Druga powieść serii o Holgerze Munchu i Mii Krüger!
Zatrważająca zbrodnia, złowieszcza symbolika i intrygujący finał!
,,W Sowie autor dowodzi, jak zręcznie potrafi budować napięcie. Samuel Bj?rk napisał porywający wielowątkowy kryminał, pełen szczegółowych, zachwycających opisów". Adresseavise
,,Samuel Bj?rk to wyjątkowy autor z wielkimi pokładami energii. Pisze porywające powieści ze świetnymi dialogami i postaciami, z których każda ma potencjał, by stać się inspiracją do tworzenia nowych historii". Oppland Arbeiderblad
,,Świetny styl oraz pomysłowe i pełne napięcia zwroty akcji sprawiają, że nie da się oderwać od tej powieści". Moss Avis
Najbogatszy armator w Sandefjord leży na łożu śmierci. Jego pierworodny syn odziedziczy majątek pod jednym warunkiem: nie może poślubić kobiety posiadającej już dzieci. Wybranka młodego człowieka ma jednak dwuletniego synka i czteroletnią córeczkę. Dzieci zostają odesłane za granicę do dalszej rodziny, para w tajemnicy bierze ślub. Małżeństwo okazuje się jednak krótkie, ponure i z tragicznym finałem.
Po latach od tamtych wydarzeń znalezione zostaje ciało zamordowanej młodej dziewczyny, ułożone na posłaniu z piór, w pentagramie ze świec. Niektórzy zaczynają dopatrywać się w tym powiązań z dawnymi czasami...
Śledztwo prowadzą Holger Munch i Mia Krüger z wydziału zabójstw w Oslo - policjanci, którzy sami muszą zmagać się z własnymi demonami. Mia walczy z depresją, myślami samobójczymi i uzależnieniem od alkoholu i leków. Munch musi poradzić sobie z problemami córki, która zaczyna wątpić w swoje życiowe wybory.
Gdy śledztwo utyka w martwym punkcie, z informatykiem wydziału zabójstw kontaktuje się znajomy haker, który ujawnia mu niepokojący film. Jego bohaterką jest zamordowana dziewczyna oraz jej oprawca, przebrany w strój sowy będącej ucieleśnieniem złych mocy. Okazuje się, że rozwiązując sprawę, policjanci będą musieli stawić czoła złu, na które nie są przygotowani...
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2017-03-29
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 424
Tytuł oryginału: Uglen
Bardzo lubię kryminały. Im bardziej mroczne i skomplikowane, tym lepiej. I bardzo cenię sobie skandynawskich autorów. Bo tworzą ciekawe postacie. I tak było tym razem. Nazwisko Samuela Bj?rka jest dla mnie zupełnie obce. I nie wiedziałam czego mam się spodziewać. I zostałam pozytywnie zaskoczona. Historia jest skomplikowana. W sumie są to trzy historie mocno splecione ze sobą. Zostało popełnione rytualne morderstwo. Podejrzanych jest mnóstwo. Jednak każdy trop jest spalony. Dodatkowo detektywi zmagają się z własnymi demonami. Są to realne, pełnowymiarowe postacie. Zagłębiamy się w pokręcone umysły na pozór zdrowych ludzi. Książka wciąga do ostatniej strony. Polecam, bo zawiera wszystko co powinien mieć dobry kryminał.
Następna część o Holgerze Munchu i Mii Kruger jest równie dobra, jak poprzednia. Morderca porwał młodą dziewczynę i dla zabawy przetrzymywał kilka miesięcy. Ciało dziewczyny jest wychudzone i zniszczone. Holger i Mia prowadzą wyścig z czasem, aby dopaść zabójcę, nim on wykończy następną ofiarę.
I znów jakiś popapraniec stanął na drodze Holgera i Mii. Z jednej strony dobrze (dla Mii), z drugiej tragicznie (dla ofiar). Nie wiem, skąd autorzy biorą pomysły na takie zbrodnie, ale strach myśleć, że to wszystko mogło być zainspirowane prawdziwymi wydarzeniami...
Thriller balansujący na granicy wytrzymałości... Wyszukany i przerażający! Jo Nesb? ma godnego konkurenta! Na norweskiej prowincji zostaje znalezione...
Jest rok 2001. Mia Krüger, studentka akademii policyjnej, jest zdeterminowana, by zostać pierwszą kobietą, która dołączy do norweskiej drużyny SWAT. Ma...
Przeczytane:2020-06-28, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2020,
„Sezon niewinnych”, pierwsza część serii, której bohaterkami są Holger Munchu i Mia Krüger, podobał mi się tak bardzo, że od razu zamówiłam część drugą. Miałam nadzieję na ten sam niezwykły klimat, który tak mnie zaintrygował w części pierwszej, na to napięcie, nastrój narastającej grozy. Niestety – rozczarowałam się.
To nie jest tak, że druga część jest beznadziejna i nudna, nie, aż tak źle nie było. Jednak „Sowa” jest dużo słabsza niż „Sezon niewinnych”, a przy tym miałam wrażenie wtórności. Te same problemy osobiste, plus jeszcze dochodzą kłopoty Curry’ego i perspektywa odejścia Kima (ten wątek akurat bardzo mnie ucieszył, bo wracając w nim dwaj bracia, których tak bardzo polubiłam w pierwszej części). Te kolejne samobójcze rozmyślania Mii wydały mi się… nieco kuriozalne, trochę tak jakby autor nie miał pomysły, jak ją wyprowadzić z kryzysu, wiec ją w niego mocniej popycha. Wiem, że tak ciężkie przeżycie może odcisnąć ślad na człowieku na całe lata – ale Mia wydała mi się w tym tomie niewiarygodna.
Wtórna wydała mi się też sama akcja dotycząca zbrodni – tym razem zagrożone są nastoletnie dziewczyny (muszę przyznać, że redakcja się nie popisała, puszczając określenia typu: „młoda nastolatka”, tak jakby nastolatka mogła być stara albo w średnim wieku). Miałam wrażenie, że autor za wszelka cenę chce zaszokować czytelnika, wzbudzić w nim przerażenie wobec tego, co spotkało ofiarę – dużo w tym teatralności i to mi się nie podobało.
Miejscami nudziły mnie też zbyt długie rozważania i rozmowy policjantów o tym, co się działo i dzieje – wiem, to pomaga podsumować i uporządkować akcję, ale jest tego po prostu za dużo. No i na wielki minus oceniam to, że po raz kolejny w akcję zostaje wplątana rodzina Holdera – to już za duży zbieg okoliczności i kolejna wtórność w stosunku do pierwszego tomu.
Nieodmiennie natomiast podobał mi się Gabriel, który jest chyba najbardziej autentyczną postacią w tej powieści. Lubię jego nieśmiałość, zaangażowanie, emocje, wahania. To mój ulubiony bohater – ale jeden Gabriel to zbyt mało, żebym sięgnęła po trzecią część – a zakończenie sugeruje, że taka będzie (choć wątek główny zostaje rozwiązany, i dowiadujemy się, kto jest sprawcą).
Przyznam też, że w tej części jakoś nie zaangażowałam się w śledztwo – nie zastanawiałam się, kto i dlaczego zabił, jakie było podłoże, co się stanie dalej. Nie wciągnął mnie ten kryminał, a zakończenie przyjęłam bez zaskoczenia i większych emocji. Do przeczytania raz – i zapomnienia.
Jeśli podobała się Wam pierwsza część, pewnie i tak sięgniecie po „Sowę”. Jeśli nie znacie pierwszej – dobrze radzę, przeczytajcie najpierw „Sezon niewinnych”. „Sowa” to kryminał dla tych, którzy lubią czytać o wyszukanych, udziwnionych zbrodniach, rytuałach i mrocznych stronach internetu. Dynamicznej akcji tu nie ma – raczej powolne śledztwo, mnóstwo wątków, stopniowe odkrywanie kolejnych fragmentów układanki.
Podsumowując: drugie spotkanie z Mią o wiele słabsze niż pierwsze. Nie sięgnę po trzecią część, bo mam wrażenie, z autor nie powie nam już niczego odkrywczego.