Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2013-04-17
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 464
17 kwietnia miała miejsce premiera nowej książki Jacka Piekary ‘Szubienicznik’. Nie byłabym sobą gdybym nie sięgnęła po nowość, która jest naprawdę dobrze rozreklamowana wśród fanów autora.
Sylwetkę pisarza dawno temu przybliżył mi mój brat, który zaczytywał się w jego dziełach, dlatego ten klimat nie był mi zupełnie obcy, a zarazem nie do końca poznany.
Jacek Piekara przenosi nas w czasie do Rzeczpospolitej XVII wieku. Na nowo zostają przybliżone czytelnikowi zwyczaje szlacheckie. Obfite uczty oraz pijackie przyzwyczajenia ukazują funkcjonowanie ludności w tamtym okresie. Oczywiście wszystko jest przedstawione w bardzo humorystyczny, ironiczny sposób. Dodatkowo autor posługuje się staropolszczyzną, która oddaje klimat tamtych czasów. Honor, szlacheckie słowo oraz gościnność to cechy, jakie powinien posiadać każdy szlachcic, który chciał być szanowany w środowisku. Właśnie tu nasi bohaterowie zostali idealnie wykreowani. Są odważni, pełni wiary i gotowości do walki w imię sprawiedliwości. Autor poświęcił rozdział każdej z głównych postaci przez co możemy dokładnie poznać ich życie, które jest naprawdę interesujące i wzbudzające ciekawość. Zostałam zaskoczona wątkiem handlu żywym towarem. Widać, że sutenerstwo było znane od zawsze. Nie pominę faktu, że ubóstwiam dobrze zastosowaną wulgarność, dlatego zwroty, które zostały wprowadzone, jak najbardziej spełniły moje oczekiwania.
Wydaję się, że jeśli książka ukazuję nam szlacheckie czasy to na pewno nudzi i ciągnie się w nieskończoność. Pozory mylą. Jacek Piekara ubarwił ‘Szubienicznika’ w zbrodnię, zdradę, fałszerstwo oraz wplótł wątki kryminalne i spiskowe rozwijające fabułę. Intryga nie rozczarowała mnie. Ponadto znalazłam kilka ciekawych cytatów, które są naprawdę na czasie i z przesłaniem, za co dziękuję panu Jackowi. Jeśli chodzi o zakończenie książki, śmiem spodziewać się kolejnego tomu przygód Jacka Zaremby i jego kompanów. Jak najbardziej jestem na tak.
Reasumując, znałam dzieła autora tylko i wyłącznie z relacji, nie jestem znawcą jego twórczości. Moje odczucia po przeczytaniu książki, są czysto obiektywne. Nie jestem w stanie porównywać ‘Szubienicznika’ z innymi powieściami Jacka Piekary. Chciałam tylko zaznaczyć, że jeśli chcecie przeczytać coś innego, oryginalnego, książka jest godna zainteresowania i spędzenia z nią kilku intrygujących wieczorów. Przekonajcie się sami. Polecam ;-)
Ogromny plus za staropolski język użyty w powieści! Do stolnika Ligęzy przybywają kolejno: Broniewski, Komarnicki, Sperling oraz Saladyn z listami zapraszajacymi, które ponoć wysłał im gospodarz. W treści każdego jest obietnica wyjaśnienia strasznej tajemnicy i to, że czlowiek ,które uczynił im okrutne krzywdy zostanie postawiony przed oblicze sprawiedliwości.
Oto on, inkwizytor i Sługa Boży, człowiek głębokiej wiary. Oto dwie minipowieści, których bohaterem jest Mordimer Madderdin, pełen wiary i zapału młody...
Niewidoma mała księżniczka znajduje pocieszycielkę i opiekunkę w starej niani. Co się wydarzy, kiedy na królewski dwór przybędzie potężna...