Precyzyjnie skonstruowana intryga kryminalna, wielowątkowe śledztwo oraz akcja ani na moment niezwalniająca tempa.
Wronki, 1984 rok. Pewnej grudniowej nocy w miejscowym domu dziecka wybucha pożar, w którym ginie ośmioro dzieci i dyrektor sierocińca. Śledztwo w sprawie ustalenia przyczyn tragedii zostaje powierzone lokalnej milicji. Sprawująca nadzór nad dochodzeniem Komenda Wojewódzka z Poznania na miejsce zdarzenia wysyła dwóch najlepszych funkcjonariuszy: porucznika Mirosława Brodziaka oraz chorążego Teofila Olkiewicza. Błyskawicznie przeprowadzone śledztwo wykazuje, że przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej.
Szamotuły, 2019 rok. Po ukończeniu studiów w Szczytnie podkomisarz Aneta Nowak wraca na stare śmieci do komendy policji w Szamotułach. Od razu zostaje przydzielona do zespołu dochodzeniowo-śledczego pracującego nad rozwiązaniem zagadki śmierci starszego mężczyzny, którego znaleziono powieszonego we własnym mieszkaniu. I chociaż pobieżne oględziny miejsca zdarzenia zdają się wskazywać, że to było samobójstwo, to ekspertyzy policyjnych techników nie wykluczają udziału osób trzecich.
W tym samym czasie współpracujące z niemiecką policją poznańskie CBŚP dowiaduje się o planowanym transporcie ogromnego ładunku narkotyków, który z Berlina ma trafić prosto do wybudowanego niedawno w zapuszczonym gospodarstwie niedaleko Szamotuł nowoczesnego magazynu.
Co łączy te trzy na pozór niezwiązane ze sobą sprawy? Śledztwo dotyczące pierwszej z nich dawno zostało zamknięte, druga wygląda na rutynowe dochodzenie, a trzecią zdają się kontrolować służby specjalne. Czy to możliwe, by wydarzenia sprzed trzydziestu pięciu lat miały jakiś związek z aktualnie prowadzonym śledztwem? Dociekliwa i nieustraszona podkomisarz Aneta Nowak za wszelką cenę zamierza odkryć prawdę. I zrobi to, nawet jeśli będzie musiała nagiąć obowiązujące przepisy.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2020-10-21
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 512
Język oryginału: polski
"Szybki szmal" to już 3 tom serii o Anecie Nowak. I oczywiście mi się podobał. Ale to wiadomo, bo autora znam i lubię.
Takich książek się nie czyta, je dosłownie się "połyka". Powieść wciąga od pierwszej strony i trzyma w napięciu do samego końca.
Akcja zwarta, szybka i interesująca. Błyskotliwe, dowcipne dialogi. Bohaterowie dobrze wykreowani, ich się kocha lub nienawidzi. A Anetę uwielbiam od pierwszego tomu, niezwykle charakterystyczna osóbka, a do tego bardzo ambitna.
Jeśli jeszcze nie znacie autora, to czas to zmienić.
Misternie i precyzyjnie skonstruowana kryminalna intryga, która łączy w sobie trzy różne wydarzenia, dziejące się w różnej przestrzeni czasowej.
We Wronkach w 1984 roku dochodzi do pożaru w miejscowym domu dziecka. Ginie kilkoro dzieci i dyrektor ośrodka. Prowadząca dochodzenie miejscowa policja stara się zatuszować sprawę. Pytanie dlaczego? Oficjalnym powodem pożaru jest zwarcie instalacji elektrycznej, a winnym zaniedbań dyrektor, który niestety niej jest w stanie się już bronić. Ale czy ta wersja jest prawdziwa? A może policja wie więcej i chce przykryć jakieś niewygodne fakty?
Czasy obecne, w Szamotułach zostaje znalezione ciało mężczyzny powieszonego we własnym mieszkaniu. Wszystko wskazuje na samobójstwo, jednak po głębszej analizie na ciele mężczyzny zostają zauważone ślady przemocy. Dochodzeniem zajmuje się komisarz Aneta Nowak, która powraca na stare śmieci. Tutaj zaczynała karierę i tutaj wróciła po latach nieobecności. Gdy na jaw wychodzi tożsamość ofiary, śledztwo zatacza coraz szersze kręgi. I wszystko wskazuje na to, że trzeba sięgnąć pamięcią wiele lat do tyłu.
W tym samym czasie poznańskie CBŚ przy współpracy z niemieckimi służbami zajmują się sprawą przemytu narkotyków na ogromną, międzynarodową skalę.
Co łączy te trzy pozornie odrębne sprawy? Kto jest tą osią napędową wszystkich spraw? Rozwiązanie jest zaskakujące i niewiarygodne, autor wyprowadza nas w ciemne zakątki szamotulskich zaułków, gdzie kolesie o nieciekawej przeszłości z przyjemnością zajmą się każdym zagubionym.
Czy możliwe, aby wydarzenia z przeszłości aż tak bardzo miały wpływ na teraźniejszość, by determinowały zachowania określonych wpływowych osób? Jak daleko można się posunąć, aby wyrównać porachunki sprzed lat? Gdzie jest granica, za którą czyha zło?
Jestem zafascynowana postawą miejscowej komisarz Anety Nowak. Młoda, ambitna i niesamowicie odważna, nie bojąca się nikogo i niczego. Nie ma dla niej rzeczy niemożliwych. Nie jeden policjant nie jest w stanie jej dorównać, tak naprawdę to nawet nie można ich porównywać do tej błyskotliwej i cholernie inteligentnej policjantki. Z poczuciem humoru i wielkim optymizmem. Nie boi się iść pod prąd, stara się demaskować miejscowe układy ludzi władzy, zdeterminowana zadaniem, które przed nią postawiono. Świetnie się spędza czas w jej towarzystwie wiedząc, że zaskoczy nas niejednokrotnie, wykaże się sprytem i przebiegłością. Świetnie łączy fakty, czasem całkiem niezależne i z sobą niepowiązane, a które często okazują się kluczem do rozwiązania kryminalnej zagadki. Dzięki kreacji tej postaci lektura nabiera blasku i kształtu, powoduje, że chce się brnąć dalej będąc u boku gwiazdy lokalnej policji.
Szybki szmal to energiczna akcja, mrożące krew w żyłach sceny, gangsterskie porachunki, przemyt narkotyków na międzynarodową skalę, przestępstwa seksualne, zemsta i układy władzy. Czy można chcieć więcej? Powiem zdecydowanie, to naprawdę wystarczy. Już ogarnięcie tego wszystkiego zapewnia maksimum przyjemności i satysfakcji, na więcej nie ma się ochoty. Pokłady wrażeń nieskończone i różnorodne jak paleta barw.
Autor miał świetny pomysł na fabułę i wykonał go znakomicie. Wszystkie elementy układanki komponują się w jedną całość, nie ma zbędnych i niepasujących ogniw. Przyznam szczerze, że widziałabym tę lekturę na szklanym ekranie. Już moja wyobraźnia zaczyna pracować i się rozkręcać.
Jednym zdaniem. Klimatyczna atmosfera, dopracowana fabuła, doskonale nakreślone postacie i rewelacyjne zakończenie. Usatysfakcjonuje nawet najbardziej wymagającego czytelnika!
Na okładce widzimy naszą główną bohaterkę całej serii, Anetę Nowak. Łatwo ją rozpoznać - po motocyklu, na którym siedzi w samym centrum. Okładka utrzymana w kolorach brązu, przygaszona, jakby przybrudzona. Pasuje do okładki poprzednich części, co jest oczywiście na plus. Niestety nie mam pierwszego tomu przy sobie, nawet go nie poznałam jeszcze, ale planuję to zmienić, mam nadzieję, że uda mi się w przyszłym roku. Ten rok obfitował w wiele nowości, ale i wymian, gdzie nazbierało się sporo książek, kilka tez kupiłam i wiecie, zbliżają się święta... Trzeba oszczędzać. :D Okładka posiada skrzydełka, które stanowią dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytamy kilka słów o autorze, a na drugim zobaczycie okładki napisanych przez niego powieści. Stronice są kremowe, czcionka dobra dla oka, gdzieś jakaś literówka się przewinęła, jednak nie przeszkadzała w czytaniu. Odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane.
Moje drugie spotkanie z autorem... Przypominając sobie pierwsze spotkanie z nim, pamiętam, że troszkę nużyłam się podczas czytania i bałam się, że to odczucie będzie towarzyszyć mi po raz kolejny. Nic bardziej mylnego! Po samym prologu miałam dość! Siedziałam i czułam obrzydzenie do tych bohaterów, o których była mowa. Byłam też wściekła i nie mogłam pozwolić na to, by nie poznać, co się stało z tymi zwyrodnialcami. Powiem szczerze, że tak MOCNEGO początku w książce to dawno nie spotkałam. Ale cieszę się, bo tym samym autor zachęcił i zniechęcił mnie jednocześnie do lektury. Po kilku głębszych wdechach, uspokojeniu żołądka, zaczęłam czytać dalej. Byłam zdeterminowana, by poznać zakończenie. I poznałam, kilka godzin później.
Czytając strona za stroną czuć, że autor posługuje się niezwykle wyważonym piórem. Wie, na ile może sobie pozwolić, ile może zdradzić, a i wie też, kiedy uciąć temat, by pozostawić niedosyt i ciekawość ogromną. Uważam, że w ciemno można sięgać po książki autora, bo z tego co zauważyłam nie idzie się na nim zawieść. Wprawdzie tylko dwa spotkania za mną, ale zauważyłam, że nie jest to byle jak napisana historia. Jest dopracowana w każdym szczególe, a to kolejny powód, by sięgnąć po "Szybki szmal".
Mamy tutaj wydarzenia z przeszłości i teraźniejszości, które łączą się ze sobą. Na samym początku nie jest łatwo tego wszystkiego się domyślić, ani tym bardziej przewidzieć. Autor tak sprytnie manipulował mną, że do samego końca nie wiedziałam co i jak. No, prawie do samego końca. Gdzieś przy ostatnich stronach, gdzie wszystko powoli stawało się jasne, zrozumiałam. Podobnie jak nasza główna bohaterka, Aneta Nowak. Przyznam szczerze, że książka jest ciekawa, dobrze napisana, ale nie wzdychałam z zachwytu. Cieszyłam się, że mam przed sobą kawał grubej lektury, ciekawej i dobrze napisanej. Poza Prologiem, nic nie było w stanie sprawić, by włosy zjeżyły się na moim całym ciele. Niejednokrotnie akcja nabierała zabójczego tempa, ciężko było nadążyć za tym, co się dzieje. Oczywiście jest to kolejny plus dla lektury.
Podkomisarz Aneta Nowak zrobiła po raz kolejny na mnie ogromne wrażenie. Pokazała, jak być prawdziwą policjantkom i jak należy postępować. Okej, może nie zawsze jej czyny były przemyślane i co po niektórzy powinni zrugać ją za samowolkę, to mimo wszystko wykazała się odwagą, jakiej niejeden by pozazdrościł.
Jest tu wiele różnych charakterów, którzy potrafią zamącić w głowie. Jedni dobrzy, drudzy źli, ale warto ufać tylko sobie, a nie im, bo jak wiadomo, lubią kłamać. Zwodzić nas za nos. Są dobrze wykreowani. Pojawia się też tutaj wątek obyczajowy, który urozmaica całość, jest dodatkiem.
Reasumując uważam, że Ryszard Ćwirlej napisał kawał dobrego kryminału, po który może sięgnąć każdy. Dopracowana intryga, świetny pomysł na książkę sprawił, że od ogromnego szoku na początku, byłam tak zaciekawiona jak to wszystko się rozwinie i kto jest winny, czytałam i czytałam. I tak do ostatniej kropki. Zdecydowanie polecam, jest się w stanie zaczytać i porwać akcji. :)
"Szybki szmal znaczy się trefny"
Czy tajemnice z przeszłości zawsze prędzej czy później wyjdą na jaw? Czy sprawiedliwości stanie się zadość? Nie byłabym taką optymistką, życie nie zawsze jest biało-czarne. Czasem to ofiary, wobec nieudolności państwa, wyciągają konsekwencje wobec sprawców, pociągają ich do odpowiedzialności za czyny, o których ci już może zapomnieli.
„Szybki szmal” to trzecia część cyklu z Anetą Nowak, która już z tytułem podkomisarza, zostaje oddelegowana do Szamotuł. Zaczyna pracę z przytupem i "jak zwykle w takich sytuacjach, kiedy działała na wariackich papierach, podążając za jakimś mglistym przeczuciem" odkrywa więcej, niż jej koledzy prowadząc żmudne śledztwo. Intuicja? Szczęście?
Tymczasem pojawiają się trzy, pozornie zupełnie oderwane od siebie sprawy. Śmierć mężczyzny, wychowawcy w domu dziecka przed wielu laty, któremu ewidentnie ktoś pomógł się powiesić. Podejrzany biznes powiązany z niemieckim biznesmenem, pokazany z dozą humoru i ironii. W końcu potrącenie przez samochód Teofila Olkiewicza i prowadzone w związku z tym dochodzenie zarówno przez policję, jak i w nieco mniej konwencjonalny sposób, przez jego przyjaciół.
Jak zawsze z przyjemnością zagłębiłam się w zawiłościach śledztwa, kibicowałam bohaterom przy brawurowych akcjach, doszukując się powiązań, których z początku nie sposób się dopatrzeć. Autor umiejętnie łączy ze sobą poszczególne elementy układanki, podsuwając informacje, z których zaczyna wyłaniać się gruba afera i jeszcze grubsze pieniądze. Uwielbiam styl autora, uzupełniany dawką humoru i ironii oraz, tam gdzie trzeba, uroczą poznańską gwarą. Atutem Jego powieści dla mnie pozostają jednak bohaterowie i gorąco zachęcam Was do ich poznania.
Wronki 1984 rok. Pewnej grudniowej nocy w domu dziecka wybucha pożar,w którym ginie ośmioro dzieci i dyrektor tej placówki. Śledztwo w sprawie ustalenia przyczyn tragedii prowadzi lokalna milicja, ale Komenda Wojewódzka z Poznania na miejsce zdarzenia wysyła dwóch najlepszych funkcjonariuszy: porucznika Mirosława Brodziaka oraz chorążego Teofila Olkiewicza. Ich śledztwo wykazuje,że przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej.
Szamotuły, 2019 rok. Po ukończeniu studiów w Szczytnie podkomisarz Aneta Nowak wraca do komendy policji w Szamotułach. Od razu zostaje przydzielona do zespołu dochodzeniowo -śledczego pracującego nad rozwiązaniem zagadki śmierci mężczyzny,który powiesił się we własnym mieszkaniu. I chociaż pobieżne oględziny wskazują ,że to było samobójstwo , to ekspertyzy policyjnych techników nie wykluczają udziału osób trzecich.
W tym samym czasie współpracujące z niemiecką policją poznańskie CBŚP dowiaduje się o planowanym transporcie ogromnego ładunku narkotyków,który z Berlina ma trafić do wybudowanego niedaleko Szamotuł nowoczesnego magazynu.
Co łączy te trzy na pozór niezwiązane ze sobą sprawy? Śledztwo dotyczące pierwszej z nich dawno zostało zamknięte,druga wygląda na rutynowe dochodzenie, a trzecią kontrolują służby specjalne. Czy wydzrzenia sprzed trzydziestu pięciu mają jakiiś związek z aktualnie prowadzonym śledztwem? Dociekliwa podkomisarz Aneta Nowak postanawia za wszelką cenę odkryć prawdę.....
Zapraszam na recenzję cudownego kryminału Ryszarda Ćwirleja „Szybki szmal”. ???.
Książka dzieli się na dwa etapy – dwa lata.
Pierwszy rok to 1984 i tragiczne, mocne, a wręcz obrzydliwe wydarzenie. Dyrektor domu dziecka we Wronkach krzywdził swoich wychowanków… Dwójka starszych chłopców próbując uratować młodszego kolegę pobiła dyrektora. W między czasie wybuch pożar. Czy ta trójka specjalnie podpaliła dom dziecka, bo miała dosyć bycia wykorzystywanym przez osobę, która powinna się nimi godnie opiekować?
Czyny tego potwora, również mną wstrząsnęły. Czytając początek tej książki miałam ochotę, rzucić ją w kąt. Taki mocny początek, mówiłam nie dam rady czytać dalej. Ale dałam szansę i się nie zawiodłam. Dalej jest lepiej.
W wyniku pożaru umiera ośmioro dzieci i dyrektor placówki. Pytanie: Czy o niemoralnych czynach wiedzieli inni wychowawcy? Czemu nikt nie reagował na krzywdę dzieci? Do ustalenia przyczyny pożaru zostali oddelegowani dwaj najlepsi funkcjonariusze Mirosław Brodziak i Teofil Olkiewicz. Co było przyczyną pożaru musicie przeczytać sami. Nie odbiorę wam tej satysfakcji.
Drugim czasem jest rok 2019 – Szamotuły. Podkomisarz Aneta Nowak próbuje rozwiązać zagadkę tajemniczej śmierci mężczyzny. Powiesił się w swoim własnym domu. Czy było to samobójstwo czy raczej upozorowane samobójstwo? Dowiecie się czytając.
Jest jeszcze jedna sprawa. Przemyt narkotyków. Z Niemiec do Szamotuł ma trafić duży transport narkotyków. Czy uda się przechytrzyć przemytników? Czy to raczej przemytnicy przechytrzą policjantów, a może ktoś jeszcze ich ubiegnie.
Co łączy te trzy spraw? Może nic a może wszystko. Na pewno spróbuje to wyjaśnić podkomisarz Aneta Nowak. Czy jej się to uda? Musicie przeczytać „Szybki szmal”. Powiem tak bardzo dobrze się bawiłam czytając tą powieść. Są momenty straszne, są momenty zabawne. Zabawne teksty – śmiałam się do łez i momenty do płaczu. Uwielbiam twórczość Ryszarda Ćwirleja. Jego powieści mają w sobie coś takiego, że chcesz do nich ponownie wrócić. Chcecie spędzić cudowny wieczór z książką, to zapraszam do czytania najnowszego dzieła Ryszard Ćwirlej pisarz #szybkiszmal .
Akcja goni akcję. Nie możesz ani na chwilę oderwać się od tej powieści. Ona pochłania nas, aż do ostatniej strony. Uwielbiam podkomisarz Anetę Nowak. Dlaczego? Przeczytajcie i sami ją pokochacie. Jak dla mnie nie może być inaczej niż 10/10. Skrajne emocje towarzyszące czytaniu, nie pozwalają dać innej oceny.? Także jeszcze raz zachęcam was do przeczytania powieści Ryszarda Ćwirleja „Szybki szmal”. Ps. Nie zrażajcie się pierwszymi scenami. Książka idealnie nadaje się dla czytelników dorosłych. Super prezent na Mikołaja lub na Gwiazdkę (Gwiazdora). ???
#ryszardćwirlej #wydawnictwomuza #muzablack #polecam #polecamksiążkę #polecamautora #polecamwydawnictwo
"Szybki szmal" to wciągająca powieść o wielowątkowej akcji, ciekawej fabule, opartej na dwóch płaszczyznach czasowych (rok 1984 oraz rok 2019) i akcja skupiająca się wokół dwóch miejscowości: Wronki i Szamotuły. Obie płaszczyzny czasowe łączą pewne wydarzenia, ale również bohaterowie.
Przenosimy się do roku 1984. We Wronkach wybucha pożar domu dziecka. Ginie w nim ośmioro dzieci oraz dyrektor placówki. Śledztwo wykazuje, że przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej.
Rok 2019. W Szamotułach umiera mężczyzna. Z pozoru wszystko wygląda na samobójstwo. Jednak ekspertyzy i dokładne oględziny śledczych nie wykluczają udziału osób trzecich. Do zespołu dochodzeniowo-śledczego, który zajmuje się tą sprawą dołącza podkomisarz Aneta Nowak, która wraca do komendy policji w Szamotułach.
W tym samym czasie poznańskie CBŚP razem z niemiecką policją wpada na trop gangu, który planuje transport ogromnej ilości narkotyków. Mają przewieźć je z Berlina do nowo wybudowanego magazynu pod Szamotułami.
Co łączy te trzy z pozoru niepowiązane ze sobą sprawy? Czy niekonwencjonalne metody śledztwa podkomisarz Anety Nowak pomogą rozwiązać zagadkę? Zachęcam Was do przeczytania tej książki! Zapewniam, że nie będziecie się nudzić i z zapartym tchem będziecie śledzić poczynania pani podkomisarz.
Muszę przyznać, że bardzo spodobała mi się właśnie postać podkomisarz Anety Nowak. Zresztą wszyscy bohaterowie tej powieści to bardzo ciekawe i intrygujące postacie, świetnie wykreowane. Fabuła również bardzo podobała mi się. Bardzo wciągnęła mnie ta historia. Pomimo tego, że w trakcie lektury przeplatały się ze sobą wydarzenia z roku 1984 i z roku 2019 to nie pogubiłam się w tym, dobrze czytało mi się powieść. Szczerze to nie mogłam się od niej oderwać. Jedyne, co mi przeszkadzało to nawiązania do polityki. Nie lubię tego w powieściach i może też dlatego tak bardzo mnie to denerwowało podczas czytania. Ale z drugiej strony akcja powieści rozgrywa się w roku 2019 w Polsce i żeby wiernie odwzorować rzeczywistość albo chociaż jej część, to jednak ta polityka chyba musiała się pojawić. Zwłaszcza, że fabuła dotyczy policji, która jednak od zawsze z polityką ma wiele wspólnego. Lekturę powieści zaliczam do bardzo udanych i z chęcią sięgnę również po inne powieści tego autora. Polecam!
