Stos

Ocena: 4.33 (3 głosów)

Czy młodzieńczy entuzjazm i siła więzi między babcią a wnuczką zdołają ugasić wciąż tlące się zgliszcza starego świata? Czy dzięki nim powstanie nowy lepszy świat?

 

"Stos" to wielowymiarowa opowieść, w którą czytelnik zagłębia się stopniowo, odkrywając złożoność wątków oraz postaci i niejako dojrzewając wraz z główną bohaterką. Trzynastoletnia Emma po tragicznej śmierci rodziców trafia do internatu, a następnie pod opiekę dopiero co poznanej babci. Musi się odnaleźć nie tylko w nowym domu i w nowej szkole, ale także w kształtującej się postkomunistycznej rzeczywistości wciąż pełnej - i to dosłownie - duchów przeszłości. W wirujących drobinkach kurzu dziewczyna widzi twarz zmarłego dziadka, co skłania ją do podjęcia próby rozwiązania zagadki sprzed lat, która rzuca długi mroczny cień na życie całego miasta. Zaczyna dociekać prawdy o swojej rodzinie i za pomocą magicznej siły przejętej od babci chce wyrwać się z zaklętego kręgu żalu i krzywd pętającego świadomość otaczających ją ludzi. Czy Emma poradzi sobie z odkrywaniem własnej kobiecości, pierwszą miłością, skomplikowaną historią rodzinną i spuścizną totalitarnego reżimu? Czy społeczeństwo, które ciągle tkwi uwięzione we własnej przeszłości, potrafi być prawdziwe wolne?

Informacje dodatkowe o Stos:

Wydawnictwo: Noir sur Blanc
Data wydania: 2023-05-31
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788373927889
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Máglya

więcej

Kup książkę Stos

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Stos - opinie o książce

Co mnie skłoniło do sięgnięcia po ambitną węgierską prozę? Sama nie wiem, chyba opis, zapowiedź realizmu magicznego i wiejskiego klimatu. Niestety, zachwycona nie jestem. Ani trochę.
Gdybym miała jednym słowem opisać tę książkę, powiedziałabym, że jest dziwna. To historia 13-letniej Emmy, która po stracie rodziców wprowadza się do babci. Babci, której wcześniej nie znała i o istnieniu której nie miała pojęcia.
W warstwie fabularnej nie dzieje się prawie nic, by nie powiedzieć, że chwilami jest nudno. Zmęczyły mnie szczegółowe opisy wszystkich czynności, jakie wykonują bohaterowie. Zachowanie Emmy jest dla mnie niezrozumiałe i momentami przedziwne. Fabułę ratuje historia babci - tutaj się wzruszyłam.
Całość jest dla mnie przegadana, wydumana i męcząca.
Ale ja się mało znam na węgierskiej ambitnej prozie, także wielce prawdopodobne, że po prostu nie zrozumiałam. Możecie sprawdzić sami ;)

Link do opinii
Avatar użytkownika - asiaczytasia
asiaczytasia
Przeczytane:2024-01-22, Ocena: 5, Przeczytałam,

Powieść „Stos” György'a Dragomána rozpoczyna się niczym bajka angielskiej pisarki Frances Hogdson Burnett. Po osieroconą Emmę przyjeżdża Babcia. Dziewczynka nawet nie wiedziała o jej istnieniu, bo jej matka kiedyś się z nią poróżniła. Teraz spływa niczym anioł z nieba i zabiera ją do siebie. Czy okaże się pełną miłości kobietą, a może wredną macochą rodem z baśni o Kopciuszku? Jakie życie czeka dziewczynkę w nowym miejscu? Będzie musiała zmierzyć się z przeszłością, która osiadła na jej rodzinie niczym tłusty kurz na meblach. Będzie musiała stawić czoła uprzedzeniom oraz nowej, postkomunistycznej rzeczywistości. Stoczy walkę z ludźmi, którzy nie potrafią (albo nie chcą) zapomnieć o przeszłości, a swoje żale i uprzedzenia przenoszą na kolejne pokolenia.

György Dragomán serwuje nam wspaniałą, wielowymiarową powieść. Wyróżniłabym dwa wątki, które w moim odczuciu są tu najważniejsze. Po pierwsze, dojrzewanie. Bohaterka, która wchodzi w nastoletni wiek, a do tego musi dostosować się do nowego miejsca i nowej szkoły. Przeżywa sukcesy i porażki, nawiązuje nowe znajomości, a przede wszystkim uczy się siebie. Aklimatyzacja jest trudna, bo... I w tym miejscu przechodzimy do drugiego istotnego elementu „Stosu”. Emma – chcąc, nie chcąc – musi dźwigać na barkach przeszłość swojej rodziny. W pewnym sensie pokutuje za decyzje, jakie podjęły osoby z nią spokrewnione. Czy to sprawiedliwie? Zapewne wykrzykniecie „nie”. Co zrobić, kiedy większość widzi w niej wnuczkę swojego Dziadka? Dziadka, którego nawet nie poznała.

Emma jest fantastyczna bohaterką. Z jednej strony mamy dziecko, które musi podporządkowywać się decyzjom dorosłych. Pokornie przyjmować kary i pochwały. Z drugiej, to waleczna osobowość. Potrafi zdecydowanie wyznaczać granice i nawet zaatakować, kiedy ktoś zbyt mocno je naruszy. Z biegiem fabuły przekonujemy się, że jest to niezwykle zdolna i wrażliwa dziewczynka, która potrafi patrzeć na świat. Emma jest narratorką, co definiuje nam charakter powieści. Nie jest to płynna narracja. Raczej problemowa, pamiętnikarska. Emma opowiada o tym, co było dla niej tego dnia istotne np. lekcja plastyki, ugniatanie ciasta z babcią, obserwowanie mrówek itp. Z tych fragmentów układamy emocjonalną opowieść. Dodać muszę, że György Dragomán wykreował bardzo przenikliwą bohaterkę z plastycznym zacięciem, przez co opisy mogą wydać nam się zanadto drobiazgowe, ale ma to swój urok i z pewną cechą, o której za chwilę napiszę tworzy niepowtarzalny klimat.

Nazywa się to chyba „realizm magiczny”. Mianowicie fabuła wzbogacona jest szczyptą czarów, a to za sprawą pani Babci. W jej domu mieszkają duchy, drobinki kurzu przybierają różne kształty, a szafy kryją magiczne skarby. Opisane jest to na pograniczu prawdy i fantazji. Do końca nie jesteśmy pewni, czy to wrażliwość narratorki nadała tym wydarzeniom niezwykły wymiar, czy czary wydarzył się naprawdę. Efekt jest niemal baśniowy.

Powieść „Stos” to prawdziwy sztos. Mogę ze spokojnym sercem powiedzieć, że to jedna z bardziej emocjonalnych książek, jakie miałam okazję czytać. Pełna miłości i żalu. Zauroczyła mnie i zostawiła z pytaniem: „Dlaczego ludzie tak siebie nie lubią?”. Polecam, polecam i jeszcze raz polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - czytanienaplatan
czytanienaplatan
Przeczytane:2023-12-19, Ocena: 5, Przeczytałam,

Nie przypominam sobie bym cokolwiek wcześniej czytała z gatunku węgierskiej literatury pięknej, a i po ,,Stos" Gyorgya Dragomana sięgnęłam dzięki prezentowi od wydawnictwa Noir sur Blanc. I to był dla mnie strzał w dziesiątkę, bo uwielbiam powieści nieoczywiste, tchnące realizmem magicznym i tak niezwykle działające na emocje. Pod tymi względami przypomina mi styl Jakuba Małeckiego, którego książki uwielbiam.

Mimo że główną bohaterką powieści jest nastolatka, to styl absolutnie odbiega od lekkości młodzieżówek. Jej mroczny, momentami nawet ponury i ciężki od duchów przeszłości klimat wciąga jednak i angażuje bez reszty. Kolejne wątki, te sięgające przeszłości i współczesne wiąże ciężar tragedii tak świeżej w pamięci wielu ludzi, pogłębiającej podziały i nieufność.

Po śmierci rodziców Emma próbuje odnaleźć się w nowych realiach. Z dopiero co poznaną babką przeprowadza się do miejscowości, której społeczność nie przyjmuje jej przyjaźnie. Niewyjaśniona przeszłość jej rodziny kładzie się cieniem na jej relacjach nie tylko z rówieśnikami. Stopniowo wraz z Emmą odkrywamy karty przeszłości, pełnej krzywd, bólu i strachu, a powolna akcja zaczyna wiązać się i przyspieszać aż do punktu kulminacyjnego, który może zaważyć na przyszłości lokalnej społeczności.

W tej powieści skrywa się tak wiele warstw odsłaniających intymne, osobiste sprawy bohaterów, ale i tych mających wpływ na kształtowanie się społeczeństwa budzącego się z dopiero co upadłego rumuńskiego reżimu. Realizm magiczny, tak naturalny dla czasów dzieciństwa, przeniesiony w dorosłość może budzić niepokój, ale i okazać się sposobem na funkcjonowanie w teraźniejszości obciążonej traumami z przeszłości. Zawiązująca się relacja pomiędzy wnuczką i babką przyciągała mnie nie mniej niż rodzinna tajemnica i towarzyszący jej duch dziadka.

Znakomicie udało się oddać autorowi kobiecą perspektywę, której pierwszoosobowa narracja dodatkowo pogłębia siłę przekazu. To jedna z tych książek, które chciałabym przeczytać ponownie, bo mam wrażenie, że dopiero powtórna lektura pozwoli wychwycić niuanse ukryte pomiędzy wierszami.

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy