To nie może być prawda

Ocena: 4.78 (9 głosów)

Przeszłość, która miała pozostać zamkniętym rozdziałem.

Spotkanie, które zmienia wszystko.

Małgorzata jest kobietą szczęśliwą. Ma pracę, którą lubi, zakochanego w niej męża - utalentowanego lekarza, oraz przyjaciółkę jeszcze z czasów studiów, którą traktuje jak siostrę. Spokój kobiety burzy spotkanie z dawnym kochankiem. Krzysztof, niegdyś najprzystojniejszy wykładowca na uczelni, jest umierający. Tajemnica, jaką powierzy Małgorzacie na łożu śmierci, sprawi, że jej poukładany, bezpieczny świat w jednej chwili rozsypie się na kawałki...

Informacje dodatkowe o To nie może być prawda:

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2018-02-27
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788381162708
Liczba stron: 272

więcej

Kup książkę To nie może być prawda

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

To nie może być prawda - opinie o książce

Avatar użytkownika - Poczytajka
Poczytajka
Przeczytane:2019-08-15, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,

Po przeczytaniu powieści Hanny Dikty pierwszy wniosek, jaki nam się nasuwa można sformułować w nastepujacy sposób - to nie może być prawda! Taki też tytuł nosi ta intrygująca powieść psychologiczno - obyczajowa, w której rozterki wewnętrzne oraz zmagania bohaterki z tym, co przynosi jej los wprawiają czytelnika w osłupienie.

Powieść "To nie może być prawda" przybliża nam historię Małgorzaty - czterdziestolatki, polonistki, szczęśliwej mężatki, której do pełni szczęścia brakuje tylko dziecka. Starania o potomstwo jak dotąd nie przynoszą rezultatu, a czas niestety jest nieubłagany. Dwie bliskie przyjaciółki są dla niej oparciem w chwilach, gdy brakuje opiekuńczego ramienia Marcina odbywającego dyżur w miejscowym szpitalu. Wizyta u śmiertelnie chorego profesora, z którym na pewien czas połączył Gosię los w latach studenckich zamienia uporządkowane i szczęśliwe życie kobiety w ruiny i zgliszcza. To taki swoisty chichot losu, gdzie skutki szalonej miłości i decyzji podjętych w młodości powracają niczym bumerang aby upomnieć się o swoją, bardzo wysoką cenę...

"To nie może być prawda" jest opowieścią wyjątkową, mocną, dosadną, pozbawioną kiczu i banału. Autorka w mistrzowski sposób pokonuje meandry kobiecej psychiki, kreśląc bardzo realistyczny portret osoby odpowiedzialnej, która musi zdobyć się na odwagę i zmierzyć z poważnymi konsekwencjami swoich młodzieńczych decyzji. Jak każdy z nas bohaterka ma momenty zwątpienia i załamania, ale ostatecznie stać ją na to, by stawić czoła największym nawet przeciwnościom. Historia wręcz kipi emocjami, jest wiarygodna i trzyma w niepewności do ostatniej strony. Pani Hanna pokazała, że bardzo dobrze potrafi budować napięcie. Udaje jej się doskonale uśpić czujność i zburzyć zupełnie koncepcję rozwoju wydarzeń, jaką umyślił sobie czytelnik. Stąd też nasze wyobrażenia mają się nijak w stosunku do zamysłu autorki.
W tej opowieści bardzo ważną rolę odgrywa damska przyjaźń, na którą pomimo pewnych zawirowań Małgorzata wciąż może liczyć. Przyjaciółki Anka i Alicja pomimo swoich wad i problemów są osobami wzbudzającymi szacunek, godnymi zaufania i gotowymi nieść pomoc w każdej sytuacji. 

Uwielbiam mądre powieści obyczajowe z rozbudowaną warstwą psychologiczną, w których można czytać między zdaniami oraz wyciągać własne wnioski. Ta historia napisana ku przestrodze zmusza do refleksji i samodzielnej oceny zachowań bohaterów. Sięgając po tę opowieść przygotujcie się na moc wrażeń. W mojej pamięci historia Małgorzaty na pewno pozostanie na długo. Co więcej... z przyjemnością poznałabym dalsze losy bohaterów tym bardziej, że zakończenie powieści kryje w sobie same niespodzianki. Przeczytajcie, a przekonacie się sami.
Polecam serdecznie.

Link do opinii

To moje pierwsze spotkanie z autorką. Wcześniej nie miałam okazji czytać nic jej autorstwa. Ale muszę przyznać, że jeśli kiedyś jeszcze nadarzy się okazja to z przyjemnością przeczytam.

Małgorzata to kobieta od której bije szczęście. Ma kochającego męża, wspaniałe przyjaciółki i do szczęścia brak jej tylko dziecka. Ale staranie się o potomstwo nie zawsze jest takie łatwe jakby mogło się wydawać. I kiedy mogłoby się wydawać, że wiedzie ustatkowane życie, spotkanie z umierającym wykładowcą, a zarazem jej dawnym kochankiem burzy jej dotychczasowe życie...

"Małgorzata szukała w jego twarzy odbicia swoich emocji sprzed chwili, ale dostrzegła tylko zniecierpliwienie i strach. Oma też powoli wracała już z tamtej podróży. Z miejsca, które przez lata przeklinała, a teraz wydało jej się nagle utraconym rajem. Nie wiedziała, czy to przedtem popełniła błąd w ocenie sytuacji, czy może teraz zaczynała idealizować przeszłość, do której nie było powrotu."

Prawda jest czymś, co sobie niezwykle cenimy (przynajmniej ja). Ale czasem są takie prawdy, które bardzo chcielibyśmy aby nie stały się w rzeczywistości tymi prawdziwymi. Czasem wypowiedziane przez kogoś słowa, mogą zmienić bieg naszego dotychczasowego życia, mogą go w jednej chwili przewrócić niczym domek z kart. Wydaje nam się, że przeszłość powoli odchodzi w niepamięć, aż tu nagle jeden moment przypomina o niej ze zdwojoną mocą. Co zrobić w takim momencie? Jak żyć, kiedy ciąży na nas widmo czegoś przerażającego?

Hanna Dikta stworzyła powieść wielowątkową, spotykamy się tutaj z miłością, przyjaźnią, a także ze śmiercią. Chyba każda z tych rzeczy jest nam bliska. Na początku powieści, życie bohaterów toczy się spokojnym rytmem, ale od momentu spotkania Małgorzaty i Krzysztofa zaczyna pojawiać się napięcie wzrastające z każdą kolejną przewróconą kartą powieści. Od tego momentu pojawia się "być, albo nie być". Życie bohaterki przewraca się do góry nogami, pojawia się strach, wieczna obawa o niepewne jutro. To niezwykle życiowa książka, w sam raz idealna dla kobiet.

Kiedy w naszym życiu pojawia się chaos, my sami często nie możemy znaleźć sobie miejsca, szukamy siebie samych, walczymy ze strachem, ale jednocześnie szukamy odwagi i siły do jego pokonania. Czasem nie dajemy się przekonać, by coś ponowić, gdyż utwierdzamy się w tej jednej myśli, nie dopuszczając innych.

"Są sprawy, o których nie jesteśmy w stanie nawet myśleć, a co dopiero spowiadać się z nich innym ludziom."

Autora ma lekkie pióro i przyjemny styl. Bohaterowie są nietuzinkowi, każdy z nich posiada swoje wady i zalety. Jednych lubimy bardziej, innych mniej. Wspólnie z nimi toczymy podróż, zwaną ich życiem. Napotykamy się na lepsze i gorsze chwile, ale tak to wygląda i w rzeczywistym życiu. Czasem podejmujemy pochopne decyzje, nie zdając sobie sprawy z ich konsekwencji.

