Trzy połówki jabłka

Ocena: 4.4 (10 głosów)
Bywają w naszym życiu historie, o których nie możemy albo nie chcemy zapomnieć. Zastanawiamy się przed zaśnięciem, jak potoczyłoby się nasze życie, gdybyśmy kiedyś inaczej wybrali. Czy czulibyśmy się bardziej zadowoleni, spełnieni... Teresa ma pracę, męża i dwójkę dzieci. Jest szczęśliwa. Czasami jednak zastanawia się, czy z kimś innym jej życie nie byłoby ciekawsze. Niespodziewanie upomina się o nią przeszłość. Przypadkowe spotkanie z Marcinem, jej młodzieńczą miłością, przywołuje wspomnienia i na nowo budzi wzajemną fascynację. Teresa staje przed trudnym wyborem: rzucić się w ramiona dawnego ukochanego i przekreślić ostatnie dziesięć lat czy dalej być wierną żoną i zmagać się z ciągłym uczuciem niespełnienia? Teresa żyje tu i teraz. Nie przydarzają jej się niezwykłe historie, boryka się z realnymi problemami i wśród codziennych obowiązków poszukuje swojej drogi do szczęścia. Lektura Trzech połówek jabłka jest jak kawa z przyjaciółką – wciąga, zaprząta uwagę i sprawia, że zaczynamy myśleć, co zrobiłybyśmy na miejscu bohaterki...

Informacje dodatkowe o Trzy połówki jabłka:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: b.d
Kategoria: Inne
ISBN: 978-83-75-15007-0
Liczba stron: 272

więcej

Kup książkę Trzy połówki jabłka

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Trzy połówki jabłka - opinie o książce

Avatar użytkownika - basia02033
basia02033
Przeczytane:2014-09-24, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Spotkanie po latach i próba powrotu do dawnych lat kończy się fiaskiem. Jednak lata rozłąki między parą kochanków zrobiły swoje, każde z ich ułożyło sobie życie z kimś innym i jednak po latach okazuje się że podjęli właściwą decyzję i ich miłość nie była dość silna aby przetrwać długie lata bez siebie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - PaniKaP
PaniKaP
Przeczytane:2010-08-09, Ocena: 5, Przeczytałam,
Książka ciekawa i wciągająca. Opowiada o losach młodej Polki, której uczucia od lat wiszą pomiędzy dwoma mężczyznami. Opowiada o ciężkich wyborach, zmagania się z codziennością i trudami życia, opowiada o problemach związanych z ciążą i macierzyństwem. Teresa nie potrafi odnaleźć się w swoim świecie, błąka się pomiędzy teraźniejszością, a swoją przeszłością, stawia ją przed wyborem. Czy zostać przy swoim życiu u boku męża i dzieci, czy iść na całość, popaść w wir namiętności i wybrać mężczyznę którego kochała niegdyś? Którą połówkę wybierze? Książka pokazuje nam jakie jest życie - że czasem nie warto czekać, że czasem trzeba brać życie takim jakim jest, że bez ryzyka niczego nie osiągniemy. Warto walczyć o swoje, o miłość drugiego człowieka.
Link do opinii
Avatar użytkownika - kaariokaa
kaariokaa
Przeczytane:2013-01-30, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2013,

W Uczcie Platona, Arystofanes snuje przypowieść o miłości, wedle której ludzie mieli być niegdyś istotami hermafrodytycznymi. W oczach bogów, te idealne byty były dla nich zagrożeniem. By je osłabić, by człowiek dostrzegł jak bardzo jest zależny od swych twórców i nie zapominał oddawać im należnej czci, Zeus rozciął każdą istotę na pół. Od tej pory po świecie pałętają się zagubione, niedoskonałe, wybrakowane stworzenia o dwóch nogach, dwóch rękach i jednym sercu. Wedle tej teorii, jest tylko jedna osoba, której serce może zabić w tym samym rytmie co nasze, która jest dopełnieniem nas samych i tylko przy niej niemożliwe staje się osiągalne: jeden plus jeden wciąż dawać będzie jeden. I podobno jest to jedność doskonała, jedność dusz, ciał. Znalezienie tej połówki niestety nie jest łatwe. Przykładów pełno nie tylko w literaturze czy filmie, ale przede wszystkim w życiu. Według popularnej "teorii owocowej" szukamy swojej drugiej połówki jabłka, pomarańczy itp. Co jednak, gdy jabłko jest zmutowane i połówki są trzy? (Wszystkich matematyków proszę o przymknięcie oka na tę teorię).

Teresa jest mężatką. Marcin ma żonę. Teresa urodziła dwójkę dzieci. Marcin właśnie oczekuje swego pierworodnego. Nie widzieli się od lat, ale to nie zmienia faktu, że niektóre uczucia budzą się choćby człowiek zupełnie zapomniał o ich istnieniu.

