i ciekawsze możliwości spędzenia wolnego czasu. Natomiast mieszkańcy dużych miast żyjący w gwarze i chaosie pragną ciszy i spokoju przynajmniej na okres letni Przenosza się na prowincję. Obie te grupy mają wiele racji, jednak ta prawda leży pośrodku. Frania swoje całe życie spędziła w Kazimierzu nad Wisłą. Nudna, non stop sprawdzająca ją matka (dyrektorka liceum), za spokojony ojciec, obojętny na wszystko, nużąca praca w biurze podróży powodują, że dziewczyna wręcz się dusi. Pragnie czegoś nowego, zrobienia kolejnego kroku do przodu, a nie ciągłego cofania się wstecz. Wszystko się zmienia w dniu jej ślubu. Frania ucieka sprzed ołtarza. Oczywiście oburzenie gości i rodziny nie ma granic. Jednak dziewczyna jest na to obojętna. Wędrując w sukni ślubnej przez Kazimierz przez przypadek spotyka swoją pierwszą miłość - Jędrka i z nim udaje się do Warszawy. Na pewien czas zatrzymuje się o swojej przyjaciółki Wery. To trochę po części znajomości Wery i umiejętnościom Frani, dziewczyna dostaję świetna pracę w telewizji. Jednak czy podoła wymaganiom, a spotkanie po latach z Jędrkiem zmieni coś w jej życiu, czy miłość ponownie rozkwitnie? Ucieczkę znad rozlewiska czyta się bardzo szybko. Książka przykuwa uwagę już od samego początku. Świetnie nakreśleni bohaterzy, ukazanie ich emocji, fabuła, która mknie do przodu z niesamowita prędkością, mnóstwo humoru, który uwielbiam w książkach polskich pisarek to wszystko tylko zachęca do lektury. Frania to osoba, którą polubiłam od samego początku. To dziewczyna, która ma marzenia, nie może już znieść kierowania swoim życiem, według niej jest ono za bardzo ułożone i tak naprawdę nie po jej myśli. Dochodzi do wniosku, że należy coś zmienić i to natychmiast, gdyż za chwilę może być już za późno. W dużym mieście zaczyna spełniać swoje marzenia, żyć na własny koszt. Język powieści jest plastyczny, fabuła realistyczna na tyle, że w pewnym momencie sama zaczęłam się zastanawiać nad własnym życiem, czy może czegoś nie zmienić, czy to, co jest teraz to to, czego pragnę? Pomimo tego, że jest to wymyślona historia napisana z przymrużeniem oka to daje do myślenia. Ucieczka znad rozlewiska to lekka i przyjemna lektura na kilka niedzielnych godzin.
Link do opinii
Jest to typowa powieść obyczajowa do której na początku nie mogłam się przekonać. Czytałam jednak inną książkę tej autorki - ,,Niebieskie migdały" dlatego w końcu skusiłam się na ,,Ucieczkę znad rozlewiska" i jestem zadowolona. To historia zwykłej kobiety, która prowadzi normalne, trochę nudne życie. Kiepska praca, małe miasteczko i wieloletni narzeczony. Franka przed ślubem zaczyna zadawać sobie pytania, czy tak ma wyglądać jej dalsze życie? A gdzie przygody i szaleństwa? Kobieta się buntuje i... ucieka z przed ołtarza ;) Do wielkiej Warszawy i właśnie tam odnajduje swoje szczęście. Jest to powieść ciepła, lekka i mnie przypadła do gustu. Polubiłam główną bohaterkę oraz jej szaloną siostrę, która również nie bała się zmienić swojego życia. Pomysł pracy w telewizyjnym programie kulinarnym według mnie bardzo udany. Dodatkowym plusem książki jest wplątanie w fabułę bohaterów poprzedniej powieści ,,Niebieskie migdały" - prezentera telewizyjnego Maksa Wszawskiego i dziennikarki Iny. Po przeczytaniu człowieka może najść refleksja, że czasem warto zaryzykować. Polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - erykmisiek
erykmisiek
Przeczytane:2001-12-31, Ocena: 3, Przeczytałem, 52 książki,
Kolejna taka historyjka, tym razem odwrócona ze wsi do miasta. Jak to mówią "wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma".
Link do opinii
Avatar użytkownika - Sardegna
Sardegna
Przeczytane:2013-03-29, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2013,
Nie da się nie skojarzyć tego tytułu z inną sielankową historią. Nie dajcie się jednak zwieść pozorom, naszej bohaterce - Frani daleko do tworzenia sielankowego domostwa i zagłębienia w ciszę i sielskie życie na prowincji. Energiczna dziewczyna pragnie zaszaleć. http://ksiazki-sardegny.blogspot.com/2013/04/ucieczka-znad-rozlewiska-katarzyna.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - beciunia
beciunia
Przeczytane:2013-01-09, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,
Świetna pozycja - osobiście nie jestem przekonana do polskich książek o singielkach w wieku 30 lat, ale czytając tą książkę zaśmiewałam się do łez z dialogów pomiędzy dwiema siostrami, które rzuciły swoje pseudouporządkowane życie i w końcu rozpoczęły prawdziwe reality show zgodne ze swoimi pragnieniami. Autorka świetnie przedstawia typową polską rodzinę: rodzice z ponad 30-letnim stażem małżeńskim, którzy tkwią w swoich związkach za karę, monotonia i brak motywacji aby zmienić cokolwiek i ich córki, które widząc agonię małżeństwa swoich rodziców chcą żyć inaczej. Książka rewelacyjna. Polecam!
Link do opinii
Lekka, łatwa i przyjemna z cyklu: nie bójmy się marzeń
Link do opinii
Avatar użytkownika - karolkkaaa
karolkkaaa
Przeczytane:2019-04-09, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 26 książek 2019,

Lekka i przyjemna książka nic dodać nic ująć 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Shi4
Shi4
Przeczytane:2018-01-15, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 (70) książki 2018, Miałam, Obyczajowe,

Troche rozczarowałąm się tą pozycją. Niby na odwrót jak w powieściach rodem znad rozlewiska, a mimo wszytsko podobnie. Chociaż wybór bohaterki na koniec mnie zaskoczył. Jednak brakuje mi nieco żywszej akcji i ci bohaterowie jakby trochę mdli.

Link do opinii
Avatar użytkownika - KKS
KKS
Przeczytane:2014-04-11, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Avatar użytkownika - jolantasatko
jolantasatko
Przeczytane:2014-03-20, Ocena: 5, Przeczytałam, 2014 107,
Inne książki autora
Nie lubię kotów
Katarzyna Zyskowska-Ignaciak0
Okładka ksiązki - Nie lubię kotów

Wojtek. Robi karierę w niemieckiej korporacji, jest mężem i ojcem coraz rzadziej wracającym do Polski, za to coraz bliżej zaprzyjaźnionym z koleżanką...

Ty jesteś moje imię
Katarzyna Zyskowska-Ignaciak0
Okładka ksiązki - Ty jesteś moje imię

Trwa wojna, zniewoleni mieszkańcy Warszawy żyją w cieniu łapanek i ulicznych egzekucji. Gruzy pozostałe po kampanii wrześniowej, wszechobecne cierpienie...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Szepty jeziora
Grażyna Mączkowska
Szepty jeziora
Tropem miłości
Izabela M. Krasińska
Tropem miłości
Oszpicyn
Krzysztof A. Zajas ;
Oszpicyn
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy