The breathtaking second novel in New York Times bestselling author Jeaniene Frost's Broken Destiny series finds Ivy and Adrian rekindling their alliance—and passion—as the struggle for the fate of the world begins…
Conquering a supernatural realm turned out to be easier than getting over a broken heart. But her initial victory has made Ivy a target for revenge, forcing her to reunite with the dangerous—and dangerously sexy—Adrian. Ivy isn't sure which will be harder: finding the hallowed weapon that will repair the crumbling walls between the demon and human realms, or resisting Adrian, who's decided that come hell or high water, he will make Ivy his.
At first, Adrian tried to resist his feelings for Ivy. Now, determined to break the curse that dooms their love, he's vowed to save her and to have her. If only he can persuade her to forgive his past sins. But defying destiny—and surrendering to the smoldering desire between them—will bring consequences and sacrifices they never imagined…
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2017-06-27
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 347
Język oryginału: angielski
Sometimes, falling in love really is the end of the world… Ivy has always seen things that she cannot explain. Strange things. Otherworldly...
Leila’s years on the carnie circuit were certainly an education. What she didn’t learn: how to be a vampire, or how to be married to the most...
Przeczytane:2017-10-11, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki - 2017,
Mimo, że teoretycznie ta część ma jeszcze więcej ciekawych wątków i mnóstwo akcji, po prostu, najzwyczajniej w świecie mnie znudziła.
Ivy strasznie się miotała z tymi swoimi wszystkimi obawami, Adriana nagle zaczęłam odbierać jako napalonego nastolatka, a nie ponad stuletniego chłopa, Jesamine najchętniej bym zabiła, bo tak bardzo działała mi na nerwy, a o Zachu nie będę już nawet wspominać. Jedyną postacią, która mnie nie zawiodła był.... Brutus. Tak - gargulec...
Ale cieszę się, że autorka w końcu napisała coś gorszego, bo już zaczynałam się martwić czy przez przypadek ta kobieta nie jest jednak maszyną ;) No i dzięki temu, że ta książka nie podobała mi się aż tak bardzo, łatwiej będzie mi wytrzymać do listopadowej premiery kolejnego i ostatniego już tomu.