„Pokochałam cię!”
Podczas walki wyniszczającej szeregi rodu Tsukiyamów na miejsce nagle przybywa „Jednooka Sowa”.
Zza zaszytych powiek na światło dzienne zaczyna przenikać długo skrywana miłość.
Ta wilgoć, której nie da się zebrać, w ostatnich momentach życia tworzy parabolę i plami swój cel, zostawiając po sobie silną wolę, która nie ma dokąd wrócić.
A kiedy Tokio otula gęsty mrok, drugi „Jednooki” zaczyna roztaczać wokół siebie światło.
Dwoje zmrużonych żalem oczu…
Wydawnictwo: Waneko
Data wydania: 2018-06-15
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 0
Tłumaczenie: Karolina Dwornik
Ponad 200 kolorowych ilustracji, w tym niektóre publikowane po raz pierwszy! Wszystko okraszone komentarzami autora i dodatkowymi szkicami z różnych...
W wyniku katastrofy rozbija się samolot. Świadkowie twierdzą, że jeszcze w górze, nim maszyna uderzyła o ziemię, spowił ją czarny dym. Wszyscy podejrzewają...
Przeczytane:2019-03-10,
WIELKI POWRÓT
Rzecz z "Tokyo Ghoul:re" ma się tak, że seria, choć stanowi bezpośrednią kontynuację "Tokyo Ghoula", wydaje się być dziełem od niego odmiennym. Nieco inny jest klimat całości, podobnie jak rozłożenie akcentów i akcja ukazana z perspektywy innych tudzież starych, ale odmienionych bohaterów. Co pozostało takie samo? Szybka, krwawa akcja, walki i ten mrok, połączone z realizmem i nutą humoru, które sprawiają, że całość niezmiennie czyta się z dużą przyjemnością. Teraz jednak, wraz z powrotem głównego bohatera, manga także wraca na dawne tory, oferując nam akcję i jakość, jakiej dawno w tej serii nie było.
Walka oddziału Quinx z rodem Tsukiyamów i oddziałem Aogiri trwa. Na miejscu pojawia się „Jednooka Sowa”, która zaczyna swoją grę. Gdy po obu stronach konfliktu zaczyna przybywać ofiar, Haise Sasaki zaczyna coraz bardziej akceptować swoją przeszłość i dopuszczać do głosu swoją dawną naturę. Gdy Kaneki powraca i wkracza do akcji, zaczyna się prawdziwa walka i rzeź. Do czego jednak zmierza to wszystko i on sam?
Całość recenzji na moim blogu: http://ksiazkarniablog.blogspot.com/2018/07/tokyo-ghoulre-6-sui-ishida.html