PRZYSZŁOŚĆ STAWIA OPÓR!
Zanim John Connor z żalem wysłał go w przeszłość, aby uratował Sarah Connor przed T-800, Kyle Reese był zwyczajnym facetem walczącym wraz z przyjaciółmi o przetrwanie w świecie opanowanym przez Skynet i jego przerażającą armię zabójczych cyborgów. Ich podróż obejmie wędrówkę
przez spustoszone ziemie roku 2029 aż do tajnej placówki Cyberdyne, gdzie dokonają szokującego odkrycia mającego poważny wpływ na misję
Kyle'a w 1984 roku. Przyszłość ludzkości jest bardziej niepewna niż kiedykolwiek, bo Kyle wraz z Sarah Connor walczy z zupełnie nowym
zagrożeniem ze strony terminatorów!
Zack Whedon (Dr Horrible, Serenity) i Andy MacDonald (NYC Mech) w tej historii inspirowanej pierwszą filmową częścią Terminatora zapewniają czytelnikom opowieść pełną wybuchowej akcji, będącą zarazem przejmującym obrazem człowieczeństwa - zarówno w przyszłości jak i przeszłości.
Wydawnictwo: Scream Comics
Data wydania: 2021-12-30
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 165
Album jak sama nazwa wskazuje, prezentuje czytelnikowi dwie osie czasowe. Początek historii to wydarzenia dziejące się zaraz przed fabułą pierwszego filmu i skupiające największą uwagę na postaci Kyle'a Reese. Obserwujemy tutaj jego zmagania z przerażającą rzeczywistością, bezpardonową walkę o dobro ludzi oraz relacje, jakie łączą go z bliskimi dla niego osobami. W dalszej części komiksu akcja przenosi się w przeszłość (do tytułowego 1984 roku), gdzie na fanów filmu czekają znane sceny przeplecione ciekawymi fabularnymi wstawkami.
Historia odgrywa tutaj na tyle ważną rolę, że nie można na jej temat nic więcej napisać, aby nie psuć nikomu niespodzianki. Wystarczy dodać, że Zack Whedon (scenarzysta) w naprawdę świetnym stylu łączy tutaj elementy znanej filmowej historii z wątkami, które potrafią ją zarówno uzupełnić, jak i nadać jej nowego ciekawego oblicza. Na fanów czekają więc tutaj scenariuszowe niespodzianki, które poprowadzą znaną im opowieść w zupełnie nowych kierunkach. Nie należy jednak oczekiwać gigantycznej rewolucji. Autor bardziej stara się tutaj urozmaicić sceny żywcem wyjęte z filmu, kilkoma intrygującymi wątkami (np. moment pierwszego spotkania w przyszłości Johna Connora i T800).
Do zalet tytułu należy również zaliczyć naprawdę bardzo dobrze prezentującą się oprawę graficzną. Rysunki Andy Macdonalda świetnie ukazują zarówno widowiskowość akcji (walk), jak i potrafią epatować szerokim spektrum emocji (towarzyszącym pojawiającym się na łamach komiksu postaciom). Nie są to może rysunki zapierające dech w piersiach każdego miłośnika powieści graficznych, ale naprawdę dobrze dopasowują się one do zaprezentowanej treści.
POWRÓT DO PRZYSZŁOŚCI I PRZESZŁOŚCI
Chyba nie znajdzie się czytelnik, który nie miałby mniejszych lub większych obaw względem opowieści graficznych rozwijających filmowe, growe czy książkowe uniwersa. ,,Terminatora" również to dotyczy. Ileż to powstało kiczowatych i kiepskich komiksów z morderczym robotem, ile z nich zawodziło fanów bardziej, niż najsłabsze filmy. Ale zdarzają się tytuły warte poznania. Jednym z nich na pewno jest ,,Spalona Ziemia", drugim niniejszy album zbierający dwie oryginalne miniserie, które w sentymentalny sposób powracają do klasycznych pierwszej odsłony serii i dostarczają fanom solidnej dawki przyjemnych przeżyć.
Kyle Reese. Któż z nas go nie zna? Cofnął się w czasie, by ocalić Sarę Connor, co przypłacił życiem, został ojcem swojego najlepszego przyjaciela... Długo można by wymieniać. Teraz pora poznać go nieco bliżej. A jednocześnie zostać świadkiem największej z jego misji.
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2022/01/terminator-2029-1984-zack-whedon-andy.html
Nowej generacji przewodnik wizualny zawierający ponad 600 kolorowych zdjęć wykonanych specjalnie do niego. Unikalne przekroje i plany najciekawszych obiektów...
Książka odpowiada najnowszym standardom nauczania języka obcego w szkole podstawowej. Do podręcznika dołączona jest także płyta CD-ROM, na której znajdują...
Przeczytane:2023-02-05,
Uniwersum Terminatora stanowi bez wątpienia jedną z najciekawszych, najważniejszych i najbardziej klimatycznych płaszczyzn dla filmowych i komiksowych twórców gatunku science fiction, o czym przekonują nas kolejne opowieści o walce ludzkości z przerażającymi maszynami. Przekonuje nas o tym również kolejna oferta od Wydawnictwa Scream Comics - znakomity album pt. „Terminator:2029-1984”, o którym to postaram się opowiedzieć więcej w poniższej recenzji.
Przyszłość, wyniszczony wojną ludzkości z maszynami świat roku 2029. To właśnie w tej rzeczywistości próbuje przetrwać Kyle Rees, który wraz z gronem towarzyszy walczy o życie, ale też i odkrywa niezwykły sekret tajnej placówki Cyberdyn. To, czego się tam dowie, zaprowadzi go do roku 1984, gdzie jego celem staje się ochrona Sarah Connor przez zabójcą cyborgiem - T800. I choć ciąg dalszy znamy, to jednakże przebieg tej misji bardzo nas zaskoczy...
Twórca tej komiksowej opowieści - Zack Whedon, postawił na tyleż odważny, co i niezwykle intrygujący koncept zaoferowania nam swoistego prequela filmowej opowieści Jamesa Camerona z 1984 roku, który z jednej strony rzuca inne światło na przedstawiane tam wydarzenia, ale z drugiej też i nie zmienia fabularnej wymowy filmu. I przyznam szczerze, że dla wielkiego fana serii - a mam przyjemność zaliczyć się do tego grona, jest to rzecz niezwykle ciekawa, smakowita, piękna...
Zgodnie z samym tytułem komiksu, możemy podzielić go na dwie główne części - pierwszą, ukazującą świat przyszłości, przygody Kyle'a i okoliczności jego wyprawy w przeszłość..., jak i drugą, która przedstawia spotkanie i ochronę Sarah przez Kyle'a, ale z nieco innej perspektywy oraz z udziałem pewnego nowego, bardziej interesującego bohatera. Na obu polach jest niezwykle barwnie, klimatycznie i inteligentnie, gdy oto efektowne sceny walk, pościgów i ucieczek przeplatają bardzo poruszające, sentymentalne sceny rozmów i spotkań. To świetnie poprowadzona i potrafiąca wielokrotnie zaskoczyć, fabularna relacja.
Świetnie jawi się także ilustracyjne oblicze tego tytułu, które jest zasługą Andy'ego Macdonalda. To właśnie ten artysta stworzył tutaj niezwykle klimatyczne, pociągnięte nieco surową ale przy tym i bardzo wyrazistą kreską, jak i dopracowane w każdym szczególe, rysunki. Zachwycają one zarówno swoją widowiskowością, jak i też emocjonalną wymową, gdzie na twarzach bohaterów widzimy ich strach, niepewność i nadzieję. Całości efektu dopełniają bardzo ładne i idealnie dobrane kolory.
Opowieść tę można traktować jako nową historię z Uniwersum Terminatora, która nas intryguje, zaskakuje i zapewnia wielkie emocje. Jednocześnie można także jako sentymentalny powrót do filmowej przeszłości z pierwszej części tej sagi, który z kolei nas poruszy, niejednokrotnie rozbawi, jak i wreszcie przywoła te piękne wspomnienia sprzed lat, gdy zapatrywaliśmy się w wątpliwej jakości obraz z kaset VHS, czując tę niezwykłą ekscytację z poznawania historii Kyle'a, Sarah i T-800...
Bardzo szybko, przyjemnie i z jak największym zaangażowaniem upływa nam lektura tego albumu, który prezentuje się pięknie nie tylko w swej fabularnej, ale też i fizycznej postaci - twarda oprawa, doskonałej jakości papier i druk, duży format. To wszystko czyni owe czytelnicze spotkanie ze wszech miar udanym, zapadającym w pamięci i po prostu pięknym. Osobiście cieszy mnie również to, że kolejni twórcy kreślą swoje nowe spojrzenia na temat Terminatorów z poszanowaniem dla oryginałów i przeszłości.
Komiksowy album „Terminator:2029-1984”, to pozycja ze wszech miar udana, znakomicie wykonana na polu scenariusza i ilustracji oraz nawiązująca w piękny sposób do pierwszej, filmowej części tego Uniwersum. To również wielkie emocje, znakomita rozrywka i ten jakże istotny sentyment za tym, co było przed laty i co wciąż wydaje się być niedoścignionym wzorcem. Z tych wszystkich względów gorąco polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł – naprawdę warto!