Zuzanna zakończyła niedawno burzliwy związek. Dziewczyna postanawia zmienić pracę, gdyż jej niewierny (były już) facet jest zatrudniony w tym samym miejscu. Szybko okazuje się, że czeka na nią idealna oferta, gdzie proponują bardzo dobre pieniądze, ale w pakiecie otrzymuje się towarzystwo irytującego szefa - Tymoteusza. Mężczyzna chciałby - wręcz na siłę - zaprzyjaźnić się ze wszystkimi pracownikami, ale Zuzanna nie zamierza wikłać się w miejscu pracy w jakiekolwiek relacje, które wychodzą poza strefę profesjonalizmu. Jak zareaguje na to Tymoteusz, którego kobieta zaintrygowała już przy pierwszym spotkaniu? Czy Zuzanna, która z uporem maniaka tworzy wokół siebie nieprzekraczalne granice, odnajdzie się w nowym miejscu?
,,To jak, szefie?" to historia o tym, że warto uwierzyć w miłość, która w każdej chwili może spaść na nas niczym grom z jasnego nieba.
Wydawnictwo: WasPos
Data wydania: 2021-08-18
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 294
Język oryginału: polski
Na wojnie i w miłości wszystkie chwyty dozwolone Aleksandro, nowojorski szef włoskiej mafii, bezwzględny, zdeterminowany, władczy i niebezpieczny. Okazuje...
Bo miłość jest przecież najbardziej szalonym uczuciem, które może zawładnąć człowiekiem. Nie ma od niego ucieczki. Głupotą jest więc sądzić, że...
Przeczytane:2021-09-24, Ocena: 6, Przeczytałam,
To jak szefie czytało mi się bardzo szybko. Akcja zaczęła się bardzo bezpośrednio i od razu załapałam, co się będzie działo. Bohaterowie są bardzo dobrze przedstawieni i nieco nerwowi. Wiemy jak wyglądają,co robią i jakie mają plany. Każdy z nich niosąc za sobą bagaż doświadczeń pragnie stabilizacji. Chwilowo czują się jak chorągiewka na wietrze, na której wyżywa się siła natury. Pechowe związki dały im popalić przez co nie chcą się w nic nowego angażować.
W momencie, kiedy kobieta rozmawia ze swoim przyszłym szefem, nieco wystraszona i spięta nie ma o nim dobrego zdania. Czy jednak to się zmieni? Czy faktycznie będzie tą, której potrzebował jako pomoc w pracy, czy raczej spełnią się jej niewypowiedziane myśli?
Nie wiem dlaczego, może tylko ja mam takie odczucie, że nawet najlepszy masaż za nic by ich nie rozluźnił. Bohaterzy są bardzo spięci, napięci, podenerwowani, jakby odgrywali rolę, do których jeszcze się nie przygotowali. Te wszystkie emocje przechodzą na nas i ciężko jest się od tego uwolnić. To wszystko sprawia też, że bardzo chcemy poznać jak się to wszystko rozwinie, choć i tak się tego domyślamy.
Spodobało mi się to, że czytając oderwała mnie od rzeczywistości. Pokazała, że czasem trzeba być twardym, by cokolwiek w życiu osiągnąć. Nie wolno się poddawać, nawet gdyby wszystko wskazywało na to, że się nie uda. To twarda pozycja, bezpośrednia i nazywająca rzeczy po imieniu. Bohaterów polubicie, potem was zniesmaczą, bywa, że i rozgrzeją, a potem znów zdobędą wasze zaufanie. Druczek jest duży, więc bardzo wygodnie będzie się czytało. Pisana z perspektyw postaci, więc będziemy wiedzieli wcześniej jakie mają zamiary. Warta przeczytania na jeden wieczór, gdzie potrzeba wam kogoś, kto wami potrząśnie. Nie przytuli, tylko przemówi do rozsądku, że cokolwiek by się nie stało, nie jest warte waszego cierpienia. Jeśli on cię zdradził, olej go. Jeśli nie przeprasza, zapomnij, że istnieje. Lecz jeśli pojawia się ktoś, kto chce was pocieszyć, a nie oczekuję niczego w zamian, to przyjmijcie go z otwartymi ramionami:-)