Trzy bohaterki, ta sama historia.
Rozpoczynająca się przed drugą wojną światową poruszająca opowieść o kobietach, których splatające się losy w przeszłości naznaczył jeden mężczyzna. Historia tym bardziej niesamowita, że dwie z nich nigdy go nie poznały. Zośka, Inka i Mika - należą do różnych pokoleń i mają różne doświadczenia, ale we wszystkich trzech płynie kresowa krew. Zośka - ciotka i Inki i Miki, wywiera silny wpływ na obie dziewczyny. Inka i Mika, choć są spokrewnione, bardzo długo nie wiedzą o swoim istnieniu. Postać Zośki łączy losy młodych kobiet, wpływając na ich wybory.
Akcja toczy się w latach 1945-2014 głównie w Gliwicach, ale w książce pojawiają się także Gdańsk, Sopot, Wrocław, Paryż, Edynburg i Malaga, za to wspomnienia i retrospekcje bohaterów przenoszą czytelnika do przedwojennego Lwowa.
Tamten utracony świat to historia miłości do ludzi, ale także do miejsc, wzruszająca opowieść o próbie zastąpienia ukochanego Lwowa innymi miastami.
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2023-01-24
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 336
Powieści, których fabuła osadzona jest w czasach wojennych, za każdym razem wywołują u mnie mnóstwo emocji. Sięgając po historię pani Aliny Staneczek przygotowałam się na powieść, która mnie poruszy. „Tamten utracony świat” urzeka swoją przepiękną okładką i intryguje opisem, a tym samym przywodzi na myśl historię, która powinna wywołać w czytelniku wiele emocji. Czy rzeczywiście tak jest?
Zośka, Inka i Mika — należą do różnych pokoleń, każda z nich ma różne doświadczenia, jednak jest coś, co je łączy, w każdej z nich płynie kresowa krew. Zośka — ciotka Inki i Miki, ma niezwykle duży wpływ na obie dziewczyny. Choć Inka i Mika są spokrewnione, bardzo długo nie wiedzą o swoim istnieniu. Z czasem Zośka łączy losy obu kobiet, wywierając ogromny wpływ na ich wybory.
Historia, która przelała na papier Alina Staneczek niewątpliwie jest ciekawa i na pewno u wielu osób, które lubią literaturę wojenną, wywoła mnóstwo emocji, być może nawet wzruszy, jednak mnie ta historia troszkę rozczarowała. Początek był dosyć trudny, mnogość bohaterów i przeskoki czasowe mocno mnie przytłaczała, a ja nie mogłam wgryźć się w fabułę i w niej połapać. „Tamten utracony świat” to historia, która rozpoczyna się w czasach wojennych i ciągnie się do roku 2014. Czytając kolejne rozdziały i poznając historie poszczególnych kobiet, nie czułam żadnych emocji, nie potrafiłam w żaden sposób utożsamić się, choćby z jedną z nich. Historie są ciekawe, sposób poprowadzenia fabuły również mi się podobał, jednak czytając takie powieści, zawsze liczę, choć na niewielkie emocje, może nawet na wydarzenia, które sprawią, że w oczach zakręcą się łzy, tutaj tego nie dostałam. Być może jestem już zbyt wymagającym czytelnikiem, jeśli chodzi o powieści z historią w tle i trudno jest mnie zaskoczyć, a tym samym i wzruszyć. Niemniej uważam, że „Tamten utracony świat” to dobrze napisana powieść, w której autora zawarła dużo naszej polskiej historii. Bardzo nostalgiczna, momentami smutna historia, przepełniona wspomnieniami i tęsknotą za dawnym czasem. To powieść, która z pewnością znajdzie swoich fanów. Mnie niestety nie zachwyciła tak, jak tego oczekiwałam.
To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, do sięgnięcia po "Tamten utracony świat" zachęcił mnie interesujący opis i okładka, która ogromnie przyciąga wzrok. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny, co sprawia, że książkę czyta się naprawdę szybko, ja pochłonęłam tą historię w jedno popołudnie. Fabuła została w ciekawy sposób nakreślona, dobrze poprowadzona. W tej powieści przeszłość przeplata się z teraźniejszością, zaczynając od czasów II Wojny Światowej do współczesności. Historia została podzielona na trzy części opowiadające o losach trzech kobiet: Zosi, Inki i Michaliny, co pozwoliło mi lepiej je poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się borykają, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. To postaci niesamowicie autentyczne i myślę, że śmiało moglibyśmy się z nimi utożsamić w wielu kwestiach, podzielając podobne troski i dylematy. Byłam bardzo ciekawa jaki wpływ na życie Inki i Michaliny będzie miała postać Zosi i to co tutaj dostałam naprawdę mocno mnie zaintrygowało. Autorka w bardzo realistyczny, budzący wyobraźnię sposób obrazuje Czytelnikowi to co działo się przed wojną i podczas wojny, dostarczając przy tym wielu skrajnych odczuć. Razem z bohaterami podróżujemy do Lwowa, Gliwic, Wrocławia, Gdańska czy Paryża. "Tamten utracony świat" to wielowątkowa historia przy której czytaniu z pewnością trzeba się skupić, żeby wszystko dobrze zrozumieć i odnaleźć się w mnogości bohaterów, jednak miło spędziłam z nią czas i chętnie w przyszłości sięgnę po kolejne powieści autorki.
"To, co nam pisane, nigdy nas nie ominie."
"Tamten utracony świat" to debiutancka powieść Aliny Staneczek, która wczoraj miała swoją premierę. Akcja tej powieści obejmuje lata powojenne aż do 2014 roku i dzieje się w dużej mierze w Gliwicach. Główne role odgrywają tu kobiety, a dokładnie trzy bohaterki pochodzące z różnych czasów ale połączone tą samą historią ... Za którą stoi pewien mężczyzna.
Zośka, Inka i Mika - każda z nich ma swoją historię życia, swoją część w książce. Ale to od Zośki - najstarszej z nich wszystko się zaczyna. To ona z powodu wojny musiała opuścić Lwów, porzucić dotychczasowe życie: rodzinę, ukochanego, konie i osiedlić się w Gliwicach. Zostanie już z tym miastem związana na zawsze, wyjdzie za mąż i założy rodzinę. Jednak ciągle będzie rozpamiętywać dawne czasy, będą nawiedzać duchy przeszłości. Zośka jako ciotka Inki i Miki ma silny wpływ obie kobiety, które z kolei przez długi czas nie wiedzą o swoim istnieniu. Każda z nich żyje swoim życiem ale zauważyć można podobne problemy, z którymi się zmagają.
Ta książka kojarzy mi się z sentymentalną podróżą. Dużo jest w niej wspomnień, tęsknoty za tym, co było kiedyś. Wskazują na to nawet retrospekcje i przeskoki w czasie zastosowane przez autorkę.
Taki zabieg ma sens ale w tym przypadku bardzo zaburzał całość fabuły, wprowadzał zamieszanie w wątkach i postaciach. Niejednokrotnie łapałam się na tym, że nie wiem, która bohaterka jest która bo ich losy mają w sobie pewne punkty wspólne, przez co nie wyróżniają się niczym oryginalnym.
Niemniej jednak "Tamten utracony świat" jako debiutancka powieść obyczajowa jest napisana bardzo ładnym językiem, można znaleźć tam wiele mądrych, życiowych fragmentów. Historia utrzymana jest w nostalgicznym tonie i może jest zagmatwana ale ma w sobie wszystko to, co powinna mieć książka obyczajowa. "Tamten utracony świat" to głos kobiet z różnych pokoleń, ich doświadczenia i ich wybory.
Jak na debiut literacki uważam ,że "Tamten utracony świat" to całkiem udana powieść ,która jest ciekawa w odbiorze.
To powieśc o wojnie,której nigdy nie powinno być,o poszarpanym i zdruzgotanym życiu wielu osób,które zostały rozdzielone i wtrącone w wir koszmaru.
Główną bohaterką pierwszej części jest Zośka,drugiej Inka a trzeciej Michalina.Jest tu jeszcze sporo imion i nazwisk czasem trudnych do zapamiętania kto,z kim ale autorka na początki każdej części umieściła listę nazwisk z wytłumaczeniem kto jest kim ,ale i tak troszkę jest tu tłoczno.
Niewątpliwe jest to,że każda z tych kobiet :Zośka,Inkai Michalina żyją w innym czasie ,reprezentuja inne pokolenie ,ale niektóre problemy ,z którymi sie borykają są podobne. Zmieniaja się tu tylko okoliczności ich występowania a dotyczą one miłości,przyjaźni,sekretów i rodzinnych dylematów.
Ci co lubią powieść historyczna zapewne się nie zawiodą ,być może nawet i się wzruszą ,mnie jednak coś w tej całej historii brakowało.
,,Tamten utracony świat" to historia trzech kobiet, akcja rozgrywa się w latach 1945-2014, ale retrospekcje przenoszą nas też w przedwojenne i wojenne czasy. Zośka, Inka i Mika - należą do różnych pokoleń i mają różne doświadczenia, ale we wszystkich trzech płynie kresowa krew. Całość podzielona jest na trzy odrębne historie, które łączą wzajemne koligacje.
To powieść, którą niestety czytało mi się dość opornie. Pomimo, iż sam pomysł budowania życia od nowa po wojennej pożodze jest niezwykle ciekawy to uważam, że wymaga dopracowania. Mnogość bohaterów i ich wzajemne powiązania momentami przytłaczają, a krótkie urywki z ich życia pokazywane niekiedy w odstępach kilku lat powodował, że było mi trudno wczuć się w historię. Potrzebowałam skupienia, by nie zgubić wątku. Nie potrafiłam nawiązać z nimi więzi emocjonalnej, wczuć w ich problemy czy rozterki. Jak dla mnie bohaterowie byli niestety nijacy. Warto jednak zaznaczyć, iż całość jest niezwykle nostalgiczna, dużo tu wspomnień, tęsknoty za tym co było kiedyś oraz roztrząsania co by było gdyby postąpiły inaczej. Warto sięgnąć nawet po to by wyrobić sobie samemu o niej opinię.
Książkę nie czyta się łatwo. Trzeba skupić się dość mocno, ponieważ autorka często przeplata teraźniejszość z przeszłością. Akcja jest dość ,,rozwlekła" jeśli chodzi o ramy czasy. Dzieje się od czasów zakończenia II Wojny Światowej do roku 2014. A do tego Pani Alina zabiera nas nie tylko do Lwowa i Gliwic, ale również do innych miast takich jak: Sopot, Gdańsk, Wrocław, Paryża i innych. Dlatego bez maksymalnego skupienia można szybko zgubić się i w czasie i w tym kto jest kim.
Akcja książki osadzona jest głównie w Gliwicach, w mieście, które w czasie II Wojny Światowej zostało zniszczone, a to co ocalało zabrali Rosjanie. Często również zabiera nas do przedwojennego Lwowa. Jest to dość sentymentalna podróż. W trakcie czytania poznajemy również Inkę i Mikę, dla których Zośka jest ciotką. Bardzo fajnym pomysłem było przedstawienie tych trzech kobiecych postaci tak, że chociaż są ze sobą spokrewnione to Inka i Mika nie widzą nic o swoim istnieniu, a Zośka, jest tą, która splata ze sobą ich los. Jak? Przekonajcie się sami.
To czego zabrakło mi w tej historii, to emocji, jakie zawsze mi towarzyszą podczas czytania książek z historia w tle. Ciężko mi powiedzieć czy którąś z bohaterek polubiłam bardziej. Za to myślę, że autorka świetnie poradziła sobie z opisem historii naszego kraju i relacji pomiędzy Polakami i Ukraińcami.
Komu polecam tę książkę? Każdemu, kto chciałby poznać los ludzi po II Wojnie Światowej, a nie tylko w trakcie jej trwania. Każdemu to uwielbia książki, w których przeszłość przeplata się z teraźniejszością i nie boi się dość częstych przeskoków w czasie.
[współpraca reklamowa] Wydawnictwo Replika
Historia niełatwych miłości pragnących doczekać spełnienia. Juliusz, młody gdańszczanin, przyjeżdża do Gliwic, by odnaleźć piękną Marikę, a także...