Thorgal. Wyprawa do krainy cieni
Amélie Sarn

Jako nastolatka uwielbiałam komiksy o przygodach Thorgala, więc z sentymentem i zainteresowaniem sięgnęłam po książkę Amelie Sarn "Thorgal. Wyprawa do Krainy Cieni". Nie rozczarowałam się: jest w niej wszystko, do czego przyzwyczaiła czytelnika seria komiksowa: dzielny, nieustępliwy bohater Thorgal, jego piękna żona Aricia - córka króla Wikingów, a także mnóstwo przygód, walk, magii i mitycznych stworzeń. 

Thorgal i Aricia próbują wieść spokojne życie w małej wiejskiej osadzie, oczekując na narodziny dziecka. Są szczęśliwi i czują się wyjątkowo dobrze wśród przyjaźnie nastawionych ludzi, odkrywając uroki życia osadników. Niestety ich sielankę niszczy młoda dziewczyna, która zakochuje się w Thorgalu i - odtrącona przez niego - mści się, oskarżając go przed żołnierzami o pomoc zbiegowi. Ten incydent niszczy szczęście Thorgala i Aricii - wojownik zostaje aresztowany i wywieziony w nieznane, a kiedy - po wielu trudach - udaje mu się zbiec z niewoli i wrócić do wioski, odkrywa zgliszcza i ciała pomordowanych i dowiaduje się, że jego ukochana Aricia utonęła. Bohater załamuje się i traci wszelkie chęci do życia - aż na jego drodze staje czarodziej, który wyjawia mu, że może odzyskać Aricię i dziecko, jeśli pomoże mu w pewnym przedsięwzięciu i ośmieli się udać do Krainy Cieni, aby przebłagać Śmierć... To zadanie, któremu sprostać może tylko ktoś taki, jak Thorgal, który nie cofnie się przed niczym, aby uratować żonę.

Książkę czyta się bardzo szybko, nie jest to z pewnością wybitna literatura, brak tutaj głębokiej charakterystyki postaci i literackiej głębi, ale nie o to tutaj chodzi: to po prostu przyjemna i lekka lektura, która na pewno nie rozczaruje miłośników fantastycznych przygód i bohterskich czynów.  

Thorgal z ukochaną ciężarna Aaricią mieszka spokojnie w odległej od Wikingów wiosce. Niestety, przez kłamstwa Shaniah, zadurzonej w nim nastolatki, której zapędy odrzucił, Thorgal zostaje aresztowany i rozdzielony na cztery długie lata z żoną i synkiem.

Seria komiksów o Thorgalu Aegirssonie była kiedyś moją ulubioną lekturą. Tutaj historia dziecka gwiazd w nieco innej odsłonie. Thorgal i jego żona Aaricia osiedlili się w małej wiosce i oczekują przyjścia na świat swojego pierwszego dziecka. Niestety córka ich przyjaciela Caleba, Shaniah, zakochana w Thorgalu, mści się za odrzucenie jej miłości i oskarża go o pomoc Galathornowi, poszukiwanemu przez ludzi Shardara Potężnego. Thorgalowi udaje się uciec, ale wracając do wioski, znajduje ją spaloną wraz z jej mieszkańcami. Przez kilka lat załamany błąka się po kraju w towarzystwie Shaniah, która się nim opiekuje, aż pewnego dnia dowiaduje się, że jego żona jednak żyje, dziecko również, ale aby ich odnaleźć musi pokonać wiele przeszkód.

Książka bardzo fajna, ale moim zdaniem nie umywa się do komiksów. Swoją drogą, muszę je kiedyś odszukać i przypomnieć sobie całą historię Thorgala.