Kukułka

Ocena: 4.2 (10 głosów)
Marta ma wszystko, czego może pragnąć kobieta – kochającego męża, dobrze płatną pracę, mieszkanie na ekskluzywnym osiedlu. Ma to wszystko, czego pragnie Iwona, samotna matka dwójki dzieci pracująca jako woźna w szkole. Marta ma wszystko – prócz dziecka, którego pragnie najbardziej na świecie. Ścieżki obu kobiet krzyżują się w dramatycznym momencie ich życia. Czy to spotkanie sprawi, że spełnią się ich najskrytsze marzenia?

Poruszająca i dająca nadzieję historia.

Antonina Kozłowska – pisarka, tłumaczka i dziennikarka. Subtelnie, a jednocześnie przejmująco potrafi wyrazić odczucia i myśli współczesnych kobiet. Ogromne uznanie czytelniczek zdobyły jej powieści Trzy połówki jabłka oraz Czerwony rower. Kukułka to jej najnowsza książka.

Informacje dodatkowe o Kukułka:

Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2010 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-7515-075-9
Liczba stron: 288

więcej

Kup książkę Kukułka

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Kukułka - opinie o książce

Avatar użytkownika - martucha180
martucha180
Przeczytane:2017-05-24, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki w 2017 r.,
Ale było nie było, to jest jej dziecko... (s. 199) Mama - najważniejsze słowo każdego dziecka, czy tego zupełnie małego, czy tego już bardzo dorosłego. Są ludzie, którzy matką nazywają zupełnie obcą kobietę. Bywa i tak, że ma się dwie matki. Ten temat między innymi porusza Antonina Kozłowska w swej powieści "Kukułka". Kobiety dzielą się na matki i nie matki. (s. 183) Marta Olszańska ma prawie wszystko - ma kochającego męża, dobrą pracę, mieszkanie na ekskluzywną osiedlu... PRAWIE, bo nie ma dziecka, którego pragnie najbardziej na świecie. W odwrotnej sytuacji jest rozwódka Iwona Radziejewska, samotna matka Piotrka i Julki. 31-letnia kobieta ledwo wiąże koniec z końcem - pracuje jako woźna w szkole, mąż nieregularnie przesyła skąpe alimenty, a leki na astmę syna pochłaniają majątek. Drogi obu kobiet krzyżują się w dramatycznych momentach ich życia. Dziecko to nie towar do kupienia - mruknęła matka. - To nie ciasto, że ty upieczesz, a tamta ci zapłaci i oddasz bez żalu. (s. 91) Iwona decyduje się zostać surogatką, czyli wynająć swój brzuch jakiemuś małżeństwu. Ale jej matka nazywa rzecz wprost - Iwona ma zamiar "sprzedać" swój brzuch. Ma już dwójkę udanych dzieci, ale chce dla nich innego życia - w tej najbliższej przyszłości i tej dalszej. Pieniądze uzyskane z tej "pracy" miały poprawić byt całej rodzinie. Jej myśli oscylowały od euforii do czarnego: ,,Na pewno się nie uda". (s. 105) Marta i jej pesymistyczne nastawienie, które prowadzi do depresji. Trudno się nie dziwić, skoro wokół pełno kobiet w ciąży lub z wózkami, a kolejna ciąża kobiety kończy się poronieniem. Ona sama czuje się temu winna i oskarża za to. Uprawia "czarnowidztwo", które niejako ściąga na nią kolejne nieszczęścia, kolejne poronienia... Jest coś w przeszłości Marty, o czym nawet nie wie jej mąż Filip. Czuła się niepełnowartościowa, w inny, zupełnie nowy i nieznany sposób. Odkąd zaczęli nieudane starania się o dziecko, przez cały czas gdzieś w tle jej myśli, w tyle głowy tkwiło przekonanie o tym, że jest w jakiś sposób gorsza od innych. (s. 137) Po kolejnej wizycie u ginekologa z prywatnej kliniki bohaterka dowiaduje się, że nie ma szans, aby kiedykolwiek urodziła. Ginekolog zaproponował jej macierzyństwo zastępcze - surogatkę. Pani potrzebuje kogoś, kto przez te parę miesięcy będzie... powiedzmy, inkubatorem. (s. 103) Drogi dwóch bohaterek zakrzyżują się. W agencji zostaje zawarta umowa sformułowana przez prawnika Olszańskich, by na wszystkie możliwe sposoby zabezpieczyć ich interesy. Czy na pewno na wszystkie??? Sam ginekolog zapewniał swoją pacjentkę, że: my, Polacy, jesteśmy specjalistami od znajdowania luk w prawie. 103 Akcja powieści w dużej mierze jest przewidywalna, choć to nie wpływa na delektowanie się książką. Powtarza się pewien życiowy schemat dotyczący zastępczych matek - surogatek. Jednak tu nie do końca o to chodzi. Autorka skupia się na motywacji obu kobiet - ile są w stanie zrobić, by spełnić swoje największe marzenie, ile poświęcić. Autorka skupia się też na ich psychice i przeżyciach. Dokładnie opisuje stany emocjonalne kobiet, a robi to na tyle sugestywnie, że i czytelniczka na zmianę wciela się w psychikę obu bohaterek. Euforia miesza się z rozpaczą, zdrowy rozsądek z paranoją, miłość z nienawiścią lub z obojętnością, nadzieja z pesymizmem, zdrowie z chorobą. Ukazuje skrajnie różne stanowiska babć. Pokazuje, do czego może doprowadzić wynajęcie żywego inkubatora, do jakiej tragedii... ,,Jak kukułka - pomyślała. - Kukułka znosi jaja w gnieździe innego ptaka, który ma za zadanie je wysiedzieć. Wszyscy to potępiają, lecz przecież, skoro wymyśliła to natura, musi być w tym jakiś cel. Co czuje kukułka, składając jajo w cudzym gnieździe? Czy wierzy, że robi to, co najlepsze dla swojego przyszłego dziecka, czy później martwi się o nie?" (s. 105) Marta zadawała sobie te pytania, ale nie mogła znaleźć na nie odpowiedzi. Myślę, że każda z nas, kobiet, nie do końca by wiedziała. Ale porównanie do pewnego momentu jest bardzo trafne. Problemy zaczynają się, gdy na świecie pojawia się dziecko. Książka porusza bardzo trudne i życiowe tematy, dotyczące w pierwszej kolejności kobiet, w drugiej mężczyzn. Panowie też przeżywają, też się starają o dziecko, też chcą być rodzicami. Jednak tak naprawdę wszystko spada na kobiety i z tego względu ta powieść może być trudna w odbiorze, choć jest napisana w sposób prosty, ale poruszający najczulsze struny wrażliwości. Pogłębiona psychologia obu bohaterek nie pozwala przejść obok siebie, choćby bez chwili refleksji. Poniekąd spodziewałam się zakończenia w takim kształcie, ale szczegóły i zwrot akcji, który do nich doprowadził, zaskoczyły mnie bardzo pozytywnie. "Kukułka" to wzruszająca powieść o tym, jak zostać matką i jak nią być. Uczy pokory wobec życia, cierpliwości, procesu wynajęcia brzucha i jego skutków. Zmusza czytelnika do zastanowienia się, kogo nazywać matką, a nawet... po co mieć dziecko.
Link do opinii
Avatar użytkownika - aleksa6
aleksa6
Przeczytane:2014-10-05, Ocena: 2, Przeczytałam, 26 książek 2014,
Ileż cierpienia może wnieść w życie kobiety dziecko. A właściwie jego brak. Wydawać by się mogło, że to co każda kobieta dostała od natury jest czymś uniwersalnym. Nawet do tego stopnia, że można oddawać dzieci do domów dziecka, porzucać, albo po prostu usuwać ciążę. Dla Marty każde kolejne poronienie jest krokiem w depresję, stąpaniem po ścieżce, która prowadzi do podjęcia decyzji, by to inna kobieta urodziła jej dziecko. Historia o niezwykłej mocy noszenia dziecka pod sercem, trudnych wyborów i odpowiedzenia sobie na pytanie: co jest właściwe, w takiej sytuacji. A może odpowiedzi na to pytanie zwyczajnie nie ma?
Link do opinii
Avatar użytkownika - magdalenardo
magdalenardo
Przeczytane:2020-01-31, Ocena: 2, Przeczytałam, 26 książek 2020, Mam,

 Tematyka książki jest mi bardzo bliska. Doskonale wiem jak to jest, gdy w głowie kobiety jak mantra w każdej minucie wybrzmiewają słowa "chcę dziecka"; jak ogromny smutek wywołuje każdy obraz dziecka, kobiety ciężarnej czy chociażby reklama pampersów; jak wizyta w sklepie kończy się łykaniem łez, bo przypadkowo trafiliśmy na dział dziecięcy; jak chciałoby się wszystko oddać za to, by choć raz usłyszeć słowo "mama". Bardzo trudno wyjść z tego stanu, dlatego dobrze, że są takie powieści, które uświadamiają ludziom, którzy nie znają tego stanu, jak wielki stanowi to dla nas problem.

    Niestety książkę fatalnie się czytało. Jest w niej bardzo mało dialogów, a opisy miejsc, osób, zdarzeń, wspomnień i odczuć są tak długie i męczące, że czytelnik czuje się znudzony i zniechęcony. Zakończenie książki zaskakuje, ale nie jestem pewna czy każdy kto weźmie tę książkę do ręki będzie potrafił wytrwać do końca. Ja już dawno bym ją odrzuciła, ale pasowała do dwóch aktualnych wyzwań czytelniczych i tylko dlatego doczytałam do końca.

Link do opinii
Avatar użytkownika - BetiCzyta
BetiCzyta
Przeczytane:2022-07-06, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2022,
Avatar użytkownika - KKS
KKS
Przeczytane:2016-10-30, Ocena: 6, Przeczytałam, 2011,
Avatar użytkownika - Kamulka84
Kamulka84
Przeczytane:2014-04-08, Ocena: 4, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - jolantasatko
jolantasatko
Przeczytane:2014-01-31, Ocena: 6, Przeczytałam, 2011,
Inne książki autora
Czerwony rower
Antonina Kozłowska0
Okładka ksiązki - Czerwony rower

Łączy je przyjaźń. A może tylko tajemnica z przeszłości i poczucie winy? Karolina - córka ubeka, dziennikarka. Beata - wnuczka bogatych dziadków, żona...

Trzy połówki jabłka
Antonina Kozłowska0
Okładka ksiązki - Trzy połówki jabłka

Bywają w naszym życiu historie, o których nie możemy albo nie chcemy zapomnieć. Zastanawiamy się przed zaśnięciem, jak potoczyłoby się nasze życie, gdybyśmy...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy