A jednak...

Ocena: 5.17 (6 głosów)

Główna bohaterka powieści, Julia, jest nauczycielką jęz. angielskiego i tłumaczką. Mieszka z matką (malarka amatorka) i córką (prawie pełnoletnia uczennica liceum) w domu, który jest otwarty na oścież dla wielu przyjaciół. Przy jej boku nie ma mężczyzny, ale jest Ktoś, kto może nim zostanie. Nagle w to ustabilizowane życie wdziera się koszmar z przeszłości, czyli mąż Julii, Robert, który zostawił ją trzy miesiące po ślubie. Teraz bardzo chce wrócić na łono rodziny, próbując przekonać żonę, że nadal bardzo kocha ją i córkę, ale Julia w to nie wierzy. I słusznie...

Informacje dodatkowe o A jednak...:

Wydawnictwo: selfpublishing
Data wydania: 2024-01-05
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788396990204
Liczba stron: 264
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę A jednak...

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

A jednak... - opinie o książce

To wspaniała, pełna humoru powieść z nutką kryminału o perypetiach trzypokoleniowej rodziny złożonej z samych kobiet. Seniorka rodu - Stefania -jest malarką amatorką, Julia uczy angielskiego, ciesząc się sympatią wychowanków, a Ela to prawie 18-letnia uczennica liceum. Ich dom zawsze tętni życiem, to miejsce oferujące ciepło, szacunek czy zrozumienie dla osób z najbliższego otoczenia. Jednak pewnego dnia w ten ustabilizowany żywot wkracza koszmar z przeszłości... Robert, mąż Julii, po wielu latach nieobecności chce wrócić na łono rodziny. Kobieta nie ufa mu jednak wietrząc jakiś podstęp. Czy mężczyzna wbrew pozorom ma dobre zamiary? Jak główna bohaterka upora się z tą nową dla niej sytuacją?

 

W tej książce autorka w świetny sposób pokazuje piękno przyjaźni, która każdej z zainteresowanych stron dostarcza wsparcie, zaufanie czy pomóc. Ta więź sprawia, że wszystkie problemy dają się rozwiązać, smutki prędzej czy później odchodzą w cień, a radość ze wspólnego przebywania w swoim gronie rozpędza nawet najczarniejsze burzowe chmury. Przedstawia także siłę kobiet, które z każdej opresji potrafią wyjść obronną ręką oraz odważnie chronią osoby zajmujące szczególne miejsce w ich życiu.

 

To znakomicie napisana, wartościowa oraz uniwersalna lektura otulająca niczym kocyk w zimny, deszczowy dzień. Pani Małgosia doskonale ujęła problemy, z którymi na co dzień boryka się duża część społeczeństwa. "A jednak... " to nie tylko wyjątkowa "obyczajówka", to również życiowe historie składające się zarówno ze śmiechu jak i ludzkich dramatów. Czytelnik znajdzie tu doskonałe studium związków bądź charakterów oraz przekona się, iż rozwód to nie koniec świata, a początek nowego rozdziału mogącego okazać się świetnym wstępem dla czegoś zupełnie nieznanego, a zarazem niezwykłego. Pisarka po mistrzowsku, z dbałością o każdy szczegół, serwuje nam prozę dodającą otuchy oraz nadziei, przemycając przy tym sporo przestróg bądź wskazówek pomagających odnaleźć się w dzisiejszym świecie.

 

Jeśli lubicie zabawne, ale jednocześnie skłaniające do refleksji książki, ta pozycja jest zdecydowanie dla Was. Ja bawiłam się rewelacyjnie, wyciągając przy tym sporo wniosków czy dobrych rad na przyszłość. Zapewniam, że w barwnym gronie tych wspaniale wykreowanych postaci spędzicie miło czas. Żywię też nadzieję, iż genialnie poprowadzona fabuła urzeknie Was tak jak i mnie. Polecam z czystym sumieniem zachęcając jednocześnie gorąco do poznania tej historii.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - magdalenagrzejszczyk
magdalenagrzejszczyk
Przeczytane:2023-08-11, Ocena: 5, Przeczytałem,


🍑🍑🍑🍑 Recenzja 🍑🍑🍑🍑

Małgorzata A. Jędrzejewska " A jednak... "
@malgorzata_anna_jędrzejewska

🍑🍑🍑🍑🍑🍑🍑🍑🍑🍑🍑🍑

" – Mamo. Zawsze byłaś taka cierpliwa wobec mnie. Znosiłaś mnie i moje wybryki. Ja chciałam być inna, lepsza, żebyś nie musiała się mnie wstydzić w szkole i w ogóle. Ale mi nie wychodziło. I poczułam się paskudnie, gdy okazało się, że znowu zrobiłam ci pod górkę. Córka z nieślubnym dzieckiem. Taki wstyd... "

" A jednak... ", to poruszająca historia, która jest emocjonująca i pełna napięcia i tajemnic..
Powieść porusza ważne tematy takie jak zaufanie, przebaczenie i relacje rodzinne.. Autorka przedstawia trudności, z jakimi Julia musi się zmierzyć w obliczu powrotu Roberta..

Autorka naprawdę umiejętnie przedstawia relacje między bohaterami i ich wewnętrzne konflikty.. Czułam się jakbym była tam razem z Julią, współczując jej trudnościom i trzymając kciuki za jej szczęście.. To naprawdę wciągająca lektura, która porusza ważne tematy.. Gorąco polecam przeczytać tę historię, aby odkryć, jak Julia poradzi sobie z tym nagłym pojawieniem się Roberta i jak to wpłynie na jej życie i relacje z bliskimi..

Jej styl pisania jest bardzo obrazowy i pełen emocji.. Opisuje ona życie Julii w sposób, który sprawia, że czujemy się jakbyśmy byli tam obok niej.. Możemy wyobrazić sobie jej pracę, relacje z rodziną i emocje, którymi się przejmuje.. Autorka zgrabnie buduje napięcie wokół powrotu byłego męża Julii i pokazuje nam, jak Julia stawia czoła temu wyzwaniu..
Ciekawe jest również, jak autorka opisuje uczucia Julii - jej nieufność wobec Roberta i wewnętrzne konflikty, które musi rozwiązać.. To naprawdę wciągający powieść , który sprawia, że chce się przeczytać więcej i dowiedzieć się, jak potoczą się losy Julii..

Autorka ma zdolność do tworzenia silnych postaci, które wydają się prawdziwe i autentyczne.. Czuje się, jakbyśmy poznawali Julię osobiście i byli blisko z nią związani..
Autorka umiejętnie buduje napięcie i emocje wokół historii, co sprawia, że czytelnik jest zaintrygowany i chce poznać dalsze losy bohaterów..
To naprawdę interesujący książka , która wciąga i angażuje czytelnika na wielu poziomach..

" – Dość tego! Nie wiem, dlaczego mnie śledzisz, jaki masz w tym cel, ale nie dam się zastraszyć. Nie wiem, czy jesteś tak głupi, czy aż tak cwany, żeby mieć nadzieję na wydojenie mnie, bo tylko o to pewnie ci chodzi, ale to twój problem. Już nie będę z tobą rozmawiała inaczej jak w obecności adwokata. – Odwróciła się i odeszła... "

Powieść opisuje historię głównej bohaterki, Julii, która jest nauczycielką języka angielskiego i tłumaczką.. Mieszka ona z matką, która jest amatorką malarstwa, oraz z córką, która jest prawie pełnoletnią uczennicą liceum.. Ich dom jest otwarty dla wielu przyjaciół, co tworzy ciepłą atmosferę..

Jednak spokojne życie Julii zostaje nagle zakłócone, gdy jej były mąż, Robert, który ją opuścił trzy miesiące po ślubie, niespodziewanie powraca.. Robert desperacko próbuje przekonać Julię, że wciąż ją i ich córkę kocha, ale Julia ma trudności z uwierzeniem mu.. Wydaje się, że ma słuszne powody, by nie wierzyć w jego intencje..

Link do opinii

W ostatnim czasie możecie tu znaleźć same recenzje patronackie ♥️ Mam to szczęście, że wielu Autorów i wiele Wydawnictw mi zaufało, za co ślicznie dziękuję ♥️ Staram się nadrabiać zaległości, przeplatając je takimi nowościami jak ta, o której chcę Wam dziś opowiedzieć ;) O czym jest "A jednak..."? Jakie są moje wrażenia po przeczytanej lekturze? Serdecznie zapraszam Was do zapoznania się z moją patronacką opinią ;)

Główna bohaterka to Julia. Jest nauczycielką języka angielskiego i tłumaczką. Córką Stefanii i matką dorastającej Elżbiety. Panie mają wielu przyjaciół, a ich dom jest otwarty dla wszystkich. Zawsze można w nim znaleźć dobrą atmosferę, życzliwych ludzi, pomoc czy dobre słowo. I w tym uporządkowanym, nieco zwariowanym i pełnym przygód życiu, nagle pojawia się wielka rysa. Jest nią mąż Julii - Robert. Nieobecny przez ponad 18 lat, nagle z powrotem pojawia się na horyzoncie. I wprowadza istny chaos. Pragnie wrócić na łono rodziny. Twierdzi, że się zmienił, że tęskni za rodziną i chce zacząć wszystko od nowa. Jednak kobieta wcale mu nie wierzy. I wszystko wskazuje na to, że dobrze postępuje... Kim tak naprawdę okaże się Robert ? Jakie tajemnice ujrzą światło dzienne?  Czy w życiu kobiet, w końcu zapanuje spokój i szczęście? Jakie wydarzenia przyniesie los? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie, gdy z tą publikacją się dogłębnie zapoznacie 😀 Ale mi się zrymowało 😅😁

Zacznę może od tego, że jest to drugie wydanie debiutanckiej powieści Autorki. Nie znałam dotąd Jej pióra, ale jestem bardzo zadowolona, że moja przygoda z twórczością Pani Małgorzaty zaczęła się właśnie od tej pozycji. Teraz już wiem, że z przyjemnością sięgnę po kolejne książki Autorki, które cierpliwie czekają w mojej biblioteczce na swoją kolej ;) Ale wracając do "A jednak...". Według mnie - świetna powieść obyczajowa. Pełna humoru, niekiedy smutku, a nawet z odrobiną niebezpieczeństwa ;) Historia ta jest pełna bohaterów, kolorów i nieprzewidzianych zdarzeń. Momentami, w trakcie czytania tak się śmiałam, że mąż zastanawiał się, czy nic mi nie jest 😅🤭 Ważnym elementem tej opowieści są bohaterowie :) No tutaj to muszę Wam powiedzieć, że miałam kilku ulubieńców ;) Oczywiście Stefania, no ona to po prostu majstersztyk! Myślę, że wielu chciałoby mieć taką odjechaną babcię ;) Jest Anka, na którą zawsze można liczyć. Jest też Damian, który no właśnie... 🤭 I cała masa innych bohaterów, którzy razem tworzą idealny team.

Mam ostatnio szczęście do dobrych książek. Kiedy zaczynam je czytać, to potem nie potrafię się od nich oderwać. W tym przypadku było dokładnie tak samo. Nie mogłam się doczekać, kiedy będę mogła zasiąść do lektury i przeczytać kolejne strony. Bardzo byłam ciekawa, jak się zakończy cała historia i z niecierpliwością dążyłam do ostatniej kropki. Zakończenie mnie nie zdziwiło, aczkolwiek chętnie widziałabym drugą część ;) Bo sądzę, że wiele wątków można by jeszcze rozwinąć. Jednak widząc na ostatniej stronie słowo : koniec, myślę , że mogę być pewna, że nie będzie już  żadnej kontynuacji. Wiem natomiast, że to świetna powieść obyczajowa, która idealnie nada się na długie wieczory. Jeśli macie gorszy dzień, i chcecie się odprężyć, to ta pozycja będzie dla Was idealna ;) Zrelaksujecie się, i zobaczycie, że czasami inni mają gorzej 😁 Przede wszystkim jednak, z pewnością się uśmiechniecie i choć na chwilę oderwiecie się od smutnych myśli.

Aha. Jeszcze jedno. Sądzę, że czytając powieść, zrozumiecie dlaczego ma taki tytuł. Ja mam dwa typy, do czego mogą się odnosić, ale Wam ich nie zdradzę 😁 Musicie poznać je sami. Ja ze swojej strony, mogę powiedzieć, że jest to rewelacyjna książka, którą gorąco Wam polecam. Myślę, że będziecie zadowoleni. Bardzo dziękuję Pani Małgorzacie za zaufanie oraz za piękny egzemplarz patronacki wraz z cudowną dedykacją. Zachęcam Was gorąco do lektury !!! Polecam i przyznaję 9,5 ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐,5 /10 punktów!!! 😀♥️

Link do opinii

,,nie ma reguły, która gwarantuje wieczną miłość"

 

Powiedzenie ,,Co masz zrobić jutro, zrób dziś" doskonale pasuje do sytuacji, w jakiej znalazła się jedna z bohaterek książki ,,A jednak". Poczuła ona skutki tego, że niezałatwione sprawy prędzej czy później odezwą się ze zdwojoną siłą.

 

Julia Górska jest matką prawie osiemnastoletniej córki Elżbiety, którą wychowuje sama przy pomocy swojej mamy, Stefanii. We trzy mieszkają w domu nazywanym z tego powody ,,Trojaczkiem" także z tego powodu, że każda z nich ma swój osobny pokój w obrębie tej samej posiadłości. Ponad osiemnaście lat temu Julia myślała, że spotkała odpowiedniego mężczyznę, więc wyszła za niego za mąż. Niestety, Robert okazał się despotycznym osobnikiem, a gdy dowiedział się, że Julia jest w ciąży, po prostu wyrzucił ją ze swojego mieszkania. Teraz, gdy Julia prowadzi w miarę spokojne, ustabilizowane życie, zjawia się jej mąż roszcząc sobie prawa do rodzinnego życia i powrotu w jej kręgi. W tym momencie zemściło się zaniedbanie sprawy rozwodowej, którą już dawno można było przeprowadzić. Na szczęście ma wokół siebie bliskie osoby w postaci córki i babci, ale też Damiana, z którym spotyka się od czasu do czasu, a także krąg przyjaciół gotowych do wsparcia.

 

Sprawy poruszane w tej książce nadal są aktualne, mimo że jej premiera była już dosyć dawno, bo w 2010 roku, a nawet niektóre są jeszcze bardziej prawdziwe. Wówczas powieść ,,A jednak" był debiutem pani Małgorzaty Jędrzejewskiej, a teraz została ponownie wydana. W opisie można znaleźć informację, że ma być ona początkiem serii TZMH czyli TajemnicaZbrodniaMiłośćHumor i te elementy w różnych proporcjach można odnaleźć w tej historii. Są tajemnice, jest sprawa kryminalna, oczywiście miłość i lekki humor.

 

,,A jednak" to powieść z wieloma wątkami, która porusza wiele tematów w sposób lekki, przystępny i uporządkowany, mimo że dzieje się w niej dosyć dużo, a przebieg wydarzeń nie w każdym przypadku był przewidywalny. Porusza kilka istotnych spraw, między innymi pokazuje na przykładzie Julii, jak bardzo religia wpływa na edukację. Konflikt z księdzem prowadzącym lekcje religii pokazuje podejście do osób duchownych a w wypowiedziach rodziców wyrażone są opinie funkcjonujące w społeczeństwie. Traktowanie duchownych bardzo pobłażliwie, nierówność w ocenie ich zachowania i zachowania osób świeckich jest doskonale pokazane właśnie na linii ksiądz - uczniowie. Oczywiście racja jest tutaj po stronie młodzieży, która w dzisiejszych czasach potrafi realnie ocenić niektóre sytuacje i nie boi się wyrażać swoich myśli.

 

Drugą płaszczyzną jest życie osobiste głównych bohaterek i ich przyjaciół. Autorka poprowadziła wszystko tak, że poznajemy zarówno wydarzenia w ich życiu, ale też odkrywa losy osób powiązanych z nimi. Opowiada o tym w sposób naturalny ukazując codzienność wypełnioną różnymi problemami, zmartwieniami, radościami i niespodziankami, a mamy możliwość w tym wszystkim uczestniczyć. Pokazuje, że w każdym wieku można czerpać radość z życia, a wszelkie trudności można pokonać, jeżeli mamy z kim dzielić swoje smutki i chwile szczęścia.

 

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Link do opinii
Avatar użytkownika - Stenka
Stenka
Przeczytane:2024-01-16, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2024,

,,A jednak..." to  wznowienie debiutanckiej powieści Małgorzaty Jędrzejewskiej. Pierwsze wydanie ukazało się w 2010 roku. Potem autorka napisała jeszcze ,,Marzenia nie bolą", ,,Gawędy mojego Anioła Stróża". Szata graficzna książki bardziej podobała mi się z pierwszego wydania.

Główna bohaterką ,,A jednak..." jest Julia, nauczycielka języka angielskiego i tłumaczka. Mieszka z matką Stefanią i córką Elżbietą. Kobiety wspierają się wzajemnie i pomagają sobie. Zarówno Stefania, jak i Julia nie miały łatwego życia. Stefanię mąż notorycznie zdradzał, od Julii mąż odszedł, wyrzucając ją z domu z małym dzieckiem. Co do Eli, też były inne plany. ,,Ale Ela!. Osiemnaście lat, rok przed maturą. Cholera, całe życie postawione na głowie."

To opowieść o mocnych więzach rodzinnych i sprawdzonych przyjaźniach. Na pomoc przyjaciółki Anki cała rodzina mogła zawsze liczyć. ,,Okazała się twardą zawodniczką, która nie poddawała się nikomu i niczemu. Jak Robert wyrzucał ją drzwiami, to wracała oknem. I tylko dzięki niej Julia się nie poddała."

Bohaterowie są dobrze wykreowani, każda z postaci jest krótko przedstawiona. Wydają się realni, choć są ciepli i wrażliwi, mają swoje wady. Fabuła jest bardzo ciekawa, trzyma w napięciu, odkrywane są kolejne tajemnice rodzinne. Jest też wątek kryminalny. Mimo wielu nieprzyjemnych sytuacji, czasami można się pośmiać, co też często robią bohaterki. ,,A jednak..." wzrusza,  bawi i uczy, daje odpowiedzi na trudne pytania.  Autorka pokazuje, że z każdej sytuacji jest jakieś wyjście, zwłaszcza jak zawsze można liczyć na bliskie osoby. ,,Jakieś półtora miesiąca będziesz z maluchem w domu. Później wrócisz do szkoły, a my zatrudnimy nianię. Popułudniami jestem ja, babcia, ciocia Ania. Damy radę."

Autorka przedstawiła w swej powieści problemy, z którymi można się spotkać w realnym życiu.  Są zdrady, rozwody, przemoc fizyczna i psychiczna,   trudne choroby, nieplanowana ciąża, brak perspektyw na rodzicielstwo, problemy szkolne itp.

 

 

Link do opinii
Inne książki autora
Gawędy mojego Anioła Stróża
Małgorzata A. Jędrzejewska0
Okładka ksiązki - Gawędy mojego Anioła Stróża

Pandemia koronawirusa sprawiła, że wielu ludzi doświadczyło przymusowej izolacji. Zamknięci w domach w różny sposób reagowali na to, co się dzieje wokół...

Szczęściarze z wygranej
Małgorzata A. Jędrzejewska 0
Okładka ksiązki - Szczęściarze z wygranej

W Wygarnej dochodzi do wypadku. Poszkodowanym jest lokalny polityk i działacz, który od pewnego czasu obnosi się z tajemnicą, lecz zabiera ją do grobu...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy