Sprawa Einsteina
Philip Sington

"Sprawa Einsteina" to książka, po którą sięgnęłam ze względu na okładkę. Nazwisko autora nic mi nie mówiło. Mój wzrok przyciągnęła klimatyczna okładka. Na pierwszym planie znajduje się przedwojenna dama w pięknym kostiumie i gustownym kapeluszu. Tuż za nią idzie elegancki mężczyzna. Sama okładka utrzymana jest w stonowanych barwach. Powieść należy czytać wolno, gdyż jest bogata w treść. Akcja osadzona jest w burzliwych czasach. Za dwa miesiące do władzy dojdzie Hitler. Jednak strach, przed głoszonymi przez niego poglądami, daje się już odczuć. Jak sugeruje tytuł, w powieści nie zabraknie też wątku Alberta Einsteina. Dla laika z dziedziny fizyki fragmenty dotyczące teorii kwantowej będą nie lada wyzwaniem. Trzeba się naprawdę skupić, żeby je zrozumieć. Podczas lektury dostaniemy też dużo informacji odnośnie stanu ówczesnej psychiatrii. Zapoznamy się z metodami leczenia osób z zaburzeniami psychicznymi, eksperymentami, które na nich przeprowadzano. Powyższe elementy łączą postacie tajemniczej dziewczyny i Martina Kirscha. Ta pierwsza zostaje znaleziona nieprzytomna w lesie. Poza ulotką informującą o wykładzie Alberta Einsteina, nie ma przy sobie żadnych identyfikujących ją dokumentów. Dziewczyna intryguje lekarza psychiatrę Martina Kirscha, który postanawia przywrócić jej tożsamość. Czego się o niej dowie? Powieść warta jest przeczytania, jednak należy zarezerwować sobie kilka spokojnych wieczorów.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)