Teresa i Marcin spotkali się przed laty. Oboje mieli partnerów i kochali ich, co nie przeszkodziło im zakochać się dodatkowo. W sobie nawzajem. Z codzienności wykradali godziny i minuty, by choć na chwilę ze sobą pobyć. Ciążyła im zdrada, ale w swojej obecności zapominali o bożym świecie. Spotykali się ukradkiem. Mieszkali z rodzicami, trudno więc było o znalezienie intymnego kąta. Ich pierwszy raz, to pośpieszny seks w suszarni, do której wymknęli się w trakcie jednej z imprez. W końcu oboje ułożyli sobie życie z innymi partnerami. Wybierz Tego, z którym masz o czym rozmawiać, nawet jeśli tego wieczoru nie idziecie do łóżka - radziła Teresie matka. I Teresa wybrała. Trudno im było współczuć wtedy, gdy na nią czekał Krzysztof, na niego Agnieszka. Trudno im współczuć teraz, gdy na nią wciąż czeka Krzysztof, a na niego Paula. Po latach ich drogi się krzyżują. Znów spotykają się ukradkiem, znów nie mają swojego miejsca. Jak para nastolatków cieszą się odkurzonym uczuciem. I pewnie byłaby to miłość piękna, godna pozazdroszczenia, gdyby nie ciążące nad nią widmo zdrady, gdyby nie ten paskudny zapaszek oszustwa, czyjejś krzywdy.

Powieść Trzy połówki jabłka Antoniny Kozłowskiej pokazuje losy bohaterów z dwóch perspektyw. Rozdziały opisujące teraźniejszość przeplatają się z tymi opisującymi początki uczucia Teresy i Marcina. Retrospekcje pozwalają lepiej poznać relację łączącą ludzi, którym niezdecydowanie, strach i kłamstwa odebrały szanse na stworzenie szczęśliwego związku. Nie wiem czy można zranić ukochaną osobę mocniej niż zdradzając ją z inną. Nie wiem czy można zdradę wybaczyć, usprawiedliwić, przejść nad nią do porządku dziennego. Aż chce się krzyczeć, że jest ona złem, podłością, nożem wbitym w jedno z najczulszych miejsc. Ale trudno nie dostrzec w tej sytuacji dramatu czterech osób. Nie, nie chcę nikogo bronić. Zresztą Antonina Kozłowska w swej powieści też nie usprawiedliwia postępowania Teresy czy Marcina. A jednak sposób w jaki autorka opowiada historię czworga ludzi każe zastanowić się nie tylko nad tym co czują osoby zdradzane, ale także ci, którzy za tę sytuację odpowiadają.

Choćby taka Teresa. Niby powinna być szczęśliwa. Ma pracę, dwójkę zdrowych dzieci, kochającego męża. A jednak czegoś jej brak. Kiedy wracała do domu autobusem, jak nigdy uderzyło ją poczucie samotności. Niby chodziła do pracy, niby w domu czekali mąż i dzieci, a jednak zawsze czuła się jak za szybą: wieczory w autobusie, samotne siedzenie nad caffé macchiato w Mercer's w oczekiwaniu na kolejne zajęcia, przerwy wypełnione przemieszczaniem się z jednego punktu Warszawy w drugi. Krążyła sama jak wolny elektron, z dala od jądra atomu, oderwana... Tę pustkę wypełnia Marcin. Świat pięknieje, nabiera kolorów. Na pewno dobrze wiecie jak to jest, gdy wbrew wszystkiemu chce się śpiewać, tańczyć a w radośnie kołaczącym sercu ma wieczną wiosnę.

Można powiedzieć: kochasz, nie zdradzisz. Życie, serce, własna słabość zakpiła już z nie jednego. Teresa i Marcin miotają się między uczuciem, które ich łączy, a tym, którym darzą swoich małżonków. Łatwo powiedzieć: podejmij decyzję, wybierz którąś stronę. Trudniej wykonać, gdy każda decyzja wywołuje ogromny ból. Lecz z drugiej strony, czy mają prawo swym niezdecydowaniem ranić bliskich? Co sądzić o kobiecie, która kochając się z mężem widzi twarz innego faceta? Co myśleć o mężczyźnie, który  pędzi do kochanki pomiędzy pracą a wizytą w szpitalu u ciężarnej żony?

Przeraża mnie to jak łatwo zdradzić, jak dziecinnie prosto jest zawieść zaufanie człowieka, który niczego złego się nie spodziewa. Wystarczy gdy życiową nudę, długoletni związek z kimś, kogo znamy od podszewki, szarą codzienność, rutynę zakłóci pojawienie się kogoś z innego świata, kto obudzi ze snu i pokaże inną stronę życia. Tak łatwo się wtedy zapomnieć.
Trzy połówki jabłka to debiutancka powieść Antoniny Kozłowskiej i jest to debiut bardzo udany. To nie jest lekka literatura kobieca, a bardzo dobra powieść obyczajowa, która porusza temat trudny i wywołujący wiele emocji. Zmusza do myślenia. Chcąc nie chcąc zaczynamy stawiać sobie pytanie, o to jak sami zachowalibyśmy się w takiej sytuacji. To moje drugie spotkanie z autorką, obydwa bardzo udane. Kukułka jest najlepszą powieścią, jaką przeczytałam w ubiegłym roku. Trzy połówki jabłka choć nieco mniej wstrząsające i poruszające temat mocno już wyeksploatowany, są świetną, wciągającą i emocjonującą powieścią, która przedstawia historię, wnioski pozostawiając czytelnikom.

Nie twierdzę, że przeczytanie tej powieści jest równie ważne jak posiadanie w tym sezonie bluzki w geometryczne wzory i nie mogę nikomu obiecać, że zakocha się w pisarstwie Antoniny Kozłowskiej tak jak ja, ale z pewnością warto wziąć tę pisarkę pod uwagę w swoich czytelniczych planach.
Link do opinii
Avatar użytkownika - darinda
darinda
Przeczytane:2013-07-18, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2013,
Wspomnienia z dawnych, odnowienie starej miłości, piękna historia. Uważam, że zakończenie było dobrze napisane, ponieważ nie skrzywdzili już nikogo bardziej i zrozumieli, że dokonali słusznych jednak decyzji. Polecam :)
Link do opinii

Kobieta, która kocha dwóch mężczyzn. Kobieta, która musi wybrać. Jakie decyzje podejmie, gdy po latach spotka tego drugiego? Lektura pełna emocji, która pochłania.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Poczytajka
Poczytajka
Przeczytane:2011-09-07, Ocena: 4, Przeczytałam, Debiut powieściowy,

„Trzy połówki jabłka” to moje pierwsze i jak dotąd jedyne spotkanie z piórem Pani Antoniny Kozłowskiej. Zaintrygował mnie tytuł książki i postanowiłam ją przeczytać.
Historia Teresy – matki dwójki dzieci i żony Krzysztofa jest dla mnie trochę zbyt banalna i naiwna. Kobieta ma satysfakcjonującą pracę, stabilizację materialną, ale czegoś jej w życiu brakuje. Nie czuje się do końca szczęśliwa, skoro jej myśli zaprząta Marcin – platoniczna miłość sprzed lat. Teresa idealizuje Marcina, którego tak naprawdę nigdy dobrze nie poznała. W czasach szkolnych nie byli parą i ich ścieżki rozeszły się. Kiedy zupełnie przypadkiem spotyka w tramwaju Marcina – teraz już dojrzałego mężczyznę, jej uczucia powracają. Oboje decydują się odnowić kontakt ze szkolnych lat.

Co z tego wyniknie? Jakich wyborów będą musieli dokonać?

Autorka poprowadziła tę powieść dwutorowo, co wydaje się trafnym zabiegiem. Z jednej strony poznajemy Teresę, jej życie i zachowania z czasów szkolnych i studenckich – okresu, kiedy wzdychała do Marcina odgrywając jednocześnie pozę niezainteresowanej nim dziewczyny. 
Na drugiej płaszczyźnie mamy dorosłe życie bohaterki – czasy  bezpośrednio przed i po spotkaniu po latach. Poznajemy dwa małżeństwa: związek Teresy i Krzysztofa, w który wkradła się rutyna, brak porozumienia i frustracje codzienności oraz małżeństwo Pauli i Marcina, którzy spodziewają się pierwszego dziecka, a Teresa staje się powierniczką rozterek ciężarnej kobiety.

Powieść porusza zwykłe ludzkie tematy jak życie rodzinne, spotkanie po latach, miłość, zdrada, wybory i trudne decyzje. 
Nie jestem zachwycona postacią głównej bohaterki. Drażniło mnie jej wieczne niezadowolenie, pesymizm i egoizm. Za to postać Krzysztofa jest dla mnie mało realna. Nie wierzę, że facet, któremu zależy na żonie i rodzinie będzie się spokojnie przyglądał zdradom, pozwalał się oszukiwać i biernie czekał na rozwój wypadków. Gdzie jego ambicja?…

Zakończenie książki i finał romansu również mało interesujący, nijaki i stąd tylko dobra ocena tej historii – można przeczytać, ale nie należy oczekiwać zbyt wiele.

Link do opinii
Avatar użytkownika - jenny777
jenny777
Przeczytane:2017-06-05, Ocena: 3, Przeczytałam, literatura polska,
Avatar użytkownika - KKS
KKS
Przeczytane:2016-10-31, Ocena: 4, Przeczytałam, 2011,
Avatar użytkownika - esia189
esia189
Przeczytane:2014-04-18, Przeczytałam,
Inne książki autora
Kukułka
Antonina Kozłowska0
Okładka ksiązki - Kukułka

Marta ma wszystko, czego może pragnąć kobieta – kochającego męża, dobrze płatną pracę, mieszkanie na ekskluzywnym osiedlu. Ma to wszystko, czego...

Czerwony rower
Antonina Kozłowska0
Okładka ksiązki - Czerwony rower

Łączy je przyjaźń. A może tylko tajemnica z przeszłości i poczucie winy? Karolina - córka ubeka, dziennikarka. Beata - wnuczka bogatych dziadków, żona...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy