Film w kinach od 21 lutego 2014 roku!
Irlandia, rok 1952. Nastoletnia Filomena Lee zachodzi w przypadkową ciążę, rodzina wysyła ją do klasztoru w miejscowości Roscrea, w hrabstwie Limerick, do miejsca gdzie zakonnice ,,opiekują się upadłymi kobietami". Kiedy chłopiec, którego urodziła, kończy trzy lata, zostaje odebrany matce, ,,sprzedany" przez zakonnice do adopcji amerykańskiej rodzinie i wywieziony z Irlandii. Zmuszona do formalnego zrzeczenia się wszelkich praw do dziecka, nigdy więcej go nie zobaczyła, kolejne pięćdziesiąt lat spędziła na poszukiwaniach. Przez te wszystkie lata nie miała pojęcia, że i syn szukał jej przez całe swoje życie.
Michael - jak nazwali go przybrani rodzice - Hess wyrósł na jednego z najlepszych waszyngtońskich prawników. Zajmował wysokie stanowisko w strukturach Partii Republikańskiej za czasów administracji George'a Busha Seniora. Ale syn Filomeny miał pewną tajemnicę: był gejem. Waszyngton w latach osiemdziesiątych nie należał do miejsc gdzie można było otwarcie i z dumą mówić o swojej odmiennej orientacji seksualnej. Kiedy zachorował na AIDS, starał się to ukryć tak długo, jak to było możliwe. Wiedząc, że zostało mu niewiele czasu, powrócił do Irlandii, by błagać zakonnice o pomoc w odnalezieniu matki, którą pragnął zobaczyć przed śmiercią. Odmówiły.
,,Tajemnica Filomeny" jest poruszającą opowieścią o matce i synu rozdzielonych przez bezduszne instytucje oraz morze urzędniczej hipokryzji po obu stronach Atlantyku. Martin Sixsmith w fascynujący sposób opisuje miłość i stratę, wywołując łzy wzruszenia, ale i uśmiech nadziei, ponieważ jest to historia także o przebaczeniu.
Na ekrany polskich kin wkrótce trafi film w reżyserii Stephena Frearse'a. W rolach głównych zobaczymy Judi Dench i Steve'a Coogana.
Niezwykła opowieść o nadzwyczajnej kobiecie (...) Historia Filomeny jest wyjątkowa (...) Ukazuje obraz osoby o niebywałej sile ducha i zdolności do wybaczania (...) mam nadzieję, że heroiczne poszukiwania Filomeny i jej odwaga, by opowiedzieć o swoich zmaganiach doda otuchy osobom w podobnej sytuacji.
Judi Dench
Przejmujące losy matki i dziecka, którzy zostali rozdzieleni.
,,Kirkus Reviews"
Pasjonująca lektura. Rodzinny dramat opisany w sposób mrożący krew w żyłach.
,,Publishers Weekly"
Wyjątkowo mocno angażująca emocjonalnie historia.
,,Library Journal"
Poruszające świadectwo siły matczynej miłości.
Shelf-Awareness
Świat powinien poznać tę historię.
,,The Independent"
Autor opowiada o rozpaczy matki po stracie dziecka z wyczuciem i wrażliwością.
,,Independent on Sunday"
Wzruszająca opowieść o kobiecie, która przez pięćdziesiąt lat szukała utraconego syna.
,,Sunday Times"
Martin Sixsmith (ur. w 1954) studiował w Oxfordzie, na Harvardzie i Sorbonie. W latach 1980-1997 był korespondentem BBC w Moskwie, Waszyngtonie, Brukseli oraz Warszawie. Od 1997 do 2002 roku pracował dla brytyjskiego rządu jako specjalista od public relations. Obecnie jest pisarzem, prezenterem i dziennikarzem.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2014-02-18
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 504
Ta pozycja mnie totalnie rozczarowała i tym razem z całą świadomością podpisuję się pod opiniami innych czytelników, iż ta książka nie jest o tajemnicy Filomeny. W ogóle strasznie mało w niej samej Filomeny i jej historii. Coś około stu stron na początku, oraz samo zakończenie potraktowane przez autora dość po łebkach. O czy więc jest ta książka ? Historia ta opowiada o Michaelu vel Anthonim, jego karierze politycznej i jego gejowsko seksualnych ekscesach. To wszystko ukazane na tle wydarzeń w USA w drugim półwieczu poprzedniego stulecia.
Podobno jest wcale dobry film nakręcony na podstawie tej książki i podobno w nim jest zdecydowanie więcej samej Filomeny i jej bezowocnych, przez długie lata, poszukiwań syna, jednak ja zniechęcona książką raczej nie będę go oglądała . Na osobną naganę zasługuje samo postępowanie zakonnic i tutaj też chcę powiedzieć, że jeśli jakieś piekło istnieje, to mam nadzieję (popierając innego czytelnika) że właśnie TE zakonnice już się w nim smażą . Ktoś mógłby powiedzieć że przecież nie sprzedały tych dzieci na narządy, że właśnie dały im szansę poznać wielką bogatą Amerykę, że dały im przyszłość. Autor w pewnym miejscu tekstu popełnia taką oto wymianę zdań między Anthonim i jego przyrodnią siostrą, Mary :
'' Zastanawiałaś się kiedyś, jak wyglądałoby nasze życie, gdybyśmy zostali w Irlandii ?
Pokiwała głową .
- Oczywiście. Ja bym żebrała na ulicach Dublina, a Ty najprawdopodobniej wstąpiłbyś do IRA ''
Więc czyż ta Ameryka nie była dla nich wybawieniem od TAKIEGO życia w Irlandii.?? Ok, mogłabym nawet z tym się zgodzić, gdyby zakonnice robiły to z czystego serca i miłosierdzia bożego. Ale one zbijały na tym handlu dziećmi niezły hajs. No i to że odmówiły pomocy w odszukaniu matki umierającemu już dorosłemu Michaelowi (niczego nie zdradzam, to wszystko można przeczytać na tylnej okładce książki) to już prawdziwy koszmar.
Reasumując Filomeny w '' Tajemnicy Filomeny '' jak na lekarstwo. Moja ocena będzie więc niska, chociaż i tak z dodatkową gwiazdką za to, co zawsze mi się w książkach '' na faktach '' podoba, czyli za garść ciekawych czarno białych zdjęć, które uwielbiam oglądać .
Akcja ksiazki dzieje sie w 1952r.w Irlandii. Główna bohaterka Filomena zachodzi w ciaze niestety nie ma meza wiec jest to nietylko ciezki grzech ale i hanba dla rodziny.Rodzice oddaja ja pod opieke zakonnic .Tam rodzi synka .Niestety chlopiec zostaje jej odebrany i oddany innej rodzinie.Przez wiele lat Filomena probuje znalezc syna ale bez skutecznie.W poszukiwaniach pomaga jej reporter .W koncu dowiaduja sie ,ze synek zostal sprzedany pzrez zakkonnice rodzinie z Amaryki.Oboje udaja sie na jego poszukiwania.Filomena dowiaduje sie o swoim synu rzeczy o ktorych nie miala pojecia.Czy go odnajdzie i jak potoczy sie mich zycie tego dowiecie sie po przeczytaniu ksiazki.Swietnie napisana ksiazka.Poruszajaca opowiesc ,ktora posrednio dotyczy takze innych matek i ich dzieci ,ktore trafily do tego samego klasztoru co Filomena.Waznym watkiem jest tez tajemnica jaka skrywa klasztor.Ksiazka pelna zaskakujacych sytuacji.
Agielski dziennikarz skupił się na próbie odpowiedzi na pytania kto zlecił i kto wykonał wyrok na Litwinience. Prześledził godzinę po godzinie kroki Litwinienki...
Tak, ale… władza, Michaelu, to kapryśna kochanka. A wymówka prawników, jakoby jedynie ślepo przestrzegali prawa, w niektórych okolicznościach nie zdaje egzaminu. Jeśli tracimy z oczu konsekwencje naszych czynów, skupiając się jedynie na zwycięstwie, możemy się łatwo pogubić…
Więcej