Szarobury, nijaki PRL miał też swoje drugie, zabawowe oblicze, którego emanacją byli chociażby mężczyźni powszechnie uważani nie tylko za łamaczy serc niewieścich, ale wręcz za playboyów, czyli wiecznych chłopców, oddających się z upodobaniem zabawie, drogim rozrywkom i zmieniających kobiety jak rękawiczki.
W galerii peerelowskich playboyów znalazło się pięciu polityków, w tym dwóch prezesów Radiokomitetu, a więc urzędników w randze ministra, trzech ludzi kultury i jeden kierowca rajdowy. Co ciekawe, wszyscy oni, z wyjątkiem jednego, bynajmniej nie uważali się za uwodzicieli, twierdząc, że łatkę playboya przypięto im niesłusznie. Przyjrzyjmy się, jacy byli naprawdę owi playboye minionej epoki, o których plotki, często wyssane z palca, bulwersowały do żywego opinię publiczną.
Wydawnictwo: Bellona
Data wydania: 2015-05-14
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 250
Z książką wiąże się dla mnie piękna hisotria bo przez okres lipiec-sierpień czytałam ją na głos mojej babci, która z powodu zaćmy sama przeczytać jej już nie mogła.. Dla mnie były to biogramy i plotki z życia osób znanych z kart podręczników do hostorii dla babci ludzie którzy byli słynni w czasach jej młodości.
Książkę czyta się niczym "pudelka" z dawnych lat, wiele w niej odniesień do plotek i erotycznych tajemnic życia słynnych polityków czy dziennikarzy. Babcia była zafascynowana głownie tym, że w okresie jej młodości o wielu rzeczach z życia osobistego osób na piedestale nic się nie mówiło. Były to dla niej świetne chwile przeniesenia się znów do lat młodości .
Mi osobiście w książce brakowało zdjęć, gdyby historie były dodatkowo zilustrowane zdjęciami rodem z PRL książka zdecydowanie zyskałaby na aktrakcyjności :)
Rzeczpospolitej nigdy nie wykształcił się zwyczaj nadawania dziedzicznych tytułów arystokratycznych, ale rolę zachodniej arystokracji pełniła magnateria...
Patrząc na historię kobiet w Europie od czasów średniowiecznych, wydaje się, że rola przedstawicielek płci pięknej w dziejach była znikoma. Tymczasem...