W okolicach Lasku Witkowickiego, ulubionego miejsca zabaw Stacha, Antka i Marcela, ktoś pali w piecu śmieci. Coraz więcej osób odczuwa skutki smogu. Chłopcy postanawiają odkryć, kto i dlaczego to robi. Czy za zatruwaniem okolicy stoi sprzedawca Jacek Cebula, woźny pan Kazimierz, a może ktoś inny?
„Stach i smog” to detektywistyczno-ekologiczna opowieść, której bohaterami są uczniowie klasy IVb. Tłem toczących się w książce wydarzeń jest pełne humoru życie szkolne.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2023-05-26
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 76
Język oryginału: polski
Ilustracje:Marcin Południak
To moja pierwsza taka bajka, która ma nie tylko detektywistyczny wydźwięk, ale i zawiera bardzo mądre przesłanie. Zaczęła się naprawdę niewinnie, ot zwyczajna pobudka chłopca z czwartej klasy podstawowej. Nieco spraw prywatnych i szybkie pójście do szkoły. Tam koledzy spotykają się ze swoją paczką i jeden z nich ciągle kaszle. Chłopcy postanawiają prowadzić dochodzenie, by zobaczyć, skąd się te kłęby dymu wydobywają. Muszą użyć do tego swojego sprytu, gdyż nie tak łatwo jest zaglądać gdzie się chce na terenie szkoły. Do tego pan woźny ma na nich oko. W międzyczasie chłopców będą spotykać też inne przygody. Do ich klasy przyjdzie nowa koleżanka, pewien mężczyzna będzie zbierał kartony, z kosza znikną butelki plastikowe i jeszcze więcej dziwnych zdarzeń nastąpi zanim doją do tego, co tak mocno truje ich kolegę. Podejrzanym o złe rzeczy może być każdy, gdyż choć mamy z nimi niewinne sytuacje,to pod koniec one albo robią, albo mówią coś takiego, że zaczynamy ich brać za winnych. Chyba najwięcej spraw było związanych z panem Cebulą, ale czy to oznaczało, że był winny? Chłopcy często sobie żartują, lecz cokolwiek się tam dzieje ma na celu ukazanie nam złego zachowania i dobrego. Jeden wzajemnie uzupełnia drugiego, a do tego co jakiś czas mamy kolorowe ilustracje, by zobaczyć jak wygląda nowo ukazana osoba. Wbrew wszystkiemu są mądrzy i potrafią się troszczyć o innych. I bardzo lubią krówki:-) Pewnego jednak dnia i one znikną ze sklepu. Zdobycie ich będzie bardzo ważne, gdyż ktoś tutaj dotrzymuje danego słowa. Zachęcam was do przeczytania tej książki, gdyż naprawdę nauczy nasze dzieci wielu mądrości za które im później podziękujecie:-)
Według mnie jest to mądra pozycja opisana językiem dostosowanym do postaci. Podobało mi się również to, że jak ktoś czegoś nie wiedział, to o to pytał, nie udawał wszechwiedzącego. Normalną rzeczą jest również to, że ludzie popełniają błędy. Ważne jednak, by ich nie powtarzać.
Opowieść nieco przypominała mi książki pana Marka Marcinowskiego, tylko była bardziej rozbudowana i dłuższa:-)
Monika Borkowska-Szmit wraca ze swoją nową książką zatytułowaną ,,Stach i smog". To kontynuacja wydanej w zeszłym roku historii ,,Stach i śmiecie". Stach i ekipa ponownie rozwiązują zagadkę detektywistyczno-ekologiczną. Tym razem bohaterowie mierzą się z zanieczyszczonym powietrzem. Ktoś truje okolicę szkoły, a uczniowie mają coraz większe problemy z oddychaniem. Stach, Antek i Marcel wspólnie szukają sprawcy.
Tłem akcji są szkolne perypetie bohaterów. Nie brakuje tu humoru i sytuacji z życia wziętych. Chłopcy oprotestowują sklep Jacka Cebuli, do ich klasy przychodzi nowa koleżanka - Zosia, a pan woźny zaczyna się dziwnie zachowywać. Najbardziej, poza aspektem edukacyjnym, podoba mi się poczucie humoru bohaterów i ich otwartość na świat. Język dostosowany jest do odbiorców, a rozmowy Stacha, Antka i Marcela rozbawią większość czytających.
,,Stach i smog" to książka, która z pewnością spodoba się najmłodszym uczniom. Mogą oni razem z bohaterami szukać sprawcy, który pali w piecu śmieci, a przy tym doskonale się bawić.
Do Lasku Witkowickiego, ulubionego miejsca zabaw Stacha, Marcela i Antka, ktoś regularnie zaczyna podrzucać śmieci. Chłopcy postanawiają odkryć, kto i...
Przeczytane:2023-08-21, Ocena: 6, Przeczytałam,
Miło było wrócić do przygód i życia codziennego Stacha, Antka i Marcela. Ta trójka przyjaciół ma takie pomysły, że to się czasem w głowie nie mieści. Potrafią nawet przekonać nauczycielkę, że jeśli nie sprawdziła jeszcze ich prac klasowych, to nie może im zrobić nawet kartkówki!
"... -Racja, a poza tym jest taki zapis w statucie szkoły, który mówi, że nie można zrobić kolejnej kartkówki lub sprawdzianu, jak się nie sprawdziło poprzedniej - dołączył Marcel."
No i co nauczyciel ma zrobić w takiej sytuacji??? Hi, hi :) Ale teraz Wam powiem, że szkoła, do której chodzą chłopcy zbiera nakrętki. Klasy rywalizują, która zbierze ich najwięcej. Świetny pomysł, bo i uczy dzieci rywalizacji, ale także dbania o środowisko oraz pomoc innym. Chłopcy próbują też rozwiązać zagadkę smogu w ich okolicy. Ktoś zatruwa powietrze, paląc w piecu śmieci. Kto? Dlaczego to robi? I czy uda się chłopcom odnaleźć owego "przestępcę"? Tego dowiecie się z tej książeczki. Niemniej będziecie mieli okazję się pośmiać, zaskoczy Was tutaj kilka spraw, a także będziecie się świetnie bawić podczas dedukcji i całego śledztwa smogowego.
Tak jak w 1 części przygód Stacha, tak i tutaj okładka jest kolorowa i sztywna. W środku duża czcionka, co jest mega przydatne szczególnie dla dzieci uczących się czytać. Mój najmłodszy syn właśnie jest zadowolony z takiej wielkości tekstu. W środku kilka cudnych, kolorowych ilustracji.
Autorka w bardzo sprytny sposób przemyca małemu czytelnikowi kilka ważnych tematów: współpraca, przyjaźń, zachowanie dzieci, kiedy do klasy dołącza ktoś nowy, zbieranie nakrętek, dbanie o środowisko i dotrzymywanie danego słowa! A to u tej paczki przyjaciół rzecz święta. Tak jak i pomoc - oni nigdy nie odmawiają i sami szukają sobie zajęcia. No cóż mogę jeszcze dodać? Jedynie to, że bardzo, ale to bardzo zachęcam Was do tej lektury. Nie będziecie się nudzić, ani nie będziecie żałować, że sięgnęliście po przygody Stacha :) A takich książeczek, gdzie w pomysłowy sposób pokazuje się, jak dzieci mogą dbać o środowisko, to powinno być więcej.