Najnowsza książka autora bestsellerowego Czasu krwawego księżyca.
28 stycznia 1742 roku u wybrzeży Brazylii ocean wyrzucił na brzeg łódź zbudowaną z przypadkowych kawałków drewna i szmat. Znajdowało się na niej trzydziestu wycieńczonych, mężczyzn, którzy opowiedzieli niezwykłą historię. Byli to rozbitkowie ze statku Jego Królewskiej Mości Wager, brytyjskiej jednostki, która rozbiła się na odludnej wyspie u wybrzeży Patagonii. Zostali powitani jak bohaterowie. Sześć miesięcy później inna, jeszcze bardziej zniszczona jednostka wylądowała na wybrzeżu Chile. Na tej łodzi było trzech rozbitków, którzy opowiedzieli zupełnie inną historię. Trzydziestu marynarzy, którzy wylądowali w Brazylii, nie było bohaterami - byli buntownikami. Gdy posypały się oskarżenia o zdradę i morderstwo, Admiralicja zwołała sąd wojenny, aby ustalić, kto mówi prawdę. Stawką było życie i śmierć - ktokolwiek zostanie uznany za winnego, może zostać powieszony.
HMS Wager to wspaniała opowieść o ludzkich zachowaniach w ekstremalnych sytuacjach, opowiedziana przez jednego z największych pisarzy non-fiction. David Grann odkrywa głębsze znaczenie wydarzeń, pokazując, że nie tylko kapitan i załoga Wagera stanęli przed sądem, oskarżono też samą ideę imperium.
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2024-08-28
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 384
" [...] Szczęście będą mieć ci, którzy przeżyją [...]"
Czy lubicie sięgać po książki historyczne? Ja od czasu do czasu lubię sięgać po tego typu powieści, dlatego z przyjemnością przeczytałam najnowszą książkę Davida Granna pod tytułem "Sprawa Wagera. Opowieść o katastrofie, buncie i morderstwie". Byłam bardzo ciekawa, co tam się wydarzyło. Byłam w szoku, poznając całą tę historię. Autor w perfekcyjny sposób podszedł do tego tematu. Swoją wiedzę czerpał między innymi z różnych dokumentów, pamiętników i zeznań sądowych. Warto zapoznać się z tym tematem.
Wager na początku był okrętem handlowym, tak zwanym eastindiamanem. Przewoził ciężkie towary w regionie Indii Wschodnich. Nie był piękny. Jak dokładnie wyglądał, przekonacie się podczas czytania tej książki. W skrócie powiem, że podczas wojny został sprzedany marynarce wojennej i przerobiony na statek wojenny. Prac remontowych doglądał kapitan Dandy Kidd. Był doświadczonym pięćdziesięciosześcioletnim marynarzem. W maju Wager opuścił stocznię w Deptford, jako okręt wojenny Jej Królewskiej Mości. Czy poradzą sobie z ewidentnym brakiem marynarzy, których dopadła tak zwana "gorączka okrętowa"? Po części tak. Urządzono tak zwaną łapankę (brankę). Polowano na ludzi, którzy z wyglądu przypominali marynarzy. Zdradzały ich czarne palce od smoły. Czy komuś udało się uniknąć branki? Wszystko to działo się w 1755 roku. Rekrutów brano nawet z domów spokojnej starości. Dla mnie osobiście to był chory pomysł. Tacy ludzie powinni spokojnie odpoczywać, a nie brać czynny udział w wojnie. Wiadomo, że takich marynarzy nie miał dużych szans na przetrwanie i przeżycie. Z tej książki dowiecie się również, co robili i gdzie trafiali marynarze z branek. Poznając, w jakich warunkach przyszło im żyć i to jak ich traktowali, co chwilę serce mi stawało. Byłam przerażona i łzy płynęły mi ciurkiem. Nigdy nie powinno dojść do czegoś takiego.
Oprócz Kidda poznacie również między innymi: porucznika Roberta Baynesa był zastępcą dowódcy na Wagerze i Johna Byrona, który stał się Jackiem Tarem.
Dzięki tej książce poznałam specyficzny język, jakim posługiwali się marynarze w XVIII wieku. A wszystko to, za sprawą szesnastoletniego Byrona. Razem z nim przyswajałam nową wiedzę. On nie miał wyjścia. Jakby nie nauczył się tego słownictwa -- kodu, to by został wyśmiany jako szczur lądowy. Na hasło ściągnij prześcieradła, musiał chwycić linę. Jeżeli chciał skorzystać z toalety, musiał powiedzieć, że chce skorzystać z kingstona. Niestety wyjścia nie miał. Musiał wbić to sobie do głowy. Między innymi dzięki tej postaci wiemy, co tak naprawdę stało się na statku.
Dzięki tej książce przeżyjecie dantejskie sceny, które wami wstrząsną.
W tej książce przeczytacie między innymi o buntach, napadach, morderstwach, chorobach i procesach sądowych. Poznacie fragmenty wierszy, różnych twórców zainspirowanych tragedią Wagera.
Czy jesteście ciekawi, co tam tak naprawdę się wydarzyło? Zachęcam was do przeczytania "Sprawy Wagera. Opowieść o katastrofie, buncie i morderstwie". Ta historia zasługuje na waszą uwagę.
Na końcu książki znajdziecie między innymi przydatny słownik pojęć i indeks. Pierwszy raz widzę tak dokładnie opisany indeks z wyszczególnionymi rozdziałami. Cieszę się, że autor napisał informację o źródłach, z których korzystał. Jeżeli chcecie pogłębić swoją wiedzę na temat okrętu Wagera, to śmiało możecie do nich zajrzeć.
Od razu wam powiem, że nie jest to lekka lektura, ale czasem trzeba sięgnąć po cięższy kaliber. Mimo trudnego tematu szybko wciągnęłam się w tę historię i w sumie żałuję, że tak szybko się skończyła.
Z tą historią poruszamy się w pierwszej połowie XVIII wieku. Jeżeli nie boicie się sztormów, buntów i głodu, to śmiało sięgnijcie po tę książkę. Miłośnicy historii i morskich przygód znajdą tutaj coś dla siebie.
Na waszą uwagę zasługuje również świetna i zarazem przejmująca okładka. Patrząc na nią, mam ciarki.
Ps.
Czy marynarze mogą stać się kanibalami w czasie wielkiego głodu? Czy taki czyn powinien być im wybaczony, czy raczej potępiony?
Fascynująca historia pułkownika Percy'ego Fawcetta, angielskiego podróżnika, który latami niestrudzenie poszukiwał amazońskiego Eldorado. Sensacyjne...
W 1914 roku Ernest Shackelton wyruszył na kolejną wprawę transantarktyczną. Jej celem było przejście Antarktydy od Morza Weddellena do Morza Rossa. Jednak...
Przeczytane:2024-09-26, Ocena: 6, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, 52 książki 2024, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024, Książki XXI wieku,
SZLAKIEM GWIAZD
W opowieściach morskich jest coś fascynującego. Rozpalają wyobraźnię. Sprawiają, że każdy szczur lądowy poczuć może ryk fal, trzeszczenie kadłuba na wzburzonym morzu i tę tęskną nutę, która od zarania dziejów pchała ludzkość w nieznane. Reportaż Davida Granna „Sprawa Wagera. Opowieść o katastrofie, buncie i morderstwie” to zapis tragicznych losów załogi HMS Wager.
W 1741 roku Wager wyruszył w rejs jako jeden z pięciu okrętów brytyjskiej floty. Ich celem był atak na hiszpański statek przewożący niewyobrażalną ilość złota. Z wielu względów ta wyprawa nie mogła się udać. W wyniku licznych sztormów w rejonie przylądka Horn, Wager doznaje licznych uszkodzeń i tonie. Rok później, u wybrzeży Brazylii, rozbija się łódź, na pokładzie której znajduje się kilkudziesięciu marynarzy w bardzo ciężkim stanie. Gdy okazuje się, że to rozbitkowie z HMS Wager, świat wstrzymuje oddech. Uznani za bohaterów, w glorii i chwale wracają do ojczyzny. Jednakże pół roku po tym zdarzeniu, ma miejsce jeszcze bardziej nieprawdopodobny wypadek – do wybrzeża Chile przybija jeszcze mniejsza łódź, a jej pasażerowie to kolejni ocaleni z katastrofy Wagera. Ich relacja znacznie różni się od tej przedstawionej przez poprzedników. Co naprawdę wydarzyło się na pokładzie Wagera? Czy wola przetrwania usprawiedliwia morderstwo?
Historia rozbitków z HMS Wager, to jedna z najlepiej udokumentowanych katastrof morskich. To o tyle zaskakujące, że mało kto o niej słyszał. Złożyło się na to wiele elementów. David Grann w pracy nad swoim reportażem dotarł do wszelkich dostępnych materiałów dotyczących tej sprawy. Duże wrażenie robi zgromadzona przez autora dokumentacja. Mało tego, Grann odbył nawet podróż na wyspę, na której przez jakiś czas mieszkali rozbitkowie. To wszystko składa się na bardzo wnikliwy, rzeczowy i obiektywny materiał. Grannowi udało się zawrzeć w tej książce nie tylko informacje o samym statku, załodze, katastrofie i ich późniejszych losach. Jest to przede wszystkim fascynująca opowieść o wyprawach morskich, historii marynarki wojennej, kolonializmie i ludziach. „Sprawa Wagera” to historia o przetrwaniu, oszustwie, zdradzie i wielkiej woli przetrwania. Czy w obliczu śmierci człowiek może porzucić ludzkie i boskie prawa? Głodni, brudni, trawieni licznymi chorobami, pozostawieni sami sobie na odludnym krańcu świata – czy mieli prawo zabijać? To tylko jedno z wielu pytań, które pojawiają się w trakcie czytania tej książki. David Grann ma niesamowity dar opowiadania. Czytając tę książkę łatwo jest zatracić się i zapomnieć, że to reportaż. Pisząc o rzeczach bardzo trudnych, dotykając najbardziej bulwersujących zagadnień, Grann potrafi zachować gawędziarski styl. Nie jest to nudny, oparty na sztywnych schematach, reportaż historyczny. Autor umiejętnie wprowadza czytelnika w omawiane zagadnienia. Przytacza wiele ciekawostek i anegdot, sprawiając, że ta opowieść sama się toczy. Przeczytałam bardzo dużo książek z nurtu marynistycznego, ponieważ zawsze fascynowała mnie ta tematyka. Jednakże to właśnie od Granna dowiedziałam się wielu rzeczy, o których do tej pory nie wiedziałam. Duża ilość przypisów i odnośników do źródeł zachęca do głębszego zbadania poruszonych tu kwestii.
David Grann wykonał naprawdę solidną pracę. Zajął się bardzo skomplikowaną sprawą, w której do dziś pozostaje wiele wątpliwości. Potrafił zebrać dużą ilość archiwaliów, zgłębić niezliczoną ilość wątków i zachować obiektywizm. Prowadząc swą opowieść skupił się na ludziach. Dzięki temu ta książka jest tak przekonująca. Jesteśmy w stanie poznać marynarzy zaokrętowanych na statku, zrozumieć ich motywacje, charaktery, lęki. Tam, gdzie kończy się cywilizacja, zaczyna się prawo przetrwania. David Grann nie ocenia, nie moralizuje, przedstawia wydarzenia takimi, jakimi naprawdę były. „Sprawa Wagera” to wstrząsająca opowieść o chciwości, władzy, strachu i samotności. To opowieść o ludziach, którzy chcieli tylko wrócić do domu. I cenie jaką przyszło im za to zapłacić. Bogaty obraz epoki opartej na wojnach, wyzysku i niewolnictwie. Bez koloryzowania. Reportaż napisany w zbeletryzowanym stylu. Czyta się go niczym powieść. Porażająca jest świadomość, że te wydarzenia miały miejsce w rzeczywistości. Książka, która miłośnikom historii podbojów morskich dostarczy wielu ciekawostek i rzetelnej wiedzy. Dobra lektura dla wszystkich czytelników, którzy cenią prawdziwe historie opowiedziane w przystępny sposób. To opowieść o woli życia i upadku duszy. Diabeł gorąco poleca.