Rany wylotowe

Ocena: 5.25 (4 głosów)

Pewnego dnia Kobi Franco, mieszkaniec współczesnego Tel Awiwu, dowiaduje się, że jego ojciec, który tajemniczo zniknął jakiś czas temu, prawdopodobnie stał się ofiarą samobójczego zamachu bombowego. Informację tę przekazuje mu młoda żołnierka. Wkrótce Kobi wraz z dziewczyną wyruszą w podróż po Izraelu w poszukiwaniu śladów, mogących potwierdzić bądź obalić tezę o śmierci ojca chłopaka.

Rutu Modan – jedna z najsłynniejszych autorek komiksów w Izraelu, mająca na koncie m.in. współpracę z pisarzem Etgarem Keretem – nie tylko opowiada wzruszającą i pasjonującą historię, ale kreśli też szczery obraz swojej ojczyzny. Kraju, w którym obok zdarzającej się zbyt często nagłej śmierci ludzie powoli zbliżają się do siebie.

Informacje dodatkowe o Rany wylotowe:

Wydawnictwo: Kultura gniewu
Data wydania: 2023-04-15
Kategoria: Komiksy
ISBN: 9788367360302
Liczba stron: 176

więcej

Kup książkę Rany wylotowe

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Rany wylotowe - opinie o książce

Avatar użytkownika - PopKulturowyKoci
PopKulturowyKoci
Przeczytane:2023-06-03, Ocena: 6, Przeczytałem,

PopKulturowy Kociołek:

Album Rany wylotowe w bardzo dużym uproszczeniu można określić mianem ciekawego spojrzenia na współczesny Izrael i wstrząsające nim wewnętrzne kłopoty. Każdy, kto miał wcześniej do czynienia z pracami autorki, zdaje sobie jednak sprawę, że tematykę tą scenarzystka perfekcyjnie wykorzystuje do pokazania zwykłych ludzi i ich złożonych relacji (wszystko to podane w mocno emocjonalnej otoczce).

Głównym bohaterem historii jest młody dwudziestokilkuletni taksówkarz Kobi. Pewnego dnia kontaktuje się z nim młoda żołnierka informując go, że jego ojciec (z którym nie miał on już od dawna kontaktu) prawdopodobnie stał się ofiarą zamachu bombowego. Kobietą tą jest Numi, która w jakiś sposób była związana z jego ojcem. Szybko pojawiają się inne pytania. Autorka wykorzystuje te niedopowiedzenia jako intrygujący punkt wyjścia do dalszej o wiele bardziej złożonej historii. Opowieści poruszającej wątek rodzinnego dramatu, sporów na tle etnicznym/kulturowym czy szerzącej się przemocy mającej wpływ na życie zwykłych ludzi.

Przedstawiona tutaj historia jest naprawdę mocno intrygująca i mocno nieprzewidywalna. Jeśli miałbym określić gatunek, z jakim mamy tu do czynienia, to jest to coś na pograniczu dramatu psychologicznego, obyczajówki i melodramatu. Opowieść toczy się w szybkim tempie, napędzana serią drobnych, ale wstrząsających/zaskakujących wydarzeń. Nie należy jednak oczekiwać od scenariusza mocnych zwrotów akcji, które wgniotłyby nas w fotel podczas lektury. Autorka pod tym względem jest bardzo powściągliwa i woli serwować odbiorcy małe, ale znaczące „momenty” fabularne....

Link do opinii
Avatar użytkownika - Uleczkaa38
Uleczkaa38
Przeczytane:2023-04-30, Ocena: 6, Przeczytałam,

   Klimatyczna, intrygująca, piękna na polu słowa i obrazu, komiksowa podróż do Izraela - tak jawi się propozycja od Wydawnictwa Kultura Gniewu - komiks Rutu Modan pt. ,,Rany wylotowe", którego to nowe wydania ukazało się właśnie w naszym kraju. Dla tych czytelników, którzy poznali tę opowieść przed laty, będzie to sentymentalny powrót do tej wielowymiarowej historii, zaś dla wszystkich innych pierwsze spotkanie z dziełem ocierającym się o miano wybitności. Zapraszam do poznania recenzji tego komiksu.

 


 Izrael, Tel Aviv, początek XXI stulecia. Do młodego taksówkarza - Koby'ego Franco, telefonuje młoda żołnierka z informacją, iż najprawdopodobniej ojciec mężczyzny zginął w terrorystycznym ataku w Haderze. Mimo początkowych oporów, związanych m.in. z nie utrzymywaniem kontaktu z ojcem, Koby ulega prośbom młodej dziewczyny i udaje się wspólnie z nią do miejsca wybuchu, by potwierdzić prawdę o śmierci ojca. I tak też Koby i Numi (takie imię nosi młoda żołnierka) wyruszają w podróż, która odmieni oboje już na zawsze...

 


 Opowieść Rutu Modan, to opowieść o Izraelu, dramatycznej codzienności życia w cieniu wiecznego zagrożenia nagłą śmiercią oraz specyficznym spojrzeniu mieszkańców tego kraju na to, czym jest ojczyzna, poświęcenie, poczucie bycia Izraelczykiem. I to jest jedno z dwóch obliczy tego komiksu, gdyż na drugie składa się nie mniej interesująca, prawdziwa i piękna relacja o skomplikowanych rodzinnych relacjach, nienaprawionych błędach z przeszłości oraz miłości syna do ojca, która dopiero w obliczu potencjalnej tragedii okazują się być wciąż żywą, prawdziwą, potrzebną. Taką jest ta piękna opowieść...

 


 To ciekawa historia, która już od pierwszych stron - niespodziewanego telefonu do Koby'ego, intryguje nas, trzyma w napięciu i w pełni angażuje. Kolejne strony przedstawiają wspólne dociekanie prawdy o losie ojca, zaskakujące odkrycia i budowanie się niezwykłej więzi pomiędzy Kobym i Numi, z której nie może i nie powinno wyniknąć nic dobrego. A dalej..., a dalej jest jeszcze ciekawiej, niezwykle prawdziwie na polu ujęciu ludzkich emocji i gorzko, ale o tym musimy przekonać się już sami. Znakomitym w tej relacji jest to, że cechuje ją niespieszność, naturalność i skupianie się na pozornie niewiele znaczących szczegółach, co pozwala nam patrzeć na ten komiksowy świat niejako z pobocznej perspektywy, która pozwala dojrzeć i zrozumieć więcej.

 


 Bohaterowie - Koby i Numi, są prawdziwi, przekonujący nas do uwierzenia w nich, absolutnie nieidealni. Oto mamy syna najprawdopodobniej zmarłego ojca, który mimo to nie potrafi wybaczyć mu dramatycznej przeszłości, zmusić się do żalu, poświęcić w pełni dociekaniom prawdy o jego losie. Jednakże w pewnym momencie to robi, odkrywa w sobie niezwykłe uczucia i doświadcza czegoś na wzór oczyszczenia. Mamy też młodą, niezwykle wysoką wzrostem i charakterną dziewczynę - Numi, która odkrywa krok po kroku swoje sekrety, godzi się z losem i zarazem walczy tyleż o własne szczęście, co i o Kobiego. To intrygująca, znakomicie nakreślona, piękna para bohaterów.

 


 Mamy tu również wspominany na wstępie obraz niemalże współczesnego nam Izraela - równie ważnego bohatera w tle, którego poznajemy w niezwykle mocny, prawdziwy, obdarty z obłudy i fałszu, sposób. I oczywiście jest tu jakże charakterystyczny dla każdego Izraelczyka powiew dumy ze swojej ojczyzny, patriotyzmu i oddania. Jest jednak także i to nieco bardziej gorzkie oblicze życia w tym kraju - pogodzenie się z zamachami, zagrożeniem i śmiercią, które samo w sobie zmienia człowieka na zawsze.

 


 Ilustracyjna szata tego tytułu przedstawia się ciekawie, klimatyczne, udanie. To prosta i zarazem nieco surowa kreska, skupianie się na głównym planie oraz pozostawienie szczegółów gdzieś w tle, by ukazać przede wszystkim zdarzenia, bohaterów i targające nimi emocji. Do tego dochodzą nieco wyblakłe, ale przez to idealne dla krajobrazu Izraela, kolory. I choć być może nie jest to wybitna sztuka ilustracji, to akurat dla tej konkretnej historii wydaje się być ona tą jedyną możliwą, właściwą, idealną.

 


 Lektura tego komiksu porusza, skłania do wielu ważnych refleksji nad naszym życiem, nierzadko boleśnie zaskakuje. Jednocześnie stanowi ona dla nas również udaną i porywającą rozrywkę, gdy oto poznajemy kolejne elementy swoistego śledztwa bohaterów, które prowadzą nas niespiesznie do poznania prawdy o losie ojca Koby'ego. I to właśnie owe udane połączenie ambitnej literatury z barwną rozrywką sprawia, że spotkanie z tym tytułem jest dla nas przyjemnym, fascynującym i pięknym czasem.

 


 Moją czytelniczą podróż do Izraela za sprawą komiksu Rutu Modan pt. ,,Rany wylotowe", uznaję za w pełni udaną. Udaną ze względu na intrygującą fabułę, kreację pary barwnych bohaterów, porcję pięknych i mocnych emocji oraz niezwykle klimatyczne ilustracje. I tym samym z pełnym przekonaniem zachęcam was również do odbycia tej czytelniczej wyprawy, podczas której będziecie się tyleż dobrze bawić, co i dowiadywać wiele o naszej skomplikowanej, ludzkiej naturze. Polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2023-04-22, Ocena: 5, Przeczytałem,

CODZIENNE RANY

 

Po świetnych ,,Tunelach" nadszedł czas na ,,Rany wylotowe". Czyli, w skrócie, wznowienie najsłynniejszej i najbardziej docenionej powieści graficznej Rutu Modan. I fajnie, bo kto nie miał dotąd okazji przeczytać tego albumu, w końcu może to zmienić. A warto, bo świetna to rzecz, nasycona emocjami i przemyśleniami, pełna życiowych scen i fascynującego spojrzenia na to, co zwyczajne, a jednak kryjące w sobie coś więcej. I to określenie - niby zwyczajna rzecz, a jednak kryjąca w sobie coś więcej - doskonale charakteryzuje cały ten komiks.

 

Kobi to młody mężczyzna mieszkający w Tel Awiwie. Co robi w życiu? Pracuje jako taksówkarz i chociaż wiedzie spokojne, wręcz nijakie życie, wkrótce wszystko wywraca się do góry nogami. A winny jest jeden tylko telefon, od kobiety, która dobrze znała jego ojca, a która podejrzewa, że ten zginął w zamachu terrorystycznym. Dowodów na to nie ma - przynajmniej nie jednoznaczne - ale jest tego niemal pewna. Kobi, który z ojcem utrzymywał sporadyczny tylko kontakt, zaczyna własne śledztwo w tej sprawie i...

 

 

https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2023/04/rany-wylotowe-rutu-modan.html

Link do opinii
Avatar użytkownika - isil
isil
Ocena: 4, Przeczytałem,
Inne książki autora
Tunele
Modan Rutu0
Okładka ksiązki - Tunele

Pełna zwrotów akcji historia przypominająca wyprawy poszukiwaczy skarbów. Opowieść ta, podobnie jak starożytne inskrypcje, zawiera w sobie wiele ukrytych...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy