Są takie uczucia, które nie wiedzą, co to czas.
Po wielu latach pobytu za granicą Witold decyduje się wrócić do Polski. Zatrzymuje się w rodzinnym domu na wsi, który od śmierci ojca stoi pusty. W starej skrzyni w swoim dawnym pokoju odnajduje pamiątki dawnego życia, a wśród nich wiersz, napisany niegdyś przez jego ukochaną, Helenę. Nagle ożywają w nim wspomnienia, dotykając najgłębiej ukrytych w jego duszy miejsc. Dzień po dniu utwierdza się w przekonaniu, że musi raz jeszcze spotkać się z kobietą, która była dla niego tak ważna, a którą tak okrutnie skrzywdził. Czy jednak nie jest już za późno, by prosić o wybaczenie?
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2020-09-21
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 0
Czy można kochać wbrew sobie? Czasem wystarczy chwila, by w życiu zmieniło się dosłownie wszystko... Właśnie tak było w przypadku Marty, która...
Właśnie wtedy, kiedy wydaje ci się, że panujesz nad własnym życiem, ono szykuje dla ciebie najbardziej nieprawdopodobny scenariusz Dagmara, młoda agentka...
Przeczytane:2020-10-19, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2020, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2020, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2020,
Intrygujący tytuł i okładka zachęcała mocno, bym książkę wzięła w ręce. Spodziewałam się, że spotka mnie coś nowego i odmiennego niż romans. Czy powrót do przeszłości to dobry pomysł, czy może jest już za późno? Odpowiedzi poszukam w powieści, może główny bohater poda mi je jak na tacy.
Witold decyduje się na powrót do Polski po wielu latach pobytu za granicą. Zamieszkuje dom rodzinny, który od śmierci ojca stoi pusty. W swoim dawnym pokoju odnajduje skrzynkę z pamiątkami. Gdy czyta wiersze Heleny, jego ukochanej z dawnych lat, wspomnienia ożywają. Skrywana głęboko miłość teraz na nowo się odradza i potęguje chęć odnalezienia kobiety. Mężczyzna chce prosić o wybaczenie, bo wiele lat temu skrzywdził ją okrutnie. Czy uda mu się odnaleźć Helenę, czy warto rozgrzebywać przeszłość?
Dużo emocji wiąże się z powrotem w rodzinne strony. Stary dom przepełniony jest wspomnieniami, z którymi bohater musi się uporać. Z perspektywy mężczyzny poznajemy okolicę, przyjaźń sąsiedzką i jego rodzinę. Ukochana kobieta nie może wyjść z głowy bohatera, a odnalezienie jej staje się priorytetem.
Bardzo płynnie się czyta, a narracja trzecioosobowa pasuje do częstych wspomnień przywoływanych przez Witolda. W połowie książki już wiedziałam, że zakończenie, które sobie wyobraziłam, nie nastąpi. Zaskakujące zwroty akcji prowadziły mnie na kolejną ścieżkę ku odnalezieniu Heleny. Bohater jest autentyczny z wieloma wadami, które powodują, że trudno byłoby z nim żyć, ale jakże dobrze się o nim czyta. Podobało mi się usytuowanie fabuły w małej miejscowości wśród pięknej przyrody.
Powieść, w której znajdziemy wiele wspomnień, powroty do tego, co było i analizowanie popełnianych błędów. Mężczyzna ma o czym myśleć, bo w życiu nie był stabilny, a jego trudny charakter powodował ciągłe zmiany i liczne rozterki sercowe. Po drodze krzywdził ludzi, nie zwracając uwagi na ich uczucia, ale teraz jakby los się odwrócił i to on doznaje smutku, refleksji i cierpienia duszy. Każdy ma jakąś przeszłość, ale nie wszyscy mają odwagę do niej powrócić. Witold dojrzał do tej decyzji, a co z tego wyniknie i czy nie będzie tego żałował, to się okaże.
Książka wprowadza nas w świat, gdzie jawa przeplata się z marzeniami sennymi, dając poczucie nadprzyrodzonych mocy oraz tajemniczości. Wzruszająco przedstawione wspomnienia o kobiecie, która romantyczną miłością obdarzyła tak mocno, że jej pamięć pozostała w sercu bohatera przez wiele lat. Wszystkie wiadomości o Helenie są podawane stopniowo, jej koleje losu powodują współczucie i smutek. Powieść wzbudza wiele emocji, a tajemnica pomału odkrywana zaciekawia i daje satysfakcje z lektury.