Pełna zwrotów akcji historia przypominająca wyprawy poszukiwaczy skarbów.
Opowieść ta, podobnie jak starożytne inskrypcje, zawiera w sobie wiele ukrytych tropów pozwalających trafić w zupełnie nieoczekiwane miejsca.
Gdy znany kolekcjoner antyków postanawia przekazać swoje zbiory uniwersytetowi, okazuje się, że ma w nich coś tak wartościowego, że może to zmienić historię, albo poważnie wstrząsnąć międzynarodowymi relacjami. Tylko jedna osoba wie, jaką informację niesie ze sobą tajemnicza inskrypcja i dokąd prowadzi. Rozpoczyna się wyścig z czasem, a każdy z bohaterów opowieści może wiele zyskać lub jeszcze więcej stracić, pozostając w tyle.
Rutu Modan sięga do motywu poszukiwań mitycznego skarbu i sprawdza, co kryje się za trudnym do poskromienia pragnieniem odkrycia tajemnicy. Autorka „Ran wylotowych” i „Zaduszek” zastanawia się też, w jakim stopniu badanie historii jest uwikłane w politykę czy ekonomię oraz gdzie leży granica mistyfikacji i wykorzystywania nauki do własnych celów.
Zagłębianie się w przeszłość odbywa się w „Tunelach” także na bardzo indywidualnym poziomie dla każdego z bohaterów, a kolejne kadry odsłaniają ukryte motywacje i pragnienia skłaniające ich do działania. Kto odniesie sukces, kto się zemści, a kto przejdzie na kolejny poziom wtajemniczenia?
Wydawnictwo: Kultura gniewu
Data wydania: 2022-11-23
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 0
Przygoda - taka prawdziwa, z podróżami w dalekie strony, podążaniem za mapami skarbów i odkrywanie tego, co kryje się pod ziemią... To właśnie ona wypełnia sobą najnowsze i zarazem zaskakujące swoją postacią dzieło izraelskiej autorki - Rutu Modan, które nosi wielce wymowny tytuł „Tunele”. Pozycja ta ukazała się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Kultura Gniewu.
Izrael, czasy współczesne. Córka cenionego dawniej archeologa - Nili, dowiaduje się o przekazaniu przez pewnego kolekcjonera cennych zbiorów na rzecz Uniwersytetu, wśród których może znajdować się również niezwykle pożądany i mogący zmienić bieg historii, przedmiot. Mowa tu o glinianej tabliczce, która ma wskazywać na miejsce ukrycia legendarnej Arki Przymierza. Nili postanawia zrobić wszystko, by zdobyć tabliczkę i za jej sprawą odnaleźć boski artefakt. Tyle tylko, że o tym samym myślą i inni - na czele z dawnym konkurentem ojca z Uniwersytetu, któremu ku jej wielkiemu zaskoczeniu, pomaga jej własny brat... Rozpoczyna się walka z czasem, z której zwycięsko może wyjść tylko jedna ze stron wyścigu...
Banalnym i wielokrotnie już użytym odniesieniem względem tej graficznej opowieści jest to, że stanowi ona sobą coś na wzór nieco bardziej złożonej, poważnej i feministycznej wersji „Indiany Jones'a”... - i niewątpliwie jest w tym wiele prawdy. Mamy tu bowiem podobne ujęcie przygody, odwiedzanie miejsc ukrycia skarbów, jak i również konfrontację ze złymi oponentami. Różnicą jest to, że w opowieści tej pojawia się więcej „ważnych spraw”, na czele chociażby z polityką, skomplikowanymi relacjami rodzinnymi, czy też nawet terroryzmem.
Fabuła tej opowieści jest ciekawą, świetnie skonstruowaną i przede wszystkim zaskakującą swoją postacią, gdzie z jednej strony dominuje wątek poszukiwania Arki Przymierza, ale z drugiej jest i nie mniej ważny akcent o rodzinnych nieporozumieniach, które zresztą zostały ukazane tu zarówno w teraźniejszym, jak i retrospektywnym ujęciu. I jest tu akcja, przygoda oraz sensacja, ale nie brak też pokaźnej porcji dobrego humoru, wzruszeń, a nawet i szczypty grozy. To wszystko sprawia, że historia ma ta ma swój niepowtarzalny klimat, urok i jakość.
Jakością charakteryzuje się również ilustracyjna szata tego komiksu, którą stworzyła także Rutu Modan. I tak też mamy przyjemność odkrywać tu niezwykle urokliwą, poprowadzoną nieco surową kreską, cartoonową porcję rysunków, które z jednej strony ujmują nas swoją prostotą, zaś z drugiej oczarowują lekkością ukazywania przebiegu akcji tej historii. Do tego dochodzą ładne, niezbyt intensywne kolory, które budzą we mnie skojarzenia z telewizyjnymi kreskówkami sprzed lat, co też ma swój niezwykły klimat.
Z pewnością każdy czytelnik odnajdzie tu dla siebie coś innego, co w szczególny sposób go zaciekawi, zaintryguje, porwie bez reszty. Dla jednych może to być akcja i przygoda, która z kolejnymi stronami nabiera naprawdę dużego tempa i wielkiej intensywności. Dla innych tym czymś będzie z pewnością pięknie ukazany portret rodzinnych relacji, które są co najmniej trudnymi, jeśli nie bardzo skomplikowanymi. I wreszcie ktoś może zachwycić się klimatem tej relacji, która skupia się m.in. na specyficznej codzienności życia w Izraelu, ale też i świecie archeologicznej rywalizacji. Tym samym można powiedzieć, że jest to znakomita propozycja dla bardzo szerokiego i zróżnicowanego grona odbiorców.
To dobra, świetnie skonstruowana i mająca sobą wiele do zaoferowania, komiksowa opowieść. Oczywiście jest to jedna z „najlżejszych” odsłon twórczości tej izraelskiej autorki, ale nie przeszkadza to nam w tym, by bawić się przy niej znakomicie i czerpać z tej lektury wiele radości. To przede wszystkim rozrywka - intrygująca, w jakiejś mierze ambitna oraz efektowna w swej fabularnej i graficznej postaci rozrywka, której nie warto sobie odmawiać, gdyż ta niesie nam wielkie emocje i zapewnia przyjemnie spędzony czas.
Słowem podsumowania – komiksowa opowieść Rutu Modan pt. „Tunele”, to rzecz tyleż udana, co i zaskakująca swoją postacią. To komiks przygody, akcji i wielkich emocji, wśród których ukryto również portret trudnych, rodzinnych relacji. Dlatego też z jak największym przekonaniem zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł – naprawdę warto!
POSZUKIWACZE ZAGINIONEJ ARKI
Rutu Modan powraca z nową powieścią graficzną. Autorka pamiętnego albumu ,,Jamilti" tym razem serwuje nam solidnych rozmiarów jedną opowieść. I to zaskakującą, bo spodziewałem się ponurego tworu, czegoś smutnego, emocjonalnie nasyconego, zaangażowanego politycznie i społecznie i bum, bo ,,Tunele" to przygodówka. Nie mówię, że zaangażowania pozbawiona, ale jednak przygodówka nieco w stylu kina nowej przygody. Co w połączeniu z cartoonową kreską rodem ze starych animacji daje ciekawy efekt, który do mnie tak po prostu, zwyczajnie trafił.
Ta tablica wygląda na podróbkę, ale tak dobrze wykonaną, że mogłaby uchodzić za oryginał. Ale jest oryginalna. Tak przynajmniej sądzi główna bohaterka tej opowieści, która jest pewna, że inskrypcja wyryta w kamieniu to właśnie to, na co czekała całe życie: trop wiodący do samej arki przymierza. Najpierw jednak musi tablicę wyciągnąć od kolekcjonera, a potem...
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2022/12/tunele-rutu-modan.html
Pewnego dnia Kobi Franco, mieszkaniec współczesnego Tel Awiwu, dowiaduje się, że jego ojciec, który tajemniczo zniknął jakiś czas temu, prawdopodobnie...
Przeczytane:2023-04-30, Ocena: 6, Przeczytałem,
PopKulturowy Kociołek:
Jedną z głównych bohaterek komiksu jest Nili, bezrobotna archeolog i samotna matka starająca się wychować syna. Pewnego dnia w wyniku szeregu różnych zdarzeń powraca ona z USA do Jerozolimy. Mieszka tam jej ojciec Israel, niegdyś wybitny archeolog, dziś sędziwy mężczyzna cierpiący na demencję. Córka chce, aby spuścizna jej ojca została zapamiętana na lata, a jego imię zapisane na łamach podręczników. Nie ma ku temu lepszej okazji niż dokończyć jego pracę, którą rozpoczął on lata temu. Jej celem jest więc odnalezienie mitycznej Arki Przymierza. Niespodziewanie rywalem w tym zadaniu staje się jej własny brat, pracujący dla Rafima, z którym ich ojciec przez wiele lat mocno rywalizował. Kobiecie nie pozostaje więc nic innego jak zabrać się za ciężką pracę, biorąc do pomocy grupę nietuzinkowych współpracowników. Największym problemem jest dla niej jednak miejsce wykopalisk. Znajduje się ono blisko arabskiej wioski za wielkim murem, do której nie może zbliżyć się żaden żydowski archeolog.
Całą treść albumu można w bardzo dużym uproszczeniu określić mianem połączenia pomysłów rodem z Poszukiwaczy zaginionej Arki z elementami komedii obyczajowej. Śledzimy pewny proces przygotowań do wykopalisk oraz same prace. Przy okazji lepiej poznajemy Nili i jej współpracowników, którzy naprawdę są mocno nietuzinkowi. Bohaterowie wykazują bowiem zróżnicowaną głębie, zupełnie inaczej postrzegają drążone tunele i ich motywacja do odnalezienia Arki jest zupełnie inna.
Rywalizacja z bratem, kto pierwszy odkryje legendarną Arkę, przybiera tutaj czasem formy przygodowo-komediowej, kiedy indziej trochę bardziej dramatyczno-obyczajowej. Dajemy się dzięki temu porwać płynnej narracji, która przeplata wspomniane już luźne momenty z licznymi kwestiami teologicznymi. Do tego wszystkiego autorka nie boi się tutaj poruszać i zadawać trudnych pytań. Nie można bowiem zapomnieć, że tytułowe Tunele powstają w bardzo spornym miejscu i każda nieprzemyślana decyzja może doprowadzić do tragedii. Umiejscowienie akcji na pograniczu Izraela i Palestyny automatycznie więc dodaje do albumu treści polityczne. Nie są one zaprezentowane w sposób nazbyt nachalny, a autorka stara się, aby z tego elementu wybrzmiała jakaś głębsza społeczna konkluzja. Wszystkie wskazane elementy scenariusza idealnie się ze sobą mieszają sprawiając, że całość treści pochłania się w iście błyskawicznym tempie.