W bogatej dzielnicy Koszalina, na Rokosowie, umiera nestorka niezwykle majętnego rodu Fabiańskich. W wielkim domu panuje ceremonialna żałoba. Przygotowania do pogrzebu interesują całe miasto, ale jeszcze bardziej rozpalają wyobraźnię, nie tylko bezpośrednio zainteresowanych, zapisy testamentu. Starsza pani dobiegała setki i jej śmierć była, delikatnie rzecz ujmując, oczekiwana. Pozostał wielki majątek do podziału...
Bożena, twarda i przebojowa dziennikarka reprezentująca lokalne media, zarówno radiowe jak i drukowane, kocha kawę i szpilki, a do tego ma niezwykły dar. Znajduje tematy tam, gdzie nikt by się ich nie spodziewał. Jednym słowem, wścibia nos nie tam, gdzie powinna.
Godne i rzetelne opisanie uroczystości pogrzebowych to jej dziennikarski obowiązek, jednak spotkanie z rodziną zmarłej budzi w Bożenie pewne wątpliwości. Pozornie nieistotne szczegóły z ich otoczenia zasiewają w dziennikarce kolejne ziarna niepokoju. Czy Malena Fabiańska umarła z przyczyn naturalnych? Kto mógłby zyskać na jej przedwczesnym odejściu? I dlaczego wydaje się, że zadawanie pewnych pytań wiąże się z niebezpieczeństwem?
Odpowiedź nie będzie wcale oczywista...
Wydawnictwo: Purple Book
Data wydania: 2023-09-06
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 336
Agnieszka Lis stawia kroki w każdym niemalże gatunku. "Testament" jest drugą książką z kategorii: thriller. Niestety nie czytałam "Niebieski"ego (ta powieść jeszcze przede mną), więc napiszę, co sądzę o kryminalnej stronie Agnieszki Lis na podstawie tej powieści.
Najpierw jednak fabuła...
W Koszalinie, na Rokosowie, mieszka najbogatsza rodzina Fabiańskich, będąca właścicielem kilku zakładów w okolicy. Nestorka rodu, Malena, zostaje znaleziona martwa w swoim pokoju. Odkrycia zwłok dokonuje charakterna dziennikarka, często goszcząca w ich domu, Bożena. Złośliwa przodowniczka rodu nie była zbyt lubiana. Wszystko wskazuje na to, że prawie stuletnia mama i babcia skończyła żywot naturalnie, jednak dziennikarski nos Bożeny wyczuwa tutaj znamiona morderstwa. Przyczyną może być testament. To właśnie próbuje udowodnić opuszczona rozwódka, mieszkająca z nastoletnią córką. W życiu, jak i w pracy, nie ma łatwo. Na drodze zawsze stoją jakieś przeszkody i zagadki do rozwikłania. Kto ma rację? Czy ktoś z rodziny maczał palce w śmierci Maleny? Komu zależało na odejściu starszej pani?
Autorka bardzo dobrze poradziła sobie w tym gatunku, jednak mam małe "ale". Pomimo fajnie zbudowanej fabuły i świetnego stylu, okraszonego humorem, zabrakło mi dreszczyku emocji, co w przypadku thrillera jest kluczowym elementem. Jest śledztwo, jest tajemnica rodzinna, lecz bardziej wyczuwam tu stronę obyczajową (problemy samotnej matki z dorastającą i buntującą się córką). Być może to zabieg celowy, bo to dopiero pierwsza, niedokończona część. Sprawa nie została do końca wyjaśniona, więc czekam na kolejny tom. Podoba mi się postać głównej bohaterki, która niczego się nie boi i trochę "igra z ogniem". No ale jest przecież dziennikarką, czyli "klasyczną prasową hieną", w dodatku lubiąca szpilki i espresso. Zatem czekam na kontynuację 😊
To pierwsza powieść autorki, którą przeczytałam. Niestety nie było efektu wow. Sam pomysł na fabułę, intrygę był całkiem fajny ale sama treść nie wciągnęła mnie. Nie wiem, kto zakwalifikował ,, Testament" jako kryminał czy thriller. Dla mnie to zwyczajnie książka obyczajowa. Niewiele się dzieje, atmosfera jest nijaka a emocji zabrakło. Zastanawiam się, może wynika to z faktu, że w żaden sposób nie udało mi się polubić głównej bohaterki tj. Bożeny, twardej i przebojowej dziennikarki z lokalnej gazety i lokalnego radia. Autorka na końcu wyraziła nadzieję, że czytelnik polubi Bożenkę ale mnie ona bardzo irytowała, wręcz ( miała na to wpływ jej postawa i słownictwo) nawet wkurzała. I jak dla mnie za dużo uszczypliwych, czasami żenujących porównań. Na plus zapisuję zaskakujące zakończenie, które brałam pod uwagę, ale zupełnie nie trafiłam z osobą, która dopuściła się morderstwa. Rozumiem jednak jej motywy. I za to dodaję jedna gwiazdkę.
Agnieszka Lis w wersji kryminalnej? Tego chyba jeszcze nie było, ale muszę przyznać, że bardzo mi się podoba.
Nie jest to typowy kryminał, sporo jest w nim wątków obyczajowych i psychologicznych, ale tytuł do czegoś zobowiązuje, a książka zapewne zaskoczy niejednego czytelnika.
Podczas czytania tej powieści w pierwszej kolejności mnie ujął wątek psychologiczny przedstawiający małżonków będących po rozwodzie, którzy w pewien sposób dzielą się opieką nad swoją trzynastoletnią córką. Oczywiście jest ten dobry rodzic i ten zły. Tatuś będący już w związku z inną kobietą jest tym dochodzącym, rozpieszczającym, czyli dobrym, a matka bardziej zaangażowana w obowiązki zawodowe niż macierzyńskie jest tym rodzicem złym.
Nie oceniam żadnego z nich i poniekąd nie dziwię się, że córka zachowuje się nagannie, ale czy jej zachowanie nie wynika z tego, że brakuje jej w życiu tej prawdziwej uwagi rodzicielskiej?
Tak do końca nie zrozumiałam, czy Bożena pracowała od świtu do nocy, bo nie radziła sobie finansowo, czy praca była jej obowiązkiem i pasją jednocześnie. Wydaje mi się jednak, że to drugie, bo kobieta lubiła luksus (szczególnie buty i szczególnie szpilki) więc aby to sobie zapewnić pracowała i w rozgłośni radiowej i w biurze prasowym.
Czy tak bardzo ufała swojej córce? Czy tak była jej pewna, że poświęcała jej minimum swojego czasu?
Przecież problemy wychowawcze nie wzięły się znikąd. Myślę, że dzieci rozwiedzionych rodziców potrzebują więcej uwagi, a Bożena zbyt egoistycznie podchodząca do życia nie była w stanie w pełni sprostać zadaniu jakie powierzyło jej życie.
Moim zdaniem ten wątek powieści został poprowadzony świetnie, bardzo realistycznie i gdyby nie wątek kryminalny odnoszący się do tytułowego testamentu, mógłby być odrębną powieścią.
Główna bohaterka jest kobietą świadomą swoich walorów, ambicjonalnie podchodzącą do pracy i może nieco wścibską. Ale to właśnie jej wścibstwo i determinacja doprowadziły do rozwiązania zagadki kryminalnej, która jest drugim, ważnym tematem opisanym w tej lekturze.
Sugerując się tytułem, to właśnie sprawa testamentu powinna być tematem numer jeden tej powieści, ale ja bardziej skupiłam się na wątku rodzicielsko-wychowawczym głównej bohaterki. Może to są klimaty bliższe mnie jako czytelniczce i kobiecie.
Wątek kryminalny jednak pozytywnie mnie zaskoczył, świetnie poprowadzone śledztwo dziennikarskie przy współpracy policji to moim zdaniem majstersztyk. Upór i dedukcja dziennikarki przedstawione ciekawie i profesjonalnie jak na dobry kryminał przystało.
Po raz kolejny Agnieszka Lis udowodniła, że poradzi sobie z każdym gatunkiem literackim i za to ją bardzo cenię jako pisarkę.
Myślę, że jest to książka dla każdego, to lektura z tych, przy których czytelnik się nie nudzi, a treść dosłownie pochłania. I chociaż bardzo bym chciała, nie mam się do czego przyczepić, bo według mnie wszystko jest na 6. Wciągająca fabuła, ciekawie przedstawieni pod względem osobowościowym bohaterowie i dialogi napisane z wyjątkową dbałością o poprawność słowa.
I chociaż niezbyt polubiłam Bożenę, to podziwiałam ją i za profesjonalizm zawodowy i za osobowość, której mogłaby jej pozazdrościć niejedna kobieta.
Zanim sięgniecie po tę książkę zarezerwujcie sobie odpowiednią ilość czasu, bo przypuszczam, że fabuła wciągnie Was do tego stopnia, że trudno będzie się od niej oderwać. Przynajmniej mnie było trudno.
To kolejna odsłona Agnieszki Lis, której nie znacie, a która z pewnością bardzo przypadnie Wam do gustu.
W tej książce jest trochę ,,starego pióra" autorki i trochę ,,nowego", ale oba bardzo się ze sobą uzupełniają.
Polecam tę książkę zarówno paniom jak i panom, myślę, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie.
Igor trafia do szkoły z internatem. Jest skryty i unika ludzi. Gdy otrzymuje od wujka swój pierwszy aparat fotograficzny odkrywa pasję, która...
Katolicki ksiądz, Kazimierz, jest wśród swoich parafian bardzo szanowany. Nie tylko czyni kapłańską posługę, jest także powiernikiem wiernych i zwyczajowo...
Przeczytane:2023-09-14, Ocena: 5, Przeczytałam, Legimi, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, 52 książki 2023,
To moje pierwsze spotkanie z thrillerem autorstwa Agnieszki Lis, nie miałam okazji przeczytać wcześniejszego, lecz z pewnością sięgnę po "Niebieskiego", którego mam również na wirtualnej półce Legimi. Czytałam kiedyś "Guziki, czyli dwanaście historii o miłości" i miło wspominam tę książkę. "Testamentu" wysłuchałam w formie audiobooka, czytała sama autorka. Myślę, że mogę zaliczyć to na plus, gdyż ona z pewnością lepiej wiedziała jak interpretować swoją historię. Słuchało mi się znakomicie.
Fabuła umiejscowiona w Koszalinie, gdzie mieszka najbogatsza rodzina Fabiańskich. Są właścicielami wielu zakładów w okolicy oraz mają udziały nawet w mediach. Dziennikarka Bożena już kilka razy była w ich domu w celu przeprowadzenia wywiadu. Ostatnio bywała tam częściej, odwiedzając nestorkę rodu, która trzyma nadal władzę, mimo tego, że jej dzieci są dorosłe i same chciałyby wprowadzić swoje pomysły w życie. Chociaż Malena dobiega już setki, to nadal jest sprawna umysłowo a na dodatek jest dość wredną i uszczypliwą kobietą, jednak w "Wiadomościach koszalińskich" ciągle drukowane są jakby laurki na jej cześć i na cześć całej rodziny. No cóż, nie można inaczej...
Gdy pewnego dnia Bożena chce porozmawiać z seniorką, okazuje się, że staruszka drzemie. Bożena zna już jej zwyczaje, więc postanawia chwilkę poczekać. Jednak gdy trwa to już zbyt długo, chce ją zbudzić, lecz ona nie reaguje. Malena Fabiańska nie żyje. Jej syn oskarża dziennikarkę o to, że przyczyniła się do jej śmierci i wzywa policję. Bożena zauważyła, że członkowie rodziny jakby odetchnęli, nie widać w nich jakiegoś żalu czy smutku. Tylko pracująca w tym domu służba zachowuje się tak, jakby stracili bliską osobę. Dziennikarka nie chce uwierzyć, że seniorka zmarła z przyczyn naturalnych, jednak policja nie znajduje na to żadnych dowodów.
Bożenia jednak nie odpuszcza. Podejrzewa, że członkom tej zamożnej rodziny z pewnością zależy bardzo na spadku po nestorce. A to już może być motyw zabójstwa. Angażuje się w prywatne śledztwo mimo swoich problemów rodzinnych. Bożena jest rozwódką, wychowuje nastoletnia córkę sprawiającą jej coraz więcej kłopotów. W pracy również nie ma lekko, jej szef jest niezwykle wścibski i potrafi zepsuć humor.
Czy faktycznie nestorka rodu Fabiańskich została zamordowana? Czy ktoś z rodziny postanowił skrócić jej życie? Komu na tym najbardziej mogło zależeć?
Czy przeczucia dziennikarki okażą się prawdziwe?
Chociaż nie jest to zbytnio "krwawy" thriller, który może nie wzbudza aż tak wielu dreszczy, ale fabuła świetnie zbudowana a na dodatek zawierająca sporą dawkę humoru i zabawnych sytuacji oraz wiele skrywanych tajemnic, które stopniowo odkrywamy, powoduje, że nawet papierową wersję czytałoby się lekko i szybko. Dlatego polecam tę lekturę.