Szokujące zniknięcie. Miasteczko pełne sekretów.
Dziesięć lat temu w cichym Buckthorpe zaginął chłopak, Samuel Murray. Od tamtej pory nikt go nie widział.
Rosie Sharpe opłakiwała zaginięcie przyjaciela przez wiele tygodni, ale jej młodsza siostra, Heather, wie, że łzy Rosie skrywały prawdę. Tej samej nocy, której zaginął Samuel, Heather widziała siostrę wślizgującą się przez okno z powrotem do ich wspólnej sypialni - z podartą kurtką, oszalałym spojrzeniem, drżącą ze strachu.
Heather nigdy nie powiedziała nikomu, co widziała, ale sekrety nie mogą pozostać pogrzebane na zawsze...
Dziesięć lat później Rosie i Heather wracają do rodzinnego domu. Ale powoli staje się oczywiste, że ktoś ze zwartej społeczności wioski nie chce ich tutaj.
Kłamstwa z przeszłości zaczynają się wreszcie ujawniać i obie kobiety znajdują się w niebezpieczeństwie...
Pełny nieoczekiwanych zwrotów akcji, wciągający thriller autorki sprzedanej w milionach kopii powieści ,,Milczące dziecko".
Nie odłożycie tej książki aż do ostatnich, szokujących stron. Idealne dla fanów ,,Za zamkniętymi drzwiami" i ,,Dziewczyna z pociągu".
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2020-07-01
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 376
Tytuł oryginału: The Liar's Sister
"To się nie powinno zdarzyć... Nigdy nie uda mi się znaleźć w tym sensu i nigdy nic nie będzie w porządku."
Miałam już okazję poznać dwie książki Sarah A.Denzil ("Morderczyni" i "Milczące dziecko"), zrobiły na mnie mocne wrażenie, chętnie poruszałam się w ich obszarze, przygody zakończyłam z poczuciem satysfakcji. Trzecia, "Śmiertelne kłamstwa", nie przemówiła tak frapująco. Owszem, dobrze mi się ją czytało, lekko mknęło po scenariuszu zdarzeń, lecz mimo licznych tajemnic i podsycanych scen niepewności, w których lubię się obracać, nie czułam napięcia silnie przykuwającego do stron powieści, nie intensyfikowało się niecierpliwe wyczekiwanie, co będzie dalej. Pomysł na fabułę zaliczam do ciekawych, obsadę osobowości sióstr trafnie dobraną, a obraz małomiasteczkowej mentalności zgrabnie odmalowany.
Jednak, jak wspomniałam, nie wszystko wybrzmiewało przekonująco, odczuwałam niedosyt intrygującego drażnienia czytelniczej wyobraźni, wciągania w pragnienie rozwiązania zagadki kryminalnej, wartkiego nakłaniania do snucia interpretacji. Choć kluczowe postaci ukazały się z atrakcyjnej strony, nie przywiązałam się do nich. Momentami łapałam się na tym, że chciałam, aby akcja weszła wreszcie na wyższe obroty wątpliwości i dreszczy emocji. Dopiero pod koniec książki wyszłam z marazmu powielania tego samego. I wówczas scenariusz zdarzeń nareszcie przyjął pożądaną dynamikę, atrakcyjność i efektowność. Wiele się działo, niemal w każdej chwili wkraczało na scenę coś nowego. Błyskawicznie dokonywały się zwroty akcji, tak jakby autorka chciała nadrobić to, z czym się wstrzymywała w poprzedniej odsłonie książki. Trzeba przyznać, że fantastycznie jej to wyszło, zręcznie powiązała wątki, udzieliła wyczerpujących odpowiedzi na pojawiające się pytania, rozwiała nagromadzone wątpliwości. Dlatego uśredniam notę oceny po spotkaniu z thrillerem, liczyłam na bardziej pogłębiony nurt psychologiczny, brakowało mi kilku elementów, ale w ostatnich rozdziałach Denzil potrafiła mocno uderzyć w porywające tony.
Buckthorpe sprawia wrażenie spokojnego miasteczka, lecz mieszkańcy doskonale wiedzą, że skrywa różne mroczne sekrety. Dziesięć lat temu, w niewyjaśnionych okolicznościach, znika nastolatek Samuel Murray. Tragedia kładzie się cieniem na społeczne relacje, zwłaszcza między rodziną Murrayów, rodzicami i bratem Samuela, a siostrami Heather i Rosie, przyjaciółkami Samuela. Studnia skrywanych sekretów wydaje się nie mieć dna, nawet bliskie sobie osoby nie potrafią w pełni obdarzyć się zaufaniem, a prawda usilnie pragnie wymknąć się na powierzchnię. Społeczność Buckthorpe zdaje się nie akceptować sióstr, zwłaszcza starszej, a one po śmierci matki, odświeżają między sobą dawne zatargi. Niewiele potrzeba, aby wybuchła iskra przemocy i nienawiści, doszło do niebezpiecznych sytuacji, dały znać najciemniejsze siły ludzkich obsesji.
bookendorfina.pl
Opis fabuły
Minęło 10 lat odkąd Samuel Murray zniknął i od tego czasu Heather nie może przestać myśleć o skrywanej tajemnicy. Jej siostry, Rosie, nie było w domu w noc zaginięcia Samuela. Wątpliwości i lęk dręczą duszę Heather, ale wszystko ma szansę się wyjaśnić. Rosie przyjeżdża bowiem do Buckthorpe. Czy to spotkanie przyniesie siostrom pojednanie i poszukiwane od lat odpowiedzi? A może lepiej by było, gdyby nikt nie poznał prawdy na temat tamtej nocy...?
Opinia
Pisząc opinię o tej książce czuję się, jakbym była wieczną masochistką dla swojego gustu czytelniczego. Dobrze wiem o tym, że nie lubię thrillerów psychologicznych, ale mimo to co jakiś czas decyduję się dać im szansę. I robię to chyba tylko po to, by potwierdzić mój gust.
Od początku wiadomo, wokół czego będzie krążyła akcja powieści. Jako że książka nie należy do zbyt skomplikowanych, to odkrycie prawdy o zniknięciu Samuela jest właściwie jedynym wątkiem, jaki możemy tu odnaleźć. Autorka skupiła się na tym, by pokazać, co doprowadziło do zaginięcia chłopaka, a następnie ujawnić prawdę tak czytelnikowi, jak i bohaterom. Każdy rozdział książki został opatrzony imieniem bohaterki, z której perspektywy czytelnik pozna daną część historii. Dodatkowo, otrzymujemy również informację na temat umiejscowienia akcji w czasie: Teraz lub Wtedy. O ile Teraz da się łatwo zrozumieć, to Wtedy odnosi się do wydarzeń przeszłych rozgrywających się na przestrzeni kilku lat.
Heather i Rosie to dwudziestoparoletnie kobiety, ale jak dla mnie w ogóle nie było tu zauważalne. Równie dobrze obie mogłyby być w średnim wieku, a fabuła i ich zachowania wyglądałyby dokładnie tak samo. Dla mnie jest to pewnego rodzaju problem, ponieważ zazwyczaj od bohaterów wymagam tego, aby zachowywali się adekwatnie do swojego wieku. Tutaj niestety mi tego brakuje.
Akcja powieści rozgrywa się w małej społeczności cichego miasteczka (które z kolei uwielbiam). Autorka nie wprowadza zbyt wielu postaci, całą historię zbudowała wokół około 15 bohaterów i właściwie od samego początku daje czytelnikowi wyraźne znaki co do tego, kogo powinien nie lubić. Jeśli chodzi o mnie, to wolę sama wyrabiać sobie zdanie na temat bohaterów, ponieważ jest to dla mnie pewien element śledztwa. Tutaj niestety zostałam tej sposobności pozbawiona i pozostał mi tylko dylemat, czy wierzyć przeczuciom bohaterek, czy nie.
To, co zazwyczaj męczy mnie w książkach z gatunku thriller psychologiczny to brak akcji. Jest mnóstwo rozmyślań, zamieszania i zamętu w umysłach bohaterów i czytelnika, ale jakiejś konkretnej akcji brak. I tutaj Sarah A. Denzil wychodzi na plus. Ponad połowa książki jest okropnie nudna. Mimo że stosunkowo dobrze się ją czyta, to prawie nic się tam nie dzieje. Heather próbuje się czegoś dowiedzieć, ale albo jej to nie wychodzi, albo kobieta ucieka w ostatniej chwili. Wydaje mi się, że autorka chciała w jakiś sposób naprowadzić tutaj czytelnika na trop zniknięcia Samuela, ale, przynajmniej w moim wypadku, pozostawione okruchy informacji nie były zbyt pomocne. Jednakże, nie całe Śmiertelne kłamstwa to nuda. Naprawdę fascynujące wydarzenia zaczynają się około 270 strony, czyli na 100 stron przed końcem powieści. I te ostatnie 100 stron jest napisane fenomenalnie! Autorka mistrzowsko opisuje nie tylko emocje bohaterek, ale także ich otoczenie. podczas lektury czułam zapach lasu, wilgoć ziemi, chłód powietrza i ogarniające mnie, tak jak Heather i Rosie, przerażenie.
Muszę również oddać autorce, że jej styl pisania jest bardzo miły w odbiorze. Powieść czyta się dość szybko, nie napotkamy także brutalnych opisów, wulgaryzmów ani detalicznych scen erotycznych. Śmiertelne kłamstwa są, moim zdaniem, bardzo dobrą pozycją do rozpoczęcia przygody z thrillerami/kryminałami, o ile komuś nie przeszkadza rozbudowanie roli strefy psychicznej w książce.
Jeśli chodzi o wydanie, to pojawiło się kilka literówek, ale nie były one bardzo rażące. Podoba mi się także mroczna okładka, mimo że nie do końca widzę związek między nią a fabułą. Również tłumaczenie jest bardzo przyjemne w odbiorze i pod kątem wydania naprawdę nie mam się do czego "przyczepić"
Myślę, że fani thrillerów psychologicznych będą zachwyceni nową książką Sarah A. Denzil. Ja na pewno nie skreślam autorki, ponieważ ta powieść ma pewne mocne strony, które wyróżniają ją na tle innych thrillerów psychologicznych, które czytałam. Proszę wszystkich, by nie sugerowali się rekomendacją na tyle okładki, czyli: Idealne dla fanów "Za zamkniętymi drzwiami" i "Dziewczyny z pociągu". Uprzedzam, ta książka jest milion razy lepsza niż wspomniana Dziewczyna z pociągu.
Ines de Castro
"ŚMIERTELNE KŁAMSTWA" - już ten tytuł wywołuje moc emocji, zapowiada, ze historia zawarta w książce nie będzie wcale kolorowa, że zło się tutaj chowa i nasuwa się pytanie: Kto i ile razy skłamie i czyje kłamstwo doprowadzi do śmierci, ile tych osób zginie i o czyjej będzie tu mowa, winie...
Samuel Murray wychodzi z domu i nie wraca i od tego zaczyna się cała
historia i zło, któremu towarzyszy mnóstwo sekretów, niedomówień.
Autorka wplata w tę historię listy, wspomnienia i tak na przemian Heather - jedna z sióstr, wraz z czytelnikiem, odkrywa te wszystkie śmiertelne kłamstwa, których moc zabije wiele uczuć, nadziei, no i osób...
Relacje między siostrami - Rosie i Heather wzbudzają wiele emocji i
powstaje wiele pytań, czy siostrzana miłość i przyjaźń jest na tyle
silna, by przetrwać całe zło, czy 10 lat oskarżeń, wątpliwości,
niedopowiedzeń sprawi, ze wraz z ich pojawieniem się w domu rodzinnym po śmierci mamy, stanie się w końcu okazją do zażegnania nieporozumień czy wręcz odwrotnie - dopiero rozpęta się burza ...
Akcja - no cóż - raz jesteśmy w przeszłości, raz mamy możliwość
zagościć w teraźniejszości, bo to co kiedyś było, ma wpływ na
teraźniejszość a nawet na przyszłość. Zło, tajemnice, pewne decyzje
- to wszystko tylko czeka by złapać człowieka, ten tajemniczy las, sny i
czytelnik sam już nie wie, co jest prawdą a co nie, zupełnie tak jak
bohaterzy w tej książce.
Przyjaciele - czy osoby za nich się podające są naprawdę bliscy naszemu sercu? Czy siostra, brat zawsze są po naszej stronie? Czy pewne sytuacje, decyzje mogą zepsuć relacje w rodzinie?
Wiele wątków a w zasadzie każdy wiedzie do rozwiązania tajemnicy sprzed 10 lat i to co może bohaterzy i przy okazji czytelnik uważali za
oczywiste nagle takie nie jest. Zakończenie - chyba nikt się takiego nie
spodziewa, mimo pewnych tropów i to jest niesamowite, że można
dedukować i mimo pewnych wniosków, nagle sprawy potoczą się w innym
kierunku.
2 siostry, różne charaktery, 2 bracia, jakże odmienni, rodzice, ich
tajemnice, mała wioska i wszyscy o sobie wszystko wiedzą ...
Społeczność, która w pewnym momencie staje się wrogiem, bo ktoś coś
powiedział, zrobił i to ciągle ma wpływ na życie, nie ma wybaczenia
win, choć mogłoby się wydawać, ze jednak przebaczenie istnieje i tak
toczy się akcja, w której każdy czyn ma swoje konsekwencje ...
Siła słowa, wyobraźni, różnych emocji, przeżyć, no i sekretów i
czytelnik jest lekturą zafascynowany i zostaje wciągnięty tam, gdzie
obudzi się ciekawość, dedukcja i po skończonej lekturze jeszcze długo
będzie to czy owo przeżywał, że gdyby coś się nie wydarzyło, to by
było tak i tak, a tak poszło wszystko w innym kierunku ...
Jeśli lubicie czytać kryminały, thrillery, gdzie krew krąży szybciej w
żyłach, to warto sięgnąć po książkę i wkroczyć do świata, w
którym zło z dobrem się splata i daje czytelnikowi ogromne pole do
wyobraźni i po lekturze chwile na zastanowienie, czy życie musi być
takie jakie jest, czy zło może aż tak zepsuć człowieka, relacje i co
by było gdyby ...
Dwa wieczory pełne emocji, więc i Wy, czytelnicy, powinniście też tam
wkroczyć, by poznać smak dobrej książki, od której ciężko się
oderwać.
Jakoś mi ostatnio nie po drodze z Panię Denzil. Oczywiście książkę czyta czyta się lekko, szybko i nawet przyjemnie ale brakuje mi tu napięcia, wywołania jakichś emocji. Tak naprawdę pojawiają się one dopiero pod koniec pozycji. I właściwie tylko zakończenie powoduje, że może jeszcze sięgnę po inne pozycje autorki ale specjalnie nie będę ich szukać. Pomysł na fabułę całkiem niezły ale brakowało mi tu akcji, zwrotów sytuacji, nieprzewidzianych kolizji itd. Trochę się zawiodłam.
„Śmiertelne kłamstwa” Sarah A. Denzil to piąta książka autorki wydana na polskim rynku książki. Historia opowiedziana jest przez obydwie siostry w narracji pierwszoosobowej. Heather opowiada o wydarzeniach aktualnych, Rosie o tych z przeszłości, gdy dziewczyny były nastolatkami. Styl narracji automatycznie narzuca wiele przemyśleń i odczuć bohaterek, którymi dzielą się z czytelnikiem. Fabuła rozwija się bardzo powoli, tak naprawdę przez większą część dostajemy opowieść obyczajową podszytą dawną tajemnicą, dopiero w finalnej scenie dzieje się naprawdę dużo –według mnie wręcz trochę za. To taki lekki, niewymagający thrillerek, który można czytać pomiędzy obowiązkami, jeden z tych jakich na rynku wiele. Można przeczytać, jednak w pamięci na długo nie zostanie.
Pełen cieni las otaczający wioskę budzi strach. Odcina ją od świata. Izolacja wpływa na ludzi. To zamknięta mała enklawa ze swoimi zasadami i sekretami. Cicha. Zepsuta od środka. Wypełniona zgniliznami. Zwarta społeczność. Pośmiewisko sąsiedniego miasteczka. Do Buckthorpe przyjeżdża Rosie i ściąga na siebie uwagę wioski.
Rosie ma koszmary, wypełniona bólem i poczuciem winy walczy z nałogiem. Heather wygrzebuje wydarzenia i konfrontuje je z rzeczywistością. Przerażają ją własne myśli. Boi się siostry i martwi się o nią. Bolesna przeszłość i namacalne zagrożenie ze strony wioski splatają się. Ktoś nie chce sióstr Sharpe we wsi. Pojawiają się (nie)grzeczne prośby, zawoalowane groźby, anonimowe ostrzeżenia, nowe zagrożenia. Mają miejsce kolejne niepokojące zdarzenia. Wszystko staje się złowieszcze. Prawda zaczyna wychodzić z ukrycia, a siostrom grozi śmiertelne niebezpieczeństwo. Ktoś na nie poluje. Policja działa.
List wprowadza czytelnika w wydarzenia sprzed dekady. Narracja prowadzona z perspektywy sióstr na dwóch przenikających się i uzupełniających płaszczyznach czasowych (Wtedy, Teraz) buduje obraz całości. Akcja początkowo jest nieśpieszna. Czytałam z zaciekawieniem, co kryje się pod mrocznym tytułem. Jedno wydarzenie pociąga za sobą inne. Stopniowo ujawniane są kłamstwa i tajemnice. Zagrożenie proporcjonalnie rośnie. Spirala strachu nakręca się. Im bliżej końca, tym czuć coraz większe napięcie. Tytuł staje się faktem. Dopiero ostatnie sto stron maksymalnie skupiło moją uwagę. Wędrówka po lesie w nocy i deszczu przyprawia o ciarki. Duszna atmosfera gęstnieje. Robi się mrocznie, bardzo niebezpiecznie i niezwykle interesująco. Zwrotów akcji przybywa. Kiedy wydaje się, że wszystkie kłamstwa i sekrety zostały ujawnione, to autorka zaskakuje kolejnymi rewelacjami.
Thriller ukazuje obraz zamkniętego społeczeństwa rządzącego się własnymi prawami. Autorka wiarygodnie przedstawiła wioskę, w której nie da się normalnie żyć. Realizm świata przedstawionego i zdarzeń, dobrze skrojone postacie, złożone relacje rodzinne, napięte stosunki sąsiedzkie, dramat bohaterów i ich rodzin, wzajemne pretensje i oskarżenia, realne zagrożenie i strach, tajemnice, kłamstwa i niedomówienia, emocje udzielające się czytelnikowi. Ten thriller to swoisty łańcuszek kłamstw, w którym jedno wymusza następne, prowadząc do nieodwracalnych w skutkach zdarzeń.
Zaczęłam wczoraj czytać, po namowach znajomej i ciężko było mi się oderwać. Nie wiem w jaki sposób FIlia, wybiera kryminały, ale jeszcze na zadnym się nie zawiodłam, a zwłaszcza na tych z serii czarnej.
W Śmiertelnych Kłamstwach akcja prowadzona jest z perspektywy dwóch sióstr- Rosie i Heather i w dwóch ramach czasowych kiedyś i dziś.
Dziesięć lat wcześniej, w noc zaginięcia przyjaciela Heather, Samuela, widziała ona jak Rosie wraca w nocy do domu, przez okno. Na drugi dzień znalazła kolejne dowody na winę siostry, ale także o nich nikomu nie powiedziała. Nigdy się do tego nie przyznała, ale to wydarzenie rzuciło cień na ich siostrzaną przyjaźń. Do tego stopnia, że powiększająca się drzazga, sprawiła, że przestały ze sobą rozmawiać na długie lata. I tak naprawdę wokół tego wydarzenia rozgrywa się cała akcja. Heather, młodsza z sióstr wie, że ta druga skrywa jakąś straszną tajemnicę.
Rozdziały to przeplatane historie, raz jednej, raz drugiej bohaterki osadzone w przeszłości lub teraźniejszości.
Wątki łączą się ze sobą, rozdzielają, by później znowu stanąć na swojej drodze. Powoli z każdym rozdziałem, układamy obraz bohaterów i wydarzeń, które wstrząsnęły lokalną społecznością. Autorka dorzuca intrygujące stwierdzenia, zmieniające percepcję czytelnika: "po tym co się wtedy wydarzyło", "zaczęłam się go bać", to dorzuca zwrotów akcji, tworząc mroczny klimat. Napięcie potęgują pojawiające się zagrożenia, których żadna z bohaterek by się nie spodziewała.
Podoba mi się kreacja bohaterów i namacalne uczucia jakie odczuwają i przerzucają na odbiorcę. Dialogi są realistyczne i nie są przesadzone. Na uwagę zasługuje tajemniczość i nieufność postaci oraz bardzo dobra kreacja rzeczywistości i oddanie klimatu sielskiej, amerykańskiej farmy.
Książka zawiera w sobie skomplikowane relacje między członkami rodziny, samotność, brak zrozumienia, smutek i często wzajemne pretensje skrywane przez lata. Myślę, ze ten wątek wysuwa się na prowadzenie, a zaginięcie jest tylko czymś pobocznym, katalizatorem negatywnych uczuc.
What would you do if your son became a stranger overnight? Tired of their cramped London apartment, Aaron and Meera relocate to the idyllic village of...
CHWYĆ MNIE ZA RĘKĘ, MALEŃKA. Fran znajduje ją stojącą przy huśtawkach. Małą, około siedmioletnią dziewczynkę, samą w środku nocy. Jej żółtą sukienkę...
Przeczytane:2023-10-22, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku,
Dziesięć lat temu w cichym Buckthorpe doszło do wydarzeń, które wpłynęły na życie wielu ludzi i odcisnęły piętno na całej społeczności wioski. Samuel Murrey, nieco wycofany, w szkole uważany za dziwaka, syn farmera, został oskarżony przez Rosie Sharpe, dość lubianą i popularną w szkole nastolatkę, o napaść na tle seksualnym. Szybko pojawiły sie podobne zgłoszenia od dwóch innych dziewcząt oraz plotki o innych niepokojących zachowaniach Samuela. Ta historia podzieliła społeczność Blackthorpe. Jedni wierzyli w oskarżenia rzucane przez Rosie, inni wierzyli w niewinność Samuela. I wtedy w samym środku tych wydarzeń Samuel zaginął i nigdy nie został odnaleziony. Teorie na temat zniknięcia były różne. Heather Sharpe, siostra Rosie, podejrzewała, że Rosie skrywa straszną prawdę i wie co stało się z chłopakiem. Nigdy nikomu o tym nie powiedziała ale w noc zniknięcia Samuela, Heather widziała jak Rosie wślizguje się przez okno z powrotem do ich wspólnego pokoju - z oszalałym spojrzeniem, roztrzęsiona, drżąca ze strachu. Dziesię lat później Rosie i Heather wracają do rodzinnego domu. Sprowadza je ciężka choroba i śmierć matki. Szybko staje się oczywiste, że nie są mile widziane w Blackthorpe. Kłamswa z przeszłości zaczynają się ujawniać, a siostry znajdują się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Czy siostrom Sharpe uda się odkryć wszystkie tajemnice i wyjść z tego cało? Początkowo książka rozkręca się powoli i może się trochę dłużyć ale w miarę czytania akcja nabiera tempa i wciąga coraz bardziej. Autorka zręcznie manipuluje czytelnikiem, myli tropy i zaskakuje. Gdy już nam się wydaje, że wszystko wiemy, kolejny zwrot akcji wprowadza w osłupienie. Czyta się dobrze, szybko, z rosnącą ciekawością. Zakończenie zaskakuje. Jednak jak dla mnie minusem książki jest to, że jak się okazuje, zbyt wiele osób było wtajemniczonych i znało prawdę. Przez to cała historia staje się trochę przekombinowana i mało rzeczywista. Ale już nie czepiajmny się drobnostek skoro ostatecznie autorka była w stanie tak zręcznie lawirować postaciami, że do ostatecznego finału, tajemnica przez dziesięć lat pozostała tajemnicą. Fajna książka, warta przeczytania. Polecam