Przyjaciele z podwórka w warszawskiej Radości wierzyli, że przejdą przez życie ramię w ramię. I chociaż koleje losu ich rozdzieliły, przyjaźń sprawia, że kiedy jednemu z nich grozi śmiertelne niebezpieczeństwo, chłopaki z Radości ponownie jednoczą siły.
Zbyszek podejmuje się ochrony córki miliardera. Nie podejrzewa jednak, że lukratywne zlecenie zmieni się w rozgrywkę z bezwzględnym zawodowym zabójcą. Zwłaszcza, że uczucia, jakie wzbudza w nim Ola, uniemożliwiają chłodny profesjonalizm, bez którego może nie zdołać powstrzymać przeciwnika.
Simon z zabijania uczynił sztukę. W tym co robi, nie ma sobie równych. Zleceniodawcy cenią jego skuteczność i zaangażowanie. Nikt, włącznie z nim samym, nie przypuszcza, że nowe i pozornie proste zlecenie stanie się tak wielkim wyzwaniem.
Chłopaki z Radości stają do pojedynku z Simonem. Pojedynku, w którym stawką jest nie tylko życie Oli.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2021-06-05
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 272
Język oryginału: polski
Ostatnio narzekałam, że mało jest romansów z ochroniarzem, a to przecież taki wdzięczny temat. Moje prośby zostały wysłuchane bo w książce otrzymujemy nie dość, że świetnie poprowadzony wątek miłosny to na dodatek jeszcze okraszony niezłym elementem sensacyjnym. Idealnie tu pasuje narracja trzeciosobowa, która sprawia, że w naszej głowie książka odtwarza się jak dobrej klasy film. Chłopaki z Radości to trio doskonałe, z którym nie będziecie chcieli się rozstawać!
Zbyszek i Ola to duet od którego iskrzy przy każdej ich interakcji. Teoretycznie są kompletnie niedopasowani, w praktyce jednak idealnie się uzupełniają. On jej daje poczucie bezpieczeństwa, a ona trochę ożywia jego poukładany świat. Chemia między bohaterami jest wyczuwalna, a ich uczucie przemawia do nas z kartek, z resztą to widać nie tylko w słowach ale przede wszystkim w ich czynach.
Bardzo mi się spodobało, że bohaterowie mają przeszłość, która porusza ważne tematy. Przemoc domowa, która doprowadza do tragedii. Wczesna strata matki, która udowadnia, że pieniądze nie są w stanie załatwić wszystkiego. A także fakt, że zabicie człowieka nie jest wcale takie proste i nawet w słusznej sprawie wiąże się z długą traumą. Emocje bohaterów są szczere i rzeczywiste, a wszystkie wydarzenia przedstawione bez ubarwień i niepotrzebnych fantazji.
Autorka stworzyła interesujące postaci poboczne. Przyjaciele Zbyszka to ludzie z charakterem, wnoszą dużo humoru do opowieści ale najbardziej ujęło mnie ich wsparcie jakie sobie oferują. Intrygująca jest także postać taty Olki, który zdecydowanie nie był krystaliczny, jednak jego tajemnice wnosiły dużo zagadkowości do lektury.
Muszę także podkreślić, że Autorka stworzyła niesamowicie interesujący portret psychologiczny zabójcy. To człowiek, dla którego morderstwo było sztuką, czerpał z tego ogromną satysfakcję, a swoje zlecenia traktował osobiście i bawił się nimi.Fascynujący mężczyzna, który byłby z pewnością niesamowitym materiałem do badań dla psychologów i psychiatrów ;-)
Książka jest wciągająca, przekonująca i napisana z lekkością. Ogromnie przyjemnie mi się ją czytało. Jak dla mnie mamy tu idealne zrównoważenie tajemnic i niebezpieczeństwa z rozwijającym się uczuciem między głównymi bohaterami. Czekam teraz na następne części i jestem przekonana, że będzie się działo!
Gdy gromowładny bóg zejdzie z Olimpu, by pokochać śmiertelniczkęZeus jest ― dosłownie ― bosko seksowny i zupełnie niezdolny do zachowania wierności...
Czy szalony romans ma szanse przerodzić się w coś trwałego? Zwłaszcza szalony romans z własnym szefem? Życie Magdy nigdy nie było poukładane czy zwyczajne...
Przeczytane:2021-06-20, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2021 roku, Ulubione,
Zbyszek Nowak mieszka ze swoją babcią, która doskonale wie czym on się zajmuje. Kompletnie nie popiera jego pracy, a wręcz cieszyłaby się, gdyby z tym skończył. Ale on przyjmuje ostatnie jego zdaniem zlecenie, które ma na celu ochronę córki miliardera. Kiedy podejmował się tego zadania, kompletnie nie miał pojęcia, że przyjdzie mu się zmierzyć nie tylko z zabójcą, który wciąż będzie o krok przed nim, ale również z rodzącym się uczuciem. Czy Nowakowi uda się zapewnić bezpieczeństwo Oli?
Nie mam pojęcia jak autorka to robi, ale jej powieści zawsze czyta się z wypiekami na twarzy. Jakby tego było mało, to oderwanie się od nich choć na moment grozi wielkim pogorszeniem nastroju w związku z przerwaną lekturą. Historia o której dziś mowa to romans sensacyjny z kilkoma barwnymi postaciami.
Zbigniew jest twardy jak skała i nigdy się przed niczym nie ugina. Mówią, że jest najlepszy w swoim fachu. A jednak, kiedy poznaje swoją klientkę, jego zasady trafia szlak. Uczucia, które się w nim rodzą biorą górę i kompletnie go dominują.
Ola jest córką miliardera. Ma cięty język, niewyparzoną buźkę i nie lubi, kiedy się jej rozkazuje. Jej ochroniarz od razu wpada jej w oko, jednak z początku drażni się z nim niemalże na każdym kroku.
Oboje ciągnie do siebie. I choć Olka nie widzi w tym problemu, to Zbigniew gani się za swój nieprofesjonalizm w pracy. Ale czy uczucia można tak po prostu odstawić na boczny tor? Czy zatem Ola może czuć się bezpiecznie u boku swego ochroniarza i kochanka w jednym? Pojawia się jeszcze tajemniczy Simon, ale nie mogę zdradzić kim jest.
"Zbyszek nigdy się nie okłamywał. Innych czasami tak, ale siebie nigdy. Dlatego rozumiał, że nie zostawi Olki z najprostszego ze wszystkich powodów: był idiotą i pragnął tej dziewczyny. Pragnął jak żadnej innej wcześniej. Nie tak po prostu, jak kolejnego ciała, które zaspokoi chwilową potrzebę. Pragnął konkretnie jej. Jej uśmiechu, zjadliwego języka, sposobu w jaki zarzucała włosy, w jaki bębniła palcami, kiedy się nudziła. Pragnął mieć ją blisko…"
Nasz bohater podejmując się zlecenia myślał że to praca jak praca i że nie będzie musiał się zmagać z zabójcą. W obliczu różnych zwrotów akcji jakie zaplanowała nasza autorka dla bohaterów, ponownie zjednoczy się ze swoimi przyjaciółmi z dzieciństwa, by połączyć siły. Razem stanowią niesamowitą grupę przyjaciół i fachowców. Widać, że znają się niemalże jak łyse konie, momentami rozumiejąc się bez słów. Oprócz tego to postacie z którymi nie sposób się nudzić, a ich dialogi momentami potrafią bawić do łez. Polubiłam ich wszystkich.
Gosia Lisińska w swojej powieści umiejętnie lawiruje swoimi bohaterami, niejednokrotnie wprowadzając ich w zamieszanie. Ktoś im grozi, ale nie potrafią tej osoby złapać i to zaczyna ich irytować. Starają się ochraniać Olkę jak najdokładniej, a mimo tego momentami nie są zbyt czujni. Zabójca jest zawodowcem i nigdy nie zostawia po sobie śladów. Nie lubi jednak łatwych rozwiązań, dlatego czasem i on igra z ogniem. Czy uda mu się dopaść swoje ofiary, nim one dopadną jego?
"Zbyszek nie próbował jej zatrzymywać. Gdy trzasnęła drzwiami, pokręcił głową, zastanawiając się, kiedy jego życie zmieniło się w telenowelę. I to, cholera, z jego przyjaciółmi w rolach głównych."
W książce nie brakuje akcji. Sensacja goni sensację, nie pozwalając nam odpocząć choć na chwilę. Do tego słowne utarczki bohaterów oraz chwile miłosnych uniesień doskonale komponują się w spójną całość. Autorce zupełnie udało się porwać mnie tą historią. Główni bohaterowie zyskali moją sympatię, więc z napięciem oczekiwałam finału ich historii. A zakończenie tylko podsyciło moją ciekawość na oczekiwanie dalszych losów.
"Sztuka zabijania" to historia pełna ciekawych zwrotów akcji, nieustraszonych bohaterów oraz miłości w najmniej spodziewanym momencie życia. Od tej książki nie sposób się oderwać. Polecam!