Czasem własny dom staje się śmiertelną pułapką...
W okolicznych lasach bez wieści znikają ludzie. Według ludowej legendy stoją za tym diabelskie moce, ale może to sprawka pewnej sekretnej okultystycznej organizacji, której agenci o paranormalnych zdolnościach tropią każdego, kto zetknął się z tajemnicą starego domu...
Łukasz Stańczuk, świeżo upieczony absolwent socjologii, dziedziczy położony w leśnych ostępach dom. Pełen nadziei na lepszą przyszłość udaje się w rejon Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego. Samochód grzęźnie jednak w rowie, a on sam błądzi po lesie w zapadającej ciemności. Nie może oprzeć się wrażeniu, że ktoś go obserwuje. Szybko przekona się, że na pozór zbawienny spadek posiada swoją mroczną stronę - stojąca samotnie w lesie stara chata staje się centrum nadnaturalnych wydarzeń związanych ze starym okultystycznym rytuałem...
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2013-10-21
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 309
W okolicy Międzyrzecza znajduje się owiana legendą sieć poniemieckich bunkrów. Przysłany do bazy stacjonujących w regionie wojsk radzieckich oddział NKWD...
Szaleństwo nie zawsze nadchodzi z hukiem, czasem zaczyna się niepozornie, a nawet wydaje się czymś całkowicie odwrotnym. Nim pokaże swoją prawdziwą twarz...
Przeczytane:2021-09-04, Ocena: 4, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2021, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu - edycja 2021, 52 książki 2021,
Polubiłam Łukasza Henela, przeczytałam wszystkie jego powieści. Ta, niestety, nie jest najlepsza, ale mimo to źle nie jest.
Znowu spotykamy siły nadprzyrodzone, tajemnicze pradawne zło i zwykłych ludzi, którzy stają do walki ze złem. Brzmi może tendencyjnie i naiwnie, ale ja akurat potrzebowałam takiej rozrywki, niezbyt skomplikowanej, nieco strasznej, straszącej i wciągającej. I wszystko to dostałam.
Stary, zapomniany dom, w nim list sprzed lat, tajemnicze cienie, szepty, szeleszczące liście i łamane gałązki – świetnie oddany niepokój, lęk przed nieznanym. Odrobina fantastyki (a może wcale nie?) dodaje smaczku i sprawia, że serce bije mocniej.
Lubię takie historie, czasem mam ochotę na szybsze bicie serca i boję się zasypiać po czytaniu, ale tak już mam 😉 Żałuję, że już wszystko Henela przeczytałam, pozostaje czekać na nowe powieści, co też czynię z ogromną niecierpliwością.
Czytajcie „Szkarłatny blask”, jeśli niestraszna Wam groza z wątkiem paranormalnym.