Stwórca

Ocena: 5 (2 głosów)

David Smith poświęcił życie sztuce. Dosłownie. Zawierając pakt ze Śmiercią młody rzeźbiarz zyskuje niezwykły dar - możliwość wyrzeźbienia rękoma wszystkiego co zapragnie. Cena za to jest olbrzymia - za dwieście dni David umrze. Czy w tym czasie spod jego ręki wyjdzie arcydzieło, które powali krytyków? Co wydarzy się w życiu bohatera, że układ ze Śmiercią przestanie być atrakcyjny? Czy warto zastawić życie za wszelką cenę? 

Stwórca to historia o pożądaniu rzeczy niemożliwych - niezwykła opowieść pomiędzy fantazją a realnością. 

Stwórca to jedna z najważniejszych powieści graficznych 2015 roku, której autor - Scott McCloud jest dobrze znany polskim czytelnik za wybitną komiksową opowieść o tym jak działa komiks - Zrozumieć komiks. Planowana jest ekranizacja Stwórcy.

***

Ta pomysłowa i wzruszająca historia jest dowodem na to, że Scott McCloud potrafił przekuć teorię w działanie - James Smart, ,,The Guardian".

McCloud w Stwórcy tworzy magię i jest mocnym kandydatem do tytułu komiksowego dzieła roku - ,,Publisher's Weekly".

Informacje dodatkowe o Stwórca:

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2015-08-27
Kategoria: Komiksy
ISBN: 9788380695702
Liczba stron: 497
Tytuł oryginału: The Sculptor
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Grzegorz Ciecieląg
Ilustracje:Scott McCloud

więcej

Kup książkę Stwórca

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Stwórca - opinie o książce

Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2015-11-19, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,
GOTOWI NA ARTYSTYCZNE CUDA To zdecydowanie jedno z największych wydarzeń na naszym rynku komiksowym. Długo zastanawiałem się, jak zacząć, wiele wstępów zniknęło pod naciskiem klawisza ,,Delete", ale chyba taki wstęp jest odpowiedni. Bo i rzeczywiście, ,,Stwórca" to jedna z najważniejszych tegorocznych powieści graficznych. I zarazem jedna z najlepszych, jakie czytałem w ogóle. ,,Gotów?" pyta naszego bohatera, Davida Smitha, piękna dziewczyna. I to pytanie kluczowe. David jest gotowy. Gotowy na wszystko. Dla sztuki. Dla realizacji swoich twórczych pasji, które dla niego stanowią sens życia. Niestety, sfrustrowany, niemalże pozbawiony środków do życia wiedzie przykry żywot człowieka, który nie potrafi znaleźć ani szczęścia ani spełnienia. Szansę daje mu Śmierć, nie kres życia a Śmierć we własnej osobie, która oferuje niezwykły dar - David będzie potrafił rzeźbić rękami w kamieniu, metalu, właściwie w każdym materiale, w jakim rzeźbić zechce, ale tylko przez dwieście dni. Potem umrze i nic nie odmieni tego przeznaczenia. Czy jest na to gotów? Tak. Zaczyna rzeźbić, ale spełnienie własnych artystycznych pragnień nie idzie w parze z sukcesem w oczach ludzi. David nie potrafi wykroczyć poza siebie samego, a kiedy na dodatek się zakochuje, sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej... Ja zaś zakochałem się w tym komiksie. W tych bohaterach, życiowych kalekach próbujących żyć tak, jak tego chcą oni sami, a nie jak narzucić chce im świat, i we wszystkim tym co poprzez nich miał mi do powiedzenia autor. Scott McCloud, człowiek, który zaprezentował nam ,,Zrozumieć komiks", komiks, którym medium komiksu analizował i rozbierał na czynniki pierwsze, tym razem postanowił w formie powieści graficznej o miłości i pakcie ze śmiercią zanalizować twórcę i jego twórczość. Trudno w Davidzie nie odnaleźć każdego artysty, a więc także (a może przede wszystkim) i samego Scotta. Co właściwie jest sztuką? Gdzie są jej granice? Co jest sensem życia i za co życie warto oddać? Frazesy? Nie, jeśli umie się je umiejętnie oddać i jeśli znajdzie coś na ich przełamanie, a ,,Stwórca" posiada i jedno i drugie. Sposobem McClouda na podanie wszystkiego są miażdżące uczucia. Emocje, jakie wyzwala to swoiste mistrzostwo - emocje najlepszych tomów ,,Strangers in Paradise", sięgające samego serca. I przerażająco trafna prawda, która doskonale odnajduje się w każdym poruszanym temacie, by mistrzostwo osiągnąć wkwestii kobiet i związków. Do tego McCloud serwuje mnóstwo humoru, jakąś taką lekkość, rewelacyjne dialogi i - dla bardziej uważnych i obeznanych z popkulturą - odwołania, a to w postaci nazwy firmy Durden&Tyler, a to w postaci plakatu Totoro, upchnięte w tłach kadrów, miksując wszystko w przepyszne danie. Strona graficzna to pełna paleta zabiegów stylistycznych wyjętych prosto z japońskich mang. Od kadrowania i dużej ilości splash page'y, przez dynamikę kadrów i mimikę, po samo ukazanie postaci i plansz. Bohaterowie ukazani są stosunkowo prosto a ich uczucia bardzo ekspresyjnie, tła zaś, budynki, plenery, roślinność, sprzęty i przedmioty prezentują olbrzymie przywiązanie do detali i niesamowitą realistyczność. Sceny z zalanymi deszczem ulicami to dla mnie prawdziwe cudo, które mógłbym podziwiać godzinami, a to jedynie niewielki fragment tego co znajduje się na niemalże 500 stronach. Genialnie także używa McCloud perspektywy, szczególnie w długich ujęciach ulic. Twarze postaci natomiast przypominają połączenie jego klasycznego stylu z rysunkami samego Osamu Tezuki. Cienie i szarości dodają mangowego posmaku, a choć ,,Stwórca" w całości powstał cyfrowo, ani przez moment tej cyfrowości nie czuć. Efekt całości jest oszałamiający i zachwycający. Cudowny. Wspaniały. Może jakaś łyżka dziegciu do tej beczki miodu? Niestety (a raczej stety!) nie. Do komiksów z tak wysokiej półki, do powieści graficznych tej klasy, mądrych, inteligentnych, z przesłaniem i rewelacyjnym wykonaniem (a także wydaniem) po prostu nie da się przyczepić. Chce się je jedynie gorąco polecić każdemu i wrócić raz jeszcze do lektury, choć dopiero odłożyło się na półkę po tym, jak nie było się w stanie oderwać od czytania. Dlatego sięgnijcie koniecznie, jest po co i to jeszcze jak, a ja gorąco dziękuję Wydawnictwu Komiksowemu za udostępnienie mi egzemplarza tego cudownego komiksu do recenzji. Recenzja opublikowana także na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2015/11/19/stworca-scott-mccloud/
Link do opinii

Całkiem udana opowieść graficzna, sposób tworzenia rysunków sam w sobie nadaje specyficzny charakter, widać w nim prostotę celowo nadaną przez autora który mimo większego potencjału przyjął taki wyraz typowy dla tego typu woluminów,( prostota przekazu połączona z łatwością wykonania) po samej książce zarazem spodziewałem się czegoś innego jak i znalazłem tam to co myślałem, że znajdę. Również sprawdziła się moje podejrzenia które narastały w miarę czytania ( wprawdzie przeczytałem w jeden wieczór ale i tak okres narastania był dla mnie systematyczny i zarazem długi) opowieść w znacznej części jest oparta o przeżycia autora a cześć postaci jest wzorowana na prawdziwych, Kończąc powieść całkiem udana miło i szybko się czyta a rysunki są przyjemna dla oka i widać w nich kunszt wykonania i włożoną pracę.

Link do opinii
Inne książki autora
Zrozumieć komiks
Scott McCloud0
Okładka ksiązki - Zrozumieć komiks

Komiks o... komiksie. Legendarna książka Scotta McClouda to wyjątkowy i pasjonujący wykład o historii, teorii, języku i sposobach, w jaki komiks działa...

Stworzyć komiks
Scott McCloud0
Okładka ksiązki - Stworzyć komiks

W 1993 roku Scott McCloud zburzył mur między kulturą wysoką i niską, wydając ,,Zrozumieć komiks", monumentalny komiks o komiksie, łączący to medium z tak...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy