Transporterka
Monika Kroczak

Nie każdy ma szczęście urodzić się w bogatej, szczęśliwej rodzinie, gdzie dzieci są oczkiem w głowie rodziców, a wszystkie ich zachcianki priorytetami.
Irina Fedukowa, to kobieta zdecydowa, pewna siebie, twardo stąpającą po ziemi. Jest to kobieta, która trafiła do trudnego mafijnego świata, gdzie nie ma skrupułów i litości. Irina jest niezależna, a od momentu gdy została przez matkę sprzedana do okrutnego świata sama postanowiła o siebie zawalczyć. Nie dała się stłamsić i zniszczyć, ale zbudowała swój obraz tak, aby zdobyć autorytet, poważanie i szacunek. Stworzyła swoje własne zasady, których twardo się trzymała.
Świat mafii jednak nie jest delikatny, łatwy i przyjemny, o czym kobieta niejednokrotnie się bardzo boleśnie przekonuje. Niemniej jednak nigdy się nie poddaje i trwa w swoim silnym charakterze.
Książka to dosłownie rollercoastera emocjonalny, który wzbudza wzruszenie, radość, złość i gniew. Autorka przedstawia nam intrygująca historię młodej dziewczyny, która w mafijnym świecie stworzyła swój wizerunek, podporządkowała sobie ludzi i postanowiła wykorzystywać facetów, a nie jedynie dać się im wykorzystywać. Swoje umiejętności opanowała do perfekcji i dosłownie bawiła się uczuciami innych.
Książka napisana jest z perspektywy głównej bohaterki, która przedstawia swoje trudne życie, opisuje odczuwane emocje i zabiera nas w niebezpieczną i jakże nieprzewidywalną podróż.
Życie dziewczyny to pasmo traumatycznych przeżyć, które jednak jej nie zniszczyły, a pomogły zbudować wizerunek silnej, niezniszczalnej kobiety, która doskonale wie czego chce i nie zawaha się przed niczym aby osiągnąć zamierzony cel.
Książka to połączenie wielu gatunków literackich. Mamy mafię, romanse, uwodzenie, niebezpieczne pościgi, wiele tajemnic i zagadek do rozwiązania. Jest to mieszanka, jakiej jeszcze w literaturze nie spotkałam, ale zdecydowanie jest godna polecenia i uwagi! Ta książka to coś zupełnie innego, niespodziewanego i zaskakującego!!
Ja gorąco polecam sięgnąć po ten tytuł wszystkim, którzy lubią emocje, prawdziwy, nieprzekoloryzowany świat przestępczości, w którym nie brakuje bólu, cierpienia i nienawiści.
Zdecydowanie jest to udany debiut autorki, który już zachęca do sięgnięcia po kolejne tytuły autorki. 

mniej

Irina Fedukowa jest piękna, włada kilkoma językami, za kierownicą sportowego auta wyczynia cuda, jest także członkinią mafii, znaną w środowisku jako Meduza. Jako szesnastolatka została sprzedana przez własną matkę i trafiła do klubu należącego do szefa warszawskiej mafii - Wasyla, po przeszkoleniu została jego prezentem urodzinowym. Dziewczyna nie chce zostać kochanką szefa, ma ambicje. Jak się okazuje jej talent do naprawy i prowadzenia aut, może być cenny dla mafii. Młoda kobieta zostaje przemytniczką, sprowadza do Polski ciężarne ukraińskie dziewczyny (zwane pieszczotliwie ,,bocianicami"), których dzieci zostają następnie oddane do adopcji bogatym ludziom, a byłe ,,bocianice" zostają pracownicami ,,klubu dla panów". Jeden z transportów, po który udaje się Irina, okazuje się pechowy, w wyniku walki o wpływy z konkurencyjną serbską mafią ginie jedna z ,,bocianic". Nad Iriną zaczynają się zbierać czarne chmury. Czy ulubienica szefa mafii ma szansę uratować głowę i wyplątać się z intrygi? Czy dziewczynie uda się odzyskać spokój i zrozumieć czym jest miłość?

,,Transporterka" Moniki Kroczak z opisu zapowiadała się na kolejny płytki romans z nijaką mafią, jednak tym razem dostajemy mafię w pełnym tego słowa znaczeniu (nareszcie!), mafię, która nie uznaje półśrodków, która nie waha się sięgać po broń czy wykorzystywać i zabijać nawet bezbronne kobiety. Romansu w powieści jest niewiele, tak jest seks, który Irina traktuje jako środek do celu, bo od zaspokojonego mężczyzny może uzyskać informację, których normalnie by nie uzyskała. Powieść porusza ciężkie tematy, jak handel ludźmi, zmuszanie do prostytucji, handel narkotykami, a także czysto ludzkie jak lojalność, honor. W powieści znajdujemy całe spektrum uczuć, od nienawiści po miłość, miłość w każdym odcieniu, od siostrzanej/braterskiej, matczynej, fizycznej, przyjacielskiej po spalającą i niszczącą. Główna bohaterka nie daje się zaklasyfikować, jak tak pełna sprzeczności, że można ją chyba określić tylko jednym słowem - chaos.

Powieść wciąga, akcja raz zwalnia, raz przyśpiesza, jak sportowy samochód Iriny. Autorka prowadzi narrację w ciekawy sposób, na wydarzenia rzuca światło z kilku punktów, aby czytelnik mógł mieć lepszy obraz sytuacji.

Jeśli nie boicie się pełnokrwistej mafii i nielekkiej tematyki, to ,,Transporterka" jest dla was.