MaryMarie, wychowana w małym szwedzkim miasteczku, w rodzinie ofiary Holocaustu, wyrasta na zdolną studentkę, członkinię nieformalnego Klubu Bilardowego Przyszłość, zrzeszającego grupę przyjaciół z wczesnej młodości. Kobieta osiąga sukces zawodowy - staje się uznaną dziennikarką, a następnie ministrem. W rządzie zajmuje się między innymi problemem przemocy seksualnej i handlem żywym towarem. W jej życiu osobistym brakuje jednak szczęścia. Mąż, notoryczny kobieciarz, jest sparaliżowany po tym, jak w jednym ze wschodnioeuropejskich miast zostaje wyrzucony przez okno, najprawdopodobniej przez nieletnią prostytutkę. Gdy MaryMarie czuwa przy łóżku chorego, zastanawia się, co w tej sytuacji zrobiłaby Mary, a co Marie. Odpowiedź nasuwa się sama. Jedna - pozwoliłaby mu żyć, druga - odłączyłaby od respiratora... W tym miejscu drogi Mary i Marie rozchodzą się, ich losy - choć pozostają ze sobą w ścisłym związku - biegną w całkiem przeciwnych kierunkach...
Majgull Axelsson powraca z intrygującą powieścią o rozdwojeniu jaźni, poszukiwaniu tożsamości
i codziennych wyborach, które w każdej chwili mogą skierować nasze życie w najmniej oczekiwaną stronę.
Ta, którą nigdy nie byłam to nie tylko pejzaż wewnętrzny kobiety sukcesu i analiza psychologiczna pokolenia ,,awansu społecznego". To również scena konfrontacji dwóch światów, które dzieli poziom życia. Książka napisana z ogromną wrażliwością społeczną i niezaprzeczalnym talentem literackim. Dzieło na miarę Persony Bergmana.
Agnieszka Drotkiewicz
Z recenzji poprzednch powieści:
Rzadko zdarza się dobra literatura z zacięciem społecznym, która nie zatrąca o tanią publicystykę. Właściwie nie widzę - poza Axelsson - autora, któremu by się to ostatnio powiodło.
Justyna Sobolewska, ,,Przekrój"
Dom Augusty to fascynująca powieść o kobietach, które żyją wśród kobiet. To także książka o konieczności snucia opowieści, bo tylko dzięki nim możemy przetrwać.
Dziennik
Poetyckie jak baśń o tęsknocie, zajmujące jak kryminał psychologiczny, poruszające jak reportaż społeczny.
Brigitte
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2008-04-17
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 448
Tytuł oryginału: Den jag aldrig var
To rodzaj powieści, w której od początku do połowy książki nie wiadomo o co chodzi. Dopiero po kilkunastu rozdziałach domyślamy się, że przedstawia dwie alternatywne historie tej samej bohaterki. Jedna wybacza mężowi-kobieciarzowi wszystkie zdrady łącznie ze zdradą z młodocianą prostytutką, po której Sverker zostaje wyrzucony z okna i zostaje kaleką. Druga po tej ostatniej szokującej historii odłącza go od respiratora i ląduje w więzieniu za zabójstwo. Wszystko przez pryzmat losów przyjaciół Koła Bilardowego Przyszłość. To książka, w trakcie czytania której zerkam ile stron zostało do końca. Nie z żalem, że powieść się skończy, ale z czystej ciekawości o losy baheterów i chęci rozpoczęcia inne lektury. Daleko tej powieści do "Kwietniowej czarownicy" i "Pępowiny".
Nieznane oblicze najbliższej osoby. Kiedy członkowie rodziny zbierają się przy łóżku Miriam, żeby uczcić jej osiemdziesiąte piąte urodziny, odnoszą wrażenie...
Ciemna strona macierzyństwa Może jest tak, że wyobcowanie rodziców zagnieżdża się w dziecku, że czyni je obcym dla samego siebie i całego świata...
Przeczytane:2023-01-17, Ocena: 4, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu - edycja 2023, 52 książki 2023,
To moje pierwsze spotkanie z Axelsson. Nie wiedziałam, czego się spodziewać, a po lekturze czuję się zaskoczona, przytłoczona i zmęczona.
Głównej bohaterce – MaryMarie – udaje się zrobić karierę i odnieść sukces. Nie udaje jej się, niestety, wieść szczęśliwego życia. Smutna to historia kobiety, która nie radzi sobie z emocjami, ze sobą, z rodziną; która nie ma wsparcia i jest pozostawiona sama sobie w najtrudniejszych momentach życia. Rozdwojenie jaźni, na które cierpi bohaterka, sprawia, że dość chaotyczna narracja staje się jeszcze bardziej chaotyczna. Mamy bowiem nie dość, że „podwójną” główną bohaterkę, to jeszcze różne plany czasowe. Dla mnie to odrobina za dużo. Nie potrafiłam zrozumieć ani Mary, ani Marie.
Nie trafiła do mnie ta gęsta i poszarpana narracja. Zastanowię się, czy sięgnąć po pozostałe powieści Axelsson.