Trzy przyjaciółki z Gościeradowa niestrudzenie poszukują szczęścia i miłości. Renata wreszcie zdobyła wymarzoną pracę, ale wciąż obawia się swojego słynnego pecha. Ela znalazła się na życiowym rozdrożu i musi zdecydować, czy otworzy się na miłość, czy ucieknie przed nią. Kamila jest gotowa za wszelką cenę bronić lokalnego dziedzictwa historycznego przed chciwymi spadkobiercami, a jednocześnie walczy z własnymi demonami przeszłości. Może nie zawsze postępują rozsądnie, ale robią to, co podpowiada im serce.
Czy niepoprawna romantyczka znajdzie swojego księcia?
Czy jeden pocałunek może zmienić cały świat?
I jakie sekrety kryje historia Gościeradowa?
Ciepłe i pełne uśmiechu Szczęście utkane z babiego lata to drugi tom sagi gościeradowskiej.
Wydawnictwo: Lucky
Data wydania: 2023-04-24
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 368
Jeśli nie jesteście przekonani do sag książkowych to koniecznie powinniście poznać i przeczytać tą książkę.Jest to II tom sagi gościeradowej,która zabiera czytelnika w świat jakże prawdziwych bohaterów zmagających się ze swoimi niedoskonałościami i problemami dnia codziennego.
W tej książce postacie są realni.Moglibyśmy z nimi się zaprzyjaźnić,ponieważ stawiają czoła problemom i dylematom,które przynosi im życie.Muszą zmagać się z niesłusznymi oskarżeniami i raniącymi słowami.Przez prawdziwość bohaterów od samego początku ich lubimy.
Nasze trzy przyjaciółki ponownie będą skazane na podejmowanie decyzji,które zaważą na ich losie.Dzięki wspieraniu się jest troszkę łatwiej,choć często muszą zaryzykować.
Każdą z dziewczyn da się lubić.Są szczere,otwarte a czasem szalone.Problemy ich kochają.Rozwiązywanie wcale nie będzie łatwe….Chyba najbardziej byłam ciekawa Renaty,która zaczęła pracę u Wiktoria.Pragnie,by pech ją opuścił.Aby mogła wreszcie znaleźć na dłużej prace w miejscu,które pokochała.Jej pracodawca sprawi,że życie obierze właściwy tor…czy jednak na długo???
Zakończenie wzbudziło mój niedosyt i pragnienie poznania dalszych losów bohaterek.Nasuwa się więcej pytań-m.in-co dalej z tajemniczym znaleziskiem?Czy będzie początkiem większych problemów w stworzeniu niezwykłego miejsca czy wręcz odwrotnie.Tego z pewnością dowiemy się w kolejnym tomie na który czekam z niecierpliwością.
☀Polecam☀
"Szczęście utkane było z kruchej materii. I można było je zbierać nawet do pudełka po zapałkach, ale póki tam istniało, byliśmy bardzo bogaci."
Szczęście nadal uparcie krąży wokół trzech przyjaciółek, których los splótł drogi w Gościeradowie, małej lubelskiej wsi.
Renata Wiercińska wreszcie znajduje pracę. I to nie byle jaką ale razem z nią nadchodzą potężne rewolucje zarówno dla niej samej, jak i mieszkańców urokliwej miejscowości.
Ela Sroka musi podjąć niezwykle ciężką decyzję: zaryzykować i otworzyć się na miłość czy lepiej przed nią uciec?
Kamila Ratajczyk natomiast za wszelką cenę pragnie chronić lokalne dziedzictwo historyczne. Dlatego też niestrudzenie walczy o to ze spadkobiercami a także z własnymi demonami przeszłości, które nie chcą jej wypuścić ze swych szponów.
Jakie kolejne sekrety Gościeradowa ujrzą światło dzienne? Co dokładnie czeka na kobiety? Czy każda z nich złapie swoje szczęście?
Och, jak ja uwielbiam Sagę gościeradowską. Pierwszy tom mnie zauroczył i głęboko zapadł w moim czytelniczym serduszku. Niezwykle przyjemnie jest czytać o miejscu, które się zna i ceni.
Ewelina wręcz w bajkowy sposób sprytnie przemyca nam kolejny raz ogrom informacji historycznych związanych z Gościeradem. To ponownie pozwala mi zupełnie inaczej spojrzeć na to miejsce, które znam od małego. Uwielbiam ten wykreowany klimat niespodzianek, podsycania ciekawości oraz zaintrygowania. Autorka ma w tym temacie ogromny talent, który perfekcyjnie łączy się z jej pasją. Bardzo to sobie cenię.
Talent i styl zachwyca również w samej kreacji bohaterów oraz całej fabuły. Jej książki dosłownie pochłaniam na raz. Przenoszę się w wykreowany świat, gdzie wyobraźnia pracuje na najwyższym obrotach. Czuję się naocznym świadkiem wydarzeń, które spotykają postacie zamknięte w powieściach. Trzy przyjaciółki kolejny raz dostarczyły mi wielu wrażeń i emocji. Z nimi nie sposób się nudzić.
Każda z nich miała inną rolę w książce i to było bardzo dobrze widoczne. Pozostały sobą, jednocześnie tworząc piękną relację przyjacielską godną pozazdroszczenia.
Z każdej strony wypływa sielkość, ale także ciepło i uśmiech. Zawarty humor podkreśla romantyzm, który otula serce puchatą kołderką.
Zwyczajne życie mieszkańców naprzeciw niezwykłemu życiu arystokracji - bajka. Siedziałam i czytałam z zapartym tchem a uśmiech praktycznie nie schodził mi z ust.
Choć Ewelinka nie byłaby sobą, gdyby nie zmąciła względnego spokoju. I takim to sposobem trafiamy podczas czytania na zwroty akcji, dynamikę i sensację oraz elementy zaskoczenia. Czyli wszystko to co powinna zawierać idealna saga.
Kolejny raz zakochałam się w napisanej przez autorkę historii. Jestem dumna z tego, że moje logo znajduje się na okładce. Takie książki to perełki na wydawniczym rynku. Uważam, że każdy fan urokliwych miejscowości z humorem oraz historią w tle koniecznie powinien ją przeczytać. Oczywiście z zachowaniem chronologii.
Razem z autorką zapraszamy do Gościeradowa. Poznajcie trzy różne bohaterki i zobaczcie jaki scenariusz napisało dla nich życie. Emocje i dobra zabawa gwarantowane.
Polecam
Współpraca reklamowa: Wydawnictwo Lucky
#recenzja
Nazwa Gościeradów kryje w sobie magiczną moc. Przyciąga gości, raduje się nimi, a oni z pobytu w tej miejscowości. Ja też do nich należę. Cóż mnie przyciąga? Piękna przyjaźń. Miłość unosząca się w powietrzu. Naturalność. Przyroda. Historia tego miejsca. Zabytki. Swojskość. Małomiasteczkowość. Ludzie. Zwierzęta. Stadnina koni. Codzienność i zwyczajność na wyciągnięcie ręki. Zaściankowość. Narodowe cechy Polaków. Lokalne wojenki. Pędzenie bimbru. Autorka dodaje od siebie lekkość pióra, perypetie nietuzinkowych bohaterów, zawirowania miłosne, ko(s)miczne sytuacje, poczucie z humorem, działalność Towarzystwa Obrony Dóbr Gościeradowskich, ale także dramatyzm i odrobinę sensacji, całość okraszając tajemniczymi planami właściciela sieci hotelów.
Przepadłam z książką w ręku na dłuższy czas. Zamieszkałam z przyjaciółkami, żyłam ich życiem. Razem z nimi się zaśmiewałam i smuciłam, jadłam i piłam, dyskutowałam i planowałam. Dobrze mi było. Tak dobrze, że każde odłożenie książki wiązało się z tęsknotą za nią. Bezpośredniość Elki, nieśmiałość Kamili, pech Renaty, powaga Wiktora, miłość Daniela towarzyszyły mi na każdym kroku. Co jakiś czas wybuchałam salwami śmiechu. Scena z księdzem, przejażdżka czterdziestką, picie bimbru i walka z jego zgubno-odnajdywanymi skutkami, uwodzenie dzieciaka i wiele innych scen masowały moją przeponę. Jednak wyczyn Kamili pobił wszystko! Cicha woda brzegi rwie.
Nie zabrakło typowo życiowych tematów. Skomplikowane relacje rodzinne, trauma, trudna miłość, prowadzenie biznesu, biurokracja, ambicje pani wójt. Autorka stawia na uniwersalne wartości: przyjaźń, miłość, dobre stosunki z sąsiadami, dbanie o lokalne zabytki, poznanie historii miejsca, w którym się żyje. Wytyka nasze polskie wady narodowe w sposób bezpośredni. Nie patyczkuje się. Najbardziej zabolała mnie prawda o ziemi, która leży odłogiem z winy właściciela. Co Polak zrobi, by mieć pieniądze na alkohol. Zero myślenia. Autorka splata wątki i przeplata, by w efekcie utkać szczęście z babiego lata i zapakować je do pudełka po zapałkach. I ponownie zaprosić w gości. Już nie mogę się doczekać trzeciego tomu.
Oprócz walorów typowo rozrywkowych, Ewelina Maria Mantycka na karty książki przemyca swą pasję - historię Gościeradowa. To ona nadaje powieści swoisty klimat, ducha historii. Autorka bada dokumenty znalezione podczas pracy, a przemyślenia wplata w fabułę powieści. Z jednej strony historia właścicieli wsi staje się pełniejsza, lecz z drugiej strony mnożą się pytania z powodu rozbieżności. Dlatego dużym ułatwieniem w rozeznaniu się historii właścicieli miejscowości jest zamieszczenie na końcu powieści drzewa genealogicznego od linii Szembków-Wybranowskich i Suchodolskich, czyli wykaz rodów i herbów właścicieli Gościeradowa od XV do XVII wieku.
,,Szczęście utkane z babiego lata" to dobra obyczajówka. Lekka i przyjemna, nasączona humorem i nutą sensacji, lecz nie pozbawiona tematów życiowych, trudnych. Stawia na uniwersalne wartości, gani wady Polaków, odsłania rąbek historii i wywołuje uśmiech na twarzy. Plecie szczęście z małych rzeczy.
Czwarty tom bestselerowego cyklu Dogs Of Hell, czyli historii o gorących motocyklistach z samego piekła! Madison Lancaster działa w Danville pod przykrywką...
Ewa Jabłońska nie sądziła, że powrót do Czarnowa będzie dla niej taki trudny. Teraz ma swoje życie w Inverness, musi jednak odnaleźć w sobie siłę, aby...