"To nie może być prawda" to niezwykła historia kobiety, która w swoim życiu troszkę się pogubiła. Jej decyzje podjęte w przeszłości, nagle dają o sobie znać ze zdwojoną siłą. Przed bohaterką trudne chwile i tylko od niej samej zależy jak potoczy się jej dalsze życie. Zachęcam do przeczytania.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Uleczkaa38
Uleczkaa38
Przeczytane:2018-04-11, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2018,

 Decyzje... - trafne, chybione, przemyślane lub podejmowane pod chwilą nagłych emocji. To one kształtuję, kreślą i tworzą nasze życie, które może przybrać bardzo różny obraz i charakter, w zależności od tego, jakie one były... Czasami wystarczy bowiem jedna, jedyna i na pozór nie wiele znacząca dziś decyzja z przeszłości, by zmieniła ona całkowicie nasze życie i nakreśliła scenariusz na przyszłość, którego sami nigdy byśmy się nie spodziewali... O takiej decyzji i jej wpływie na życie człowieka opowiada właśnie najnowsza powieść Hanny Dikty pt. "To nie może być prawda", która ukazała się nakładem Wydawnictwa Zysk i S-ka...

Główną bohaterką tej opowieści jest Małgorzata - oddana żona kochającego męża i spełniona zawodowo kobieta sukcesu, której to do pełni szczęścia brakuje jedynie dziecka. Jednak oto pewnego dnia spotyka ona na swej drodze Krzysztofa - dawnego kochanka sprzed lat, który przekazuje jej przerażającą i straszliwą wiadomość. Wiadomość, która od dziś zaprzątnie wszystkie myśli Gosi, obudzi najczarniejsze koszmary i zmusi ją do konfrontacji z prawdą, niezależnie jaką by ona nie była... W tym trudnym zadaniu może liczyć na wsparcie swych dwóch wiernych przyjaciółek, które nie opuszczą jej w chwili próby. Próby, której stawką będzie nie tylko przyszłość Małgorzaty, ale także i dalsze losy jej małżeństwa...


 Najnowsza powieść Pani Hanny Dikty, oferuje nam sobą niezwykle poruszającą, wzruszającą, jak i też wielce intrygującą historię o zmierzeniu się z demonami przeszłości i konsekwencjami, jakie mogę one sobą nieść tu i teraz. Demonami, które kryją się za kłamstwem, brakiem szczerości w związku dwojga ludzi i złą decyzją sprzed lat, której koszt okazuje się niezwykle wysoki. Znajdziemy tu wielkie emocje, poznamy wyjątkowych bohaterów, czy też wreszcie skonfrontujemy się z tym, o czym tak bardzie pragniemy nie pamiętać w naszym codziennym życiu, czyli odchodzeniem i śmiercią... Nade wszystko jednak będziemy świadkiem ludzkiego dramatu, który z dnia na dzień wystawią na największą próbę małżeńską miłość, zaufanie i przyszłość dwojga osób, którym przyjdzie zmierzyć się z najmroczniejszym koszmarem ich życia...


 Pod względem fabularnym książka ta prezentuje się bardzo udanie, wprowadzając nas najpierw w realia i życie bohaterów tej powieści, następnie stawiając oko w oko z przerażającą wiadomością dla Małgorzaty, a dalej prowadząc strona po stronie przez koszmarną drogę pytań, odpowiedzi, beznadziei i walki o małżeństwo... I choć akcja nie pędzi tu być może z zawrotną prędkością, to mądrość, emocje i realizm zawarty na kartach tej lektury, w pełni nam to rekompensują i sprawiają, iż nie możemy doczekać się ciągu dalszego oraz tego, jak też potoczą się dalsze losu Gosi i jej męża... Całość puentuje zaś zaskakujący, niezwykle poruszający i w mej ocenie bardzo symboliczny finał, który to pozostaje na bardzo długo w naszej pamięci...


 Na tak pozytywną i przychylną ocenę niniejszej pozycji, składa się kilka zasadniczych elementów. Począwszy od intrygującego pomysłu, poprzez bardzo sprawny warsztat pisarski, a na wielkim bagażu emocjonalnym, skończywszy. Co do pomysłu, to jest on intrygujący, ciekawie przeniesiony na karty literatury, jak i też spuentowany zaskakującym finałem, co zawsze ma wielkie znaczenie. Jeśli idzie zaś o warsztat pisarski Pani Hanny, to nie można mieć tu żadnych zastrzeżeń pod tym kątem, gdyż zarówno sama konstrukcja zdań, realizm dialogów, umiejętne prowadzenie wydarzeń i stopniowanie napięcia, prezentują się tu jak najbardziej okazale. I wreszcie emocje - to one stanowią serce tej opowieści, każą nam tak bardzo się w nią angażować i tak naprawdę czynią ją tak prawdziwą w odbiorze, co w kontekście gatunku literatury obyczajowej, jest zawsze bardzo pożądane i niestety tak rzadkie... Wszystkie te aspekty składają się na opowieść, która nas ciekawi, interesuje, sprawia że w nią wierzymy i sami też żyjemy losami jej bohaterów przez czas naszej lektury. 


 I właśnie bohaterom chciałabym poświęcić tu nieco więcej uwagi. Otóż wielką siłą tej książki jest to, iż poznajemy na jej kartach ludzi z krwi i kości, niezwykle naturalnych w swych kreacjach, dokładnie takich samych, jak my. Małgorzata jest bardzo inteligentną, wrażliwą i pogodną kobietą, której reakcja na straszliwą wiadomość od byłego kochanka, jest jak najbardziej realistyczna, naturalna, prawdziwa... To duży plus! Podobnie ma się rzecz z jej mężem - Marcinem, który mimo swojej opiekuńczości, dobrego charakteru i wielkiej inteligencji, nie do końca radzi sobie z bagażem trudnych emocji, jakie spadają na niego wobec dramatu żony. To również niezwykle prawdziwe i życiowe spojrzenie na ową sytuację, które zasługuje na duże słowa uznania pod adresem autorki. I wreszcie najbliższe przyjaciółki Gosi - Ania, która mimo swoich problemów i własnych życiowych kłopotów, oddaje się w pełni wsparciu, pomocy i po prostu byciu przy Małgorzacie, wtedy gdy ta jej najbardziej potrzebuje. To wspaniali, prawdziwi i fascynujący bohaterowie literaccy, których poznawanie sprawia nam wielką, czytelniczą przyjemność...


 Książka ta stanowi dla mnie także bardzo fascynującą analizę małżeństwa i relacji, jakie towarzyszą w nim pomiędzy dwojgiem kochających się ludzi. "Na dobre i na złe" - tak być powinno wedle słów przysięgi, ale autorka stawia tutaj pytanie o to, jak bardzo duże musi być owe "złe", by zaczynało być trudno, ciężko, nie do przejścia przez jedno z dwojga... I choć nie ma tu żadnych ocen i zarzutów pod względem małżeńskiej pary Małgorzaty i Marcina..., to my sami możemy sobie pozwolić na ich wysnuwanie wraz z postępem lektury tej opowieści...  Myślę, że to również cenna lekcja dla każdego z nas, którzy tak naprawdę nigdy nie możemy być chyba pewni tego, co kryje nasza druga połowa, ani też tego jak my sami zachowalibyśmy się wobec podobnego dramatu, jaki to dotknął tych bohaterów...


 Powieść "To nie może być prawda", to książka o życiu i jego przewrotnych ścieżkach, których niestety nikt z nas nie jest w stanie przewidzieć. Ścieżkach, prowadzących nas z bezpiecznych dolin wprost na strome, górskie szczyty, których tak naprawdę nigdy nie chcielibyśmy zdobywać. To mądra, poruszająca, bardzo życiowa i płynnie wpleciona w nasze polskie realia opowieść o złych decyzjach i ich konsekwencjach, które to dają znać o sobie po latach... Myślę, że każdy miłośnik mądrej i realistycznej literatury obyczajowej, będzie oczarowany tą pozycją, zaś ja sama z wielką niecierpliwością wyczekuję już kolejnego dzieła Pani Hanny Dikty, która bez wątpienia należy do ścisłej czołówki polskich autorów tego nurtu!

Link do opinii

Lubię książki, których akcja rozgrywa się na Śląsku. Chociaż sama nie jestem rodowitą Ślązaczką, to jednak długo tu mieszkam i niektóre rejony są mi bliskie. Lubię czytać o miejscach, które są mi znane. I właśnie akcja powieści "To nie może być prawda" rozgrywa się w pobliżu, dlatego z chęcią sięgnęłam po tę pozycję.


Główna bohaterka Małgosia ma pozornie poukładane życie. Cudowny i kochający mąż, praca, która sprawia prawdziwą satysfakcję - tylko dziecka brak w tym zestawieniu. Wiele lat starań i ciągle ten sam, negatywny wynik na teście. Dziewczyna przechodzi więc emocjonalną huśtawkę - raz wydaje się pogodzona z sytuacją, za chwilę rozpaczliwie oczekuje na wiadomość, że zostanie mamą. Mąż stara się trzymać ją w ryzach i zachowywać zdrowy rozsądek w tej całej sytuacji. Tłumaczy, zapewnia o swoim uczuciu. Ideał!


Małgosia dowiaduje się, że profesor, z którym miała zajęcia na studiach, jest umierający. Ta wiadomość wzbudza w niej wiele emocji, bo oprócz tego, że to były wykładowca, to także jej były kochanek. Postanawia z grupką przyjaciół go odwiedzić i wtedy dowiaduje się czegoś strasznego - czegoś, co wywraca jej uporządkowany świat do góry nogami i sprawia, że może stracić wszystko, co ma.


Główna bohaterka ma dwie przyjaciółki. Alicja pracuje z nią w szkole. Jest to samotna matka dorastającego już chłopca, związana z jednym z nauczycieli. Z jednej strony wydaje się, że jest bliską osobą, ale jak dochodzi co do czego, to Małgosia nie dzieli się z nią swoimi problemami, a trudne chwile Alicji traktuje po macoszemu. Nie widać oddania w tej relacji. Anka to przyjaciółka z dawnych lat. Lekkoduch, nadużywający alkoholu, próbujący pogodzić się z trudnym dzieciństwem, ale jest właśnie tą osobą, która wie wszystko, a nawet jak nie wie, to potrafi wydedukować. Dziewczyny rozumieją się bez słów i jest to taka przyjaźń mimo wszelkich przeciwności losu. Ania jest przy Małgosi w najtrudniejszych chwilach. Nawet wtedy, kiedy powinna być za granicą i cieszyć się odpoczynkiem, przeprowadza akcję ratunkową i sprawdza, czy z jej przyjaciółką wszystko dobrze.


Nie jest łatwo funkcjonować, kiedy nie spełnia się nasze największe marzenie. Małgosia i Marcin marzą o dziecku, a jednak nie jest im dane na razie zostać rodzicami. Lata starań, badań i pogrzebanych nadziei odciskają się na ich związku. Pięknie pokazana relacja, w której małżeństwo ma jeden cel i wspólnie radzi sobie z porażkami. Niestety nawet w tak poukładanym życiu może zdarzyć się coś złego. W tym wypadku winę za problemy ponosi Małgosia, która niefortunnie zgrzeszyła kilka lat wcześniej. Niesie to za sobą poważne konsekwencje.


Książkę czyta się jednym tchem. Jest to lekka, świetnie napisana powieść, która porusza naprawdę trudne tematy - bezpłodność, zdrada, choroba, śmierć. I chociaż wydawałoby się, że to aż nadmiar tragedii, to jednak bohaterowie starają się dostrzegać dobre strony każdej sytuacji, a także pogodzeni z losem, walczą ze swoimi demonami. "To nie może być prawda" to książka niezwykle życiowa, bohaterami są zwykli ludzie, a i problemy są powszechne. To historia, która mogłaby spotkać każdego.


Urzekło mnie zakończenie. Niedopowiedziane, teoretycznie smutne, ale z nutką optymizmu. Akcja powieści spójna i wciągająca, bohaterowie sympatyczni - czego chcieć więcej? Zdecydowanie polecam każdemu, kto lubi dobre książki obyczajowe. 

Link do opinii

   Jedna chwila, jeden dzień mogą czasem odmienić całe nasze życie. Głęboko skrywana przed całym światem tajemnica może niespodziewanie zamieszać i przypomnieć o sobie nawet wiele lat później. Czy warto ryzykować? 


    Szczęśliwe życie u boku ukochanego męża, stabilna praca i spokojna codzienność, lecz nagle przeszłość staje na drodze Małgorzaty. Strach, niepewność, lęk o przyszłość. Dawno skrywana przeszłość burzy wszystko. Małgorzata próbuje radzić sobie sama z odkrytą prawdą, ale nie wychodzi jej to na dobre, gdyż strasznie cierpi. No cóż, każdy z nas wie, że nasze uczynki, mają swoje skutki i powinniśmy się liczyć z konsekwencjami, nawet jeśli nie następują od razu.


   Sytuacji, w której znalazła się Małgorzata, na pewno nie życzylibyśmy nawet największemu wrogowi. To przykre, że jedna chwila zapomnienia może tak bardzo wpłynąć na nasze życie, ale przecież patrząc obiektywnie można się było tego spodziewać. Łatwo jest nam radzić innym, wygłaszać kazania i oceniać, ale kiedy górę biorą emocje, żywe wspomnienia młodości, beztroski i odrobiny szaleństwa dużo trudniej obiektywnie rozważać sytuację i postąpić poprawnie. Małgorzata popełniła dawno temu błąd, który ciągle gdzieś w głębi ją uwierał, choć sama przed sobą udawała, że wydarzyło się to tak dawno, że nie może być prawdziwe, a jednak...


   Autorka bardzo plastycznie odmalowała uczucia bohaterki. Czytelnik przeżywając te kilka dni z życia Małgorzaty doskonale może wczuć się w jej rolę i poczuć wszystkie towarzyszące jej emocje. Szok, niedowierzanie, zaprzeczanie, umniejszanie, lęk, strach, niepewność, złość i wiele innych. Czujemy to napięcie, to rozedrganie emocjonalne - u mnie niestety źle się to skończyło. Nie dałam rady wytrzymać! Wiedziałam, że muszę się wyspać na następny dzień do pracy i nie zdążę doczytać... a przecież właśnie się dowiedziałam! I... popełniłam karygodny błąd, przeczytałam dwie ostatnie strony! Nigdy tego nie robię, nie chcę sobie psuć lektury, ale tutaj nie wyobrażałam sobie żeby nie poznać finału tej historii od razu, bo i tak pewnie bym nie zasnęła. Dopiero następnego dnia doczytałam brakujące strony.


     To tylko kilka dni z życia, a w głowie i sercu bohaterki tak wiele się dzieje. Autorka świetnie budowała napięcie i nawet gdy dochodzimy do apogeum chcemy więcej i to dostajemy. Język użyty w powieści jest przyjemniejszy niż w poprzedniej książce autorki. Hanna Dikta pochodzi z mojego miasta i nadal w nim mieszka, co widocznie zaznaczyła na kartach powieści, a to dało mi dodatkową przyjemność z czytania. Nie wszystkie miejsca opisane w książce są dokładnie takie same jak w rzeczywistości, ale łatwo można się domyśleć co było tu inspiracją. Dowiedziałam się nawet, że Alicja, przyjaciółka Małgorzaty "mieszka" w moim bloku :) To strasznie przyjemne :)


