W Lesie Łagiewnickim zostają znalezione zmasakrowane zwłoki. Wszystko wskazuje na to, że ofiarą jest młoda policjantka z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. W pogoń za mordercą policjantki ruszają jej koledzy, na czele z kontrowersyjnym, uzależnionym od alkoholu i coraz bardziej nieprzewidywalnym komisarzem Tomkiem Kawęckim. Czy uda mu się zwyciężyć w walce z mordercą, tajemniczym prokuratorem i nałogiem, zanim popadnie w obłęd?
Trans to kontynuacja świetnie przyjętej powieści kryminalnej, Detoks. W przygotowaniu jest ostatnia część zamykająca trylogię, Reset.
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2019-02-13
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 592
Te dwie książki, zdecydowanie powinny być traktowane jako jedność! Uwierzcie mi, jak skończycie czytać pierwszą część, czyli "Detoks", to od razu będziecie chcieli sięgnąć po kontynuację. I tak też było w moim przypadku. Tutaj dzieje się jeszcze więcej i jest jeszcze mroczniej i poważniej. W pewnym momencie już sami nie wiemy, kto stoi po tej dobrej, a kto po tej złej stronie. Wszystko kręci się wokół morderstw, skorumpowanej policji, gangów, we wszystko wchodzi jeszcze kościół i zwykli mieszkańcy i obywatele. Jest naprawdę grubo!
Książka trzyma w napięciu, a autor świetne zbudował postaci i całą intrygę. Tutaj mamy rozdziały podzielone na czas obecny, czyli przesłuchania, które dotyczą głównego bohatera Kawęckiego, oraz czas przed, czyli ten który do nich doprowadził.
Jest tutaj mnóstwo wątków, mnóstwo wydarzeń, a mimo to autor wszystko tak zbudował, że nic nam się nie myli i nie plącze. Dla mnie jest on totalnym odkryciem i zdecydowanie jestem pewna, że są to jedne z lepszych polskich kryminałów, jakie miałam przyjemność przeczytać! I co więcej... "Trans" tak się zakończył, że ja już jak najszybciej chce trzeci tom, czyli "Reset". Będzie miał on premierę w maju tego roku i ja już tupię nóżkami na myśl o nim!
Fani kryminałów - MUSICIE sięgnąć po książki Pana Krzysztofa Domaradzkiego.
TWOJA ŚMIERĆ, MOJE ODKUPIENIE
W lutym ukazała się nowa powieść Krzysztofa Domaradzkiego „Trans” wydana przez Wydawnictwo Czarna Owca. Mimo, że powieść jest kontynuacją „Detoksu” to śmiało można czytać ją nie znając poprzedniej części.
Łódź. W Lesie Łagiewnickim zostają odnalezione brutalnie okaleczone zwłoki młodej policjantki. Okrucieństwo z jakim zadano rany ofierze szokuje nawet najbardziej doświadczonych śledczych. Wydaje się, że zabójca musi posiadać nadludzką siłę. A może morderców jest dwóch? Specjalnie powołana grupa najlepszych policjantów prowadzi śledztwo, które od samego początku zdaje się w ogóle nie posuwać do przodu. Komisarz Tomasz Kawęcki ma własną teorię na temat tego, co się wydarzyło. Uważa, że sprawa ma związek z kilkoma innymi morderstwami i że wszystkie popełnił ten sam sprawca. Czy w Łodzi grasuje seryjny morderca?
Jedną z największych zalet książki jest narracja osadzona na dwóch płaszczyznach czasowych. Wobec komisarza Kawęckiego toczy się wewnętrzne śledztwo, które przy okazji obnaża szereg wypaczeń wśród policjantów. Cofając się o kilka miesięcy dowiadujemy się o rzeczach , które doprowadziły do aktualnie toczących się wydarzeń. Udany zabieg, który sprawia, że „Trans” jest naprawdę wciągającą lekturą. Zawiłość układów panujących w policji i prokuraturze, korupcja, tuszowanie przestępstw – to wszystko składa się na wyjątkowo szokujący i brutalny opis służb. Do tego dochodzi postać Kawęckiego – alkoholika i ponuraka, który kieruje się swoistym kodeksem moralnym i nigdy nie odpuszcza. Kawęcki to bardzo rzetelnie stworzona postać. Widać, że autor włożył mnóstwo pracy w to, by wykreować osobnika, którego absolutnie nie da się polubić. Osobiście nie mogę go także zaakceptować. O ile uwierzyć mogę w gliniarza z problemem alkoholowym i całkowicie zniszczonym życiem osobistym, tak nie mogę dać wiary śledczemu, który na miejsce zbrodni jedzie pijany w sztok wymiotując przez szybę samochodu. Oczywiście, nikogo wokół poczynania Kawęckiego nie dziwią. Starając się wymyśleć ciekawą i barwną osobę, autor bardzo mocno przesadził. Ten bohater jest tak przejaskrawiony, że aż trudno jest mi uwierzyć, że samemu pisarzowi to nie przeszkadza. Próbuje wmówić nam , że Kawęcki to świetny policjant, posiadający intuicję i obdarzony sporym intelektem, a tymczasem nigdzie nie dostrzegam ani tego wybitnego intelektu ani niesamowitych talentów śledczych. To po prostu odpychający brudas opętany jakąś szaloną idee fixe niepodpartą żadnymi dowodami. Irytujący, depresyjny, przemądrzały i tak dobijający, że czytelnik wielokrotnie żałuje, że nie da się zabić literackiego bohatera, by skrócić jego mękę i, przede wszystkim, swoją. Domyślam się, że zamysłem Domaradzkiego było to, by ta postać drażniła, ale jednak uważam, że autor za mocno popłynął. Kawęcki jest niestrawialnym gałganem, który utyka w gardle i mnie osobiście zabrał dużą część przyjemności z lektury wcale niezłej książki.
Dobry pomysł, rzetelna realizacja, ciekawy, oryginalny i ładny język narracji. Do tego dochodzą takie elementy jak wielopłaszczyznowość i bardzo interesująca akcja. Plusy, które sprawiają, że bierzemy do rąk dobrą, pasjonującą książkę. Taką, która naprawdę może nas porwać i dwa minusy, które niestety są tak duże, że bardzo zaniżają odbiór tej powieści. Wspomniany wcześniej główny bohater i zakończenie, a własciwie jego brak. Krzysztof Domaradzki pracuje nad zakończeniem trylogii o Kawęckim i na jesieni ukaże się ostatnia część. W zwiążku z tym zrozumiałe jest, że pisarz pozostawia sobie furtkę dla kontynuacji. Świetnie to rozumiem, jednak nie pojmuję w jakim celu ktoś produkuje ponad pięćset stron, by w żaden, nawet najbardziej zaowalowany sposób książki nie zakończyć. Ona się po prostu urywa, a to bardzo rozczarowujące Nie znalazłam na koniec niczego, co zachęciłoby mnie do sięgnięcia po kolejną odsłonę perypetii komisarza Kawęckiego. Bardzo duży potencjał, który moim zdaniem został bardzo zmarnowany.
„Trans” czyta się naprawdę bardzo dobrze, a jeżeli ktoś ma chęć poznać nieco inną odsłonę polskiego kryminału, bardziej butalną i szokującą, to mogę tę powieść polecić. Jest solidny kawał takiej policyjnej sensacji, która niewątpliwie może się podobać,a zapewne nie wszystkim będą przeszkadzały te rzeczy, które denerwowały mnie. Diabelska ocena to 4. Byłaby na pewno wyższa, gdyby Kawęcki z uporem maniaka nie wymiotował na własne buty
Ciężko czyta mi się ten cykl. Nie polubiłam i nadal nie mogę w sobie wskrzesić choć odrobiny sympatii do komisarza Tomka Kawęckiego. Ale potrafię docenić jego unikalny umysł, którego jest w stanie używać mimo zamroczenia alkoholowego, w którym to stanie wydaje się często bywać. Trochę to wygląda jak studium alkoholika. Ale do rzeczy. W tym tomie poznaliśmy trochę losy Komisarza Kawęckiego i przyczyny, które doprowadziły go do alkoholizmu. To była reakcja obronna. Książka jest brutalna, mroczna, bestialska a jednocześnie wciągająca. Chce się czytać jeszcze rozdział, jeszcze stronę, żeby szybko dowiedzieć się co wydarzy się dalej. Nowe osoby, nowe wątki i zagmatwana fabuła. Ale wywołuje w czytelniku mnóstwo emocji. Mocna pozycja.
Słuchałm audiobooka, zatem warto wspomnieć o świetnym lektorze, który wciela się w poszczególne postacie. Tomek Kawęcki nadal pije, zyskuje kolejnych wrogów, drąży i igra ze śmiercią... Napięcie rośnie, psychopata morduje kolejną ofiarę... Z niecierpliwością czekam na ostatnią część trylogii. Koniecznie przeczytajcie całość!
Jacek Blajer, zdolny programista i niespełniony przedsiębiorca, wpada w kłopoty finansowe. Aby się z nich wydostać, przyjmuje zlecenie hakerskie od człowieka...
Jedna decyzja, podjęta w złym miejscu i niewłaściwym czasie, może zrujnować całe życie. Niczym się nie różnił od rówieśników. Nieźle się uczył, imprezował...
Przeczytane:2019-08-21, Ocena: 6, Przeczytałam, Książki XXI wieku, 26 książek 2019, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2019,
W części II książki autorstwa Pana Krzysztofa Domaradzkiego pt. '' Trans '' w powieści kryminalnej Komisarz Tomek Kawęcki (tom 2) to dalsza kontynuacja losów i przebiegów wydarzeń, które mają miejsce teraz i kilka miesięcy wcześniej.
Kluczową w tej części cyklu była dla mnie osoba mordercy właściwie pod każdym względem, gdyż nawet we mnie wywoływał emocje. Przyglądałam się mu uważnie, jego makabrycznym zachowaniom pod kątem samego sposobu zabijania.
Komisarz Tomasz Kawęcki potrafi być nieprzewidywalny w dokonywanych przez niego działaniach. Dzięki temu umie dobrze się maskować. Jest doskonałym obserwatorem ze swoimi codziennymi przyzwyczajeniami: papieros, kawka, piwko.
To jest tak na dobrą sprawę trudne śledztwo do rozwiązania dla całego komisariatu, gdyż łączy ze sobą podwójny dramat związany z emocjonalnością i zabójstwem ich koleżanki Magdy, która utraciła niepotrzebnie życie.
W tej części spotkamy się ponownie z dziennikarką Alicją Mioduszewską oraz towarzyszącym jej dotychczasowym partnerem Jakubem Możejką wykładowcą Martyny Bułeckiej, której los życia nie oszczędził.
Tę bohaterkę mieliśmy okazję poznać w części powieści kryminalnej – '' Detoks''.
Uważam, że ta powieść kryminalna Komisarz Tomek Kawęcki ( tom 2 ) została skonstruowana bardzo dobrze i opracowana pod każdym względem.
Nie zabraknie w niej opisanych przez autora mocnych wrażeń, wypowiadanych czasami mocnych słów, jakie występują w trakcie poznawania dotychczasowych, jak i nowych bohaterów zamieszczonych w dialogach.
Przeczytanie II rozdziału spowodowało we mnie uśmiech. Mam tu na myśli wypowiedziane słowa przez bohaterów i w trakcie trwającego przesłuchania dotyczącego prawdziwego oblicza, które skrywa pod tajemniczą i lekką nieśmiałością komisarz Tomek Kawęcki.
Nie ma czasu na nudę w trakcie czytania, ciągle coś się dzieje, a klęski i porażki poniesione w pracy policji są na porządku dziennym.
Wydawnictwu Czarna Owca dziękuje podarowanie mi do zrecenzowania
egzemplarza książki autorstwa Pana Krzysztofa Domaradzkiego pt. '' Trans ''.
Warto przeczytać tę książkę.