Szczęściarze z wygranej

Ocena: 5.33 (3 głosów)

W Wygarnej dochodzi do wypadku. Poszkodowanym jest lokalny polityk i działacz, który od pewnego czasu obnosi się z tajemnicą, lecz zabiera ją do grobu. Sprawa wraca po roku. Urszula Brzostek dostaje list z pendrive’em, na którym jest nieczytelne zdjęcie. W Sylwestra ktoś włamuje się do jej mieszkania, niedługo potem ginie młody chłopak i tajemnic robi się coraz więcej. Z czasem pojawiają się też anonimy, w tle majaczą problemy samorządowe. Zaczyna się dochodzenie do prawdy, a kluczem jest dawny zespół wokalno-instrumentalny, Szczęściarze z Wygranej.
Małgorzata A. Jędrzejewska zaprasza na kolejną kryminalną zagadkę w serii Tajemnica/Zbrodnia/Miłość/Humor.


Z pewnością pamiętasz taką książkę lub serial, które śmieszą do łez, budzą refleksje, a tak naprawdę są po prostu lustrem, w którym chętnie się przeglądamy, choć często nie dociera do nas, że nasze ułomności bawią najlepiej. Być może właśnie ta swojskość, klimat Wygarnej, bohaterowie, którzy wszystko o wszystkich wiedzą, a czego nie wiedzą, to wymyślą, są mocniejszymi stronami powieści Małgorzaty A. Jędrzejewskiej. Docenić warto też znakomite poczucie humoru oraz zaskakującą fabułę. Trup ściele się gęsto, przeszłość wraca z siłą tornada, a Szczęściarze częściej mają pecha niż liczą na przychylne wiatry.


Kto powinien przeczytać tę książkę? Na pewno miłośnicy dobrej obyczajówki. Ci, którzy cenią inteligentne poczucie humoru i opowieści tylko z pozoru przewidywalne. A poza tym amatorzy kryminałów. Tych przecież nie brakuje. Potem zostaje już tylko niepewność, co przyniesie listonosz.


Dominika Lewicka-Klucznik
 
 

Informacje dodatkowe o Szczęściarze z wygranej:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2024-06-25
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788396990259
Liczba stron: 224
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Szczęściarze z wygranej

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Szczęściarze z wygranej - opinie o książce

Dziś mam przyjemność przedstawić Wam bliżej kolejną powieść, którą miałam zaszczyt wziąć pod moje patronackie skrzydła. I powiem Wam, że to był prawdziwy majstersztyk! Umiejętne połączenie różnych gatunków, ciekawa fabuła i ciągły element zaskoczenia ;) Zaintrygowani? Jeśli tak, to zapraszam serdecznie do zapoznania się z moją opinią.

Akcja dzieje się w miejscowości Wygarna. Spokojna dotąd wieś, staje się nagle miejscem obfitym w różne wydarzenia. Głównie kryminalne. Najpierw dochodzi do wypadku,w którym poważnie ranny zostaje lokalny polityk. Wiadomo tylko, że ukrywał pewną, ważną tajemnicę. Jednak nie zdążył jej nikomu przekazać, bo rany okazały się zbyt poważne i mężczyzna umiera. Od tych wydarzeń mija rok. Sprawa ponownie powraca na tapet. A jedna z mieszkanek Wygarnej dostaje pendrive'a, na którym jest tajemnicza i niezbyt czytelna fotografia... Wkrótce ktoś włamuje się do jej mieszkania a we wsi ginie kolejna osoba. Ponadto zaczynają się pojawiać anonimy i okazuje się, że każdy ma coś na sumieniu. Nikt nie może żyć spokojnie. Jednak, mieszkańcy mieściny są solidarni i postanawiają odkryć prawdę za wszelką cenę. Powoli, krok po kroku zaczynają odkrywać elementy tej zagmatwanej układanki. Są zdziwieni, że coraz więcej tropów prowadzi do zespołu wokalno - instrumentalnego "Szczęściarze z Wygranej", do którego większość z mieszkańców należała w przeszłości.... Czy uda się rozwikłać tajemnicę morderstw? Kto okaże się autorem anonimów? Jakie sekrety ujrzą światło dzienne? Co wspólnego z obecnymi sprawami ma zespół, który swoją działalność zakończył wiele lat temu? Jeśli udało mi się Was zainteresować, to koniecznie sięgnijcie po tę historię! :)

No powiem Wam, że ta opowieść już od pierwszych  stron całkowicie skradła moje serce! Wciągnęłam się w wir wydarzeń i korzystałam z każdej wolnej chwili, aby móc ponownie zagłębić się w tę jakże intrygującą lekturę! Absolutnie nie było miejsca ani czasu na nudę! Muszę Wam też powiedzieć, że czułam się tak, jakbym siedziała obok tych bohaterów i wspólnie z nimi rozwiązywała zaistniałe problemy. Do tego stopnia udzieliła mi się ta fabuła, że byłam bardzo podekscytowana, kiedy wszyscy się spotykali i każdy informował o postępach w ich śledztwie. Czułam się po prostu jedną z bohaterek. Nie zawsze tak mam, dlatego tutaj kolejny duży plus ode mnie dla Autorki.

Należy też wspomnieć o bohaterach. Moją szczególną sympatią zyskała para staruszków. Pani starsza przypominała mi Pannę Marple, a ponadto była energiczna i miała głowę na karku. Powiem Wam, że chciałabym być na stare lata, tak sprawna umysłowo i ruchowo, jak wspomniana bohaterka. No jak dla mnie, po prostu czysta poezja! Podobała się też przyjaźń i solidarność wśród bohaterów. Kiedy zaszła potrzeba, potrafili zewrzeć szyki i porozumieć się z tymi, z którymi na co dzień nie było im po drodze. A to wszystko w słusznej sprawie. :) 

No i finał. Powiem Wam, że jakieś tam podejrzenia miałam, jednak cała skala problemu mnie zaskoczyła. Nie spodziewałam się, że sprawa była tak złożona. Ale moje ego znacząco się podbudowało, bo jednak jakąś intuicję miałam, i taki typowo fatalny detektyw by ze mnie nie był :) Ostatecznie jestem bardzo zadowolona :)

Polecam Wam tę historię. Idealnie nada się do rozruszenia szarych komórek. Dostarczy Wam zarówno dużej dawki humoru jak i w niektórych elementach Was zaskoczy. Sprawi, że poczujecie się jak wytrawni detektywi, a przy tym poczytacie także o przyziemnych sprawach. Wszystko perfekcyjnie że sobą połączone, co w efekcie tworzy idealną całość. Mogę tylko powiedzieć, że jestem zachwycona tą historią. Nie spodziewałam się, że tak wspaniale będę się bawiła podczas lektury. Ogromnie dziękuję po raz drugi Autorce za zaufanie i powierzenie pod moje skrzydła tej literackiej perełki. To była prawdziwa przyjemność! Zachęcam Was gorąco do czytania i do dzielenia się swoimi wrażeniami po lekturze !!! Polecam i przyznaję 10 ⭐ ⭐ ⭐ ⭐ ⭐ ⭐ ⭐ ⭐ ⭐ ⭐/10 punktów ! 😀📖

Link do opinii

W Wygarnej dochodzi do wypadku. Poszkodowanym okazuje się lokalny polityk, który do grobu zabiera pewną tajemnicę. Mija rok. Do szkolnej pani psycholog trafia zagubiony list od zmarłego, a w kopercie znajduje się pendrive z nieczytelnych zdjęciem. Niby nic, ale z pozoru niewinna przesyłka uruchamia lawinę wydarzeń – morderstwo młodego chłopaka, zagadkowe anonimy... A to dopiero początek... Sekrety mnożą się na potęgę, a wszelkie tropy prowadzą do dawnego zespołu "Szczęściarzy z Wygranej". Czy grupie mieszkańców uda się rozwikłać łamigłówkę, w którą zostali wplątani? Kto stoi za całym tym zamieszaniem w spokojnej dotąd mieścinie?

 

Autorka zaserwowała czytelnikom znakomity miks gatunkowy. Gdybym musiała ją scharakteryzować, pokusiłabym się o stwierdzenie, że to pełna humoru powieść obyczajowa z wątkiem kryminalnym. Intryga stworzona na potrzeby tej książki okazała się niezwykle wciągająca oraz ciekawa. Pisarka krok po kroku prowadzi odbiorcę przez labirynt pełen zagadek czy tajemnic z przeszłości, obnażając przy tym mniejsze i większe grzeszki poszczególnych osób biorących udział w tym niesamowitym spektaklu zdarzeń. Lekkie pióro, żywe oraz zabawne dialogi oraz tak mocno realistyczna fabuła sprawia, iż tę książkę pochłania się naprawdę szybko. Gdy do tego dodamy bohaterów – tworzących barwną i wybuchową mieszankę – wiadomo, że w czasie lektury będzie się działo. Zwłaszcza, kiedy postanowią zakopać między sobą topór wojenny i pobawić się w samozwańczych detektywów.

 

Uwielbiam małomiasteczkowy klimat, może dlatego, że sama mieszkam w niewielkiej miejscowości, a pani Małgosi udało się go oddać perfekcyjnie. Wygarna to miejsce, gdzie rządzą układy i układziki, przekręty zdarzają się na porządku dziennym, samorządowcy myślą tylko o władzy i pieniądzach. Tu plotka rozchodzi się z prędkością błyskawicy – każdy o każdym wszystko wie, ale jeśli nawet coś umknie to sobie dopowie - a "osiedlowy monitoring dzielnie strzeże mieszkańców. Moje czytelnicze serducho od pierwszej chwili skradła pani Lodzia i jej przekomarzanki z panem Antonim– ta kreacja to był prawdziwy majstersztyk.

 

W tej pozycji autorka pokazuje nam również to, jak krzywdy wyrządzone przed laty potrafią niszczyć człowieka psychicznie. Choć fizyczne rany dość szybko się goją, w duszy zostaje rana, która nie chce się zasklepić z upływem lat. Wręcz przeciwnie dalej się jątrzy, domagając się sprawiedliwości, zemsty bądź jakiegokolwiek ukojenia. Ten wątek okazał się nie tylko dobrze dopracowany, ale również poruszający.

 

To lektura, która niczym lustro pokazuje naturę człowieka – jego dobre i złe strony. Nie tylko bawi, ale też zmusza do refleksji. Zachęcam Was serdecznie do sięgnięcia po tę powieść, byście na własne oczy przekonali się, czy mieszkańcy Wygarnej są "Szczęściarzami z Wygranej", a może jednak pechowcami?

 

Link do opinii

Po książkę "Szczęściarze z Wygranej" sięgnęłam z wielką ochotą, tym bardziej, że czytałam wcześniej książkę autorki "A jednak...", która dla mnie była rewelacyjną lekturą.
Tym razem również się nie zawiodłam, ciekawa i intrygująca fabuła powodowała, że trudno było mi wręcz oderwać się od tej książki. Niesamowita i zaskakująca historia, która pokazuje nam jak czasem nawet po wielu latach zaczynają wychodzić na jaw stare sekrety. Jak wielki wpływ na teraźniejszość mogą mieć wydarzenia z przeszłości.
Autorka umieściła swoją fabułę w niewielkiej miejscowości o dość specyficznej nazwie, którą można rozumieć dwojako. A w takich małych społecznościach zazwyczaj wszyscy wiedzą o wszystkich a nawet więcej..., wiem o tym nie tylko dlatego, że mieszkam w małym miasteczku.


"Wygarna była mała i nie miała szczęścia, niestety. Leżała na terenach rolniczych, którymi kiedyś niepodzielnie władały PGR-y."


Wracając późnym wieczorem z wędkowania, Witalis Kornecki w przydrożnym rowie pod Wygarną, zauważył samochód. Okazało się, że nieprzytomnym kierowcą jest lokalny działacz i polityk, Jacek Kiryłło. Wszyscy wiedzieli, że jeździ on wręcz fatalnie, więc tak naprawdę nikt się nie zdziwił. Nikt zresztą nie poznał przyczyny wypadku, bo niestety zmarł w szpitalu nie odzyskując nawet na chwilkę przytomności.
Mija rok, szkolna sekretarka znajduje list w zamkniętej szafce, od której ktoś rok temu zgubił klucz. Nadawcą listu jest... Jacek Kiryłło.
Gdy do członków dawnego zespołu muzycznego nadchodzą tajemnicze i anonimowe przesyłki, a w tym samym czasie zamordowany zostaje młody mężczyzna, cała ta sprawa nabiera innego wymiaru. Wypadek, włamanie, zabójstwo i próba samobójcza to chyba zbyt wiele na tak małą miejscowość...

Czy śmierć Jacka Kiryłły to naprawdę był wypadek?
Dlaczego zamordowano młodego mężczyznę?
Co zawiera tajemniczy list zza grobu?
Kto i dlaczego otrzymuje anonimy?
Co tajemniczy nadawca wysyła niektórym mieszkańcom?
Kto próbował popełnić samobójstwo?
A kto i do kogo się włamał?

Jeżeli chcecie poznać odpowiedź na te i na inne jeszcze pytania, to bez żadnej zwłoki sięgajcie po książkę i odkryjcie to, co ukrywało się pod warstwą kłamstw, niedomówień, zatajeń oraz innych niewiadomych wymagających rozwiązania.


Chociaż książka zaklasyfikowana jest jako powieść obyczajowa, to nie brakuje w niej również wątków kryminalnych, więc spodoba się z pewnością czytelnikom lubiącym kryminalne komedie, bo i poczucia humoru również autorce nie można odmówić. Będzie i trochę poważnie i nieco na luzie, wręcz nawet wesoło, więc nie pozostaje czytelnikowi nic innego jak się tylko uśmiechać lub głośno śmiać.
A śmiech to przecież samo zdrowie, więc choćby z tego powodu trzeba te książkę przeczytać.
Czyta się tę książkę bardzo dobrze chociażby z powodu wydania jej na białym i nieprześwitującym papierze, no i oczywiście dzięki dobrze skonstruowanemu pomysłowi autorki.
A poza tym wydawało mi się w trakcie lektury, że cała ta historia mogłaby się wydarzyć nawet w moim miasteczku, gdyż znalazłam kilka wspólnych wątków...
I chociaż wydawało mi się, że już znam zakończenie, to okazało się dla mnie zupełnie zaskakujące.
Polecam, bo warto.


Bardzo dziękuję Pani Małgorzacie za dedykację i małe dodatki.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ewfor
Ewfor
Przeczytane:2024-06-21, Ocena: 6, Przeczytałam, Wyzwanie czytelnicze 2024,

Biorąc do czytania tę książkę nie byłam pewna, czego mogę się po niej spodziewać. Miałam już przyjemność przeczytania dwóch książek autorki i każda z nich była inna.

Ta książka to połączenie kryminału i komedii z odrobiną romansu. Autorka tak poprowadziła fabułę, że ku mojemu zaskoczeniu, nie potrafiłam się od niej oderwać, chociaż początkowo trochę się gubiłam w postaciach (w ilości postaci) ?

Na szczęście, przebrnąwszy przez 1/3 książki wszystkie postacie występujące w tej lekturze nie były mi już obce.

Autorka zabiera swoich czytelników do małej miejscowości, w której wszyscy o wszystkich, wszystko wiedzą, wiecie co mam na myśli, prawda?

Niby życie w takiej miejscowości powinno być spokojne, sielskie i nieco nudne, ale niestety bywają sytuacje, które ten spokój są w stanie skutecznie zaburzyć. Takimi właśnie sytuacjami są tajemnicze listy, które otrzymuje kilkoro mieszkańców, a których treści, czy może raczej zawartości odnoszą się do przeszłości tych osób.

Z całą pewnością autorka nie pozwala na to, aby czytelnik się nudził, wciąga w wir tajemnicy i ukrywanego przez lata sekretu oraz równie tajemniczego zniknięcia osoby związanej kiedyś z bohaterami tej opowieści.

Ciekawie przedstawione osobowości bohaterów, zarówno tych pierwszo planowych jak i drugo- i trzecio-, są z pewnością dużym plusem dla fabuły. Mnie dosłownie zauroczyła pewna para seniorów, którzy próbowali nie tyle wtrącać się do życia innych, co odważnie w nich uczestniczyć.

Kolejnym plusem książki są również dialogi, których jest całkiem sporo, są poprowadzone tak, że czytelnik mocno zaangażowany w rozmowę ma ochotę wtrącić się do rozmowy. Czasami bardzo poważnej, a czasami z nutką humoru, ale z całą pewnością nie nudnej.

W tej powieści mamy wszystko, czego można oczekiwać od dobrej, relaksującej lektury, jest tajemnica, jest zbrodnia (a nawet kilka) i jest odrobina romansu. Fabuła momentami rozśmiesza, ale momentami też skłania do refleksji.

Jeżeli zastanawiacie się nad lekturą, która pozwoli Wam na dobry relaks, to myślę, że ta właśnie książka jest tą, po którą warto sięgnąć. Lekka, łatwa i bardzo przyjemna w czytaniu, chociaż poruszane w niej wątki nie zawsze należą do tych lekkich. Są i takie przy których serce przyspiesza jak szalone.

Myślę, że i bohaterowie, i fabuła sprawią, że jak już ktoś weźmie książkę do ręki, to trudno będzie ją odłożyć nawet na chwilę, przynajmniej ja nie potrafiłam.

Książka jest ładnie wydana, na bielutkim papierze, co jest wygodne w czytaniu, bo często książki drukowane na papierze gorszej jakości nie są ani estetyczne, ani przystępne w czytaniu. Autorka wydała książkę własnym sumptem jako self publishing dlatego tak zostały dopracowane szczegóły wizualne. Narracja jest tak poprowadzona, że czułam prawdziwą przyjemność z czytania.

 

POLECAM tę lekturę nie tylko na lato i długie letnie wieczory, ale po prostu dla czystego relaksu. Myślę, że nikogo ta książka nie zawiedzie pod względem fabuły, a jak już bliżej pozna się bohaterów, to z niechęcią będzie się z nimi żegnało. 

Link do opinii
Inne książki autora
A jednak...
Małgorzata A. Jędrzejewska0
Okładka ksiązki - A jednak...

Główna bohaterka powieści, Julia, jest nauczycielką jęz. angielskiego i tłumaczką. Mieszka z matką (malarka amatorka) i córką (prawie pełnoletnia uczennica...

Marzenia nie bolą
Małgorzata A. Jędrzejewska0
Okładka ksiązki - Marzenia nie bolą

Że trzeba marzyć, o tym Ludmiła jest przekonana. Namawia przyjaciółki do stworzenia marzenników. Pora jest bardziej niż odpowiednia, bo dzieje się to...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy