Nowa mocna powieść kryminalno-obyczajowa Magdaleny Majcher o zbrodni prawie doskonałej!
Na jednym z katowickich osiedli, w wynajmowanym mieszkaniu zostaje znaleziona martwa nastolatka, studentka pierwszego roku pedagogiki, Paulina Hajduk. Na jej ciele nie ma żadnych śladów przemocy, które mogłyby naprowadzić śledczych na przyczynę nagłego zgonu.
Prowadzący tę sprawę starszy aspirant Michał Góralski, świeży nabytek Komendy Miejskiej Policji w Katowicach, po przybyciu na miejsce zdarzenia odnosi wrażenie, jakby uczestniczył w starannie wyreżyserowanym spektaklu.
Ta śmierć nie mogła być przypadkowa. Rozpoczyna się poszukiwanie nie tylko sprawcy potencjalnego czynu, lecz także odpowiedzi na pytanie, dlaczego młoda, zdrowa dziewczyna po prostu zasnęła w swoim łóżku i nigdy się nie obudziła? Nieszczęśliwy wypadek, samobójstwo czy może zabójstwo?
„Taka piękna śmierć” Magdaleny Majcher to powieść inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. O cenie, którą nastolatkowie płacą za dorastanie we współczesnym świecie, a także o grzechach rodzicielstwa i o zbrodni prawie doskonałej.
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2023-10-11
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: b.d
Liczba stron: 0
Czy są tu fani true crime?
Jeśli lubicie historie inspirowane na prawdziwych wydarzeniach to mam dla Was powieść, która Wami wstrząśnie i pozostanie na długo w Waszej pamięci.
Magdalena Majcher pokazuje nam historię młodej studentki, którą znaleziono martwą we własnym łóżku. Na ciele dziewczyny nie ma żadnych śladów przemocy. Śledztwo prowadzi starszy aspirant Michał Górski, który próbuje rozwikłać zagadkę tajemniczej śmierci dziewiętnastolatki.
Co się stało?
Nieszczęśliwy wypadek, samobójstwo czy morderstwo?
"Taka piękna powieść" to historia, która pokazuje jakie są skutki, gdy rodzice nie interesują się swoimi dziećmi. Autorka porusza wiele ważnych tematów i zmusza czytelnika do przemyśleń. Obserwowałam śledztwo i z biegiem czasu odkrywałam tajemnice Pauliny. Mogłam poznać tę historię podczas śledztwa jak i przed śmiercią Pauliny. Autorka opowiada o młodej dziewczynie, która czuła się samotna i nie czuła rodzicielskiej miłości. Przeszłość nie pozwoliła jej cieszyć się życiem. Młoda dziewczyna bez wsparcia bliskich i z problemami próbowała kroczyć dorosłą ścieżką. Jednak nie radziła sobie z emocjami i relacjami z innymi.
Autorka poruszyła moim sercem i dostarczyła mi wachlarz emocji. Podczas czytania odczuwałam ogromne napięcie. To historia, która pokazuje jaką cenę płacą młodzi ludzie za dorastanie we współczesnym swiecie. Ta książka to także ostrzeżenie, by nie ufać każdemu. Nigdy nie wiadomo jakie kto ma intencje. Reagujcie i nie bądźcie obojętni na cierpienie drugiej osoby. Pamiętajcie, że osoby chorujące na depresję świetnie maskują się. W tej historii doszło do tragedii, bo młoda dziewczyna pozostała sama bez pomocy. Tutaj doszło do przerażającej tragedii.
Lekkie pióro autorki sprawiło, że książkę przeczytałam z zapartym tchem i w błyskawicznym tempie.
Warto przeczytać!
Zdecydowanie polecam!
BRUNETTE BOOKS
Jakie książki najbardziej lubię czytać? Odpowiedź jest tylko jedna: dobre. I taka jest najnowsza książka Magdaleny Majcher. Już sam tytuł intryguje, a informacja o tym, że do napisania jej skłoniły prawdziwe wydarzenia, jeszcze bardziej zachęca.
Paulina Hajduk, młoda, dziewiętnastoletnia dziewczyna, studentka pedagogiki, zostaje znaleziona martwa, przez ojca, w wynajmowanym przez jej rodziców mieszkaniu. Wszystko wskazuje na to, że śmierć nastąpiła z powodów naturalnych, ewentualnie pod uwagę brane jest samobójstwo. Żadnych śladów, które wskazywały by na udział osób trzecich. Ciało jest pięknie okryte, ułożone w idealnej pozycji. Coś jednak tu nie gra, ponieważ młode, zdrowe dziewczyny nie umierają tak z dnia na dzień. Sprawę prowadzi wykwalifikowany aspirant, Michał Góralski. To jeden z tych, co drążą, nie popuszczają i zrobią wszystko, by dociec prawdy.
Nie mogłam się oderwać od tej historii. Początkowo wygląda jak zwykły kryminał: śmierć, śledztwo, szukanie winnych. Potem autorka przechodzi na wartwę psychologiczno-obyczajową. To za sprawą dobrze prowadzonego śledztwa, dogłębnie poznajemy sekrety rodziny Hajduk i przyjaciół denatki, wchodzimy w głąb umysłu dziewczyny. Autorka wykwintnie wprowadza nas w świetnie wykreowany świat z przeszłości i pokazuje, jak można manipulować ludźmi. Dzieciństwo odciska na nas piętno, kreuje naszą przyszłość. Powieść mocno mną wstrząsnęła i dała do myślenia. Na niektóre wyrzuty sumienia jest już za późno.
Chciałabym jeszcze dodać, że oprócz sprawy kryminalnej jest w powieści przedstawiona warstwa obyczajowa życia prywatnego starszego aspiranta Góralskiego. Ten wątek jest także bardzo ciekawy i świetnie łączy się z przemyśleniami prowadzonej sprawy.
Droga autorko. Nie wiem, co przeżywałaś podczas pisania tej książki, ale jeżeli miałaś myśli dotyczace zaprzestania pisania, to wybij to sobie. głowy. Ta książka, jak i pozostałe, są potwierdzeniem, że jesteś świetną autorką i piszesz naprawdę wartościowe książki. Tematyka oparta na faktach, jak najbardziej mnie przekonuje. Twoje powieści biorę w ciemno i jeszcze nigdy się nie zawiodłam.
Magdalena Majcher stworzyła przejmująca historię, inspirowaną prawdziwymi wydarzeniami...a takie są najlepsze. Poruszają nie tylko zmysły i wyobraźnię ale stanowią świetne źródło wiedzy oraz świadomości społecznej. A jest tu o czym pisać, niestety ale zarówno młodsze, jak ja starsze pokolenia łączy podobny problem. Jaki? Kreowany w mediach i intrenecie "idealny" świat, który wolimy od naszej rzeczywistości, szarej, z problemami i licznymi trudnościami. Jednak ten lepszy świat niesie ze sobą przykre konsekwencje. Stajemy się osamotnieni, pozbawieni prawdziwych relacji i doświadczeń.... taka smutna refleksja mnie naszła, po przeczytaniu tej książki. Książki, która jest absolutnie świetna, zarówno pod względem świata fabularnego, przedstawionego w książce, jak i przesłania, które że sobą niesie. Zagadka kryminalna, jest dopracowana w najmniejszych szczegółach. Co jeszcze fajne, to wyplatanie w czas teraźniejszy, narracji z przeszłości. A to zawsze dobrze się czyta, wciąga i nie pozwala się od siebie oderwać, stawiając coraz to nowe pytania. Pytania odnośnie młodej kobiety, u progu dorosłego życia
Jednak ten okres w życiu może przytłoczyć. Podobnie jak każdy inny. Aspirant Góralski podczas prowadzenia śledztwa również musi zmierzyć się z własnymi demonami. Książka ukazuje ludzie relacje, stosunki rodzinne, które często skrzywione, wywierają ogromny wpływ na życie człowieka. Historia pokazuje, jak ciężko żyć z bagażem traumatycznych wydarzeń, przykrych doświadczeń, niespełnionych oczekiwań czy nieprzepracowanych problemach. Powieść przepełniona jest smutkiem. Depresja, uchodząca za chorobę cywilizacyjną, jest często bagatelizowana i z tego względu może prowadzić do dramatycznych w skutkach wydarzeń. Samo tło szarej rzeczywistości, z przewagą cieni nad blaskami, idealnie wpasowuje się w fabułę. Ciekawie poprowadzona narracja, sprawia że książkę czyta się szybko. Ta wielowątkowa powieść porusza, wzbudza emocje i intryguje...zwłaszcza jej zakończenie, które wprawia w lekkie zaskoczenie. Same plusy, a minusy? Jak dla mnie, brak. W mojej ocenie, to świetna książka, zasługuje na to aby ją przeczytać!
Bardzo lubię twórczość Magdaleny Majcher, zachwyca mnie i zadziwia, skąd w tak młodej osobie taki ogrom wiedzy, doświadczeń, przemyśleń - o czym świadczy każda z kilkunastu jej książek. Temat tej powieści bardzo poważny i bardzo smutny, o krzywdzie, którą bezmyślnie, celowo lub nieświadomie wyrządzamy innym, rodzinie, znajomym, obcym. Bardzo łatwo jest nam skrzywdzić innych. Jako matka dawno już dorosłych synów wielokrotnie zastanawiałam się, jak moje postępowanie wobec nich wpłynęło na ich ukształtowanie, losy, życiowe wybory... Trudne to wszystko.
Uwielbiam książki Magdaleny Majcher, szczególnie te inspirowane prawdziwymi wydarzeniami. Właśnie z taką dzisiaj do Was przychodzę.
Katowice, w jednym z osiedlowym mieszkań zostaje znalezione ciało młodej studentki, wygląda jakby po prostu zasnęła i w jej śmierci nie uczestniczyły osoby trzecie. Starszy aspirant Michał Górski ma na ten temat inne zdanie, podziela je tylko prokurator, reszta jest pewna, że dziewczyna popełniła samobójstwo idealne. Górski drąży, poświęcając swoje życie osobiste, odkrywa, że jej relacje z rodziną i znajomymi były dość trudne, a dziewczyna miała wiele tajemnic. Czy to powód, żeby popełnić samobójstwo?
Książka pokazuje jak współczesnej młodzieży, młodym dorosłym ciężko żyje się we współczesnym świecie, gdzie hejt, nagrywanie innych, znajomości internetowe, to wszystko jest na porządku dziennym. W tym świecie ciężko żyć osobom wrażliwym, czy też tym które niemo wołają o pomoc i nikt tego nie zauważa. Odsetek depresji i brak dostępności do specjalistów jest przerażający.
Czy tej śmieci można było uniknąć? Oczywiście, że tak i to boli najbardziej.
Zaskoczyło mnie zakończenie, przyznam, że liczyłam na inne a z drugiej strony cieszę się, iż autorka napisała prawdziwe zakończenie.
Polecam, książka warta przeczytania.
Czy Ty także zauważyłeś/-aś, że w dobie Internetu i smartfonów ludzie stali się bardziej obojętni? Przechodzą obok nie widząc cudzej krzywdy? Inni próbują oszukać siebie i społeczeństwo, że nic się nie dzieje? Ludzie stali się większymi samotnikami, a życie toczy się jakby obok nich, a nie z nimi?
Do takich oraz wielu innych przemyśleń skłoniła mnie najnowsza książka Magdaleny Majcher ,,Taka piękna śmierć". Historia inspirowana prawdziwymi wydarzeniami - pełna smutku oraz ludzkich rozterek.
