Strach. Opowiadania kresowe

Ocena: 6 (3 głosów)
Autor pozostaje wierny tematyce kresowej. Jego opowiadania ukazują bezmiar okrucieństwa, cierpienia oraz dramat ludobójstrwa. Strach rozszerza i pogłębia tę problematykę. Srokowski przenosi ją – po latach – do naszych czasów. Oddaje klimat zbrodni, pokazuje zwyrodnienia i degenerację istoty ludzkiej wyrastające z obłędnej ideologii integralnego nacjonalizmu. Przedstawia w sposób niemal doskonały potęgę STRACHU. Możemy go odczuć i ogarnąć zmysłem. Bez tego nie będziemy w stanie pojąć naszej epoki.

Ta książka to wstrząsający epos kresowy. Kawał polskiego losu i zagubiona pamięć.

Informacje dodatkowe o Strach. Opowiadania kresowe:

Wydawnictwo: Fronda
Data wydania: 2014 (data przybliżona)
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 978836409512
Liczba stron: 256

więcej

Kup książkę Strach. Opowiadania kresowe

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Strach. Opowiadania kresowe - opinie o książce

Avatar użytkownika - Niko0408
Niko0408
Przeczytane:2016-12-31, Ocena: 6, Przeczytałam,
Opis: "Kresy. Podole i Wołyń. Polacy i Ukraińcy. Dotychczas obok siebie, w dobrym sąsiedztwie i nieraz w przyjaźni. Wspólne interesy, radości i troski, często mieszane małżeństwa. Gdy jednak, wraz z niemiecką okupacją, odżyły nadzieję na Samostijną Ukrainę - już niemal wyłącznie zbrodnia, okrucieństwo, polski ból, polska rozpacz i polski STRACH. Wstrząsające opowiadania znanego polskiego autora tchną autentyzmem kresowej tragedii, lecz przede wszystkim tchną GROZĄ. Do jakich granic może posunąć się istota ludzka w swoim upodleniu i degeneracji wyrastających z obłędnej ideologii integralnego nacjonalizmu? Skąd nagła przemiana zwykłych ludzi w krwiożercze bestie? Czy czas zabliźnił już rany i czy można już wybaczyć? Bo zapomnieć się NIE DA. Ta książka to wstrząsający epos kresowy. Kawał polskiego losu i zagubiona pamięć." Było to moje pierwsze spotkanie z tym autorem; z tego typu literaturą. Książka jest straszna. Nie chodzi mi tu o styl pisania, czy błędy językowe. Chodzi mi tu o treść. Autor już na początku zaznaczył, że mimo, iż dane osobowe postaci zostały zmienione, a ich podobieństwo jest dziełem przypadku to historie są prawdziwe. Fakty pozostają faktami. I właśnie przez to trudno książkę się czyta; przez świadomość, że te zdarzenia były rzeczywistością. Stanisław Srokowski to urodzony w 1936r. w Hnilczu na Kresach Wschodnich poeta, prozaik, dramaturg. Autor słynnej trylogii kresowej (Ukraiński kochanek, Zdrada i Ślepcy idą do nieba). W 2007r. otrzymał nagrodę im. Józefa Mackiewicza za tom opowiadań kresowych Nienawiść. Jego wyjątkową książką jest monografia rodzinnej wsi Hnilcze, prawda, pamięć i ból, w której ukazał dramat ludobójstwa. Książka "Strach. Opowiadania kresowe." jest zbiorem 12 opowiadań. Każde jest opisem jakiegoś okrutnego mordu na ówczesnych mieszkańcach Kresów. Pozbawionego litości mordu. Opisane bestialstwa są DOKŁADNE. Kilka razy musiałam odkładać na moment książkę, bo, aż mi się słabo robiło. Już na pierwszych stronach możemy poczytać o pogrzebie Polski. Sceny które zapadły mi w pamięci ? 1. Odrąbanie głowy kobiety, a jej ciała wrzuceniu do studni. 2. Zbiorowe morderstwo naszych polaków. 3. Zgwałcenie kobiety, a później bestialskie jej zabicie wraz z dziećmi (str. 44-45) 4. Zabicie całej rodziny - zostawiając matkę. Pokazanie jej na talerzu głów rodziny - męża i dzieci (str. 98-100) - jedna ze scen, które gorzej zniosłam. ... i wiele, wiele więcej. Sceny są tak straszne, że na długo zapisują się w naszej pamięci. Lektura zdecydowanie dla ludzi o mocnych nerwach. Jeśli szukasz czegoś na zabicie nudy lub jako opowieść to poduszki - nie jest ona dla ciebie. Raczej jest szansa, że po niej nie zaśniesz; a na pewno nie spokojnym snem. Dzisiejsza recenzja, krótka, bo o tym się pisać nie da; to trzeba samemu przeczytać. Tym razem nie będzie cytatów, a jedynie piosenka "pasująca" do tematyki : "Ukraińska krew to wroga krew. Jestem Polakiem Żaden Ukrainiec nie jest moim bratem W zgodzie z historią, a nie na bakier Niesie mnie prawda, nie powstrzyma żadna propaganda To walka o pamięć, nie wolno zapomnieć Co nam zrobili banderowcy, ich morderstw Gwałcili, zabijali kobiety, a małe dzieci, kurwa, nabijali na sztachety Kim trzeba być i co trzeba mieć w głowie? Tak nie zrobi nawet zwierzę, a co dopiero człowiek? Co to za nacja? To przeklęta swołocz Która zarzyna sąsiada, który mieszka od lat obok A nasi politycy stają z nimi ramię w ramię Lansując się na neo-banderowskim Majdanie Odzierając z godności bestialsko zabitych Polaków Wspierając potomków naszych katów REF: 2x Zamknij oczy i weź sobie to wyobraź Kobieta gwałcona na oczach jej ojca Konające dzieci nabite na płotach Martwy mężczyzna z bagnetami w oczach Zarżnięta Matka z flakami na wierzchu Unoszący się zapach krwi w powietrzu Wyobraź to sobie siostro, bracie zanim zsolidaryzujesz się z Ukraińcami! 2. Nie zabijali tak po prostu, to sprawiało im radość Cięli Polki od waginy po szyje żywcem Słabo aż się robi człowiekowi, kiedy o tym wszystkim myśli I ja mam się bratać z ich potomkami? Nigdy! My, Polacy nosimy w sercach blizny historii o Wołyniu, o zabitych bliźnich nikt nie zapomni Rodziny, małe dzieci, tortury, bestialskie mordy.. Przecież to robili właśnie oni, banderowcy A Ty, jak chcesz to pal za ich potomków świeczki w oknach Ja tego nie zrobię, bo myślę o naszych przodkach Kiedy to robisz to przewracają się w grobach Bo bratasz się z tymi, co mają banderę za Boga I przestań mi gadać, że mam ludzkie życie za nic I tak nigdy w życiu nie przeleję krwi za nich Jak będzie trzeba to przeleję krew w obronie naszych granic Nigdy nie zbratam się z Ukraińcami! REF: 2x Zamknij oczy i weź sobie to wyobraź Kobieta gwałcona na oczach jej ojca Konające dzieci nabite na płotach Martwy mężczyzna z bagnetami w oczach Zarżnięta Matka z flakami na wierzchu Unoszący się zapach krwi w powietrzu Wyobraź to sobie siostro, bracie zanim zsolidaryzujesz się z Ukraińcami! 3. Pretekst do wojny, kaprys Stalina Slabodna, niezawisla Ukraina Przestań popierać, jak nie wiesz synu, czym był Wołyń przy Katyniu.. Nie ma na świecie takiego drugiego miejsca krwią sąsiadów zbrukanego, mordu przez świat przemilczanego przez naród, co nie zna języka własnego 50 tysięcy rodzin mieszanych leży bez mogił gdzieś pogrzebanych Bo gieroje z uon z siekierami kazali, by powybijali się sami Jak mąż, Ukrainiec nie chciał Polki ubić, całą rodzinę doprowadzał do zguby Gdy żona, Ukrainka męża nie zabiła, ona wraz z dziećmi życiem przypłaciła Zwykły bandytyzm, napady, dywersja Sąsiedzka przemoc - to był ich zwyczaj Przemyt, gwałty, grabieże, morderstwa, aż powstał Korpus Ochrony Pogranicza Skradzione ziemie tam, gdzie leżą szczątki Najciemniejsze historii zakątki Zanim powstała Dywizja Wołyńska popełniali ludobójcze skurwysyństwa 200 tysięcy wymordowanych Narodowo-wyzwoleńczy schemat Dziś mówią o UPA jak o bohaterach Każą zapomnieć tych, których nie ma Po polskich wsiach nie ma nawet fundamentów Dla Ukraińców te ziemie są przeklęte Tam gdzie pomniki stoją bez głów, od zawsze była Polska i będzie Polska znów! REF: Zamknij oczy i weź sobie to wyobraź Kobieta gwałcona na oczach jej ojca Konające dzieci nabite na płotach Martwy mężczyzna z bagnetami w oczach Zarżnięta Matka z flakami na wierzchu Unoszący się zapach krwi w powietrzu Wyobraź to sobie siostro, bracie zanim zsolidaryzujesz się z Ukraińcami!" Basti "Wroga krew" Recenzja pochodzi z mojego bloga :)
Link do opinii
Wstrząsająca książka opisująca zbrodnie Ukraińców na Wołyniu. UPA w wyjątkowo brutalny sposób wymordowali Polaków, ale także osoby innych narodowości: Czechów, Romów,Rosjan i Żydów. Bandyci nie oszczędzali nikogo, nie miało znaczenia czy ofiara jest bezbronnym dzieckiem lub schorowanym starcem, każdy zginął w potwornych męczarniach co jest opisane w dwunastu opowiadaniach. Dla mnie niepojęte było to,że w mordowaniu brali udział także Ukraińcy,którzy jeszcze niedawno przyjaźnili się z Polakami,spędzali razem Święta. Nie byłam w stanie przeczytać tej książki jednym tchem, momentami musiałam przerwać lekturę, bo opisane wydarzenia są naprawdę brutalne. Okładka przedstawiająca siekierę i Chatę idealnie oddaje grozę całej sytuacji. Początkowo cicha i przyjazna wioska, następnie niewyobrażalny horror. Ze względu na brutalność polecam osobom o wyjątkowo mocnych nerwach, ale historie zamordowanych Polaków przez UPA każdy powinien znać i uważam,że temat powinien być poruszany w szkole. "Strach" to mocna pozycja, która jest jedną z tych lektur,które na zawsze zawsze zostają w pamięci.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Zaczytanywksiazk
Zaczytanywksiazk
Przeczytane:2015-01-13, Przeczytałem,

źródło

Tytuł: Strach. Opowiadania kresowe.

Autor: Stanisław Srokowski

Wydawnictwo: Fronda

Liczba stron: 251

Rok wydania: 2014

 

 

 

Stanisław Srokowski to urodzony w 1936 roku w Hnilczu znany prozaik, poeta i dramaturg, autor m.in. słynnej trylogii kresowej Ukraiński kochanek, Zdrada i Ślepcy idą do nieba. Za tom opowiadań kresowych Nienawiść został wyróżniony w 2007 roku nagrodą im. Józefa Mackiewicza. Był nauczycielem w latach 1970-1981, dziennikarzem tygodnika "Wiadomości", prowadził też działalność opozycyjną w "Solidarności Walczącej", Wyjątkową jego książką jest monografia rodzinnej wsi Hnilcze, prawda, pamięć i ból, w której ukazał dramat ludobójstwa.

 

Autor sprawnie włada językiem sprawiając, że czytelnik z dużą ciekawością zagłębia się w mroczną fabułę powieści. Widać, że styl napisania jest w całości autora.

 

Ale pamiętajcie - dodał - że przyjdzie dzień, kiedy Ojczyzna was wezwie.

 

Stanisław Srokowski opowiada nam całą fabułę. Był wtedy małym dzieckiem. Będąc w ukryciu nasłuchiwał się co dorośli mówili. Dowiedział się, że Ukraińcy, z którymi przez długi okres czasu napadali na wsie i w makabryczny sposób zabijali Polaków. Robili "rękawicę", czyli nadcinali nadgarstek i ściągali skórę, a ranę, która powstała posypywali solą, ścinali głowy, odrąbywali ręce i nogi,m wydłubywali oczy, nabijali na pal, przecinali w pół, odcinali kobietą piersi a mężczyzną genitalia. 

 

Bohaterami jest autor oraz jego rodzina: tata Janek, mama, dziadek Piotr, ciotka elza, wiedźma Honorata, dziadek Ignacy, wujek Marian i Tośko, ciocia Zuzia.

 

Czerwony pas, za pasem broń

I topór, co błyska z dala,

Wesoła myśl, swobodna dłoń,

To strój, to życie górala!

Tam szum Prutu, Czeremoszu,

Hucułom przygrywa,

A wesoła kołomyjka

Do tańca porywa.

Dla Hucuła nie ma życia,

Jak na połoninie. 

Gdy go losy w doły rzucą,

Wnet z tęsknoty ginie...

 

Okładka jest magiczna. Bazuje na kolorach : żółtym, pomarańczowym i czerwonym. Na górze widoczna jest siekiera, która odgrywa rolę książki i często się w niej pojawia. Poniżej mamy jakiś budynek, być może dom Stanisława Srokowskiego.

 

Utwór polecam wszystkim, gdyż ukazuje, że o takich rzeczach trzeba pamiętać i rozgłaśniać je. Ukraińcy chcą zamieść sprawę pod dywan. Smutne jest, że niewielka część Polaków wie, co to była Zbrodnia Wołyńska. Poprzez drastyczne momenty książkę polecam osobom szesnastoletnim i starszym.

 

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwie:

 

 

Link do opinii
Strach to zbiór opowiadań kresowych Stanisława Srokowskiego po przeczytani których jakże inaczej można spojrzeć na granice człowieczeństwa. Losy opowiedziane w każdym opowiadaniu to tragiczna ale też i krwawa relacja z cierpień jakich doznali Polacy na Kresach, Podolu i Wołyniu. A od kogo? Wydawało by się, iż z tej strony nic nie może ich złego spotkać. A jednak. Często ich katami stawali się sąsiedzi, znajomi. Wojna wyzwoliła w ludziach najgorsze z możliwych instynktów. Gdy nastała niemiecka okupacja odżyła nadzieja ludności ukraińskiej na Samostijną Ukrainę. Wtedy też zaczęła się niewyobrażalna masakra ludności polskiej a strach był chlebem powszednim. Ukraińskie bandy bez skrupułów bestialsko mordowały zarówno mężczyzn, kobiety, ludzi starszych jak i małe dzieci. Często z dymem szły całe wioski i pozostawał po nich tylko popiół. Po przeczytaniu tych dwunasty wstrząsających opowiadań jak bumerang powraca do mnie pytanie: czy są jakieś granice człowieczeństwa? Historie ukazane w tych opowieściach kresowych zachwiała moją wiarą w człowieka. Tyle krwi, mordów, gwałtów nie przeczytałam w żadnej innej pozycji a należy wspomnieć iż to wszystko się wydarzyło. Książkę polecam choć nie jest to lektura łatwa i przyjemna ale na pewno warta przeczytania. Dlaczego? Musimy pamiętać także o tych okrutnych wydarzeniach na Kresach Wschodnich a tylko poprzez takie pozycje możemy oddać cześć pomordowanym. I jeszcze jedna moja taka refleksja po przeczytaniu kołatała mi się po głowie. Chodzi o cytat Zofii Nałkowskiej z ,,Medalionów" - ,,Ludzie ludziom zgotowali ten los" ale w tym wypadku mam wątpliwości czy to byli ludzie????Może to zbyt okrutne ale ja to tak odbieram, czuję i jeszcze do tej pory przeżywam. Moja ocena 6/6 ZA MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA I ZRECENZOWANIA DZIĘKUJĘ PANI IZIE Z WYDAWNICTWA FRONDA.
Link do opinii
Inne książki autora
Wiersze miłosne dla Marii
Stanisław Srokowski0
Okładka ksiązki - Wiersze miłosne dla Marii

Te wiersze pisałem wtedy, kiedy przeżyłem już z Marią prawie pół wieku. Miłość doświadcza dobra i zła, kształtuje się i hartuje w trudach ludzkiego bytowania...

Przyjść, aby wołać
Stanisław Srokowski0
Okładka ksiązki - Przyjść, aby wołać

Utwór przedstawia dramat dwojga ludzi osamotnionych i zagubionych w epoce wielkich przemian. Akcja toczy się w środowisku wiejskim; osadzona w realiach...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy