Ubuntu. Motocyklowa odyseja samotnej kobiety przez Afrykę

Ocena: 4.75 (4 głosów)

A gdyby tak porzucić wszystko i przejechać samotnie motocyklem przez Afrykę?

15 miesięcy. 19 krajów. 42 000 kilometrów. Jedna kobieta, która ciągle chce więcej.

Heather Ellis ma 28 lat, kiedy w jej głowie pojawia się szalona myśl, aby udać się na motocyklową wyprawę po Afryce. Nieważne, że nigdy wcześniej nie wybrała się na tak długodystansową eskapadę, ani że nigdy tam nie była.

Zaledwie rok później znajduje się w porcie w Durbanie, skąd rusza ukochaną Yamahą TT600 w przygodę życia. Przemierza góry Ruwenzori i Kilimandżaro. Pozostawiając za sobą tumany piachu, gna przez pustynie północnej Kenii, gdzie wpada wprost na uzbrojonych bandytów. Zostaje ocalona przez spracowanych rybaków łowiących w jeziorze Rudolfa. Nieprzerwanie pędzi dalej i zwiedza egzotyczne zakamarki. Na każdym etapie podróży pomaga jej lokalna ludność, której przedstawiciele uczą Heather na czym polega duch ubuntu - uniwersalna więź przyjaźni i współistnienia.

__

Heather Ellis trudziła się niejedną profesją. Pracowała m.in. jako technik bezpieczeństwa, kurier motocyklowy oraz dziennikarka. Obecnie mieszka nieopodal Melbourne z trójką ukochanych dzieci. Dzieli swoje zajęcia pomiędzy tworzenie drugiej części Ubuntu oraz pracę dziennikarską jako freelancer. Jest też zawodową mówczynią. Ubóstwia przejażdżki motocyklem.

__

Ellis tonęła w tumanach piachu, brodziła w błocie, pokonała uciążliwe pasożyty, natrętnych przekupniów i wojny domowe. Przepis? Odrobina przebiegłości, szczęścia i nieodzowny towarzysz motocykl. To jej wystarczyło, żeby odnaleźć w sobie na nowo wiarę w ludzkość. Kiedy wracała do Europy, podsumowała swoją podróż: ,,Afryka się mną zaopiekowała". ­

- ,,Australian Financial Review"

Informacje dodatkowe o Ubuntu. Motocyklowa odyseja samotnej kobiety przez Afrykę :

Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 2017-07-28
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788365740076
Liczba stron: 464
Tytuł oryginału: Ubuntu

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Ubuntu. Motocyklowa odyseja samotnej kobiety przez Afrykę

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Ubuntu. Motocyklowa odyseja samotnej kobiety przez Afrykę - opinie o książce

Odkąd pamiętam, marzyłam o  wyprawie do dzikiej, tajemniczej, nieobliczalnej, ale jakże bogatej krajobrazowo i zróżnicowanej etnicznie oraz kulturowo Afryki. Sięgałam po rozmaitą literaturę, zarówno podróżniczą, jak i obyczajową, w celu nabycia szerszej wiedzy na temat tegoż kontynentu (informacje nabyte w okresie edukacji nie były dla mnie wystarczające), jego państw, poszczególnych regionów, plemion, panujących tam obyczajów, zwyczajów, tradycji, walorów krajoznawczych, turystycznych, przyrodniczych czy kulturowych. Przede wszystkim intrygowały mnie też historie ludzi, którzy udali się w niezapomnianą podróż do Afryki, z której albo wrócili bogatsi nie tyle o zaczerpniętą tam wiedzę, co prawdę o sobie, albo zwyczajnie tam pozostali i się osiedlili, gdyż obdarzyli ów kraj od pierwszego spojrzenia ogromną miłością, wiele tam przeżyli, doświadczyli, wynieśli nauki, poznali mnóstwo miejscowych, jak i innych miłośników i pasjonatów wojaży. Od dawna ciągnie mnie do Afryki. Prawdę mówiąc, nie potrafię określić jednoznacznie, co jest tym magnesem. Inność, ciekawość, chęć poznania, ujrzenia, zasmakowania i porównania, a może dzikość, fascynacja, adrenalina, dreszczyk emocji. Trudno powiedzieć. Może kiedyś zaspokoję swoje pragnienie i spełnię marzenie. Jedno wiem na pewno, udam się na tę wyprawę otoczona grupą ludzi. Nigdy nie samotnie i nigdy nie na motocyklu (choćbym umiała się na nim poruszać). Heather Ellis to uczyniła. Wybrała się w samotną motocyklową podróż po Afryce, a swą niezwykłą odyseję szczegółowo opisała w książce "Ubuntu". Zapraszam na recenzję.  