     Książka podoba mi się za grę emocji, przystępny język, wydarzenie z przeszłości i jego konsekwencje, których się kompletnie nie spodziewałam, a więc autorce udało się mnie zaskoczyć, za piękną przyjaźń i bezinteresowne wsparcie, za moralne dylematy i powolne dojrzewanie do przyjęcia konsekwencji swoich czynów (co wierzcie mi, w tym przypadku naprawdę nie jest łatwe). Jedyny mankament jaki zauważam to słabo rozwinięte tło powieści, choć całkiem możliwe, że to celowy zabieg, by czytelnik skupił się tylko na jednym, nie rozpraszając uwagi.

Link do opinii
Avatar użytkownika - allison
allison
Przeczytane:2018-04-03, Ocena: 4, Przeczytałam,

Nowa powieść Hanny Dikty „To nie może być prawda” to lektura na jedno popołudnie. Z jednej strony odprężająca, z drugiej jednak dająca do myślenia.

Zaczyna się niewinnie – dobiegająca czterdziestki Małgorzata ma kochającego męża, dwie oddane przyjaciółki i pracę w szkole, która dostarcza jej wielu powodów do radości (może z wyjątkiem kontaktów z niektórymi koleżankami po fachu).

Do pełni szczęścia przydałoby się jeszcze dziecko, ale jego brak nie jest dla bohaterki dramatem. Ten dopiero na nią czeka i uderzy z zupełnie innej strony.

Po latach Małgorzata z paczką znajomych ze studiów odwiedza swojego wykładowcę. Śmiertelnie chory mężczyzna wyznaje jej tajemnicę, która dosłownie ścina kobietę z nóg i burzy dotychczasowy porządek…

„To nie może być prawda” początkowo wydaje się lekką, odprężającą i zabawną historią. Potem jednak zmienia się w prozę, która ukazuje problemy i wybory, przed jakimi staje człowiek.
Czytelnik nagle odkrywa, że nie uśmiecha się już tak często jak przy lekturze pierwszych rozdziałów. Teraz miejsce rozrywki zajmuje troska o bohaterkę i ciekawość, jak ona postąpi.

Powieść Hanny Dikty podejmuje problem odpowiedzialności i szczerości w związku, ukazuje również wpływ przeszłości na teraźniejszość, odkrywa uśpione demony, udowadniając, że tak naprawdę w każdej chwili mogą się one odezwać.

Całość napisana jest lekko, dowcipnie i dynamicznie. Autorka potrafi wyważyć poczucie humoru i powagę, które przeplatają się zwłaszcza w drugiej części fabuły.

Zaletą są kreacje bohaterów (zwłaszcza bohaterek). Może nieraz wydają się one nieco przerysowane, ale są przekonujące i – co ciekawe – każda postać ma tu swoją historię, którą czytelnik poznaje stopniowo.
Książkę Hanny Dikty połyka się w jedno popołudnie, ale nie jest to powieść, o której od razu się zapomina. BEATA IGIELSKA

Link do opinii
Avatar użytkownika - al-ks
al-ks
Przeczytane:2022-10-01, Ocena: 5, Przeczytałam,
Inne książki autora
Jeżeli jesteś
Hanna Dikta0
Okładka ksiązki - Jeżeli jesteś

Miłość, która trwa wiecznie Olga wraca do Chorwacji i zamieszkuje w Arbaniji, miejscowości przy Trogirze. Raz w tygodniu spotyka się z Sanją, skrzywdzoną...

We troje
Hanna Dikta0
Okładka ksiązki - We troje

Agata jest kobietą spełnioną. Pensjonat, który prowadzi w Białogórze, daje jej dużo satysfakcji. Jej mąż, starszy o dwadzieścia lat artysta...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy