Śpiący giganci

Ocena: 4.17 (6 głosów)

Powieść na miarę ,,Jurassic Park", ,,World War Z" i ,,Marsjanina", po mistrzowsku łącząca elementy thrillera, fantastyki i powieści przygodowej. Kiedy pod jadącą rowerem Rose zapada się ziemia i dziewczynka ląduje na ogromnej metalowej dłoni, nikt nie podejrzewa, że to zwiastun wydarzeń, które pchną losy ludzkości na nowe tory. Siedemnaście lat później Rose realizuje swoje marzenie: trafia do zespołu, którego zadaniem jest rozwikłanie tajemnicy zagadkowego artefaktu. Jakby za dotknięciem czarodziejskiej różdżki na całej planecie spod ziemi wyłaniają się ukryte przez tysiące lat, kolejne  elementy kolosalnych posągów-robotów. Skąd się wzięły? Czemu miały lub mają służyć? Jaka rola przypadnie Rose w rozwikłaniu zagadki?

Informacje dodatkowe o Śpiący giganci:

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2016-11-09
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788328704305
Liczba stron: 384

więcej

Kup książkę Śpiący giganci

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Śpiący giganci - opinie o książce

Avatar użytkownika - justyna929
justyna929
Przeczytane:2017-04-23, Ocena: 2, Przeczytałem, 52 książki 2017, Mam,
Mimo że męczyłam tę książkę strasznie, kiedy już zamknęłam ostatnią stronę i odetchnęłam z ulgą, uświadomiłam sobie, ze trzeba mieć ogromną wyobraźnię, żeby stworzyć coś tak niewiarygodnego. http://www.ksiazkomiloscimoja.pl/2017/04/spiacy-giganci-czyli-to-co-mnie.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - ola2998
ola2998
Przeczytane:2017-03-02, Ocena: 4, Przeczytałam, Wyzwanie - fantastyka 2017,
Szczerze przyznam, że napaliłam się na tę powieść. Zapowiadała się naprawdę dobrze, sądziłam, że będę miała do czynienia z cywilizacją pozaziemską, może pojawiliby się jacyś kosmici, coś idącego w tym kierunku. Nie dostałam tego, lekko się rozczarowałam...Ale do rzeczy. Po pierwsze, "Śpiący giganci" napisani są w dość nietypowy sposób. Prawie wszystko jest tu oparte na dialogach, a właściwie na wywiadzie, gdzie jedna strona zadaje pytania, a pozostali odpowiadają, z niewielkimi wyjątkami w postaci wpisów z "pamiętników" bohaterów, które są rzadkością. Pomysł ciekawy, jednak działa na niekorzyść książki. Nie ma tu żadnej akcji, fabuła zostaje nieco spłycona, przedstawione są suche fakty bez żadnych emocji. Z racji, że te "wywiady" opisane są z punktu widzenia pytającego, czyli jakby naszego "głównego bohatera", to wydarzenia, w których nie brał udziału, czasami zostają tyko nadmienione i nie są dalej rozwijane. Po drugie, bohaterowie. Przez wzgląd na to, że są tu same rozmowy, nie mamy zbyt wielkiego wglądu w ich charaktery. Choć jeśli mam być szczerza, Sylvain Neuvel umiejętnie wybrnął z tej sytuacji i stworzył postacie interesujące i wyraziste na tyle, by nie wzbudzały one niechęci i by nie zarzucić im sztuczności. Nie jest ich zbyt dużo, zaledwie garstka, ale każda z nich ma swoją osobowość, a co ważniejsze autorowi udało się sprawić, by ich losy nie były mi obojętne. Jedynie "pan tajemniczy" mnie irytował. Prowadził rozmowy z innymi, ale o nim samym praktycznie nic się nie dowiedziałam. Jest wszystkowiedzący, ma nie wiadomo jak wielkie koneksje i znajomości, że nawet prezydent nie jest problemem, a pieniądze to chyba mu rosną na drzewach. W pewnym momencie to staje się trochę denerwujące. Tak trochę ponarzekałam, ale w rzeczywistości "Śpiących gigantów" czytało mi się całkiem przyjemnie i historia mnie wciągnęła. Były momenty, które mnie mocno zaskoczyły, a fabuła nie była zbyt przewidywalna, nie ma tu oklepanych wątków. Mimo że forma nie przypadła mi do gustu, to do samego stylu Sylvaina Neuvela nic nie mam, był prostu i łatwy w odbiorze. Ostatecznie mam lekko mieszane uczucia co do tej książki. Pomysł nie był zły, ale coś zaczęło zgrzytać przy realizacji. Jeśli ktoś lubi sobie poeksperymentować albo jest zainteresowany samą historią, koncepcją tej książki, niechaj po nią sięgnie. Dodam jeszcze, że w prezencie dostaniecie wspaniałą oprawę graficzną.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Bookendorfina
Bookendorfina
Przeczytane:2017-01-06, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,
"A więc co to za prosta prawda, od której tak uciekam? Nie chodzi o to, że budujemy śmiercionośną maszynę. Nawet nie o to, że będzie zabijać ludzi. To tylko kwestia czasu. To, czemu tak uparcie zaprzeczam, to fakt, że cholernie mi się to wszystko podoba." Przypadła mi do gustu formuła, jaką przyjął autor, aby opowiedzieć tę fantastyczną historię. Wywiady, fragmenty dokumentów, raportów z misji, operacji i eksperymentów, dzienników osobistych, zapiski z obserwacji satelitarnych, transkrypcje rozmów telefonicznych, a nawet artykuły prasowe. To sprawia, że przyglądamy się głównym wątkom z perspektywy analityka, osoby bazującej na dostępnych poszatkowanych archiwach danych. Stopniowo wyjaśniamy przyczynowo-skutkowy przebieg wydarzeń, łączymy odkrywane intrygujące fakty. Jednocześnie mocno angażujemy się w ciekawą fabułę osnutą wokół świecących turkusowym światłem gigantycznych metalowych konstrukcji, artefaktów sprzed sześciu tysięcy lat, najprawdopodobniej pozostawionych na Ziemi przez starożytną cywilizację, a może i przybyszów z kosmosu. Do tego szesnaście ściennych płyt z symbolami, nad zrozumieniem których trudzą się najwięksi językoznawcy. Zastanawiające, jak bardzo zmienia się sposób spojrzenia na odkrywane na całym świecie pozostałości zaawansowanej technologii. Początkowo z ujęcia rozległych projektów badawczo-naukowych, owianych ogromną tajemnicą i ścisłą tajnością, poprzez dołączanie kolejnych państw, konsorcjów, organizacji o charakterze handlowym i politycznym, aby w ostateczności przybrać kształt militarnych zastosowań. Przechodzenie od problematyki powodów zakopania w ziemi zagadkowych kolosalnych przedmiotów do pytań o ich właściwości i możliwości wykorzystania. Kolejne etapy zdobywania cennej wiedzy, która może posłużyć ludzkości w dobrych celach lub coraz bardziej przybliżyć ją ku nieuchronnej zagładzie. Wyłania się niezbyt ciekawy i budujący obraz ludzkiej natury, skłonnej do autodestrukcji i niszczenia świata. Jednak, tak jak w każdej opowieści, znajdą się autorytety, naukowcy, wojskowi i cywile, których działania ukierunkowane będą na zachowanie równowagi i pokoju. Tylko jakim kosztem będzie się to odbywać? Autor umiejętnie podsyca atmosferę niepokoju i niejasności, z jednej strony nasze przypuszczenia odnośnie przebiegu zdarzeń okazują się słuszne, a z drugiej czujemy, że wciąż czegoś w tej historii brakuje, czegoś jeszcze nie zdołaliśmy odkryć, a z pewnością ma zasadnicze znaczenie dla ziemskich cywilizacji, a nawet z dużym prawdopodobieństwem także nieziemskich. Ciekawa debiutancka powieść, pomysłowo napisana, wyposażona w dynamiczną akcję i zaskakujące zwroty. Zapewnia udaną przygodę czytelniczą, ale i podsyca apetyt na sięgnięcie po kontynuację. Zastanawiamy się, czy świat po skompletowaniu wszystkich brakujących elementów gigantycznej układanki nie zmieni się, czy pozostanie taki sam, a może lepszy lub gorszy? Jaką przyjmie postać, z czym przyjdzie mu walczyć, oprócz własnych słabości i ograniczeń? Czy władać będzie budującą czy niszczycielską mocą? Na co się zdecyduje? Podkreślę jeszcze bardzo ładną oprawę graficzną książki, robi spore wrażenie. bookendorfina.pl
Link do opinii
Avatar użytkownika - arcytwory
arcytwory
Przeczytane:2018-05-00, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Przeczytane przez M.,

Pod jadącą na rowerze Rose zapada się ziemia i dziewczynka ląduje na ogromnej metalowej dłoni. Kilkanaście lat później Rose trafia do zespołu badającego tajemnicze znalezisko. A dokładniej tajemniczych znalezisk, bo zaczynają się pojawiać kolejne części giganta. Skąd się wzięły? Czemu mają służyć?
Wbrew pozorom nie jest to młodzieżówka. "Śpiącym gigantom" bliżej do powieści science-fiction niż do książki dla młodzieży.
Przypadł mi do gustu sposób poprowadzenia narracji. Nie jest ona typowo powieściowej formy, tylko składa się ona z wywiadów. Po jednej ze stron stoi tajemniczy jegomość, który prowadzi projektem oraz pełni rolę pomocnika i powiernika. Żeby taki sposób narracji nie nudził, co jakiś czas zamiast dialogu pojawia się wpis z pamiętnika, fragmenty dokumentów, raporty misji. Minusem dla co niektórych może być to, że trudno wczuć się w relacje między bohaterami oraz tego, że nie widać rozwoju postaci. 
Skoro już przy bohaterach jesteśmy. Autor wykonał świetną robotę! Genialnie wykreował postacie tylko za pomocą dialogów pomiędzy nimi. Są one wyraziste i zróżnicowane. Niektórych nie sposób nie polubić.
Autor umiejętnie podsyca atmosferę kolejnymi zagadkami i tajemnicami. Pojawiają się coraz to nowe zwroty akcji i intrygi. Fakt, akcja momentami jest przewidywalna, ale nie tyle, by odbierała przyjemność z czytania. A czyta się naprawdę szybko!
Podsumowując, "Śpiący giganci" to książka warta uwagi. Autor miał świetny pomysł, który wykorzystał. No i ta przepiękna okładka! Nic tylko brać się za kolejną część, czyli "Przebudzonych bogów".

Link do opinii
Avatar użytkownika - Regalia
Regalia
Przeczytane:2018-02-20, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2018,
Avatar użytkownika - danutka
danutka
Przeczytane:2017-09-14, Ocena: 4, Przeczytałam,
Inne książki autora
Tylko ludzie
Sylvain Neuvel0
Okładka ksiązki - Tylko ludzie

W dzieciństwie Rose Franklin przypadkowo odkryła gigantyczną metalową rękę ukrytą pod ziemią w Południowej Dakocie. Kilkanaście lat później stanęła na...

Przebudzeni bogowie
Sylvain Neuvel0
Okładka ksiązki - Przebudzeni bogowie

Pasjonująca kontynuacja ,,Śpiących gigantów" - jednej z najlepszych książek o kontakcie ludzi z obcą cywilizacją. Ludzkość musi stawić czoło najeźdźcom...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy