Error
Krzysztof Domaradzki

Chciałbym Wam przedstawić Jacka Blajera, genialnego informatyka, złote dziecko kodowania. Jacek ma pomysł na siebie. Chce rozwinąć swój biznes programistyczny, niestety wpada w problemy finansowe. Chcąc się odkuć przyjmuje zlecenie na zhakowanie systemu dystrybucji biletów na stadionie narodowym. 

„Fucha” ma przynieść mu konkretny zastrzyk pieniędzy. Nie spodziewa się jednak, że będzie narzędziem w rękach bezwzględnych przestępców chcących wstrząsnąć polską sceną polityczną.

Zabawa kończy się wtedy kiedy zaczynają ginąć ludzie. Rozpoczyna się gra, przetrwają tylko najlepsi. Czy wśród nich jest Jacek?

„Error” to genialnie napisany thriller polityczny. Autor umieścił tu wątki związane z nowymi technologiami. Znajdziecie tu mnóstwo zagadnień związanych z programowaniem, hakowaniem systemów czy szpiegostwem komputerowym.

Książka to swego rodzaju ostrzeżenie przed tym co może się stać, jeśli nie będziemy panować nad własnymi danymi w komputerach czy telefonach.

Krzysztof Domaradzki bardzo umiejętnie wplótł między nowinki informatyczne bardzo dobrze napisaną intrygę na najwyższych szczeblach władzy w kraju. Pokazał jakimi regułami rządzą się układy polityczne. Wszechobecna, brudna walka o stołki, sztuczne uśmiechy i bitwa o głos każdego, nawet najmniej lubianego polityka, tylko po to aby utrzymać się przy władzy.

Książka napisana z rozmachem. Bardzo dobrze skrojone postacie pierwszo i drugoplanowe i trzymająca w napięciu do ostatniej strony fabuła to cechy tej książki.

Miłośnicy gatunku odnajdą tu podobieństwa do pióra choćby Roberta Ludluma czy sensacyjnych odsłon książek Stephena Kinga.

Osobiście książka warta uwagi. Polecam gorąco.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Jak jest z Waszą znajomością zasad bezpieczeństwa w sieci? Czy padliście kiedyś ofiarą cyberprzestępstwa?

 

Jacek Blajer jest programistą. Wydaje mu się, że jest zdolny i ma głowę na karku. Jedna błędna decyzja w pogoni za pieniędzmi, doprowadza do kolejnych. W konsekwencji wpada w problemy finansowe. Chcą szybko zdobyć pieniądze, przyjmuje zlecenie hakerskie. To miała być jedna prosta akcja, jednak Jacek wpakował się w coś dużo większego.

Zmasowane ataki hakerskie na Polskę doprowadzają do destabilizacji kraju. Jacek ląduje w samym środku intrygi, która zdaje się wymierzona w rząd. Jej autorzy nie chcą zostawiać świadków, więc teraz dla Blajera toczy się walka o jego życie.

Komu zależy na obaleniu rządu? Czy jest to wewnętrzna akcja? Czy działanie obcych służb? Aby się tego dowiedzieć, najpierw trzeba przeżyć.

 

Moje pierwsze spotkanie z twórczością Krzysztofa Domaradzkiego uważam za bardzo udane. "Error" to przerażająca wizja, o tym, jak za pomocą technologii może zdestabilizować kraj, doprowadzić do upadku rządu, wywołać panikę. Najbardziej przeraża chyba wizja, że coś takiego naprawdę mogłoby się wydarzyć.Czy można ufać, że każdy, kto zarządza ważnymi systemami w kraju, przestrzega zasad bezpieczeństwa w sieci. Czy trudno byłoby się dostać do komputera takiej osoby? Śmiem wątpić. Z pewnością każdy z nas popełnia w sieci błędy, przez które naraża się na atak hakerski. Na co dzień jednak mało kto z nas się nad tym zastanawia. Uwaga wzrasta, dopiero kiedy coś się wydarzy.

"Error" to wciągający thriller, w którym przeplata się świąt wielkiej polityki z życiem człowieka, który niechcący wplątał się w aferę wielkiego kalibru. Mamy tu kilka różnych perspektyw, m.in. Jacka Blajera, premiera czy specjalisty od cyberbezpieczeństwa. Dzięki temu akcja dynamiczna. Jak w filmie przeskakujemy z jednej postaci na drugą. Raz jesteśmy w gabinecie premiera, by za chwilę być świadkiem morderstwa. Nie sposób oderwać się od tej historii.

Ja jestem fanką political-fiction i żałuję, że tak mało jest pozycji w tym gatunku na naszym rynku. W połączeniu z thriller o cyberniebezpieczeństwie powstało coś naprawdę wyjątkowego.

Oczywiście nie można tu pominąć walorów edukacyjnych. W książce znajdziecie wiele informacji, na co zwracać uwagę w sieci, czego nie robić, a co jest absolutną podstawą, aby być bezpiecznym.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Jacek Blajer, zdolny programista i niespełniony przedsiębiorca, wpada w kłopoty finansowe. Aby się z nich wydostać, przyjmuje zlecenie hakerskie od człowieka kryjącego się pod pseudonimem Marie#Kondo. Prosta praca, łatwe pieniądze, żadnych poważnych konsekwencji. Czy na pewno? Szybko okazuje się, że pomagając w zhakowaniu Stadionu Narodowego, Jacek nieświadomie przyczynia się do wywołania ogólnopolskiej paniki... i ląduje w samym centrum intrygi wymierzonej w rząd. Od tej pory jeden niewłaściwy ruch może go kosztować życie...   Zawsze miałam świadomość, że moja wiedza o internecie i komputerach to tylko ułamek całości. Jednak dopiero po ślubie z programistą - prawdziwym komputerowym geniuszem - w pełni zrozumiałam, jak daleko mi do znajomości tego tematu. Możliwości, jakie oferują nam technologia i internet, są niesamowite, ale mają też swoją mroczną stronę. W głębinach internetu kryją się bowiem najbardziej niepokojące pragnienia przestępców, dewiantów i ludzi głodnych władzy.   Nie można się wypinać na ludzi. Jakkolwiek byśmy się starali, nie wykluczymy ich z życia. Nie zaprzyjaźnimy się z ChatGPT ani z żadnym innym genialnym chatbotem. Nie zwrócimy się do niego po pomoc, kiedy spotka nas krzywda.   Książka Error doskonale pokazuje, jak potężnym i przerażającym narzędziem może być technologia, gdy znajdzie się w niewłaściwych rękach. Autor kreśli wizję, która przeraża autentyzmem - co mogłoby się stać, gdyby społeczeństwo otrzymało fałszywy alarm o ataku nuklearnym? Totalny chaos wydaje się być jedynie początkiem.   Choć w Errorze scena ta jest tylko wstępem, potem akcja nie zwalnia ani na chwilę. Przez niemal czterysta stron towarzyszymy Jackowi Blajerowi w pogoni za osobą, od której przyjął zlecenie. Równocześnie śledzimy atmosferę pełną napięcia w kancelarii premiera Mariusza Malinowskiego, gdzie społeczne nastroje i medialna presja na odnalezienie sprawcy cyberataku rosną z każdą minutą.   Podsumowując - Error to świetnie napisany thriller, który zapewni Wam weekend pełen wrażeń.  

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Krzysztof Domaradzki w ,,Errorze" wziął na tapet temat mocno aktualny i cały czas podlegający zmianom - w końcu codziennie pojawiają się jakieś nowinki technologiczne, a z nimi idą kolejne niebezpieczne dziury, z których nie zdajemy sobie sprawy, a w które możemy tak łatwo wpaść. W 2023 powstał serial audio, a rok później jego rozszerzona wersji w papierze. Jest to thriller sensacyjny, który łączy w sobie wątki cyberbezpieczeństwa z political fiction. Zaczyna się od ataku hakerskiego, który ma wpływ na funkcjonowanie i jednostki, i państwa - i właśnie w ten sposób się historii przyglądamy: z perspektywy nieświadomego w udziale ataku programisty, dziennikarki, premiera kraju oraz speca od cyberbezpieczeństwa. Akcja toczy się szybko, pełna jest fabularnych twistów, ale też wymaga od czytelnika trochę uwagi - w końcu poruszamy się w świecie pełnym manipulacji i gierek politycznych, gdzie faceci mający poczucie władzy obrabiają sobie nawzajem plecy. Komu leży na sercu dobro kraju, a kto myśli tylko o własnym? A co ważniejsze, o co chodziło w tym całym ataku hakerskim, kto tak naprawdę za nim stoi? Jednak szybka, zajmująca akcja to nie wszystko - autor ma na celu otworzenie nam oczu na to, jak zachowujemy się w sieci, jak wiele mamy urządzeń, które wpadając w niepowołane ręce, mogą się odwrócić przeciwko nam, zadaje też pytania: jak daleko manipulacja technologią może się posunąć? I czy jeszcze jesteśmy sobie w ogóle w stanie poradzić bez niej? Poza tymi tematami są i wątki stare jak świat - walka o władzę wszelkimi możliwymi, niekoniecznie legalnymi sposobami... Ciekawa, zaskakująca historia, której chciałabym poznać ciąg dalszy!

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Uwielbiam thrillery polityczne - im więcej polityki, tym dla mnie ciekawiej i bardziej intrygująco. To, że walka o władzę jest brudna, bezwzględna a troska o państwo i obywateli nie ma najmniejszego znaczenia, staje się oczywistością. Szczególnie po doświadczeniach ostatnich 8 lat, gdy rządziła ta partia, która rządziła i zniszczyła już i tak nadszarpnięte zaufanie do wszelkich instytucji życia publicznego. Dobrze, że powstają takie książki, które poruszają ten temat. Domaradzki trafnie i bez owijania w bawełnę pokazał motywy, jakimi kierują się ci ludzie. Łatwo można znaleźć odniesienia do konkretnych osób z naszej rzeczywistości politycznej - pełnych pychy, pogardy, z bogoojczyźnianymi hasłami na ustach, które nie mają w sobie nawet ziarnka prawdy. W książce nie spotyka ich za to sprawiedliwa kara. Mam nadzieję, że w realu poniosą odpowiedzialność. 

(Kliknij aby rozwinąć opinię)