Rok 1983. Grodzisk Wielkopolski to spokojne prowincjonalne miasteczko, które w całym PRL-u znane jest z produkcji piwa i wody mineralnej. Nic więc dziwnego...
Do prowadzonego przez fanatycznego księdza zgromadzenia zgłasza się kolejna bogata starsza pani. Pragnie odnaleźć w klasztornych murach spokój i ukojenie...
Przeczytane:2021-02-01, Ocena: 4, Przeczytałam,
Rok 1984. W sierocińcu we Wronkach wybucha pożar, w wyniku którego ginie kilkoro dzieci oraz dyrektor placówki. Ustalaniem przyczyn pożaru zajmuje się lokalna milicja, której pomagają Mirosław Brodziak i Teofil Olkiewicz, funkcjonariusze z Poznania. Chociaż za oficjalną przyczynę tragedii podano zwarcie instalacji elektrycznej, w trakcie śledztwa na jaw wychodzą niepokojące rewelacje.
Rok 2019. Pracująca w komendzie policji w Szamotułach podkomisarz Aneta Nowak zostaje przydzielona do zespołu pracującego nad sprawą tajemniczej śmierci starszego mężczyzny. I choć wydawać by się mogło, iż było to samobójstwo, śledczy nie wykluczają, iż do śmierci ofiary mogły przyczynić się osoby trzecie.
Tymczasem poznańskie CBŚP wpada na trop przemytu narkotyków z Niemiec do Polski. Współpracując z niemiecką, śledzą dostawy, które trafić mają do nowopowstałego magazynu w pobliżu Szamotuł.
Na pozór te trzy sprawy nie są ze sobą powiązane. Lecz na jaw wychodzą szczegóły, które sprawią, że podkomisarz Aneta Nowak i jej koledzy będą musieli na nowo przyjrzeć się sprawie sprzed lat i zweryfikować wątki obecnie prowadzonych śledztw.
Ryszard Ćwirlej znany jest przede wszystkim jako autor serii kryminalnych powieści o milicjantach z Poznania, natomiast „Szybki szmal” to trzecia z książek o pracy współczesnej policji, w której bohaterką jest młoda podkomisarz Aneta Nowak. Książka ta już od samego początku daje niezłego kopa, bo autor zaczął naprawdę mocnym akcentem. Po takim wejściu przydałoby się, aby poziom napięcia nie spadał, a akcja cały czas gnała do przodu. Czy się to udało? I tak, i nie. Były momenty trochę nudne, gdzie miałam wrażenie, że bohaterowie po prostu gadają, zamiast działać, ale w dużej mierze jednak cały czas się coś działo.
Na co trzeba zwrócić uwagę, to bardzo plastyczny i obrazowy język, jakim posługuje się autor. Nie brak tu elementów poznańskiej gwary jak i charakterystycznych sposobów wypowiadania się poszczególnych bohaterów. Czytając dialogi, naprawdę ma się wrażenie, że rozmawiają ze sobą ludzie z krwi i kości. Bohaterów jest tu wielu i tak jak w poprzednio recenzowanej przeze mnie książce z serii („Jedyne wyjście”), trochę gubiłam się, kto jest kim i jaką pełni funkcję. Sama podkomisarz Aneta Nowak nie wybija się na pierwszy plan jeśli chodzi ilość poświęconego jej w książce miejsca, ale jak tylko się pojawia, to wiadomo, że zaraz wydarzy się coś ciekawego. Duży plus za tę postać - kobietę inteligentną, zdeterminowaną i potrafiącą świetnie sobie radzić w świecie zdominowanym przez mężczyzn.
Przedstawiona w książce intryga jest skonstruowana precyzyjnie, wszystko dopracowane do ostatnich szczegółów. Poszczególne wątki stopniowo łączą się ze sobą aż do wielkiego finału. Który może nie był aż tak wybuchowy jak początek, ale zadowalający. Jeżeli lubicie książki o pracy policji, „Szybki szmal”, jak i inne powieści autora, powinien przypaść Wam do gustu.