Już od samego początku było mi się ciężko oderwać od lektury, a główny wątek tajemniczej śmierci młodej dziewczyny niezwykle mnie zaintrygował. Jednak według nie najważniejszą rolę odgrywa tutaj portret psychologiczny głównej bohaterki, który powinien skłonić do refleksji i bacznej obserwacji swoich pociech niejednego rodzica. Zagubiona nastolatka próbuje odnaleźć siebie, a przy tym zaspokoić oczekiwania wszystkich wokół. Na codzień zakłada maskę pod którą ukrywa swój żal, tajemnice myśli które trudno wypowiedzieć. Staje się osobą, którą chce aby widzieli inni nawet jeżeli okraszone jest to ogromnym cierpieniem i życiem już od najmłodszych lat w zakłamaniu. Jej postać udowadnia nam jak czułym należy być obserwatorem i że czasami jedno słowo, czy gest mogą zmienić wszystko.
Pani Magdalena nie boi się poruszać trudnych tematów za co najbardziej cenię jej literaturę. Wśród toczącego się śledztwa w sprawie śmierci, której można było uniknąć czytamy o trudnych relacjach rodzinnych, ludzkich rozterkach, depresji, samotności. Tam, gdzie codzienność przytłacza przekonujemy się jak zgubna może być wirtualna rzeczywistość, w rękach młodych, osamotnionych ludzi, którzy szukają odrobiny zrozumienia, wsparcia i miłości...
,,Taka piękna śmierć" to według mnie bardzo ważna, mądra, życiowa i ca najważniejsze dająca do myślenia książka. Samo zakończenie niezwykle intryguje, wstrząsa i jest wisienką na torcie genialnej fabuły. Serdecznie polecam! ?
Magdalena Majcher w wielu wywiadach podkreśliła, że z natury jest perfekcjonistką. Czy to zbyt pewna ocena samej siebie? W przypadku pisarki nie- czysta perfekcja jest widoczna w każdym zaproponowanym przez nią tekście, a ja jeszcze nigdy nie żałowałam, że kupiłam i przeczytałam konkretną historię.
Perfekcja w zawodzie to jednak nie wszystko, co można przypisać Magdalenie Majcher. Dodałabym jeszcze różnorodność gatunkową- autorka ,,Takiej pięknej śmierci" potrafi tworzyć łzawe powieści obyczajowe, teksty z widocznym wątkiem historycznym, a także powieści oparte na prawdziwych wydarzeniach. True crime, bo właśnie ten gatunek mam na myśli, świetnie sprawdza się w przypadku Magdaleny Majcher i nie dziwię się, że chce ona stworzyć jeszcze inne opowieści tego typu. Trzymam kciuki i wiem doskonale, że każdy kolejny pomysł będzie równie interesujący. Inaczej być po prostu nie może!
Kolejny raz musimy pamiętać, że w przypadku historii kryminalnych typu true crime nie chodzi tylko o pokazanie sprawcy i ofiary. Bardzo ważne są też wszelkie pobudki psychologiczne oraz działania służb mundurowych. W Polsce na pewno odnaleźć można policjantów, dla których praca jest prawdziwym powołaniem- służbą i pomocą dla skrzywdzonych, a nie nudnym odbębnieniem papierkowych raportów od godziny siódmej do piętnastej.
Choć dane personalne i miejsca zdarzenia są w książce zmienione, to tak naprawdę nie ma to znaczenia, liczy się poruszony przez autorkę problem. Tym razem zaznajamiamy się z historią dziewiętnastoletniej Pauliny Hajduk. Dziewczyna była studentką pedagogiki, a dzięki rodzicom mogła mieszkać w Katowicach, w wynajmowanym przez nich mieszkaniu. Jej dom rodzinny znajdował się w Zawierciu. Dziewczyna zawsze uchodziła za skrytą, niepewną, małomówną. Ot, przezroczysta postać, która nikomu nie rzuca się w oczy, nie jest szkolną gwiazdką, a na studiach mało imprezuje, nie ma też doświadczenia w braniu narkotyków i w przelotnych romansach. Dlaczego zatem umiera w sposób niemal bajkowy? Ojciec, Jacek Hajduk, znajduje córkę w jej własnym, pięknie posłanym łóżku, a ona sama wygląda, jakby spała. Paulina miała splecione ręce, a kruczoczarne i długie włosy niemal teatralnie rozrzucone. Na jej ciele nie znaleziono żadnych śladów przemocy fizycznej, a mieszkanie było ideale uporządkowane. Co zatem się stało? Przecież jeszcze wieczorem Paulina rozmawiała ze swoim ojcem, a rano przeszła na tamten świat... Dziewczyna popełniła samobójstwo? Zmarła naturalnie? A może ktoś, w jakiś magiczny sposób, ją zamordował? Ale jeśli tak, to kto to zrobił i jaki miał w tym cel? Mnóstwo pytań, mało odpowiedzi. Zapewniam, że Magdalena Majcher stworzyła bardzo tajemniczą historię, a zakończenie jest jeszcze bardziej niewytłumaczalne. Czy warto zagłębiać się w tę kryminalną opowieść? Tak, nie mam co do tego wątpliwości.
Sprawę tajemniczej śmierci Pauliny Hajduk prowadzi starszy aspirant Maciej Góralski. Autorka nie byłaby jednak sobą, gdyby nie wplotła wątku obyczajowego, bardzo zresztą udanego i dającego czytelnikowi do myślenia. Policjant bardzo dużo czasu poświęca swojej pracy, zaniedbuje przy tym relacje z ciężarną żoną, Joanną. Co wydarzy się w prywatnym życiu Góralskiego? Czy jego małżeństwo odżyje, a praca zejdzie na drugi plan? Czy Joanna zrozumie, że praca w policji to nie zmiana od-do, że nierzadko służba przedłuża się z powodu żmudnych śledztw? Warto się o tym przekonać.
Sprawa śmierci Pauliny Hajduk nierozerwalnie łączy się z jej przeszłością, mieszkaniem w Zawierciu razem z rodzicami. Tam też dziewczyna nawiązywała pierwsze relacje damsko-męskie, miała swoją określoną paczkę przyjaciół. Czy ich zeznania pomocą policjantom dotrzeć do sprawcy, o ile taki istnieje? Jak też wyglądało życie rodzinne dziewczyny? Czy kłopoty skrywane za zamkniętymi drzwiami domu mogą wpłynąć na nasze późniejsze zachowanie? Czytelnicy na pewno zrozumieją, że książka Magdaleny Majcher to przestroga dla rodziców, by interesowali się swoimi dziećmi, by próbowali rozmawiać, pomagać, rozumieć.
,,Taka piękna śmierć" jest powieścią dopracowaną w każdym szczególe. Cudowna okładka na pewno przyciągnie tak zwane czytelnicze sroki, lecz zapewniam, że zawartość książki jest znacznie bardziej bogata. Wprowadzone retrospekcje powalają odbiorcom lepiej zrozumieć charakter Pauliny, jak też poznać istotne osoby z jej otoczenia. Celowo nie podaję wszystkich imion, nie chcę zdradzać zbyt wielu szczegółów. Samo zakończenie jest niecodzienne, totalnie nie spodziewałam się tak nieoczywistego obrotu sprawy. Dzięki temu zrozumiałam jednak, jak błędne są niektóre znajomości, jak naiwna jest psychika zdruzgotanego człowieka.
Mocno polecam!
Ewelina pragnie tylko jednego - zostać matką. Niestety, los nie daje jej takiej możliwości. Razem z mężem decydują się na adopcję. Jednak kiedy na ich...
1964-1991 Gabriela Saga nadmorska. Gabriela, córka Marcjanny, Kresy zna tylko z nostalgicznych opowieści matki i babki. Nie tęskni za tym, co utracone...
Przeczytane:2023-11-09, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku,
"Dziewczyna była młoda i piękna, choć na swój sposób przerażająca. Biel jej skóry kontrastowała z czarnymi włosami. Ciemne gęste rzęsy, wyraźnie zarysowane kości policzkowe... i tylko sine usta odbierały złudzenie, że dziewczyna po prostu śpi. Zero krwi, zero siniaków, tylko młodość i uroda. Piękna śmierć."
Z odrobinką gotyckiego klimatu i z nutką romantyzmu zaczyna się ta historia. Romans grozy. Czarny kruk i czysta, niewinna dziewczyna.
To tylko początek, potem jest już samo życie, przytłaczające codziennością, problemami i wyzwaniami. Życie, które traci swój romantyzm.
Zaczyna się śledztwo, starszy aspirant Michał Góralski za wszelką cenę, będzie chciał dotrzeć do sedna sprawy.
Paulina, tak miała na imię bohaterka tej historii.
Autorka krok po kroku odziera z romantyzmu śmierć tej młodej dziewczyny.
Wstrząsający jest finał tej historii, tym bardziej, że inspiracją do niej były prawdziwe wydarzenia.
We współczesnym świecie jesteśmy samotni, samotni wśród ludzi.
Każdy doświadcza tego przejmującego uczucia samotności. Świadomości, że rodzimy się i umieramy sami.
Depresja. Depresja wśród młodych ludzi to złożony i skomplikowany problem. Nie ma jednej właściwej drogi w postępowaniu z osobą z depresją. Depresja potrafi się kamuflować, jest niewidzialna, trudno ją dostrzec w drugim człowieku, kiedy każdemu doskwiera życie.
Wiem, że ludzie bywają bezradni i nie wiedzą jak się zachować wobec osób cierpiących na depresję, szczególnie tych, którzy się izolują.
Trzeba mieć siłę samemu prosić o pomoc, inaczej powoli pochłania ta rozpacz, lub ktoś może wykorzystać tę bezsiłę.
Kto jest winny śmierci tej dziewczyny?
Czy da się w ogóle wskazać winnego?
A może to współczesny świat jest temu winny? Znieczulica, brak empatii, pęd życia i brak umiejętności uważnego spojrzenia na drugiego człowieka.
Tylko że to my tworzymy ten świat.
To nie jest świat dla słabych, wrażliwych ludzi i to jest, w tym wszystkim najsmutniejsze.
Autorka ostro traktuje rodzinę tej dziewczyny. Nie znajduje dla niej usprawiedliwienia.
Rodzina bez czułości, która wypuszcza w złowrogi świat samotne, zagubione dziecko.
Ale to dorastające dziecko, jest człowiekiem wolnym w decyzjach, z własną świadomością i odbiorem świata, nie musi powielać błędów rodziców.
Każdy z nas wychodzi z mniejszymi lub większymi traumami, nikogo to nie oszczędzi.
Magdalena Majcher napisała, że nie znalazła się żadna osoba, która chciała pomóc Paulinie. A ja osobiście mam poczucie, że Paulina nie chciała tej pomocy, że powoli osuwała się w ten mrok, aż znalazł się ktoś, kto to wykorzystał.
Złe rzeczy wydarzyły się w życiu Pauliny, sytuacje, które ją złamały. Czy naprawdę ktoś mógł ją z tego wyrwać, jeśli sama tego nie chciała?
Magdalena Majcher w swoich historiach potrafi wywołać silne emocje i refleksję. Bez ogródek potraktowała tu środowisko Pauliny. Nie ma dla nich usprawiedliwienia, nie daje im rozgrzeszenia.
To dobrze opowiedziana historia. I nie mam zamiaru krzyczeć na autorkę, że tak ją zakończyła.
Dla mnie to było idealne zakończenie. To wciąż trwa, gdzieś na świecie, wciąż są osoby, takie jak Paulina.
P.S. To nie jest powieść True Crime, to fikcja inspirowana pewnymi zdarzeniami, ale to dobra współczesna powieść obyczajowa. Polecam.