Hope ma trzydzieści sześć lat, mieszka w niewielkim miasteczku letniskowym na Cape Code, od niedawna jest rozwódką, ma dwunastoletnią córkę Annie i prowadzi rodzinną cukiernię, którą założyła jej babcia Rose. Jednak z powodu wielu nieszczęśliwych sytuacji życiowych czuje się samotna, przegrana i stara. Pewnego wieczoru babcia Hope, przebywająca w domu opieki, chwilowo odzyskuje pamięć i prosi wnuczkę, aby dowiedziała się, co się stało z rodziną Rose, o której nigdy wcześniej nie wspominała. Spełniając tę prośby, Hope pozna dramatyczne losy babki, która jako młoda kobieta musiała uciekać z Francji przed koszmarem wojny i Holokaustu. Życie Hope ulegnie zmianie. Kristin Harmel jest autorką ośmiu powieści dla kobiet i młodzież, w tym książki Moje rzymskie wakacje. Książka Słodycz zapomnienia została okrzyknięta przez „Marie Claire” najlepszą książką na lato.
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2016-01-20
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 384
Aromat prawdziwego cappuccino, smak lekkiego wina, dotyk słońca na twarzy... To wszystko czuje rozsądna Cat, kiedy w porywie serca wraca do Włoch, by odnaleźć...
Bestseller The Globe and Mail oraz The Toronto Star "Miłość i zdrada, przebaczenie i odkupienie, połączone w mocnej opowieści o przeszłości, która...
Przeczytane:2022-01-02,
"Słodycz zapomnienia" Kristin Harmel to powieść należąca zdecydowanie do literatury pięknej. Zdecydowałam się ją przeczytać po mojej wcześniejszej lekturze "Księga utraconych imion". Obie powieści autorki zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Nie tylko tematyką, ale samym sposobem przekazu niezwykle ważnych treści jak i słowem pisanym. Cała fabuła pisana jest rewelacyjnie. Autorka nie ma słabszych fragmentów. Powieść jest niezwykle dobrze opracowana, nie tylko sam pomysł, ale rownież wykonanie. Szczerze mogę powiedzieć, iż jest wykonane bardzo starannie, co niezwykle mnie uradowało.
Następnym plusem, o którym chciałabym wspomnieć jest to, iż przeniosłam się do świata opisywanych stronic. Zapomniałam gdzie się znajduję, kim jestem i o wszystkich swoich zmartwieniach. Tak właśnie powinna być napisana książka. Ta powieść spełnia swoje zadanie wprost rewelacyjnie.
No dobrze, ale przejdźmy do fabuły, bo tytuł nie zdradza wszystkiego chociaż zdradza istotną część, która jednak bez przeczytania powieści niewiele mówi. Hope, główna bohaterka powieści, ma trzydzieści sześć lat i od niedawna jest rozwódką. Posiada nastoletnią córkę, która wchodzi w wiek w którym trudno się dogadać z własnym dzieckiem. Co więcej Hope prowadzi własną cukiernię, której założycielką jest jej babcia Rose. To rodzinny biznes. Jednak z powodu wielu nagromadzonych sytuacji czuje się stara i samotna. Straciła całą wiarę, mimo swojego imienia. Pewnego dnia jej babcia jednak odzyskuje na chwilę pamięć i prosi swoją wnuczkę, żeby dowiedziała się, co stało się z jej krewnymi. Hope spełniając życzenie Rose pozna dramatyczne losy swojej rodziny tym samym jej życie zmieni się na zawsze.
To historia o miłości, wojnie, woli przetrwania, ludzkiej tragedii, odnajdywaniu siebie, przyjaźni, nadziei czy samotności.
Podsumowując na koniec zostaje mi tylko gorąco zachęcić do przeczytania tej powieści i ostrzec, że ciężko się od niej oderwać. Pochłania całą uwagę i nie da łatwo o sobie zapomnieć. Po jej przeczytaniu wciąż nie mogę się pozbierać. Wywarła na mnie naprawdę ogromne wrażenie.
Polecam!