Czy Sadaj jest kobietą, czy mężczyzną? Prawdopodobnie jest połączeniem. Dobrze. Bo wyszła z tego bardzo dowcipna, dobrze napisana, lekka i trochę romantyczna książka, w której nie ma ani słowa o klimakterium. A gdyby Sadaj był jednopłciowy, to znaczy męski, na pewno by sobie nie odpuścił.\r\n\r\nRR, Gazeta Wyborcza Kr., 20/21 IV 2002
\r\n\r\n\r\nRaczej nie przepadam za tzw. babską literaturą, jednak ta książka mnie zaintrygowała i postanowiłam ją zamówić. Nie żałuję!!! W świetny i barwny sposób autor przedstawia rzeczywistość przeciętnej kobiety w Polsce. Bardzo polubiłam Paulinę i żałuję, że książka tak szybko się skończyła.\r\n\r\nMarzena T., Onet.pl - Polityka - Czytelnia
\r\n\r\n\r\nPrzeczytałam ją jednym tchem - naprawdę bardzo dobrze napisana i konkretna książka, aż nie chce się przerywać czytania, nawet żeby wypić choćby łyk herbaty, czy zjeść kanapkę...\r\n\r\nMonika N., Onet.pl - Polityka - Czytelnia
Wydawnictwo: Skrzat
Data wydania: 2010-09-09
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 256
\"W zachowaniu Łazarza, córki Jaira i młodzieńca z Nain, Kuzak znajdował potwierdzenie, że stan psychiczny w jakim się znalazł, wychodząc nieoczekiwanie...
W puszczy nad rzeką Marongo codziennie dzieje się coś niezwykłego. Profesor Mrówka Ludojad pracuje nad kolejnym wynalazkiem, Buka zyskuje sławę...
Przeczytane:2024-04-23, Ocena: 3, Przeczytałam, 26 książek 2024,
"Terapia Pauliny P." to książka opowiadająca o tytułowej pani Paulinie i jej życiowych problemach - głownie w małżeństwie, ale i też w innych relacjach zdarzają się tutaj problematyczne sytuacje. Zaczyna się od tego, że główna bohaterka decyduje się iść do psychologa, aby uporać się ze swoimi kłopotami. Wychodzi stamtąd z zadaniem pisania pamiętnika, który ma jej pomóc je rozstrzygnąć. Czy pomaga? Cała książka to zapiski z tego dziennika. W sumie nie mamy tutaj dokończenia wątku z samym psychologiem i tego czy ostatecznie Paulina uporała się ze swoimi problemami. Zakończenie jest otwarte, więc możemy - w oparciu o pewne wątki - zgadywać, że tak, że jest szansa lub że udało się całkowicie, albo też połowicznie - jak tam komu pasuje, bo i każda z tych wersji by tu pasowała. Jest to historia jakich wiele. Napisana trochę z humorem, więc czyta się ją w miarę dobrze, ale też ma w sobie sporą dozę monotonii. Może właśnie przez to, że takich historii było już wiele i nie ma tutaj ani jednego "wow", można przewidzieć każdy kolejny krok bohaterów, w kółko powtarzane te same problemy i jakoś niewidoczne postępy w ich przerabianiu, czynią z lektury tej książki tasiemiec, w którym jedynie wyczekuje się końca. Zakończenie jest otwarte, można sobie dopowiedzieć co się chce, ale z drugiej strony wszystko w tej książce robi wrażenie, że problemy postaci pozostaną bez zmian, że kręcą się one w kółko z tymi problemami, które same sobie tworzą, tolerując to czego nie chcą - ze zwykłego przyzwyczajenia, wygody, lęku przed wyjściem ze strefy komfortu, czy innymi podobnymi przyczynami. Taka książka do przeczytania na jeden raz. Nie bardzo zachęca do tego, aby do niej wrócić.