Heather Ellis trudziła się niejedną profesją. Pracowała m.in. jako technik bezpieczeństwa, kurier motocyklowy oraz dziennikarka. Obecnie mieszka nieopodal Melbourne z trójką ukochanych dzieci. Dzieli swoje zajęcia pomiędzy tworzenie drugiej części "Ubuntu" oraz pracę dziennikarską jako freelancer. Jest też zawodową mówczynią. Ubóstwia przejażdżki motocyklem. (źródło: )   Heather Ellis wychowywała się w Australii. Mając zaledwie osiem lat po raz pierwszy wsiadła na motocykl i już wtedy zapałała miłością do tegoż środka transportu. Od zawsze marzyła też o podróży do Afryki. Bliżej nieokreślona i niesprecyzowana siła, niewidzialna, ale intensywnie odczuwalna energia powodowały, że zaczytywała się w książkach o tymże cudownym kontynencie, które potęgowały myśl o tym, iż być może w przyszłości wyruszy w tamtym kierunku i odwiedzi poszczególne regiony. Póki co prowadziła spokojne, w miarę stabilne życie, pracowała w kopalni i przez wiele lat krążyła jedynie palcem po mapie, wyobrażając sobie samotną wyprawę po gorącej, pięknej, ale też pełnej czyhających niebezpieczeństw i zagrożeń Afryce. Pewnego dnia podczas grilla z przyjaciółmi, dwudziestoośmioletnia Heather nagle mimochodem rzuca hasło, iż samotnie objedzie motocyklem Afrykę. Wewnętrzny głos podpowiadał jej wówczas, że musi tego dokonać, aby odnaleźć i zrozumieć sens istnienia. Rozpoczyna zatem długie przygotowania do planowanej eskapady, szykuje niezbędne dokumenty, poddaje się szczepieniom, pakuje ekwipunek, zbiera najistotniejsze informacje przydatne w trakcie wyprawy, poszukuje sponsorów, skrupulatnie uczy się obsługi swego motocykla Yamaha TT600 i pozyskuje wiadomości mogące jej pomóc w jego naprawach oraz radzeniu sobie w trudnych sytuacjach, a także zmaga się z nieustannie jawiącymi się wątpliwościami i pytaniami zaprzątającymi jej głowę. Po roku wyrusza wreszcie w wyczekiwaną podróż na Czarny Ląd, w której początkowo towarzyszy jej kolega - Dan. Jednak z czasem ich drogi się rozjeżdżają i odtąd Heather musi sama mierzyć się przeszkodami, które wielokrotnie napotka na drodze...

"Ubuntu" to obszerna relacja kobiety, która samotnie przemierzyła Afrykę, zaczynając od portu w Durbanie i kierując się na północ kontynentu. W ciągu piętnastu miesięcy pokonała 42.000 kilometrów i przekroczyła granice dziewiętnastu krajów. W tym czasie przejechała między innymi przez przełęcz Sani (magiczne miejsce będące marzeniem miłośników samochodów), odwiedziła senną wioskę rybacką Port St. Johns, Parki Narodowe: Mana Pools w Zimbabwe (niebezpieczne spotkanie ze słoniami, lwami i hipopotamami), Jeziora Malawi, Wodospadu Murchisona i Ruwenzori w Ugandzie, a także Rezerwat Masai Mara, zdobyła szczyt Kilimandżaro, poznała uroki życia na pływającej wiosce na rzece Kongo, wybrała się na targ Kurmi - jeden z największych bazarów w Afryce,  doświadczyła gościnności w Maralol, South Horr, Lolyangalani, Kampala, Lodwar, Arua, Beni, Epulu, Kinszasa, Franceville, Ebolowa, Jaunde, Akra, Lagos, Bamako, Nawakszut i wielu innych miejscowościach. Podziwiała otaczające krajobrazy, obszerne pustynne tereny, sawanny, wodospady, dżungle, wschody i zachody słońca, lepianki. Poznawała życie codzienne lokalnych mieszkańców, plemion i ludów (Masajowie, Pigmeje, lud Gabbra, grupa etniczna Bidan). Kosztowała zupełnie dla niej nowych, regionalnych i egzotycznych potraw. Miała okazję zaznajomić się ze smakiem mięsa z dujkiera, kassawy, tapioki, mlecznej herbaty przygotowanej z wody o rybim posmaku, connie, ananasów i papaji oraz okoni nilowych. Spotykała wielu ludzi z różnych stron świata, tak jak i ona podróżujących motocyklem po Afryce. Wielu z nich udzieliło jej wsparcia i pomocy, której niewątpliwie potrzebowała. Wielokrotnie musiała stawić czoła przeciwnościom losu. Uciekała przed niebezpiecznymi bandytami i rebeliantami, tłumaczyła się żołnierzom, radziła sobie z usterkami pojazdu i wymieniała jego części, ulegała wypadkom, z których wychodziła na szczęście bez szwanku, walczyła ze swym organizmem, chorobami i infekcjami (w tym z malarią, szkorbutem, zakażeniem amebą, nawracającą biegunką, czerwonką) oraz głodem. Uczestniczyła w polowaniu, czyniła uniki przed krokodylami w jeziorze, w którym zażywała kąpieli, starała się przetrwać czas na pustyni, zaznała bliskiego spotkania z gorylami i mandrylami, a nawet dopatrywała się podobieństw z okapi. Owa podróż dostarczyła jej mnóstwo skrajnych wrażeń, zapewniła poczucie szczęścia i swego rodzaju wolności, zachwyciła oraz pomogła innymi oczyma spojrzeć na świat oraz swoje dotychczasowe życie, a przede wszystkim zrozumieć istotę afrykańskiej ideologii ubuntu (człowieczeństwo wobec innych). W czasie wyprawy nawiązała nowe przyjaźnie (niektóre przetrwały lata), nierzadko cudem uniknęła śmierci, udowodniła, że bez względu na wszystko jest w stanie przetrwać. Przeprawa przez Afrykę nauczyła ją odporności, wytrwałości, cierpliwości, tłumienia w sobie lęków i strachu, których nie należy w krajach wspomnianego kontynentu okazywać, bowiem to świadczy o słabości człowieka. Udowodniła zarówno sobie, jak i innym, którzy nie wierzyli w nią, iż jest silną i dzielną kobietą.    Nie ukrywam, że z przyjemnością uległam lekturze owej publikacji. Jej atutami zdecydowanie są lekkie pióro, mnogość kilkustronicowych intrygujących rozdziałów, spora dawka nieprzytłaczających  informacji i ciekawostek (mniej lub bardziej aktualnych, wyprawa miała miejsce w latach 90-tych XX wieku), plastyczność i wyjątkowość opisów, sensowność i mądrość prowadzonych rozmów, precyzyjność i ogromne zaangażowanie autorki w opisanie swej przygody. Miałam nieodparte wrażenie, jakbym chłonęła zapisane kartki wyrwane z pamiętnika młodej kobiety, która pragnęła podzielić się swymi przeżyciami, nabytymi doświadczeniami, myślami, refleksjami, wskazówkami, uwagami oraz spostrzeżeniami, a przede wszystkim targającymi nią nieustannie emocjami i przepełniającymi ją uczuciami. Książka jest w moim odczuciu niezwykle osobistym zapisem podróży w głąb siebie. Autorka poprzez wyprawę sprawdzała swoje możliwości i umiejętności, odkrywała dotąd nieznane sobie cechy, pokazywała swą intymność, testowała swą intuicję, ale również ujawniała wady, w tym naiwność, lekkomyślność czy brak odpowiedzialności. Heather Ellis wytykała sobie błędy, nie ukrywała też, że miała do siebie poniekąd żal, że w pewnych sytuacjach postąpiła tak, a nie inaczej. Spełniła swoje najskrytsze marzenie, ale zapłaciła też za nie dość wysoką - przynajmniej w moim mniemaniu - cenę. Przyznaję, że w czasie studiowania owej relacji, towarzyszyły mi dość ambiwalentne uczucia. I w żadnym wypadku nie mam na myśli kwestii merytorycznych książki, nie mam zastrzeżeń co do stylu pisania czy też formy przedstawienia historii. Moje przemyślenia raczej dotyczą samej bohaterki i jej co poniektórych poczynań. Samotna i tym bardziej motocyklowa wyprawa kobiety (dodatkowo białej) na kontynent pełen skrajności i kontrastów, wszechogarniającego niebezpieczeństwa w dużej mierze ze strony zróżnicowanej pod względem kulturowym, społecznym, politycznym i religijnym ludności (głównie mężczyzn) oraz zagrożeń naturalnych i klimatycznych, budzi we mnie z jednej strony podziw i szacunek, aczkolwiek z drugiej strony wyzwala dozę niezrozumienia wobec postawy polegającej na świadomym narażeniu swego życia i zdrowia. Oczywiście w mojej gestii, w żadnym wypadku, nie jest ocenianie osób podejmujących się ekstremalnych wypraw, a wskazanie tejże kwestii do rozważenia i dyskusji. Zawsze, sięgając po tego typu pozycje i zaznajamiając się wymagającymi odwagi wyczynami ludźmi, zastanawiam się, co tak naprawdę nimi kieruje? Ja na pewno nie podjęłabym się takiego wyczynu. Nigdy w życiu. Może brakuje mi na tyle odwagi? A może to dla mnie aż nazbyt duże ryzyko?   Podsumowując, "Ubuntu" to niezaprzeczalnie frapująca, angażująca, refleksyjna opowieść o determinacji, samotności, tęsknocie, poszukiwaniu i odkrywaniu siebie na nowo, wytrwałości, niebywałym szczęściu, ogromnej pasji oraz spełnianiu marzeń. To książka ukazująca zarówno uroki, jak i anomalie Czarnego Lądu, który fascynuje, intryguje, zachwyca, a zarazem budzi obawy i przeraża. To niewątpliwie prawdziwa, bezpośrednia, skłaniająca do zadumy i wysnuwania konstatacji proza poruszająca ważne zagadnienia i wzbogacona o niejedno cenne przesłanie. Z pewnością pozycja godna uwagi. Polecam serdecznie.
Link do opinii

Autorka sama siebie zaskakując niespodziewanie podejmując ryzyko wyprawy motocyklem Yamahą TT600, która stanowi przy tym ogromną zmianę w jej 28 letnim życiu.

Motocyklowa podróż Heather to prawdziwe wyzwanie dla niej chcącej przeżyć coś niebywałego w wyprawie na Afrykę, przemierzając pustynie i doznać na żywo prawdziwych emocji.

Barwność historii związanych z podróżą do Afryki jakie przedstawia autorka pogłębia we mnie jako odbiorcy, że zaczerpnę wiedzy o tych krajach i o ich zwyczajach, ludności, kulturze.

Każdy szczegół jest bardzo dokładnie opisany i jak podróż przebiegała od początku, aż po sam jej kres.

Wiele cech wspólnych odnalazłam w Heather, które nas łączą: odwaga oraz czytanie książek, podobnie jak ona ukrywam się i czytam, aby jak najwięcej wiedzieć o danym bohaterze.

Nie zabraknie w książce bardzo dobrze skonstruowanych tekstów dialogowych, dobrego humoru, wspomnień autorki z lat dzieciństwa.

Tekst czyta się szybko ze względu na zastosowaną w nim czcionkę ułatwiającą jej przeczytanie.

Książka składa się 23 rozdziałów podzielonych na 3 części, mapy podróży umiejscowionej przed słowem wstępnym od autorki, posłowie oraz podziękowania.

Miękka piękna oprawa ze wschodem słońca, a na prawym rogu znajduje się motocykl Yamah TT600, 464 stron, Białystok 2017.

Każdemu Czytelnikowi polecam przeczytanie tej książki, która przedstawia podróż autorki trwającą 15 miesięcy, przejechaniu 42 000 kilometrów przez 19 krajów.

Link do opinii
Avatar użytkownika - booksharmony
booksharmony
Przeczytane:2017-09-18,

Zapraszam na mój blog: www.mybooksharmony.blogspot.com

Australijka Heather Ellis miała 28 lat, gdy całkiem spontanicznie podczas jednego ze spotkań z przyjaciółmi ogłosiła, że zamierza przemierzyć Afrykę na motocyklu. Oczywiście początkowo nikt nie brał pomysłu Ellis na serio, jednak już niedługo okazało się, że kobieta traktuje swoją decyzje poważnie i przygotowuje się do wielkiej wyprawy. Na przyjaciela swojej przygody zdecydowała się wybrać Yamahę TT600, przeznaczoną do ekstremalnej jazdy off-road.
Dnia 7 lutego 1993 roku Ellis wprowadziła swój pomysł w życie, a książka Ubuntu jest opowieścią o tym co przeżyła w czasie 15 miesięcy, podczas których zwiedziła 19 krajów i przejechała 42 000 kilometrów na motocyklu.
Książka to przede wszystkim świetne opisy afrykańskich krajobrazów oraz ludzi zamieszkujących miejsca, w których przebywała kobieta. Moim zdaniem dużym plusem jest to, że autorka szczegółowo opisuje swoje przeżycia i odwiedzane miejsca. Przed rozpoczęciem tej książki byłam przekonana, że motocyklowa wyprawa Australijki odbyła się najwyżej kilka lat temu, jednak jak wspomniałam powyżej, Ellis rozpoczęła wyprawę ponad 20 lat temu. Dzięki temu książka staje się jeszcze ciekawsza, stykamy się tutaj z wieloma różnicami w stosunku do obecnych czasów. Mam tu na myśli np. to że Heather nie miała przy sobie telefonu komórkowego z którego mogłaby zadzwonić w razie potrzeby albo włączyć GPS, gdyby się zgubiła. Dlatego podczas lektura tej książki możemy wyobrażać sobie o ile cięższe było samotne podróżowanie w tamtych latach. Ubuntu jest dobrze przemyślanym zbiorem wspomnień autorki, może o tym świadczyć to, że książka nie powstała w rok czy dwa, lecz autorka pracowała nad nią od 1996 do 2015 roku.
Książkę polecam przede wszystkim osobom kochającym podróże, jednak język w jakim autorka opowiada o swojej przygodzie jest lekki i wciągający, dlatego nawet osoby wcześniej nie zaczytujące się w literaturze podróżniczej na pewno z przyjemnością przeczytają tę książkę.

Link do opinii

Heather Ellis- młoda kobieta, prowadząca poukładane i spokojne życie, posiadająca chęć zrobienia czegoś niezwykłego. W dniu swoich urodzin pod wpływem impulsu oznajmia rodzinie i znajomym swój cel do osiągnięcia- postanawia przejechać Afrykę na motocyklu. 

 

"15 miesięcy 19 krajów 42000 kilometrów i jedna dusza, która ciągle chcę więcej." 

"UBUNTU" autorstwa Heather Ellis jest to opowieść samej autorki, która zwiedziła Afrykę na motocyklu. Książka podzielona jest na 3 części: "Z Kakadu do Kenii", "Z Ugandy do Zairu", "Z Konga do Mauretanii". Każda z nich zawiera w sobie historie, które bohaterka przeżywała podczas swojej drogi w poszczególnych miejscach. Powieść pisana jest na podstawie notatek, które Heather Ellis tworzyła w czasie wyprawy. 

 

Odyseja samotnej kobiety na motocyklu- takim mianem może określać się "UBUNTU". W książce Ellis opisała w szczegółowy sposób niesamowitą historię z części swojego życia jaką odbyła przemierzając ziemię Czarnego Lądu- poczynając od opisu Portu, gdzie odebrała swoją Yamahę, przez opis w zdobyciu Kilimandżaro, szczęśliwym ocaleniu przez rybaków z plemienia Turkana, kończąc na dotarciu do Ghany, gdzie musiała udowadniać miejscowym żołnierzom, że nie posiada przy sobie broni, której chce przewieść. 

 

Książka pisana jest prostym językiem, zachęcającym do pochłaniania strony za stroną. Dzięki szczegółowym opisom, w wyobraźni człowiek może przenieść się wraz z bohaterką do miejsc, które opisuje. Idealna lektura dla osób interesujących się geografią, lubiących podróże oraz poznawanie nowych ludności, kultur, ich tradycji i zagłębiania się w ich świecie. 

 

Heather Ellis w swojej powieści odkrywa przed czytelnikiem nieznane dla niego części Afryki, piękne krajobrazy, ale także przedstawia prawdziwe oblicza lokalnej ludności. Wraz z autorką odbiorca może zanurzyć się w objęciach Czarnego Lądu przepełnionego zapierającymi dech widokami środowiska przyrodniczego, ale także miłości ludzkiej. 

 

Podczas swojej podróży, Heather poznaje mieszkańców Afryki, ich tradycje, zwyczaje, rodziny- poznaje ich życie "od kuchni". To dzięki nim poznaje swoje prawdziwe ja, swoje "ubuntu", sens swojego istnienia, a czy Ty jesteś gotowy poznać przesłanie płynące z ducha Czarnego Lądu- "jestem, bo jesteś". Pozwól, aby Afryka się Tobą zaopiekowała! 

 

 

 

Link do opinii

Narracja książki jest pierwszoosobowa. Autorka zadbała o to aby jak najbardziej przybliżyć nam każdy dzień ze swojej podróży. Znajdziecie tu dużo opisów, wspomnień, dialogów i przemyśleń. Książka podzielona jest na rozdziały, które odpowiadają różnym etapom podróży Heather. Powieść ma ponad 450 stron i zdecydowanie jest to historia na dłuższe wieczory – na pewno nie da się jej przeczytać bardzo szybko. Mi lektura zajęła kilka dni. Głównie ze względu na to, że dzięki wielu opisom, świat, który opisuje autorka jest nam bardzo bliski. Aż żal byłoby szybko przemknąć przez tę historię i nie zatrzymać się dłużej aby chłonąć atmosferę urzekającej Afryki. Ogromnym plusem tej książki jest fakt, iż autorka nie starała się na siłę koloryzować napotkanych przez nią postaci. Pomimo tego, że historia ma raczej wydźwięk pozytywny i opowiada o ogromnej ilości dobrej energii, którą autorka odnalazła podczas tej podróży przez Czarny Ląd, to bohaterowie drugoplanowi nie zawsze okazywali się przychylni Heather. Autorka z dużą szczerością opisuje momenty, które niejednokrotnie sprawiły, że balansowała na cienkiej granicy pomiędzy życiem a śmiercią; pomiędzy poczuciem wolności a ogromnym zagrożeniem ze strony świata, w którym się znalazła.

Historia Heather pokazuje, że w życiu i osiąganiu swoich marzeń, nie potrzebujemy jedynie wytrwałości i wiary ale też dużo szczęścia oraz pomocy ze strony innych (niekoniecznie najbliższych nam) osób. Zaś to co nas definiuje, jako ludzi, to umiejętność odnalezienia nici porozumienia nawet z ludźmi, z którymi na pierwszy rzut oka nic nas nie łączy. Dobro wraca a przesłanie ubuntu, czyli „jestem, bo ty jesteś” jest ponadczasowe i uniwersalne.

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy